Skocz do zawartości

[Tarczowki] mam problem


Qbusw

Rekomendowane odpowiedzi

A widzisz, bo jest taka zasada że w hamplach hydraulicznych nie naciska się klamki jeśli nie ma tarczy, bo tłoczki wyjdą za daleko i się zapowietrzą lub w ogóle wyskoczą. Na PW wysyłam linka gdzie jest pokazane co i jak trzeba zrobić by go odpowietrzyć.

 

Dodam jeszcze że jeżeli zdejmujesz koło i jest ryzyko naciśnięcia klamki to najlepiej jest włożyć płaski klucz między klocki hamulca, masz 100% gwarancji że nic się nie stanie.

 

Jeżeli nie czujesz się na siłach to idź do jakiegos serwisu rowerego, i niech Ci to zrobią, ja tez od niedawna mam hydrauliki i nie wiedziałem jak to się robi, poszedłem do serwisu, popatrzyłem się, zapłaciłem 10 zł za komplet, troche przedni hampel słabo łapał, ale to juz sam zrobiłem i teraz genialnie łapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedys calkowicie wysunal mi sie tlok w zacisku tzn praktycznie poza zakres jego powrotu. to byl hamulec magra julie. tlok nie chcial sie cofnąc wogole (problem z niecofaniem sie tlokow byl podany przy magurach jako zjawisko czesto sie zdarzające przy mocnym zuzyciu klockow).

wyciagnalem wiec plyn z hamulca, odkrecilem zacisk. odkrecilem sruby lączące obie polowki zacisku (jest on skrecany). gdy mialem dostep do wnetrza zacisku po prostu troche na sile wcisnalem tlok (balem sie ze go uszkodze). tlok wrocil do wyjsciowego polozenia. zlozylem hamulec, zalalem i odpowietrzylem. dzialal tak jak wczesniej. nauczylem sie ze trzeba wczesniej zmieniac klocki - bez czekania na ich zuzycie do ogranicznikow przewidzianych fabrycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedys calkowicie wysunal mi sie tlok w zacisku tzn praktycznie poza zakres jego powrotu. to byl hamulec magra julie. tlok nie chcial sie cofnąc wogole (problem z niecofaniem sie tlokow byl podany przy magurach jako zjawisko czesto sie zdarzające przy mocnym zuzyciu klockow).

wyciagnalem wiec plyn z hamulca, odkrecilem zacisk. odkrecilem sruby lączące obie polowki zacisku (jest on skrecany). gdy mialem dostep do wnetrza zacisku po prostu troche na sile wcisnalem tlok (balem sie ze go uszkodze). tlok wrocil do wyjsciowego polozenia. zlozylem hamulec, zalalem i odpowietrzylem. dzialal tak jak wczesniej. nauczylem sie ze trzeba wczesniej zmieniac klocki - bez czekania na ich zuzycie do ogranicznikow przewidzianych fabrycznie.

 

A właśnie... MAm malutki problem z MAgura Julie... Kupiłem je używane do nich dokupiłem nowiutkie klocuszki i tarcze... Tłoczki są tak wysunięte że wsadze jeden klocek i to wszystko :) Do tego mój brat się bawił wcisnął klamke i w jednym z nich tłoczek wyszedł za daleko i pociekł płyn :] Nie mam siły żeby się z tym bawić... Wiecie może jakie koszta mogą mnie czekać w serwisie za wyregulowanie dwóch hamulców, naprawienie jednego z nich i założenie klocków :)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zapłaciłem 10 zł za komplet, ale nie do końca zrobili dobrze, ale słyszałem że potrafią nawet 50 zł za sztukę wziać. Co do zalania i odpowietrzenia to wystarczy poczytać trochę na forum i będziesz wiedział jak zalac hample. Ja bym Ci radził zrobić tak: odkręć zbiorniczek wyrównawczy, wciśnij tłoczki w zacisku, załóż klocki i włóż między nie płaski klucz, oby nie za gruby. Jeżeli w zbiorczniku nie ma płynu to dolej go i ponaciskaj klamką, uważaj bo może troche popryskać z klamki, pompuj i dolewaj płynu aż uzyskasz odpowiednią dla Ciebie twardość klamki, ja tak robiłem z Grimeca Sys 1 i hamuje zupełnie inaczej niżeli po zalaniu przez "fachowy" serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm u mnie mam podobny problem ale z dodatkowymi efektami :)

 

1) Nierówno starły mi się klocki ale to tak skrajnie, tzn z jednej strony szpileczki z drugiej jak nowe. Postanowiłem że je wymienię i wycentruję pożądnie zacisk bo to pewnie tego wina. Przy okazji zauważyłem coś nowego:

 

2) Gdy naciskam klamkę słyszę takie jakby metaliczne przeskakiwanie, im mocniej tym bardziej :) Tzn w przedpokoju jak stoję, nie podczas jazdy.

 

3) Stare klocki wchodzą ale nowe nie da rady, nie mieszczą się, stykają się ze sobą. I tu też - tylko jedną stroną, czyli też by się nierówno na bank starły a wycentrowanie zacisku nic w tej sytuacji nie da.

 

Kiedyś jak chciałem ten nieszczęsny zacisk wycentrować to poluzowałem nie tą śrubkę i wyciekły kropelki oleju. Wtedy to zalałem tarczę i klocki ale z tym sobie poradziłem i dalej była żyleta, no ale to było dobre 1000km temu a tu taki zonk :/ No ale to było dobre 1000km temu. Nie sądzię żeby miał wtedy możliwość zapowietrzenia no bo jak? Na kółkach stał a śrubeczka była po boku, płyn wycisnął się dopiero po naciśnięciu klamki. A może jednak nie ma innej możliwości?

 

EDIT (znaczy się mam nadzieję zę się doda do poprzedniego:))

 

Użyłem metody przsedstawionej w tym wątku czyli rozepchnąłem klocki "na chama" śrubokrętem. Teraz jest miejsce tylko klamka zapada się do końca :/ Czyli trzeba dolać płynu (którego nie mam ;) )

 

 

DODANE POTEM

 

Poszedłem do sklepu po olej i do apteki po strzykawę, dolałem, odpowietrzyłem, zmieniłem klocki, działa. To tyle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...