Skocz do zawartości

[8-11 tys] MTB XCO, XCM


TheJW

Rekomendowane odpowiedzi

No to mam problem... Jak już byłem przekonany do Canyona, to zauważyłem w specyfikacji nieścisłości co do wersji amortyzatora. W jednym miejscu piszą, że ma damper Charger 2 i sprężynę DebonAir, w drugim, że MotionControl i SoloAir. Dodatkowo dostałem informację o tym, że na Scotta mam rabat 20%, więc schodzę poniżej 9900zł. Ale muszę kupić koła...

Zgłupiałem...
Pomóżcie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, TheJW napisał:

na Scotta mam rabat 20%, więc schodzę poniżej 9900zł. Ale muszę kupić koła...

A co bez kół Ci go sprzedadzą ?:D Tam siedzą DT Swiss więc na pewno nie jest to padlina... Jak Ci nie pasują to sprzedajesz jako nówki i dokładasz do tych wymarzonych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, TheJW napisał:

 Ale muszę kupić koła...

Zgłupiałem...
Pomóżcie!

Przecież te Silverstony to całkiem porządne koła. Jak wspomniał Alsew DT jest ich autorem... Wątpię, aby koła w Canyonie miały jakaś przewagę.

Ja bym właśnie większą uwagę zwrócił na amortyzator, żeby nie dostał przypadkiem zwyklaka na MoCo bo to by było bez sensu.

 

Nie kombinuj od początku bo dopadnie Cię tzw. Klątwa Wypasu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem Canyona. Uznałem, że przy mojej masie rodzaj sprężyny i tłumienia i tak nie będzie miał większego znaczenia, a do starych rozwiązań mam w domu zapas olejów i smarów. Wolałem też postawić na sprawdzone i dobre koła z "raczetem" i na dostępność. Scotta miałbym dopiero w lutym (może...). Dzięki wszystkim za zainteresowanie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś miał podobne dylematy to zapraszam do nas: 

https://www.rosebikes.pl/psycho-path-3-2671378?product_shape=black%2Ffluo+orange&article_size=M-29 

za jakieś 2500 euro SID, 2x11 XT, DT Swiss XR 1501 Spline. Możliwe skonfigurowanie napędu na 1x11, zmiana opon, inna kierownica i inne modyfikacje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, TheJW napisał:

Zamówiłem Canyona. Uznałem, że przy mojej masie rodzaj sprężyny i tłumienia i tak nie będzie miał większego znaczenia, a do starych rozwiązań mam w domu zapas olejów i smarów. Wolałem też postawić na sprawdzone i dobre koła z "raczetem" i na dostępność. Scotta miałbym dopiero w lutym (może...). Dzięki wszystkim za zainteresowanie. :)

Mówiłem! Wiedziałem, że weźmiesz Canyona bo od początku byłeś na niego napalony. Co do widelca uważam, że nie masz racji. Charger pracuje znacznie lepiej, a i DebonAir dokłada swoje do czułości - widelec tak nie nurkuje, pracuje wyżej w skoku. Natomiast to Twoje pieniądze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sabarolus jednak Scott. ;) Ten amortyzator nie dawał mi spokoju, a poza tym...

Okazało się, że Canyon ma błędy w specyfikacji amortyzatora a ich servicecenter podchodzi do tego tak nonszalancko, iż postanowiłem zrezygnować w obawie, co będzie się działo w razie reklamacji. Swoją cegiełkę dołożył też szef, który swojego czasu ścigał się na Canyonie i opowiadał mi swoje perypetie z nimi...

