Skocz do zawartości

[aktywiści] Walka z miejskimi aktywistami rowerowymi


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ale to ty się powołujesz na to, że rowerzyści zabijają pieszych „trochę”. Wypada przedstawić dane bo inaczej mogę napisać ze twój wywód jest trochę bez sensu.

Ale ludzie mogą się również zabić piersią od kurczaka. Czyli kurczaki są tak samo niebieczne jak przejechanie przez samochód. Fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@prezi Stosujesz właśnie taką głupią pieniacką retorykę "aktywistów rowerzystów"

Wyskoczyłeś z jakimiś wagami roweru i auta w stosunku do artykułu, który nic o tym nie mówił. Stwierdziłeś ze nie przeczytałeś, ale się wypowiesz a autor  jest debilem.... Na pewno ma problem ze sobą...
 

Nadal uważasz ze rowerzysta może na przejściu wyprzedzać, bo mniejszą szansę ma zabić?
To tak samo durne myślenie jak kierowców wyprzedzających na zapałki, bo oni umieją jeździć i nie zahaczą... 
I przykro mi bardzo, ale nie wywracaj kota ogonem, bo to ty postawiłeś tezę, że jest jakaś magiczną różnicą między bezpieczeństwem pieszego trafionego przez rower i auto...   Więc odpowiedziałem dwoma przykładami pokazującymi, że to trzecia góralska prawda i mit powtarzany przez rowerowych oszołomów.  
A liczby sa dostępne i niestety wskazują na to, że rowerzyści troszkę za bardzo sobie folgują... Co gorsza, coraz bliżej jesteśmy tego, że bezpieczniej będzie jechać ulicą niż ddrką bo liczba wypadków rowerzysta rowerzysta rośnie niepokojąco. 

A i co do kurczaka to nie ma znaczenia narzędzie zbrodni. Zawsze będzie to morderstwo. Wiec jak ktoś postanowi Cię zakatować kurczakiem to zapewne może mu sie to udać dokładnie tak samo jak przejechanie autem.

I jeszcze raz. Nie 20kg.  Masa rowerzysty to rower +rowerzysta.  To kolejne uproszczenie i zakłamanie stosowane w dyskusji. Niestety świadomie. 

A na koniec.
Kwesta zabije połamie czy tylko draśnie bądź wystraszy nie ma tu żadnego znaczenia.
ŚWIĘTY PSI OBOWIĄZEK masz sie zatrzymać przed przejściem jak auto puszcza pieszych. Zresztą jak rowerzysta na ddr puszcza też powinieneś. A piesi na przejściu na ddr ma pierwszeństwo i powinno się o respektować.
To takie minimum kultury. Szkoda ze jak ktoś na to zwraca uwagę zawsze sie znajdzie kilku rowerzystów muszących opowiadać cos o zabijaniu i próbujących zwalać winę na coś innego niż my sami.

Przez taką postawę wciąż wielu się wydaje ze bycie burakiem na ddr to jest "sprawność" i "zaradność" a nie tylko zwykłe pokazywanie, że sie jest chamem.  Rozgrzeszanie takich zachowań na drodze doprowadziło do tego meksyku a teraz  roimy to samo w odniesieniu do rowerów.  I już widać to chamstwo i buractwo niestety.  Przy rosnącym ruchu jest to po prostu niebezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli 1.5 tony to samo co 20kg bo rowerem można dostać w nerki.

Rowerzyści sobie folgują i zabijają pieszych i te dane są łatwo dostępne ale nie potrafisz ich znaleźć bo to jak w filmie o Zulusach: "jeden, dwa, trochę".

Kurczak to to samo co pojazd o wadze 1.5 tony bo jak ktoś się zadławi kurczakiem to rodzinie będzie przykro i nie będzie miało znaczenia dlaczego umarł.

To właśnie wynika z tego co piszesz. Fajne. Czuję się przekonany.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@prezi  :D 

Dane o wypadkach sa dostępne i nie ma co ich podawać, bo zajmie Ci dotarcie 10s
Pomijam ze są one lekko dziurawe, ale są.
Nie widzę powodu, żeby udowadniać, że nie jestem wielbłądem.

