Skocz do zawartości

[hamulce] prawidłowość montażu BR-RX810 pod tarcze 160 mm Sm-rt 900


bercov

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Już od długiego czasu mam problem z widelcem w rowerze Fuji Jari Carbon 1.3, który w trakcie hamowania przednim hamulcem wpada w wibracje.

W dużym skrócie: po sprawdzeniu niemal wszystkiego, w autoryzowanym serwisie Shimano stwierdzili, że problemem jest sam widelec, więc go reklamowałem.

Po blisko dwóch miesiącach (!) otrzymałem odpowiedź, że moja reklamacja (z tytułu gwarancji - producent udziela 6 lat na frameset) została odrzucona i jako powód podano: "wadliwy montaż hamulca". Zostało to ocenione na podstawie zdjęć które im wysłałem. Poniżej zdjęcia.

Czy faktycznie można wysunąć taki wniosek na podstawie tych zdjęć?

Tak poza tym się zastanawiam, czy jak już minie okres dwóch lat od zakupu rzeczy na którą producent udzielił dodatkowej gwarancji, to czy prawo w jakikolwiek sposób chroni konsumenta w tej sytuacji? Czy nie jest tak, że to czy taka reklamacja zostanie uznana zależy już tylko od dobrej woli producenta?

DSC04795.jpg

DSC04802.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klocki były też sprawdzane, tj. był zainstalowany drugi taki sam komplet, do tego klocki organiczne innego producenta (clarks z tego co pamiętam), oraz klocki metaliczne. Zacisk był ustawiany za pomocą takiej blaszki którą zakłada się na tarczę, dzięki czemu da się go ustawić tak, że tarcza jest idealnie między klockami. Tarcze są proste.

Po zainstalowaniu drugiego kompletu kół (te same piasty, tarcze SM-RT81 160 mm) tarcza również znajduje się idealnie pośrodku między klockami (nic nie ociera).

Zastanawiam się, czy jeszcze nie sprawdzić mniejszej tarczy (140 mm) z przodu, może to coś pomoże z tymi wibracjami?

Tyle, że tutaj chyba jest potrzebny jakiś dodatkowy adapter na 140 mm FM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy dla nich wadliwy montaż? 

Nawet jeśli  - to skoro kupiłeś rower w całości i składał go fachowiec z tego sklepu to odpowiedzialność nie leży po twojej stronie. 

W opisie szukania rozwiązań brakuje mi jednego- dobrze byłoby zamienić tarczę na inny model czy producenta. 

Przyczyny wibracji szukalbym przede wszystkim w tarczy.  

To że masz hamulec i tarczę dedykowaną tego samego producenta może nie mieć znaczenia. 

Ostatnio założyłem tarczę magury i okazało się że widelec bardzo szarpie przy hamowaniu. 

Spróbowałbym też zmienić oponę. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tobo

To nie tak. Rower kupiłem w innym sklepie, trochę ponad dwa lata temu i fabrycznie miał zainstalowane hamulce SRAM Rival. W trakcie użytkowania rower został dość mocno ulepszony o kolejne części, tak, że w tej chwili z oryginału został w zasadzie sam frameset. Tak jak napisałem wcześniej, hamulce (wraz z całym napędem) zostały zainstalowane w serwisie Shimano. Poza dwoma rodzajami tarcz które sam posiadam (SM-RT 900 i SM-RT81) były też zainstalowane tarcze ze średniej półki Shimano, oraz tarcze innego producenta. Była to pierwsza rzecz jaką zaproponowali w serwisie. Różne kombinacje tarczy, klocków, kompletów kół z różnymi oponami zostały sprawdzone i w zasadzie problem jak występował tak występuje. Co można w tej sytuacji jeszcze sprawdzić, to zainstalować na własny koszt nowy zacisk (w serwisie twierdzą, że zacisk jest na 100% ok), lub sprawdzić inny widelec (tutaj upatrują problemu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie tam było mocowanie hamulca? PS czy FM?

Może chodzi im o to, że aktualnie używasz adaptera? Brzmi to absurdalnie, ale pewnie są w stanie przyczepić się każdej rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, rower posiada mocowanie Flat Mount i tak też był zainstalowany poprzedni zacisk SRAM'a (za pomocą adaptera do tarcz 160 mm). Szczerze, to przecież zainstalowanie takiego zacisku to nie jest nic skomplikowanego. Jakimś problemem może być odpowietrzenie hamulca, ale tutaj wszystko jest w porządku.

