Skocz do zawartości

[Jaki MTB 24] cale koła dla młodego ridera?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Junior wyrósł z 20 cali i czas na coś większego. Złapał bakcyla od starszych kuzynów i kolegów z gór. Dlatego mtb czyli będzie z górki i pod górkę... Usłyszałem wujek nie żałuj kasy bo ma zadatki na ridera i jeszcze jakieś essa itp. Za bardzo na takich rowerach nie znam się, co pewnie się za jakiś czas się zmieni. Co kupić? budżet ok. 4k. Czy wooms to tylko reklama czy naprawdę taka rewelacja? a może Cube? Do tej pory jeździł na cannondale Quick 20 i był  bardzo zadowolony szczególnie waga i bezawaryjność to atuty tego małego wymiatacza. Obecnie pomyka na Cube od siostry 24 (rozwiązanie chwilowe). Innych opcji równie dużo... ns, Scott, Merida, Orbea itd. Marki znane, zapewne jakość wykonania równie dobra ale czy któryś się wyróżnia, że warto kupić jego a nie konkurencję? Z mojego rozeznania obecnie dostępne od ręki są modele Cuba'a, Woom 5 air off, jakieś modele Orbea. A drugie moje pytanie to ochrona dla ridera, jakie ochraniacze i jakiej firmy?

Z góry dziękuję wszystkim za podpowiedzi i dyskusję!!! 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładam, że chodzi o klasyczny rower XC? Czyli taki góral w góry, ale i do wszystkiego innego? Jeżeli nie to koniecznie napisz, bo może młodemu street/dirt bardziej podpasuje. 

Jeżeli zwykłe XC to moja rada jest taka: Odpuść 24 cale bo to będzie tylko na chwilę. Młody w moment wyrośnie i rower znowu będzie za mały. Za 4k na OLX można trafić fajną, zadbaną używkę 26/27,5" z dobrym napędem i topową amortyzacją... Wiadomo - standardy już nie te i gwarancji brak, ale to już będzie rower na kilka lat, który jak się go będzie używać zgodnie z przeznaczeniem, da młodemu możliwość szybkiego rozwoju.

Z nowych sprzętów to za 4k będzie ciężko coś trafić tak żeby nie wymagało to inwestycji już na starcie... nie mówiąc o tym co wyniknie w późniejszej eksploatacji. Do tego większość tego co znajdziesz w sklepie, będzie na kole 29", a to może być za duże dla dziecka.

PS. I popraw tytuł tematu bo ci go moderatorzy usuną razem z moimi wypocinami... Np. na "[wybór roweru] Co wybrać dziecku po tym jak wyrosło z roweru 20"?" Jak tytułować masz wyjaśnione w regulaminie.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Zdecydowanie chodzi o XC, większe koła odpadają on ma 130 cm i 7 lat więc 24' to już jest dla niego duże koło. Jak wyrośnie to na popularnej platformie sprzedażowej znajdzie się nowy zapaleniec. Było podejście pod BMX ale po lekcji uznał, że fajne ale nie jego bajka więc street/dirt wydaje mi się, że w obecnej zajawce jeszcze nie. Największą zajawką teraz jest jak rower i właściciel są jednakowego błotnego koloru. Niektóre rowery moją możliwość wymiany koła na 26 ale wtedy ich ciężar jest zdecydowanie większy.
A w którym miejscu mogę wejść w funkcję aby poprawić tytuł bo nie mogę namierzyć?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

A w którym miejscu mogę wejść w funkcję aby poprawić tytuł bo nie mogę namierzyć?

Z boku posta, po prawej stronie, masz takie 3 kropki. Kliknij to i tam powinna być opcja "edytuj". Jak jej nie będzie, to na edycję jest już za późno i zostało tylko liczyć na to, że ktoś to poprawi zamiast usuwać. ;) 

Cytat

większe koła odpadają on ma 130 cm i 7 lat więc 24' to już jest dla niego duże koło.

Ehhhh... Wg mnie błąd i niepotrzebny wydatek w niedalekiej przyszłości. Dzieci są nie do zajechania. Lepiej takiemu dać zapas możliwości z ryzykiem, że tego od razu nie wykorzysta, niż dopasować mu rower na wymiar, który za rok, dwa może stać się ich ograniczeniem.   