Udowodniłem Ci ponad wszelka wątpliwość, że zabić może tak samo rower jak i auto.   Wiem ze boli, ale fakty są faktami i przykro mi, że nie pasują do Twojej śmiesznej teorii o tym ze 20 to nie 1,5....  Podałem Ci konkretne przypadki!!!! Czego chcesz więcej? 
Pamiętaj, że udowodnię Ci, że rowerzyści to wciąż PROMIL ruchu ulicznego w sakli kraju. 
Zwróciłem Ci uwagę, że nie zrozumiałeś, o czym jest artykuł co może wynikać z tego ze go nie przeczytałeś. Jestem też przekonany, że nie przeczytałeś kilku innych podlinkowanych na tej samej stronie i nie wyrobiłeś sobie zdania o tym jak co i o czym piesze autor.



 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to ty się powołujesz na to jak trochę rowerzyści zabijają pieszych. Więc trochę wypada te dane tu wkleić no chyba, że twoje trochę jest trochę nic nie warte.

Czyli 1.5 tony to 20kg bo ruch rowerowy to promil ruchu ulicznego w skali kraju. Artykuł jest o lewakach i że rowerzyści przejeżdżają przez pasy i przypinają rowery gdzie popadnie. Zupełnie inaczej niż kierowcy. Cały czas czuję się przez ciebie przekonany. Najbardziej tym, że kurczak to to samo co pojazd o wadze 1.5 tony bo jak ktoś się zadławi kurczakiem to rodzinie będzie przykro i nie będzie miało znaczenia dlaczego umarł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@prezi winszuję...   Jeszcze raz wyskoczyłeś z debilnymi kg. Udowodniłem Ci ponad wszelką wątpliwość ze tak rowerzyści zabijają pieszych.
Więcej danych na to potrzebujesz masz statystyki, które znasz, bo się sprawami rowerowymi i bezpieczeństwa w ruchu rowerowym zajmujesz i interesujesz, a nie tylko pienisz się na forum... Prawda?

Ja znam przebieg tej dyskusji.  Znam, bo rozwaliła niejedną merytoryczną dyskusję i wywaliła w kosmos niejeden sensowny projekt rowerowy.  Wiesz czemu się tak dzieje? Bo ze zbuntowanymi  dzieciakami nikt nie chce rozmawiać.  I nieważne czy masz lat 10 20 czy 40 to jest prawdziwe.

Przez takie  bajanie, że rowerzyści przecież nikomu krzywdy nie zrobią....
Ze rower wazy tylko 15kg....  
Że rowerzyści nie zabijają... A jak zabijają to nie dużo ludzi.... A jak procentowo w stosunku do ruchu całkiem sporo to nie ma znaczenia, bo przecież to tylko kilka osób... A połamani sie nie liczą, bo kierowcy połamali więcej... 
 

I jeszcze raz przyjacielu... TO TY wyskoczyłeś z tym ze rower waży mniej niż auto wiec nie ma sie co czepiać ze rowerzyści łamią przepisy... I nie odniosłeś się do podlinkowanych artykułów, które twoją tezę ciut miażdżą.  Dwa przypadki dwa zgony ale co tam....  
Naucz sie prowadzić dyskusję, bo przez takie kozaczenie i kpienie robisz krecią robotę ludziom walczącym o sensowne rozwiązania dla rowerów w miastach i nie tylko.  Nikt warcholstwa nie traktuje poważnie.  Takie podejście, jakie prezentujesz buduje mit rowerowego aktywisty terrorysty do tego lewaka i lekkoducha mającego w nosie przepisy "bo to tylko rower".
To się przekłada na ulice i agresję na niej.  