Szczerze to na wiele nie liczyłem po tej reklamacji, ale sposób w jaki mnie potraktowano po tak długim czasie oczekiwania na jakąkolwiek decyzję jest druzgocący. Najlepsze, że dealer mi wprost powiedział, że w zasadzie po dwóch latach i ochronie wynikającej z rękojmi to gwarancja udzielana przez producenta jest tylko wyrazem jego dobrej woli. Trochę to nieuczciwe, bo jako konsument kupując towar kieruję się też dodatkową gwarancją (czasami nawet za nią dopłacam), bo rzeczy się psują.  Tymczasem okazuje się, że producent może bez żadnego uzasadnienia (a tym bardziej zbadania przedmiotu) jednym zdaniem przerzucić winę na użytkownika i nic z tym nie zrobisz. Chyba, że o czymś nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież gwarancja jest dobrowolna, to nie jest nic wymaganego prawem.

No cóż, ta gwarancja i otoczka "Premium" to wabik na klientów, którzy zostawiają kasę za obietnice.

Zobacz sobie ofertę Trek czy Spec i jaki osprzęt oferują w stosunku do konkurencji, w przedziale 3-10k zł. W większości przypadków, jest to jakiś nieśmieszny żart. No ale jak zapytasz kogoś dlaczego kupuje, to usłyszysz chociażby argument gwarancji. Tyle że zamiast płacić za gwarancję, to ja bym wolał zapłacić za produkt który składania reklamacji nie wymaga...

Co do samej gwarancji i podejścia producenta/ dystrybutora. Miałem problem z rowerowym urządzeniem elektronicznym. Dokładnie nie pamiętam, ale wymiana maili pomiędzy mną, sklepem a dystrybutorem, trwała jakieś 3-5 miesięcy. Ja się przypominałem, oni odpisywali że część zamienną już praktycznie mają, potem że już jedzie, potem że dopiero będzie wysłana, potem że nie mają pojęcia kiedy dojedzie i tyle w temacie. Nie wspomnę nawet o absurdzie, że według nich, miałem sobie samodzielnie rozłożyć urządzenie i wymienić dany element.

Podszedłem ich podstępem. Napisałem do dystrybutora maila, z prośbą o warunki gwarancji w języku Polskim, ponieważ w pudełku była tylko wersja dla US, a strona producenta odsyła do lokalnego dystrybutora. Tak jak sądziłem, odpisali że nie mają. Wtedy im odpisałem że po pierwsze, brak jakiejkolwiek dokumentacji w pudełku w języku Polskim jest niezgodny z prawem. Po drugie, jeżeli warunki gwarancji nie mówią inaczej, według prawa, mają 14 dni na ROZWIĄZANIE ( a nie tylko odpowiedź) problemu. 

Cóż to był za niespodziewany zbieg okoliczności, że po 2-3 dniach odebrałem telefon od sprzedawcy, że dystrybutor postanowił wymienić urządzenie na nowe. Po prostu, dostałem cały nowy zestaw, tak jakbym kupił w sklepie.

Także ja już na gwarancję nie patrzę. Produkt ma być dobry tu i teraz. Jeżeli się rozpadnie w przeciągu roku, to mamy rękojmie. Jeżeli przez ten rok się nie rozpadnie, to bardzo duża szansa że będzie dobrze.

No ale żeby nie generalizować. Kolega ma licznik GPS. Rok po upływie dwuletniej gwarancji, odpadł mu gumowy przycisk. Producent odpisał że mogą zaproponować wymianę na takie same lub zniżkę rzędu 40-50% na nowe, bo akurat wszedł świeższy model. Kilka tygodni temu miał jakiś problem, że nie zapisała mu się trasa ale nie trafiła też do "przechowalni", czyli po prostu przepadła. Wygląda jak problem w 100% związany z oprogramowaniem. Kilka dni później kurier odebrał urządzenie, a następnego dnia przyjechał nowy zestaw...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że gwarancja jest dobrowolna, ale to chyba nie może być tak, że producent pod byle pretekstem ją odrzuca. W tej sytuacji zrobiłem wiele ze swojej strony (za co poniosłem też koszty) i nie mam prawa twierdzić, że serwis postawił złą diagnozę.

W korespondencji z Fuji (oddział w Niemczech) zaproponowałem, że jak wyślą mi jakiś zamienny widelec, to również na swój koszt go zainstaluje, a obecny wyślę im do sprawdzenia. Myślę, że była to uczciwa propozycja - a jeśli nie, to nie zaproponowano mi nic w zamian. Trochę martwi mnie fakt, że Fuji (Niemcy) odsyłało mnie ze wszystkim do dealera, bo ten od samego początku wręcz wyśmiał mój problem i kategorycznie stwierdził, że hamulec został źle zainstalowany i że nic nie 'ugram'. W związku z powyższym nie wiem, w jakim świetle ten problem został przedstawiony bezpośrednio producentowi.

Jeśli chodzi o dodatkową gwarancję, to u mnie wygląda to tak, że po prostu jak kupuję jakąś rzecz, a mam do wyboru (za nieco większą cenę) towar z dłuższą gwarancja to go wybieram. Z moich doświadczeń wynika, że sporo sprzętu często psuje się po dwóch latach, a naprawy są coraz droższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co im napisałeś, to jakieś nierealne życzenie. Jestem pewny na 99,999% że nie przystaną na propozycję. Gdyby tak to działało, to by musieli mieć cały magazyn części. 

