Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego- reaktywacja


jurasek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

ja dzisiaj wracalam od starych tak szybko, ze zmeczylam sie do tego stopnia, ze az mi bylo niedobrze

a wracalam szybko bo mi sie wydawalo, ze mi powietrze schodzi z kola i chcialam dojechac zanim zejdzie calkiem oO (oczywiscie dziecko nie wozi ze soba pompki, bo po co...)

po powrocie sie okazalo, ze sobie cos ubzduralam :)

Napisano

wreszcie trochę czasu aby odrobić zaleglosci na forum

na początku dugiego weekendu, do 1 maja, kilka dni na pojezierzu Iławskim, 2 dni na rowerach, 1 dzień spływ kajakiem Liwą a jeden samochodem do Fromborka i Elbląga bo tak lodowato wiało że rower nie był najlepszym rozwiązaniem (zwłaszcza iż namarzliśmy w domku, który był nieogrzewany, a temperatura w 2-3 dni spadła chyba o ponad 15C)

ponizej mały reportaż

p4295375sy9.th.jpgp4275235au3.th.jpgp4295379qy4.th.jpgp4305419xr1.th.jpgp4305399zw7.th.jpg

p4305391ei9.th.jpgp4305432un3.th.jpgp4305429kx9.th.jpgp4295370ex7.th.jpgszymbarkli0.th.jpg

 

a po powrocie jedna wyprawa na rowerze szlakiem rowerowym do Szadku, powrót przez Wrzeszczewice (75km) plus 2 kursy na działkę i z powrotem. na więcej nie starczyło czasu a i cierpliwości bo kilka części w moim Wheelerze zaczyna mnie irytować :)

Napisano

Wczoraj około 30 km ( nadal brak licznika :) ), przybrałem totalnie wyprostowane plecy i jeżdziło się o wiele lepiej łatwiej i szybciej mniej się męcząc. Dzisiaj jeszcze mostek obniże ( jedyna zaleta mostka na 1" :) ). Wczoraj widziałem jakiegoś Pana, w profesjonalnych ciuszkach na rower, z kaskiem na głowie i z tyłu miał przyczepkę rowerową. I chyba była to przyczepka ExtraWheel ... Całkiem fajnie to wyglądało .... A może to któryś z Panów z tego forum :) ? Coooo - przyznać się ! Pozdrawiam !

Napisano
wyszło 487 km wedle licznika kolegi (z Krakowa do Ostrowa Wlk)

głównie staralismy sie terenowymi szlakami, bo asfaltu nie kochamy...

ale dwa ostatnie dni-z Wielunia w okolice Kobylej, i z Kobylej do Ostrowa to był w wiekszosci asfalt jednak, chcąc nie chcac, z przerwami na piasek i bruk i polne drogi.

no i Adrian wczoraj troche nam na szczescie trase urozmaicił<_<

aha i jeszcze ciekawostka - pod samym kosciołem w Bolesławcu, wczoraj, stuknał mi 666 km na moim nowym rowerze;) :twisted:

nie mogłam uwierzyć

 

 

 

następnym razem mówcie o takich rzeczach...przez Wieluń jechaliście...bym was ugościł chlebem, bananami i izotonikiem a i kawałek odprowadził. A tak musiałem sam kręcić...

Napisano

no, to szkoda, faktycznie...

ale na pewno jeszcze tam pojedziemy - bo to, co przed Wieluniem, czyli ten Wasz Załęczański Park bardzo, ale to bardzo nam sie spodobał! Cudo i raj! No i wiadomo, żesmy przez jeden przejazd nie byli w stanie obejrzeć sobie wszystkiego co chcielismy...i tak zaplanowałysmy, ze jakos na wrzesień zjawimy sie tam znowu, moze na jakies trzy dni?

wtedy na pewno dam znać:)

i zeby nie było offtopa - upiorne czyszczenie roweru na balkonie dzisiaj - cały zalepiony mokrym piachem i innymi świnstwami

Napisano

Wypad nad zalew Rybnicki i przejazd wzdłuż zalewu ścieżką rowerową... Najkrócej ten wypad mozna nazwać kolejnym testem nowego XT'ka :)

 

Fotka :

 

50d74768c56a294d.jpg

Napisano

siwyex zdjales gumy ze starego amora czy go wymieniles na jakis inny? Ja bym sie bał z gum rezygnowac przy starych amorach widocznie byly z tego powodu ze uszczelki nie zapewnialy wystarczajacej szczelnosci.

