Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wbiłem sobie ostatnio do głowy ,że potrzebuję sztycy amortyzowanej .Szukam opinii ludzi którzy mają dłużej takie wynalazki jak w temacie i mogą coś sensownego napisać .Głównie martwię się "pompowaniem" podczas jazdy ,skrzypieniem i trzaskami oraz ogólną trwałością .Dlaczego akurat te dwie sztyce ? Bo mają wysoki "cool factor " i nie wyglądają źle na rowerze .

Napisano

To zależy do jakiego roweru.
Mam VCLS w gravelu od ponad 15 tys km. Jest to najlżejsza sztyca amortyzowana. Cudów nie robi ale coś tam działa, w sensie najbardziej to czuć jak sie wsiądzie na podobny rower bez niej i nagle odkrywasz, że tak się nie da jeździć. Z wad to karbon więc trzeba smarować pastą, żeby nie skrzypiało. I to czasem wystarczy na cały sezon i jest cicho, a czasem na kilkaset km i znowu skrzypi. Ustawienie pochyłu to dramat, bo śruba jest od spodu sztycy. Jasne, robi się to w zasadzie raz czy dwa dla poprawki i tyle. Nie czuję żadnego pompowania, to tylko max 2cm i trzeba siły użyć. Nie ma żadnej regulacji.

Sztycy Redshifta nie miałem (mam mostek) ale miałem NCX, tylko dawno temu w HT. Redshift będzie działać podobnie, za to jest lżejszy i lepiej wygląda. NCX jako amortyzacja działał znacznie lepiej, bardziej agresywnie, więcej wybierał, choć wymagał przyzwyczajenia. Siodełko się po prostu odsuwa od kierownicy i to dziwne uczucie. Miał 5cm skoku i podczas jazdy po mieście to było podobne uczucie jak jazda fullem.

Więc jak ma być lekko to VCLS. A jak być wygodnie to brałbym Redshifta. Gdyby za bardzo bujał, to można kombinować ze sprężynami.

Nie wiem jak z montażem podsiodłówki w Redshifcie. W VCLS mam i daje radę.

Napisano (edytowane)

Robiłem ostatnio doktorat z tej dziedziny :) . Do wielkiej trójki należy jeszcze cane creek eeSilk +. Ale po przeczytaniu i obejrzeniu wszystkiego kupiłem teleskopową sztycę XLC Comp SP-S08 za 112 PLN, bowiem doszedłem do tego, że sztyca nie powinna kosztować 1/4 roweru. Wcześniej, w innym (dwa razy droższym rowerze) miałem podobną sztycę Post Moderne. Teleskopowe są gorsze, cięższe, ale drastycznie tańsze. Potwierdzam - działa, nie czuję, bym się bujał, dłonią mogę wyczuć jednak, że sztyca pracuje jedzie się lepiej. Jak masz dobry rower i budżet to warto. Szwagierce sprezentowałem bySchulz - ciężka, ale Mercedes. Jak na fullu. Gdyby nie skurcz portfela to z tych dobrych bym sobie wziął Cane Creek - lżej niż Redshift, elastomer ma naturalne tłumienie, wygląd też spoko. Jak coś kupisz, koniecznie napisz. 

Edytowane przez Wojcio

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...