Jak ja miałem 7 albo 8 lat to swoje pierwsze stalowe, szesnastokilowe retro-MTB 26" z ramą 20 cali, stawiałem na tylne koło... nie mówiąc już o takich ewolucjach jak dropy ze schodów, jazda bez trzymanki czy stojąc nogami na kierownicy i siodełku. ;) O ucieczkach rodzicom do parku na pierwsze w życiu enduro już nie będę się rozwodził. :) 

Rower był na mnie dużo za duży, ale z perspektywy czasu się z tego cieszę. :) Gdyby był na mój rozmiar to poszedłby w odstawkę już w wieku 11-12 lat, a tak był w użyciu całą podstawówkę, całe gimnazjum i prawie całe technikum (gdzie zakończył żywot, służąc jako alkoholowy środek transportu nieplanowanego).

Do tego śmiem stwierdzić, że wyrosłem na dużego, wytrenowanego byka właśnie dlatego, że całe dzieciństwo miałem sprzęt, który wymagał użycia większej siły. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Servuss, powitany na FR!

Według mnie (ojciec czworga) możesz śmiało iść w 26 cali.  Nie wiem jak wysocy są rodzice ale na pewno Twój syn na wiosnę wystrzeli w górę i koła 24" będą mu się plątać wokół kostek.  Córka stotrzydzieściczterocentymetrowa właśnie przechodzi z dwudziestu czterech cali na 15" Gary Fisher'a z kołami 26" który choć długi (geometria G2) ma mostek 50mm i pasuje.  Jej dwunastocentymetrowo większy brat spokojnie smaga na 17" z kołami 26", a zapewne ogarnąłby piętnaście cali z kołami 27,5". 

A jak Torbacz Junior się prezentuje na tym siostrzanym rowerze?  Jak mu się jeździ?  Niech spróbuje pojeździć na niskiej dwudziestceszóstce.  Ewentualnie wstrzymajcie się do wiosny bo naprawdę, przez zimę jest generalnie mniej jeżdżone a potem okaże się że w ciągu roku dwa razy trzeba zmieniać rower bo chłop świątecznie utuczony urósł jak wściekły Hulk. 

Generalnie - kwestia proporcji, jedni zbudowani jak T-Rex mają długie nogi i krótkie ręce a małpiokształtni mają krótkie nogi a sporo tułowia i długie ramiona, więc najlepiej młodego przymierzyć a samemu ocenić czy pozycja jest ok.  Jeśli chłopak ma młodsze rodzeństwo to można kupować nówkę, w przeciwnym razie używaks będzie lepszą inwestycją IMO, chyba że kwestia spadku wartości jest nieistotna.

Inną opcją, jaką kombinowałem z najstarszym synem, to rama z tarczówkami pod koła 26" i tylne koło 24" żeby nieco obniżyć przekrok.  Oczywiście należy pamiętać o obniżeniu suportu, my ratowaliśmy się krótszymi korbami.  Gdy składam nowy rower dla kazafazowiątka to na dzień dobry leci płaska kiera, mostek odwrócony lub najniżej, w miarę przyrostu odwracam mostek / leci kiera z rajzą, siodełko też lekko wędruje na sankach. 

Powodzenia i dobrej zabawy! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Inną opcją, jaką kombinowałem z najstarszym synem, to rama z tarczówkami pod koła 26" i tylne koło 24" żeby nieco obniżyć przekrok.

W sumie to przekrok jest jedynym ograniczeniem, a zaraz po tym długość ramy... I tu nie tyle chodzi o ergonomię jazdy, co bardziej o bezpieczeństwo użytkownika. :) Pamiętam kiedyś, jak pierwszym większym upgrade'm do mojego za dużego rumaka, była kierownica Zooma 680mm. Szczęśliwy zamontowałem ją zaraz moment po zakupie i pierwsze co, to ogień do parku na enduro... Zajarany, goniąc ile sił w nogach, nie pomyślałem o tym, że słupki na wejściu do parku stały tak samo blisko siebie jak wcześniej i się zwyczajnie, bez hamowania, na nich zatrzymałem. :/ To był pierwszy moment w moim życiu, w którym ochraniacze na jajca (gdybym je wtedy miał) byłyby nieocenionym ratunkiem. ;) 

Co do kół to rozmiar nie ma aż takiego znaczenia, kiedy da się pewnie stanąć na nogach, mając rower między nimi. Na większym kole młody będzie tracił na przyspieszeniu i podjazdach, ale za to zyska jeżeli chodzi o utrzymywanie prędkości i przebyty dystans... A na mniejszym będzie dokładnie odwrotnie. Jak wysokość ramy będzie ok, to rozmiar koła jest tylko kwestią preferencji i potrzeb. 