Skontaktowałem się z wieloletnim i cenionym dystrybutorem Scotta. Dostałem znacznie mniejszy rabat, ale nie muszę czekać na rower do lutego (albo i dłużej) jak w przypadku wspomnianego parę postów wcześniej znajomego. Przeznaczając na sensowne koła 2000 zł znacznie przekraczam budżet, ale chyba warto. Zyskuję też to, że nie muszę na starcie wymieniać manetki i siodełka jak w przypadku Canyona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I słuszna decyzja. Uważam, że przy takim zakupie warto mieć dealera blisko - choćby w w drugim mieście. Zawsze to łatwiej cokolwiek załatwić. Szczególnie przy cenie roweru. Kolejna sprawa widelec - kupiłbyś rower za niespełna 10k z Reba tak po prawdzie. Trochę to bez sensu. Jak już kupować to sprzęt powinien mieć jak najwięcej nowinek, a różnice w pracy widelca z pewnością poczujesz. 

Co do kół - jak już rower dotrze to jak możesz przyjrzyj się im z bliska, może porób fotki i daj znać jak to wygląda. Na zagranicznych forach ludzie pisza, że te Silverstony to nie jest jakaś przypadkowa padaka i choćby jako treningowe powinny być ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od strony serwisowej mam raczej dobre skojarzenia z marką Canyon. Ostatnio chodziło o sztycę Reverb - zapowietrzyła się i Właścicielka powinna w teorii ją wysłać ale stanęło na tym, że po kontakcie z centralą Canyon wykonałem serwis, wystawiłem fakturę i zwrócili pieniądze. Koledze pękł kiedyś carbonowy HT Exceed i rama została wymieniona. A całkiem niedawno robiłem rower jednego ze znanych zawodników i przerabialiśmy go z mechanicznego XTR na Di2. Brakowało nam mocowania do baterii wewnątrz ramy (Canyon ma tu swoje rozwiązanie) i po kontakcie otrzymaliśmy je za darmo. Także jest nieźle.

Odnośnie wspomnianej Santy to super rama ale jak coś się stanie nie jest już tak różowo. Koledze pękł carbonowy Highball i pieniędzy ani nowej ramy nie zobaczył do dziś. Trzeszczące Press Fit-y w przypadku pozostałych ram zdarzają się często, ale skręcane suporty nierzadko wcale nie okazują się remedium. W wielu przypadkach warto wtedy rozważyć frezowanie tego elementu. Na koniec tłumik Charger od SID-a. Fajne rozwiązanie, ale z jedną wadą, którą jest tzw. "bladder" czyli po prostu guma. W takim Pike'u jest wymienna, a do SID-a nie da się jej kupić. Bladder wcale nie tak rzadko jak mogłoby się zdawać ulega uszkodzeniu (pęka) i wówczas trzeba wymienić cały tłumik za ok. 1000 zł zamiast samej gumy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Sabarolus napisał:

Co do kół - jak już rower dotrze to jak możesz przyjrzyj się im z bliska, może porób fotki i daj znać jak to wygląda. Na zagranicznych forach ludzie pisza, że te Silverstony to nie jest jakaś przypadkowa padaka i choćby jako treningowe powinny być ok.

Koła generalnie złe nie są, w końcu od DT. Największym ich problemem jest waga...2 kg, jeśli nie powyżej. Trzeba im jednak przyznać, że wyglądają pancernie.

 

2 godziny temu, Punkxtr napisał:

Na koniec tłumik Charger od SID-a. Fajne rozwiązanie, ale z jedną wadą, którą jest tzw. "bladder" czyli po prostu guma. W takim Pike'u jest wymienna, a do SID-a nie da się jej kupić. Bladder wcale nie tak rzadko jak mogłoby się zdawać ulega uszkodzeniu (pęka) i wówczas trzeba wymienić cały tłumik za ok. 1000 zł zamiast samej gumy. 

