Skocz do zawartości

[opony] Złoty środek


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Po wczorajszej jeździe gdy złapały mnie przegniłe liście i stłukłem sobie "pupę" naszły mnie pytania. Biorąc pod uwagę to, że nie mam na razie wyspecjalizowanych bajków i jeżdżę praktycznie 50/50 po szosie i lesie,  jakich gum potrzebuję.  Ja doskonale sobie zdaję sprawę, że nikt jeszcze nie wymyślił uniwersalnej opony do wszystkiego, ale:

1. Czy rozmiar który pakują do crosów i trekingów x1,75 jest najbardziej optymalnym rozmiarem na szosę i bezdroża? Czy przechodząc na x2,0 albo w drugą stronę x1,5 dużo traci się na toczeniu albo przyczepności?

2. Taka kwestia czysto teoretyczna: lepiej mieć grubszego semi-slicka czy oponę węższą ale z bardziej agresywnym bieżnikiem.

3. No i sprawa osobnicza, nie wiem czy dobrze myślę, ale dla ciężkiego zawodnika lepsze są szersze gumy?

Oczywiście moje potrzeby na las, to głównie jeżdżenie ubitymi ścieżkami czasem zjechanie jakimś singielkiem delikatnym. Pewnie gdy ktoś zawodowo ujeżdża góry i rozdroża potrzebuje odpowiednio specjalistycznego ogumienia. Pewnie w tym roku jak będę kupował pierwszego hardtaila (na moje tereny nic więcej nie potrzebuję) to sam będę rozglądał się za fajnymi gumami na piach i korzenie pod piachem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Temat rzeka, ale :
1. rozmiar w przedziale 1.75 - 2.0 wydaje się w miarę uniwersalny - jeśli mówimy o trasach mieszanych ( w przypadku MTB poniżej 2.0 nie ma sensu schodzić )
2. grubszy semi slick lepiej się sprawdzi na trasach mieszanych ( niektóre mają dość wysokie klocki boczne, co czasem ratuje tyłek w terenie ), a węższa z bardziej agresywnym bieżnikiem w terenie ( np. przełaje )
3. tak - lepszy komfort i lepsza przyczepność w terenie ( większa stabilność przy niskim ciśnieniu )


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to konkretnie za rower masz obecnie?

Jeśli masz koło 28" to spróbuj np. Smart Sam 700x42c albo WTB Nano 700x40c. IMHO gumy 38-42c to rozsądny kompromis między szosą a terenem/"terenem", a dalej na bazie czy to teren czy "teren" wybierasz bieżnik ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem już trochę modeli opon w różnym rozmiarze w moim crossie jeżdżąc po asfalcie, szutrach i po lasach, również sporo z sakwami na mniejsze i większe wyprawy i przy mojej wadze ok 90 kg mam najszersze jakie tylko są sensowne w tym konkretnym rowerze. tu akurat Schwalbe Marathon GT365 1,75". A najchętniej włożyłbym i dwa cale, gdybym mógł, bo w tego typu rowerach 35C czy 40C czy 45C to głównie kwestia wytrzymałości materiału i komfort jazdy. Jeśli chce się bić rekordy na crossie czy trekkingu, to od biedy drugi zestaw kół i typowo szosowe opony, a jeśli mają być uniwersalne, to jak dla mnie równa się wytrzymałym, odpornym na przebicia, na których można wjechać w błoto czy piasek, nie pękną mi z boku od ciężaru, a jednocześnie nie zetrą się po tysiącu kilometrów jak choćby Smart Samy.

Także podsumowując, jeśli trochę ważysz i często lubisz jeździć poza asfaltem, polecam szerokie, mocne kapcie. Nawet moi znajomi z sekty gravelowej pakują najszersze co się da jak dupną parę razy na błocie, sądząc, że mają najbardziej uniwersalny rower na świecie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.01.2020 o 23:18, Auralis napisał:

Nawet moi znajomi z sekty gravelowej pakują najszersze co się da jak dupną parę razy na błocie, sądząc, że mają najbardziej uniwersalny rower na świecie

To głównie kwestia techniki a nie posiadania opon 2"... Obejrzyj sobie kiedyś wyścigi przełajowe, to da do myślenia.

Tak BTW te Schwalbe ważą więcej niż opony do srogiej rąbanki w terenie, tej gumy pewnie starczy na 10+ lat jazdy dla przeciętnego Kowalskiego. To jest poziom wagowy "tuplajów" do DH :) Ja rozumiem, że sakwy, niezawodność, wolne zużywanie się, itp. ale tak czy siak są okrutnie przewymiarowane. Jak zwykle mam wywalone na zyski wagowe, tak tego czegoś bym nie założył i nikomu nie polecił, o ile nie robi dziesiątków tysięcy kilometrów rocznie uskuteczniając wyprawy po stepach w jakiejś Mongolii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, m0d napisał:

Tak BTW te Schwalbe ważą więcej niż opony do srogiej rąbanki w terenie, tej gumy pewnie starczy na 10+ lat jazdy dla przeciętnego Kowalskiego. To jest poziom wagowy "tuplajów" do DH :) Ja rozumiem, że sakwy, niezawodność, wolne zużywanie się, itp. ale tak czy siak są okrutnie przewymiarowane. Jak zwykle mam wywalone na zyski wagowe, tak tego czegoś bym nie założył i nikomu nie polecił, o ile nie robi dziesiątków tysięcy kilometrów rocznie uskuteczniając wyprawy po stepach w jakiejś Mongolii :)

Ważą tyle, co wszystkie najmocniejsze Marathony i nie da się tego ukryć. Natomiast jednocześnie są bardziej uniwersalne niż Plus czy Plus Tour, szczególnie w terenie. Kolega nie podał ile jeździ, ale przy moich dystansach rzędu 6-9 tys. km. rocznie, znudziło mi się już wymienianie opon co kilka miesięcy i dlatego postanowiłem przetestować tego typu rozwiązanie i póki co się sprawdza. O wytrzymałość boczną, na przebicia i nadmierne ścieranie bieżnika martwić się nie muszę, finansowo już jest ok, bo przeżyły tyle co co najmniej dwa wcześniejsze komplety, a wytrzymają pewnie dużo więcej. Dla mnie jest to opona kompletna, również na warunki zimowe i dlatego polecam ale bronić jej jak Częstochowy nie mam zamiaru, każdy ma swoje potrzeby i lepiej mieć więcej opcji do rozważenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się zastanawiałem nad wymianą 700x42c na coś ociupinkę szerszego bo często na piachach potrafi mnie zarzucić. Po głebszych przemyśleniach stwierdziłem, że brak mi bardziej techniki i w sumie wciąż waga. Ciągle ciekawią mnie te sławne opory na szosie bo w sumie nawet zawodowcy pakują do swoich szosek ostatnio coraz szersze i mniej nabite gumy więc sprawa jest płynna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Odkopię sobie trochę mój wątek, bo "dojrzałem" po wykopkach w lesie, do zmiany ogumienia. Mam zamiar kupić Race Kinga(i) 2.0 i spuścić z nich trochę ciśnienia. Zastanawiam się, czy kupić od razu komplet przód-tył czy zostawić authora 1.65 na tyle dla prędkości. W piachu najczęściej myszkuje mi przód a tył tylko sporadycznie się boksuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...