Z doświadczenia też wiem, że za duży rower jeszcze idzie jakoś tanio dostosować, wymieniając kilka drobnych elementów, takich jak mostek, sztyca z offsetem lub bez, czy nawet koła na mniejsze... Za to z za małym rowerem już nie za wiele idzie zrobić. Szczególnie w terenie, gdzie są nachylenia. Tam ważna jest już geometria i środek ciężkości. Sztyca w kosmosie i decymetrowy mostek, szybko i skutecznie młodemu obrzydzą wszelkie większe podjazdy, zjazdy i trawersy.

 

PS. Taki zakup sprzętu dla rosnącego dziecka, to jak kupowanie auta dla rodziny, mając żonę w pierwszej ciąży... Przecież wiadomo, że aby ten zakup miał jakikolwiek sens, to nie będzie to ani Fiat Panda, ani Mini Cooper, ani Renault Clio... 

PS2. Chyba, że kolega @Torbacz śpi na pieniądzach... To niech se kupi co chce i wymienia na nowe kiedy chce... Ale gdyby tak było, to pewnie nie zakładałby takiego tematu na tym forum. :) 

Pozdrawiam

Edytowane przez Brombosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dziś młodego przymierzyłem do 24-calowca i mieści się na końcówkę sztycy... Zaczynam szukać małej 26-calówki. Nie było to w moim kręgu zainteresowania, a zatem jak możecie cos polecić to będzie super :) szybki rzut okiem, to wsio na amorach... sztywniak poszukiwany. Kasa na razie myślę max 1,5k, a jak będzie stalove to... :) doradźcie coś proszę, bo ja nie mam pomysłów- no i kupę czasu spędziłem na szukanie 24" 

 

Może poczekam do wiosny, bo młody wystrzeli zaraz, a w zimę pojeździ niewiele. Co myślicie o takim scenariuszu? :)

 

Ewentualnie kupic jakas ramę i złożyć samemu?! :)

Edytowane przez vincek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka. To ja dorzucę coś w temacie. Młody ma obecnie 8 lat i dopiero teraz jakiś miesiąc temu przesiadł się na 24 cale. Rower ten będzie zapewne jedynie na przyszły sezon. Jestem zdania, że lepiej wymieniać je częściej niż kupić jeden na kilka lat. Obecnie to jest już piąty rower młodego (biegowy, 12", 16", 20" 24"). I faktycznie dla niego już teraz przy 135 cm 26" też byłoby dobre... ale z odpowiednio małą ramą. Za 24" dałem 300 złotych (to rockrider bodajże 500) - nie jest lekki i ma to co ma tj. kiepski amorek, napęd 1x7, ale przede wszystkim odpowiednią ramę. Dla mnie najważniejsze było, aby rower właśnie nie był za duży i miał z przodu jeden blat. Osobiście mierzi mnie jak widzę dzieci na rowerach kupionych na przyszłość. Liczy się to co jest tu i teraz i co z tego, że za rok, dwa dorośnie. Frajda i ewentualne nabywanie doświadczenia oraz zdobywanie umiejętności - to ma być na sprawnym i odpowiednio dopasowanym sprzęcie.

Jak pisałem młody swoje kręci (w tym roku ponad 1 tys. km), świetnie czuje się na ścieżkach w lesie (nawet chyba zbyt pewnie) Łagiewnickim gdzie są zjazdy i podjazdy, pumptrackach i ogólnie na ścieżkach rowerowych. Na kupowanie drogiego sprzętu przyjdzie czas. Jeśli połknie bakcyla, bo w perspektywie przyszłego roku jest szkółka kolarska, to nie wykluczam, że docelowo jeśli osiągnie te 150 cm, dostanie coś pokroju rockridera xc 100, o którego pytałem dla siebie w poprzednim tygodniu. Do tego czasu ma te swoje ciężkie 24" i może stosunkowo lekki 26" jeśli uda się coś znaleźć po sezonie w przyszłym roku. Rynek wtórny jest całkiem ciekawy w tych segmentach i można później to co się wcześniej kupiło odsprzedać z niewielką stratą.

Zatem Torbacz, szukaj faktycznie 24 " lub 26" z fajną małą ramą. Na olx widziałem swego czasu kilka ciekawych pozycji.

Edytowane przez Saint1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...