Toś mnie teraz zmartwił... Pęka sam z siebie, w trakcie jazdy, czy np. w czasie serwisu?
Masz gdzieś schemat z oznaczonym elementem? Szukałem w manualu, ale nie widzę tam takiej części.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bladder to guma pomiędzy górną nakrętką w kol. czarnym (z niebieskim Loctite na gwincie), a czerwoną:

large_101925_20161117024154.jpg

Podczas serwisu tłumika nie rusza się tego elementu. Da się go wyjąć ale jeśli ktoś tego nigdy nie robił, to najprawdopodobniej go zniszczy - potrzebny jest odpowiedni sposób. Niemniej nawet korzystając z tej wiedzy można go rozebrać może raz czy dwa, bo później guma się rozciąga i przestaje trzymać olej. Generalnie zdecydowanie nie polecam. Co ciekawe w środku jest kilka o-ringów odpowiadających za działanie blokady, które raz na jakiś czas trzeba wymienić, a bez tego ani rusz. Oficjalnie możesz jedynie zmienić uszczelki w dolnej części tłumika oraz sam olej. 

Guma pęka najczęściej wtedy, kiedy jest nagły wzrost ciśnienia oleju - np. podczas skakania na zablokowanym amortyzatorze. Ale wbrew pozorom i podczas normalnej eksploatacji potrafi się zniszczyć, choć trzeba mieć pecha. Niestety konstrukcja tłumika jest nieco inna niż np. w Pike i nawet gdyby były zestawy naprawcze to trudność poprawnego montażu bez uszkodzenia byłaby spora. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za geniusz to wymyślił...? <_<
No ale cóż zrobić...nie będę przecież rezygnował z zakupu roweru, bo coś może się zepsuć. Mam 2 lata rękojmi, najwyżej będą naprawiać. Najgorsze jest to, że Scott ma jakiś customowy damper z trzema trybami - odblokowany, pośredni i zablokowany - i nie wiadomo, jakie jeszcze cuda mogą się z tym dziać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Punkxtr napisał:

Guma pęka najczęściej wtedy, kiedy jest nagły wzrost ciśnienia oleju - np. podczas skakania na zablokowanym amortyzatorze. Ale wbrew pozorom i podczas normalnej eksploatacji potrafi się zniszczyć, choć trzeba mieć pecha. Niestety konstrukcja tłumika jest nieco inna niż np. w Pike i nawet gdyby były zestawy naprawcze to trudność poprawnego montażu bez uszkodzenia byłaby spora. 

Jak podchodzi do tego Harfa? Czy jeżeli bladder pęknie w czasie gwarancji wymieniają na gwarancji bez gadania? Czy raczej traktują to jako winę użytkownika? Masz jakieś doświadczenia w tej kwestii? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że nie mam osobistego doświadczenia z Harfą, współpracuję z zagranicą. Ale opierając się na doświadczeniach kolegów (właścicieli sklepów, dystrybutorów marek rowerowych, do których montowane są widelce RS) nie liczyłbym na przesadną życzliwość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, niedobre... Moja masa (90 kg) na pewno nie poprawi sytuacji. ;) Z drugiej strony nie będę też panikował. Kupię rower, pojeżdżę, zobaczę. Może coś poprawili. Może customowy tłumik jest lepszy niż stockowy, może będę w końcu miał szczęście do roweru itd. itd... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zapas nie ma co się martwić. Ja patrzę na większość rzeczy pod szerszym kątem - serwisuję wiele tych amortyzatorów i po prostu czasami jest taki kłopot. Ale dużo osób jeździ bezproblemowo więc po co zapeszać, trzeba cieszyć się jazdą :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Punkxtr napisał:

Na koniec tłumik Charger od SID-a. Fajne rozwiązanie, ale z jedną wadą, którą jest tzw. "bladder" czyli po prostu guma. W takim Pike'u jest wymienna, a do SID-a nie da się jej kupić. Bladder wcale nie tak rzadko jak mogłoby się zdawać ulega uszkodzeniu (pęka) i wówczas trzeba wymienić cały tłumik za ok. 1000 zł zamiast samej gumy.

Rozumiem że z nową Rebą jest ta sama historia? Jednym słowem Rock Shox za chwilę przestanie kojarzyć się z widelcem który sam w 100% przeserwisujesz w cenie olejów i uszczelek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...