Skocz do zawartości

[Usterka] Gałąź wkręcona między koło a ramę


Rekomendowane odpowiedzi

Podzielę się nieprzyjemnym incydentem z ostatniej wycieczki.

Zjeżdżałem z dużą prędkością leśną ścieżką a tu nagle zablokowane tylne koło. Po zatrzymaniu się ujrzałem widok taki, jak na zdjęciu.

galaz.thumb.jpg.099008cca9b548455fef36c9c5226803.jpg

Gałąź wkręciła się pomiędzy tylny widelec ramy a oponę z taką siłą, że nie byłem w stanie jej wyciągnąć. Skończyło się na piłowaniu gałęzi scyzorykiem (inną opcją było spuszczenie powietrza z koła, ale nie miałem przy sobie pompki). Obręcz koła wygięła się tak mocno, że opona oparła się o widelec ramy z drugiej strony. Koło mam do centrowania, mam nadzieję, że obręcz lub piasta nie uległy jakiemuś uszkodzeniu.

Widział ktoś z Was kiedyś coś podobnego? Da się coś poradzić na tego typu sytuacje, czy można to zrzucić na sporą dawkę pecha?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Raczej zrzuciłbym to na dużą dawkę pecha. Prędzej kij wejdzie między szprychy niż między koło a ramę. Piasta raczej nie miała prawa oberwać w tej sytuacji. Wycentrować koło, wymienić ewentualnie uszkodzone szprychy i jeździć dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też stawiam na pecha, choć zwykle takim patykiem podrzuconym przez przednie koło obrywa się w nogę :wacko:

Kiedyś mi się trafiło wyłapać w przednie, choć pewnie przy dużo mniejszej prędkości. Ze dwie szprychy urwało, ze dwie kolejne pogięte.
Znajomy miał kiedyś większego pecha na zawodach. Spod jadącego przed nim poleciał patyk prosto w przednie koło:

7I3PSbnNt1ev5u4coTF1b2_PPAWmye0j55xTZHvb

Dokończył na pożyczonym, od osoby której zmieliło napęd.

W dniu 31.05.2020 o 14:50, Macok napisał:

Skończyło się na piłowaniu gałęzi scyzorykiem (inną opcją było spuszczenie powietrza z koła, ale nie miałem przy sobie pompki).

Można było jeszcze próbować odkręcić koło.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego ostatnio po ędziesiątym przejeździe moją nową ulubioną trasą i ędzięsiątym omijaniem tych samych patolców postanowiłem w czynie społecznym objechać ją turystycznie i powywalać gałęzie. Nie dziękujcie!

Podobnie mam ze ścieżką rowerową, którą często wracam z lasu - jacyś podli ludzie-rodacy znaleźli sobie na niej doskonałe miejsce do rozbijania butli. Co jakiś czas przejeżdżam wolniej i odgarniam co groźniejsze kawałki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...