Napisano

Fajna fotka Siwy

nic nie wyszło dziś po 5 lekcjach w szkole poehcałem zawieść bika do servisu. powiedziałem ocb że muszą mi hak wyprostować lub nowy i pupa blada nikt go nie ma... Więc razem z kolegą poszliśmy szukać po L-c obeszliśmy wsztskiego sklepy i nie ma pozostał nam jeszcze jeden - najgorszy alivio za 150 zł :D NO nic zdążyłem przed zamknięciem sklepu wchodze pytam sie czy są a starsza pani pokazuje pełen koszyk haków do Merid :huh: ale nie wiedzieliśmy jaki pasuje do mojej Meridki więc pojechałem do serwisu gdzie dałem HFS'a pytam się gościa czy zdejmnie mi hak a ten mówi, że nie bo ma za dużo roboty. ;):) zamurowało mnie przecie to 5 minut... Dobra pojechałem do rowerego powiedziałem pani, że jutro skocze do niej ok 16.00 :) no nic jestem torche wkurzony, jak jeszcze okaże się, że nie bedzie takiego haka to mnie szlag trafi...

Napisano

mogłeś poprosić o narzędzie i powiedzieć że sobie sam zdejmiesz:P

 

Ja nadal na odwyku:/

Ale dzisiaj była babcia z ciocią i fundusze mi podskoczyły:P

Napisano
mogłeś poprosić o narzędzie i powiedzieć że sobie sam zdejmiesz:P

 

Wiesz, miałem taki zamiar, ale teoretycznie sklep był już zamknięty, bo było 10 minut po 17.00 ;) i jest tu dlatego, że przyjechał dostawca...

Napisano
o trzeba było poweidzieć ze będziesz Liwą (którą częscią nie wiesz przypadkiem?) to sa na razie jedyne lasy na moje jazdy ;)

no akurat plynęliśmy w Twoich okolicach - od Gontów, przez Prabuty, jezioro Liwieniec i przez las do trzeciego młyna (będącego wlasciwie drugim widocznym). najciekawszy odcinek leśny, a ponizej miejsca gdzie skonczylismy jest coś dla bardziej zaawansowanych - Liwa nabiera tam podobnież górskiego charakteru

 

zeby nie było OT - 20 km po mieście, zalatwianie różnych spraw, w tym dotyczących upgrade'u roweru :)

Napisano

Oooo widze ze i bartekgib sie pojawil na forum :) Mowiles ze nie bedziesz juz nic pisal do momentu az kupisz porzadny rower...Czyzbys takowy nabyl ? :)

 

Ja dzisiaj od samego rana siedzialem przed kompem i pracowalem nad strona mojego kochanego LO :) Na rower udalo mi sie wyjsc kolo godziny 19 i zrobilem tylko mala rundke jakies 15km i do domu bo nauka czeka ... :) Napisalem jakies 15km poniewaz od pewnego czasu nie posiadam licznika-urwal mi sie kabelek.

Pozdro!

Napisano

Dzisiaj oprocz tego, ze sobie kupilem wreszcie okulary nic wiecej rowerowego nie zrobilem. Dowiedzielm ze 13 w niedziele w miejscowsci Świebodna sa zawody(kolo Pruchnika). Startowal nie bede ale moze pojade zobaczyc. Jutro wybiore sie gdzies na rower po 3 dniowej przerwie ale duzo nie pojezdze bo musze sie uczyc :) Teraz w szkole bedzie masakra.