Nikt rowerzystów nie będzie traktował poważnie jak będziemy przeczyć faktom...
Po pierwsze za granicą policja ładuje mandaty rowerzystom pomimo ich o wiele większej kultury drogowej. Po drugie w wielu miastach usuwa się źle zaparkowane rowery.  Problem ten nie jest wydumany i nie tylko naszych złych samochodziarzy to boli. 
Mamy opcję słuchać takich jak Ty i olać... A z 10 lat rozwiązywać heroicznie problem albo nie pozwolić na bezhołowie już teraz.
To to samo co z infr. Niedawno było pełno mędrków co krzyczeli SEPARACJA i promowali śmieszki.  Np pasy rowerowe były atakowane przez środowisko. Bo niebezpieczne....
Jak kontrpasy malowali u nas to był lament.  
Teraz mamy korki rowerowe w KRK. Kochane bezpieczne śmieszki  nie dają rady... Pomijam ze czasem strach nimi jechać, bo takie cuda mistrzowie na nich potrafią odwalać.
Ile osób misi być połamanych i martwych, żeby ludzie tacy jak Ty zrozumieli, że masa nie ma znaczenia?  Ktoś Cię okłamał.
Odpowiedzialność na drodze kolego... Jak jedziesz to możesz komuś zrobić krzywdę.  Czy tego chcesz czy nie.
Na wypadki nie poradzisz wiele... Ale na ordynarne łamanie przepisów tak.  To trzeba piętnować i tyle w temacie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ty nic nie udowodniłeś. Napisałeś, że rowerzyści trochę przejeżdżają pieszych ale nie nie potrafisz przedstawić danych, które za tym przemawiają. Potem przyznałeś, że kurczak to to samo co pojazd o wadze 1.5 tony bo jak ktoś się zadławi kurczakiem to rodzinie będzie przykro i nie będzie miało znaczenia dlaczego umarł. Potem stwierdziłeś, że 1.5t to to samo co 20kg+70kg, ale rozumiem, że liczysz auto bez pasażera i kierowcy, a to wszystko dlatego, że rower zabija jak samochód bo uderza pieszych w nerki. Z różnicy w wadze wynikają różne skutki naruszenia przepisów i jednak na kimś kto kieruje pojazdem 1.5 tonowym spoczywa większa odpowiedzialność - w 2019 r. zginęło 793 pieszych. Ile z nich zginęło przejechanych przez rower? No ale przecież nie ma żadnych różnic. Tak jak nie nie ma różnic między kurczakiem, pojazdem 1.5 tonowym i 20kg rowerem: bo rodzinie będzie przykro i nie będzie miało znaczenia dlaczego dana osoba umarła. Tak napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, prezi napisał:

Ale to ty się powołujesz na to, że rowerzyści zabijają pieszych „trochę”. Wypada przedstawić dane bo inaczej mogę napisać ze twój wywód jest trochę bez sensu.

Ale ludzie mogą się również zabić piersią od kurczaka. Czyli kurczaki są tak samo niebieczne jak przejechanie przez samochód. Fajne.

Nie wiem jak kurczaki, ale mrożone indyki bywają niebezpieczne. W USA pewna kobieta kiedyś omal nie zginęła trafiona takim indykiem wyrzuconym z innego samochodu przez jakiegoś małolata.

Od kiedy poznałem tą historię nie czuję się na drodze bezpiecznie i wciąż drżę w obawie przed latającymi mrożonymi indykami. Mrożone indyki zabijają na drogach. Zróbmy coś z tym.

https://edition.cnn.com/videos/us/2011/11/16/erin-frozen-turkey-attack.cnn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka misiu jest różnica?
Jaką różnicę Ci zrobi jak twoje dziecko zabije rowerzysta, a nie samochód?

Wiesz co jest problemem? Że sobie ubzdura jeden z drugim, że można sobie jeździć jak się chce, bo to tylko rower. Przepisy mają w D. bo przecież oni nie są niebezpieczni. 

Efekt?

https://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,141637,25390337,rowerzysta-smiertelnie-potracil-kobiete-jezdzilem-chodnikiem.html