Zresztą, co oni Ci tam sprawdzą? Nikt nie będzie robił RTG, a jeżeli z zewnątrz wygląda dobrze, to uznają że przyczyna leży w innym miejscu.

Gdyby to oni jeszcze sami robili te widelce. To jest część klepana gdzieś tam daleko w Azji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem, to uważasz, że zachowali się ok., i skoro nic nie strzeliło (jeszcze) to mam spadać na drzewo? To była moja propozycja, mogli podać jakieś swoje rozwiązanie - bo raczej takim nie jest diagnoza na odległość i odpisanie jednym zdaniem.

Chyba naturalne jest, że każdy szanujący się producent posiada jakąś pulę 'zapasowych' framesetów na tego typu sytuacje - no chyba, że nie - bo zakłada, że nawet jeśli taka wystąpi to zwali się to na użytkownika.

To nie ja stwierdziłem, że to problem z widelcem tylko serwis (podkreślam już to któryś raz). W pewnym momencie w rozmowie z dealerem zaproponowałem, że na swój koszt mogę zlecić opracowanie oceny (ekspertyzy) technicznej - skoro mój opis próby rozwiązania tego problemu jest niewystarczający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie uważam że ok, ale jak sobie to wyobrażasz?

Wysyłają Ci widelec, Ty wysyłasz im swój. Oni sprawdzają i stwierdzają że jest ok, no i co wtedy? Będę się z Tobą bić, żebyś im odesłał ten który Ci dali? No i co oni potem z nim zrobią, skoro go używałeś?

No a jak nadal będzie to samo, to co, zwrócisz im koszty nowego widelca, skoro to nie jego wina?

Myślę że patrzysz w bardzo wąski sposób, jakby to była malutka manufaktura gdzieś na wsi w Niemczech. To jest wielka korporacja i procedury. Tam nie ma czasu ani możliwości na podchodzenie do każdego przypadku indywidualnie.

No a jak serwis stwierdził że winny jest właśnie widelec? Bo czytając to co napisałeś, to ja równie dobrze mogę napisać że winne są stery albo główka ramy. Mają jakiś argument, jest to czymś potwierdzone? Nie, to tylko domysły.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, że to była moja propozycja, a oni nie zaproponowali mi nic w zamian. Równie dobrze mogli mi napisać, żebym zdemontował widelec i im go wysłał do testów.

Poza tym, serwis sprawdził wszystko co było do sprawdzenia, bez ponoszenia nadmiernych kosztów z mojej strony. Stery również zostały sprawdzone, także inne ekspandery, różne mostki, rożne koła, klocki, tarcze - kombinacji było sporo. Jedyną rzeczą jakiej nie wymieniano to właśnie zacisk hamulca (który zachowuje się prawidłowo) i wspomniany widelec. Niestety nie mają w tej chwili możliwości zainstalowania innego widelca o tej samej geometrii, z odpowiednio długą sterówką  (rower ma dość wysoką główkę i jest w rozmiarze 58). Więc na pewno nie są to, jak napisałeś tylko domysły. Zresztą pomyśl sam, jaki miałby interes właściciel serwisu, żeby stawiać taką diagnozę i jeszcze potwierdzić to w ocenie technicznej?

W serwisie już kilka razy się spotkali z taką sytuacją (zbyt wiotkiego widelca), na forach rowerowych też można znaleźć takie przypadki. Myślę, że w gestii producenta również powinno być dokładne sprawdzenie takiego widelca, oraz tego z czego może wynikać mój konkretny przypadek. Być może nie jest on jednostkowy, a dotyczy  nawet serii widelców.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Miałem dokładnie to samo. Twierdzenie ,że problemem jest widelec może wysnuć tylko geniusz serwisu.   Problemem  była i jest tarcza .   Te tarcze mają taką przypadłość ,że po "dojechaniu" ich do dolnej tolerancji w zestawie z pewnymi  zaciskami przy hamowaniu powodują potworne wibracje. Po wymianie tarcz na nowe  wraz z klockami i ewentualnej korekcie ustawienia zacisku  problem znika.

A tak nawiasem mówiąc to te "kanapki" Shimano po za niezaprzeczalnymi atutami mają też wielką wadę - żywotność. Potrafią "polecieć "w niecały sezon. A w rowerze MTB w odpowiednich warunkach z odpowiednimi klockami można je zarżnąć w dwa miesiące do gołego aluminium.

Edytowane przez pecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest tarcza okrągła z regularnymi dziurkami to nigdy nie będzie wibracji.  Problem pojawia się w wymyślnym nieregularnym "żłobieniu" na obwodzie i w wielkich nieregularnych otworach. Klocek o małej powierzchni  łapiąc tarczę  będzie  bardziej podatny na "wpadanie " w te nierówności tarczy  co objawia się wibracjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...