Skocz do zawartości

[Generalna naprawa] stary rower


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, ostatnio wyciągnąłem z komórki rodziców swojego górala z lat młodości :) Rower spokojnie ma z 20 lat, ale ostatmie 10-12 lat przeleżał w komórce. Chciałem go sprzedać, ale nie było chętnych. Ostatnio przyszła mi do głowy myśl, żeby sobie przy nim "podłubać" dla fanu  i zrobić go od nowa zostawiając tylko ramę, bo reszta i tak wg mnie wymaga wymiany lub ostrej konserwacji. Jakm myślicie jest sens się w to bawić i np montować kola z hamulcami tarczowymi, amortyzowany widelec, kasetę itp? Zdjęcia roweru poniżej

Zdjęcie 1

Zdjęcie 2

Zdjęcie 3

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blueforce nie do końca taki nowy. Przez te kilka lat był używany często, a nigdy nie przeszedł serwisu. Wszystko jest "od nowości". na pewno wymienić trzeba hamulce i wszystkie linki bo są ślady rdzy, tylne koło jest mocno pokrzywione i nie wiem czy naciąganie szprych tu pomoże, czy nie trzeba wymienic koła, przerzutki i zębatki do dogłębnego czyszczenia i smarowania. Tak więc jakieś pieniądze trzeba w niego włożyć. Myślałem, że może warto zrobić uprade, ale z tego co pisał Mikeskywalker nie ma sensu. Do jazdy mam inny rower. Tu chciałem bardziej zająć sobie czas czymś konstruktywnym i potem może sprzedać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz się pobawić to go rozbierz, wymyj stary smar i brud, a potem poskładaj wymieniając co padło np konusy w piastach. Koło o ile nie było uderzone, albo jeżdżone bez szprychy to pewnie spokojnie da się wyprostować. Hamulców tarczowych tutaj nie da się zamontować, a amortyzatora nie ma sensu bo skopie całą geometrie, prowadzenie i wygląd już nie mówiąc o tym, że się nie opłaci.

Nawet przy tej wymianie hamulców w ogóle bym się nie upierał, bo na zdjęciu klocki wyglądają na nieskończone. Ogólnie to ten rower naprawdę wygląda na niejeżdżony jak już ktoś wspomniał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłeś Solotm, i z rokiem i z wagą :) Rower był kupowany chyba w 96 lub 97 roku. Do dziś pamiętam jak mając lat 12 wnosiłem go na 4 piętro do mieszkania :)

Dzięki za rady spróbuję doprowadzić go do porządku bez jakiś wielkich nakładów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napraw to jak najniższym kosztem i używaj.

Ze sprzedażą za jakieś rozsądne pieniądze będzie problem.

Koszt zakupu wszystkich części, ewentualne malowanie i narzędzia będą porównywalne (jeśli nie wyższe) niż zakup nowego roweru.

Wiem z doświadczenia - sam kilka lat temu remontowałem rower z podobnego okresu i żałuję, że się na to zdecydowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...