Drugi  efekt to to, że rowerzyści są postrzegani jako agresywni i niebezpieczni. 
Jeszcze raz zwracam Ci uwagę, że wpierniczyłeś temat wagi aut do artykułu, w którym nie było to poruszane.  Wydaje Ci się, że jesteś mądry i logicznie rozumujesz, ale tak nie jest.
Po pierwsze artykuł jest o pewnej kulturze, a raczej ej braku.  
Po drugie to, że coś jest mniej groźne nie wyklucza skutku. Skutek jest kluczowy. Skoro skutkiem może być śmierć nie am znaczenia czym ją zadajesz. Powinieneś się powstrzymać od działań do niej prowadzących. Wyprzedzanie aut na przejściu czy rowerzystów puszczających  pieszych przez przejście na ddr jest przewinieniem, którego skutkiem może być śmierć i jest to przewinienie świadome.  
Walczyliśmy latami o to, żeby kierowcy nie wyprzedali na przejściach i przejazdach... Sytuacja się ledwo trochę normalizuje.
A teraz czytam takie wypociny jak te Twoje...  Szlag człowieka trafia i odechciewa się czegokolwiek robić dla ludzi w tym kraju.  Po co?  Jeszcze chwilę temu bidni rowerzyści narzekali na kierowców  a teraz terroryzują dokładnie w ten sam sposób pieszych... bo się leniwym palantom nie chce zatrzymać przed przejściem?    Bo im się spieszy?  Bo ich rower postawiony w poprzek nie przeszkadza?  Ten sam beton co i u kierowców...  A tak naprawdę tona słomy w butach i takie zwykłe buractwo.
Szkoda, że coraz częściej dość opłakane w skutkach. 

Kpisz... Powodzenia. Zapewniam Cię że przez takie podejście jeszcze długo w Polsce nie będzie lepiej  długo nie uda się skutecznie walczyć z patologiami.  Ale nie zrozumiesz tego do momentu kiedy Cię coś  porządnie nie trzepnie. Na tyle porządnie, żebyś przestał żyć iluzją, że skoro coś się dziej rzadko to nie jest istotne...

Uważaj, bo zaraz dojdziemy do tego, że nie ma się co przejmować zabitymi rowerzystami, bo jest ich w sumie tak mało w ogólnej liczbę....  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to w końcu zabijają czy terroryzują?

"skutkiem może być śmierć"? może? przecież rowerzyści zabiją pieszych. Tak napisałeś.

i ja się z tobą zgadzam: 1.5tony=20kg=kurczak=mrożony indyk. I ja się zgadzam, że to wypociny.

Ale to są twoje wypociny więc nie rozumiem, że nie lubisz jak je powtarzam.

"Po pierwsze artykuł jest o pewnej kulturze, a raczej ej braku. ": ta kultura to przyklejanie łatki lewaków ludziom czy też chodzi o brak kultury wynikający z braku wzmianki o żołnierzach wyklętych? Mógłbyś wyjaśnić?

Ja bym chciał dojść do momentu, że zrozumiesz, że argument z dzieckiem i rodziną jest bez sensu bo oznacza:

1.5tony=20kg=kurczak=mrożony indyk

 

"Ale nie zrozumiesz tego do momentu kiedy Cię coś  porządnie nie trzepnie. Na tyle porządnie, żebyś przestał żyć iluzją, że skoro coś się dziej rzadko to nie jest istotne... "

Chodzi o to, że ma mnie przejechać samochód i wtedy zrozumiem, że inni rowerzyści powinni przestrzegać prawa? Ty długo nad tym myślałeś czy to z twojej strony spontan?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest temat samograj ... media to będzą podchwytywały do końca świata.

W Polsce problemem jest powszechne chamstwo i nieposzanowanie dla prawa; manifestują to i rowerzyści i samochodziarze. Ale żeby nie było tak pesymistycznie to kiedyś słuchałem takiego programu w tv i jeden facet powiedział coś bardzo budującego (powtarzam z pamieci): "Dobra wiadomość jest taka że coraz więcej kierowców wsiada też na rowery, a coraz więcej rowerzystów jeździe też samochodami". Myślę że problemem są różne percepcje, a rozwiązaniem znajomość obydwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, prezi napisał:

przecież rowerzyści zabiją pieszych. Tak napisałeś.

Tak? Czekaj czekaj...

8 godzin temu, prezi napisał:

Czyli 1,5 tony to 20kg i piesi giną pod kołami rowerów.


O jak mi przykro....