Napisano

Wszystko rozwiąże się na dniach bliskij - podobno obiecana przez kogoś rama ma zostać wysłana jutro-pojutrze-popojutrze także mam nadzieje, że nikt mnie nie zawiedzie w tej kwestii :rolleyes: Bo ostatnio straciłem konktakt z tą osobą, ale jest ona jednym z modów na tym forum, no to chyba można jej wierzyć.

 

Dzisiaj ponownie coś koło 27 km. Dużo piachu, dużo podjazdów i to całkiem wysokich. Wiało mocno, ale jakoś sobie poradziłem. Niestety, ale tylny SIS po 6 latach użytkowania zaczyna niedomagać w poważny sposób .... I co zauważyłem po spojrzeniu w dół na tylną piastę - na środkowej części wózka SIS'a mam zgięcie ! ! ! I tak jeżdzę już rok, bo kiedyś spadłem na stronę przerzutki, i wyglądało, że wszystko jest dobrze, ale jednak nie. Jest zgięty, ale tego nie da się już zrobić, a i po co jak i tak niedługo czeka ją wymiana. A pozatym kółka na wózku są już tzw. "zęby rekina" i to całkiem porządne zęby :) Niedość, że ciężki rower to i napęd spowalnia, bo stawia duży opór ....

 

Noooo - mam nadzieje, że jeden z modów tego forum mnie nie zawiedzie .... Pozdrawiam !

Napisano

hm dzis 48 km połowa w terenie a druga na asfaltach.;P po za tym wieczorem jeszcze ze wkońcu nogi zgoliłem i tera już bedzie pieknie.;D hm. jutro ma padać podobno to i dobrze.;D bedzie błoto<lol>

Napisano

Ja ostatnio ze swoją drugą połową wypuściłam się w okolice lasu Rzgowskiego, który należy do Wyżyny Bełchatowskiej. Okolice bardzo ciekawe, teren momentami b. piaszczysty. Troszkę się pogubiliśmy i wracaliśmy na ślepo, ale ostatecznie wycieczka się udała :rolleyes:

Jutro planuję wyregulować tylną przerzutkę, na rower pewnie i tak nie wyjdę, bo zapowiadają deszcz.

Napisano

Jurasek, dla lansu, co ty z nadmorskiego kurortu nie wiesz? :rolleyes: Tak naprawdę to do masażu, szybszego gojenia ran i w ogóle łatwiej się umyć po wyścigu. Poza tym ogolone nogi nie wyziębiają się podczas deszczu bo nie zatrzymuje sie on na włosach :)

 

A żeby nie było to dzisiaj byłem potrenować siłę/wytrzymałość siłową. Mało czasu miałem bo potem było spotkanie przed bierzmowaniem. Kupiłem pancerze i linkę i jutro montaż nowej przerzutki, manetek i wreszcie czerwone pancerze będę miał :P

Napisano

... i trudniej złapać kleszcza, bo - jak wiadomo - naturalnym siedliskiem kleszczy jest gąszcz :)

Pozdrówko praktyczne :rolleyes:

Napisano
Poza tym ogolone nogi nie wyziębiają się podczas deszczu bo nie zatrzymuje sie on na włosach :)

 

Za to wyziebiaja sie szybciej bez deszczu niz nieogolone. U zwierząt (człowiek tez zwierze :)) włosy, sierść etc. sluza m in. utrzymaniu ciepła :)

Napisano

a tak serio: tak jak ktoś już wyżej napisał chodzi głównie o wcieranie maści rozgrzewających i innych takich wśród zawodników

 

A słyszałem już różne teorie na ten temat:

1. żeby się włosy w tryby nie wkrecały:)

2. żeby włosy nie stawiały oporów powietrza:)

3. bo to tradycja:)

4. bo wszyscy golą

5. w sumie to nie wiem ale fajnie tak:P

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...