Wiesz wyjątkowym chamstwem jest stawiać durne i absurdalne tezy i próbować udowadniać, że ktoś inny je postawił.
To Ty chlapnąłeś co wyżej zacytowałem.
Pech chciał ze ja Ci udowodniłem, że jest to całkiem możliwe i – co gorsza – się zdarza. 
I tu Ci się logika zapętliła, bo przecież koledzy Ci mówili, że to auta zabijają a rowery nie... Twoja logika nie przeskoczy tego ze świat nie jat taki kolorowy i nie  można rowerkiem popierniczać bez konsekwencji. 
Dałeś się oszukać i zrobić w konia.. Przykro mi.

A na przyszłość postaraj się nie wciskać mi słów, których nie wypowiedziałem.  Sam, żeś wypuścił się z tym i przykro mi, ale trafiłeś na kogoś, kto się tym interesuje od lat. Ustosunkuj się może do niewygodnych dla Ciebie linków?  

Umiesz wyjaśnić jak jest różnica w tym czy człowieka zabije auto czy rower? 
Nie wiem jest  na przykład mniej martwy? 
 

Wiesz w zamierzchłych czasach zaczęliśmy sprowadzać do Polski bezpieczniejsze auta z zachodu... I wiesz co się stało? Zaczęła rosnąć liczba wypadków. A wiesz czemu? Bo mistrzowie z logiką jak Twoja uważali ze skoro mają bezpieczniejsze auta to bezpiecznie będą mogli jeździć szybciej. Bandyci z tych artykułów zapewne też byli przekonani, że jadą tylko rowerem 20kg... No co może pójść nie tak?

Godzinę temu, grzesiowu napisał:

W Polsce problemem jest powszechne chamstwo i nieposzanowanie dla prawa

I do tego patrzenie na koniec własnego nosa.
Ja chce szybciej
Ja chce zaparkować
JA chce przejechać...
No i oczywiście
Ja jadę szybko, ale bezpiecznie. :D    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co się zdarza? Że nie chcesz przedstawić danych bo się "je szuka w 10s"? czy też, że argument z rodziny dotyczy również śmierci po uderzeniu mrożonym indykiem? i dlaczego ciągle zarzucasz mi chamstwo jeśli stoisz na bakier z logiką? uważasz, że jak ktoś nie ma problemów z logiką to jest cham? czy bandyci z artykułu spowodowali śmiertelny wypadek pieszego i ile było takich wypadków?

I dalej nie wiem czemu ma mnie zabić samochód (trzepnąć) abym zrozumiał twój tok rozumowania. Sory, ale chyba aż tak się nie poświęcę. To może walnij jeden z tych swoich pustych w treści esejów i napisz dlaczego mam umrzeć aby zrozumieć twoje pustosłowie?

Pytasz:

"Umiesz wyjaśnić jak jest różnica w tym czy człowieka zabije auto czy rower? "

ale przecież to oznacza, że równie dobre jest pytanie:

"Umiesz wyjaśnić jak jest różnica w tym czy człowieka zabije auto czy mrożony indyk"? 

Tak właśnie można wnioskować z twojego rozumowania. Jeśli się z tym nie zgadzasz to:

- zmień rozumowanie

-albo wyjaśnij czemu drugie pytanie jest niedopuszczalne

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, prezi napisał:

I dalej nie wiem czemu ma mnie zabić samochód

Nie wiesz bo nie rozumiesz kompletnie co kto inny pisze.... to jest taka sama konfabulacha jak poprzednia.... 

Sam wyskoczyłeś z tym zabijaniem jak filip z konopii a teraz się tego uczepiłeś jak tonący brzytwy... i jeszcze z logiką wyskakujesz :)  

Widze że linki niewyhodne dodałem ;) równanie popsuły.... I logice żelaznej przeczą :)

ech.... ja się nie dziwię że na drogach jest jak jest... 

W każdym razie szczerze  życzę  Ci żebyś nie zdeżył się bardzo boleśnie z rzeczywistością. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to nie pozwól mi na samodzielną próbę rozumienia twojego wywodu o trzepaniu. Na czym ma polegać to trzepnięcie? Kto ma mnie trzepnąć? Na czym ma polegać to zderzenie? Chodzi o zderzenie z samochodem? Ale takie zderzenia mogą się skończyć śmiercią. No sam widzisz, że nie ogarniasz tego co wynika z tego co piszesz. Ale nie trzymaj mnie w niepewności. Napisz i wyjaśnij.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, prezi napisał:

Kto ma mnie trzepnąć? 

:D i nadal uważasz że jesteś logikiem... i że to ja nie ogarniam?   

Ktoś?   Nie, coś!   

To nie musi być auto ani indyk....  Coś... Taki byt nieokreślony.  Taki grom z jasnego nieba albo przebłysk... Coś....  choćby coś co zobaczysz... co spotka kogoś ze znajomych.... 

COŚ...

A ja pozwalam Ci samodzielnie próbować. Nawet staram się nie przeszkadzać i nie podawać Ci wszystkiego na tacy wprost choć wszystko masz podane. 

Problem w tym że traktujesz tą rozmowę jak jakąś.... wojnę? Co gorsza się zagubiłeś.  

Postawiłeś tezę ze autor błędnie zrównuje 20kg z 1,5 t....  (teza nieprawdziwa w kwestii autora bo on nie o tym... ) 

Postawiłeś tezę że 20 kg nie ma tak niszczącej siły jak 1.5t.... byłeś przekonany ze ta teza jest niewzruszalna. 

Problem w tym że przyszedł taki baran jak ja i dał niezbity dowód na to ze Twoje 20kg może być tak samo śmiercionośne jak Twoje 1.5t.... Co gorsza nie tylko w teorii. 

Musi Cię coś trzepnąć żebyś załapał... A czy to będzie indyk kura czy może jakiś rowerzysta?   Akurat samochód to być nie może ;)

Może być to też głęboki wdech i chwila refleksjii.  Niektórym wystarcza że zachaczą komuś samochód i muszą wyskoczyć z kilku tys bo porysowali... i nagle zastanowienie co by było gdyby potracili kogoś i mu coś złamali?   

10 15 20 tyś odszkodowania? 

Niektórzy niestety potrącają kobietę drą się na nią i uciekają. Jak ich trzaśnie to coś..... to co zrobili. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byty boskie wymykają się logice.

 

"i dał niezbity dowód na to ze Twoje 20kg może być tak samo śmiercionośne",

bo rower może uderzyć w nerkę. tak to już wiem. ale ciągle nie wiem ile pieszych zginęło przez rowerzystów. pytałem się ciebie o to już wielokrotnie. więc z tym baranem to się może wyjątkowo nie mylisz. kolega z forum przedstawił ci dowód (udokumentowany), że indyk ma równie śmiercionośną siłę co 1.5 tony, więc 20kg to musi zatem przy tym być już oczywista sprawa, prawda? bo sobie rowerzyści "pofolgowali" i trochę zabijają pieszych ale nie możesz podać jak bardzo "trochę" zabijają, prawda? i uszkodzenie lusterka to jest jak zabicie człowieka. proste. 1.5 tony = 20kg = indyk, a lusterko=człowiek.


"teza nieprawdziwa w kwestii autora bo on nie o tym" -- bo o lewakach, ale nie o żołnierzach wyklętych?

jak piszesz o tej refleksji to bierzesz to z własnego doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, prezi napisał:

Pozabijaj wszystkie zwierzęta i będzie spokój. Nie rozumiem w czy problem. Wiadomo, że jakby ktoś cię po pijaku strzelił we flaki (czyli z celowaniem słabo ale darz bór) to byś nie cierpiał. To po prostu jest przyjemność.

To jakieś brednie :down: Zresztą inni Koledzy już chyba dobitnie wyjaśnili, co myślą o tych wypocinach :002:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, prezi napisał:

bo rower może uderzyć w ner.

Chciałem być miły.... 

Znowu Ci płyta przeskoczyła.  Co żeś się nerki przyczepił? Odnieś się panie logik do dwóch przypadków z artykułów.  A przepraszam za trudne ten temat pomijamy bo przeczy Twojej strefie komfortu i dobremu samopoczuciu A co gorsza miażdży Twoje prześmiewcze równanie. To wypieramy.... 

A z Bogiem mi tu nie wyskakuj i go do tego nie mieszaj. Jak jesteś za cieńki żeby zrozumieć ze piszę o czymś co się wydarzy w twoim życiu albo życiu twojego otoczenia to przykro mi żelazny logiku. Ale nie mieszajmy w to wróżek bogów i innych hobbitów. Mówimy o zupełnie realnym nieokreślonym COŚ. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Thomlodz napisał:

To jakieś brednie :down: Zresztą inni Koledzy już chyba dobitnie wyjaśnili, co myślą o tych wypocinach :002:

Chodzi o tego co trzepie Bogiem? To jest jeden kolega. Fajnie wiedzieć, że masz fetysz harakiri i lubisz sobie wywalać flaki.

19 minut temu, KrisK napisał:

Chciałem być miły.... 

Znowu Ci płyta przeskoczyła.  Co żeś się nerki przyczepił? Odnieś się panie logik do dwóch przypadków z artykułów.  A przepraszam za trudne ten temat pomijamy bo przeczy Twojej strefie komfortu i dobremu samopoczuciu A co gorsza miażdży Twoje prześmiewcze równanie. To wypieramy.... 

A z Bogiem mi tu nie wyskakuj i go do tego nie mieszaj. Jak jesteś za cieńki żeby zrozumieć ze piszę o czymś co się wydarzy w twoim życiu albo życiu twojego otoczenia to przykro mi żelazny logiku. Ale nie mieszajmy w to wróżek bogów i innych hobbitów. Mówimy o zupełnie realnym nieokreślonym COŚ. 

 

 

Ale to ty pisałeś. o tym, że rower może uderzyć w nerkę. O tutaj:

 

Nie jestem teologiem ale to ty napisałeś: " Taki byt nieokreślony.  Taki grom z jasnego nieba albo przebłysk". Sam wyskoczyłeś z Bogiem i masz teraz z tym problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam rozumieć po co na polskim się tak męczy dzieciaki dziełami wybranymi...   Szkoda ze na matmie tak mało logiki a może przede wszystkim abstrakcji? 

Myślisz schematycznie i wąsko. Udowodniłeś że nie potrafisz wyjść nie tylko poza schemat ale poza własne wąskie ramy. 

COŚ musi być Bogiem bo inaczej nie zmieści się w Twoim postrzeganiu.... poza tym boga teraz łatwo wyśmiać bo powszechnym jest przekonanie że byty duchowe są wymysłem. Oczywiście pomijamy milczeniem fakt że badania naukowe nad nimi trwają i wcale nie są jednoznaczne a świat naukowy co do zasady ich nie odrzuca a próbuje zrozumieć czym są. 

Z tym że ja nie pisałem o Bogu ani duchach ani elfach a o zdarzeniu... o refleksji...  wiem zbyt abstrakcyjne. Trzeba w to Boga mieszać... koniecznie jak by nie miał ciekawszych żeczy do robienia. Gość ma przerąbane. Wierzący skomlą do niego o prezenty bo są zbyt leniwi a niewierzący przypisują mu już wszystko co się na ziemi dzieje... pomijam że głupotę ludzką też chętnie na niego się zwala... 

Więc dużymi drukowanymi. 

Grom z jasnego nieba 

Cytat
znaczenia:
 

fraza przysłówkowa

(1.1) przen. niespodziewanie, szybko, nagle

Nie ma nic z Bogiem wspólnego. 

A byt?

Warunkiem koniecznym jego istnienia jest to że zaistnieje... sorry, wystarczy że może zaistnieć.

Wszystko co zaistnieje albo może zaistnieć jest bytem... znowu bóg jest nam tu niepotrzebny... 

Co do nerki to znowu łapiesz się słówek i fragmentu wypowiedzi i go wywracasz na lewo.  Wychodzi z ciebie troll... no chyba że aż tak kiepsko z rozumieniem. A art. Pomijasz milczeniem bo niewygodne ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie. a może to Bóg uderza rowerem w nerkę? wtedy uda ci się połączyć wszystko w całość.

co do niewygodnych rzeczy: cały czas pytam się ilu pieszych zginęło od roweru. mówiłeś, że potrzebujesz na to 10 sekund ale nie dajesz rady. może nie trzasnął cię grom z jasnego nieba i dlatego nie dajesz rady intelektualnie wykazać jak trochę sobie rowerzyści pofolgowali i jak trochę zabijają pieszych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...