Skocz do zawartości

[Koła] Upgrade kół w rowerze szosowym


mopo

Rekomendowane odpowiedzi

Zgoda, 28 szprych to jak na moje doświadczenia max potrzebna ilość w szosie, dla tych co dmuchają na zimne.  Moje kola dostałem razem z rowerami, wiec w tzw. pakiecie. A pewnie gdybym miał przed zakupem wybór, wziąłbym 28 po doswiadczeniach z trrekingów itd .. niemniej teraz juz wiem że 24h od dobrej firmy na dobrych komponentach też może być bardzo OK.

tak czy siak 24 czy 28 najważniejsze to mieć w kołach dobre piasty, trwale, łatwe w serwisie, z dostępnymi częściami, konwertowalne. czyli np DT ;-) 

z Eastonem jest ciężko, nie polecam tych kół na dłuższa metę, w Polsce ciezko kupić do nich cokolwiek. a w obu kołach tylnych zaczynam mieć problemy z bębenkami, Bębenki z wysłaniem kosztują prawie tyle co piasty 350s, zatem już sobie naszykowałem nowe piasty :P i czekam kiedy to padnie, dojda do tego szprychy i mamy tak naprawde nowe koło :P

I sprawa kolejna,  piasty pod 24 szprychy  i tarcze, nie są jakoś mega dostępne od reki, za to pod 28h czy to 350s czy 240s na pęczki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za tym ze bez sensu wydawac kilkanascie tys zl na kola ktorych uzywa sie do treningow, a w wyscigach startuje sie na tanszych, "bo tamtych szkoda".

Poza tym  prawda jest taka ze stozki w szosie jakiegos super szalu nie robia zwlaszcza na poziomie amatorskim. Ile zysku mocy one dadza? 10W? Samo pelne tylne kolo daje ponoc 10-20 to stozki nie moga dac wiecej. A sa drogie, uciazliwe przy bocznym wietrze i niebezpieczne w deszczu o ile ktos nie ma tarczowek. Zaklada sie je glownie po to zeby rower wygladal "bardziej pro" bo realnego zysku to z nich nie ma. Pewnie wiekszy zysk bedzie na bidonie aero i kasku aero. A najwiekszy na pozycji aero (i przy okazji darmowy).

 

Zgadzam sie z cinol123 ze najwazniejsze sa dobre serwisowalne piasty i dobra obrecz zeby kolo sie nie krzywilo. To robi klase kola, a nie ich cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobie byłoby szkoda, ale wyobraź sobie, że są ludzie, którym zupełnie nie szkoda. Oczywiście, że to jakość poszczególnych komponentów składa się na klasę koła, ale dobre komponenty kosztują - dlatego np. obręcz Accenta kosztuje 50 zł, DT 411 kilka razy więcej niż Accent, a z kolei np.  Enve 3.4 jest kilka razy droższa od DT 411.     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko powyzej pewnego poziomu placi sie np 500% wiecej za to zeby cos bylo o 10% lepsze co przelozy sie na 2W zaoszczedzonej mocy. Jak ktos chce to czemu nie, ale patrzac na kola pod wzgledem nie ceny, a tego co realnie oferuja wytrzymalosc/waga/oszczednosc mocy to kola za 2 tys i za 12 tys moga byc w tej samej klasie... Juz same stozki sa dyskusyjne bo zaleza chocby od tego z ktorej strony wieje wiatr oraz jak szybko jest sie w stanie jechac samodzielnie i jak dlugo.

Ogolnie to pewnie wiecej zyska sie na lozyskach ceramicznych niz na stozkowatych obreczach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Fajne to wyliczenie, że "powyzej pewnego poziomu placi sie np 500% wiecej za to zeby cos bylo o 10% lepsze". Jaki to jest poziom, w jaki sposób to obliczyłeś? Ten poziom wyznaczają obręcze Accenta za 50 zł czy DT 411? Czy Ty w ogóle  kiedykolwiek jeździłeś na lepszych kołach czy piszesz to co się Tobie tylko wydaje? Bo odnoszę wrażenie, że to drugie, a wtedy ta  dyskusja ma taki sens jak rozmowa ze szczerbatym o sucharach.

3 godziny temu, cinol123 napisał:

niemniej teraz juz wiem że 24h od dobrej firmy na dobrych komponentach też może być bardzo OK.t

 

 Napiszę tak: miałem Reynolds Assault Disc z 24 szprychami, tłukłem te koła w gravelu, ludzie jeżdżą na nich w przełajach i nie było najmniejszych problemów, były mega sztywne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyliczylem to na oko. Opierajac sie na wlasnym doswiadczeniu, a jakie ono jest ciebie nie musi interesowac. Jezeli uwazasz, ze kola za np 25 tys sa 10 razy lepsze niz kola za 2,5 tys to chyba masz problem z ocena faktow. Bo to jest dla kazdego jasne, ze nie sa 10 razy lepsze. Nie generuja 10 razy mniej oporow powietrza, nie sa 10razy lzejsze i nie sa 10 razy bardziej wytrzymale. Kazdy wie ze w pewnym momencie cena rosnie szybciej niz jakosc.

Rozmowa wg mnie nie ma w ogole sensu, bo ty nie przedstawiles zadnego argumentu na korzysc drogich kol systemowych. Zadnego, ani jednego malutkiego tyci tyci argumentu poza ciaglym pisaniem "jezdziles? jezdziles? bo jak nie to nic nie wiesz". Jezdzilem i zdanie podtrzymuje. Zadowolony? Juz teraz mozesz podac jakikolwiek argument?

Rozumiem karbonowa obrecz bez stozka po to by kolo bylo bardzo lekkie. Rozumiem stozek w triatlonie albo probach czasowych na poziomie zawodowym lub pro amatorskim. Ale stozek w wyscigach gdzie i tak i tak jedzie sie w grupie jest przerostem formy nad trescia. Malo tego, na poziomie niekoniecznie zawodowym u ludzi z mniejszymi umiejetnosciami moze byc niebezpieczny (gorsze hamowanie, podatnosc na wiatr).Kwestie sztywnosci i wytrzymalosci pomijam, bo juz kola za 1500 maja ja na bardzo wysokim poziomie o ile robil je ktos z pojeciem. Jedyne czym drogie kola systemowe sie wyrozniaja to posiadanie stozka dzieki ktoremu mozna oszczedzic 2W na godzine podczas wyscigu.

Nawet nie wszyscy z pro peletonu uzywaja stozkow podczas zwyklych wyscigow tylko jezdza np na Dura Ace. O czyms to swiadczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież - o ile nie masz problemów z czytaniem ze zrozumieniem-   kilka postów wyżej znajdziesz jeden z bardzo ważnych argumentów za kołami systemowymi.  I oczywiście nie jest tak, że "jedyne czym drogie kola systemowe sie wyrozniaja to posiadanie stozka (przykłady to Bontrager XXX2 czy Roval CLX 32).                 

I jeszcze zapytam: które konkretnie koła kosztują 25 tysięcy złotych?  Czy jest to może ciąg dalszy "złotych myśli"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Chociemir napisał:

Przecież - o ile nie masz problemów z czytaniem ze zrozumieniem-   kilka postów wyżej znajdziesz jeden z bardzo ważnych argumentów za kołami systemowymi.  I oczywiście nie jest tak, że "jedyne czym drogie kola systemowe sie wyrozniaja to posiadanie stozka (przykłady to Bontrager XXX2 czy Roval CLX 32).         

Trwalosc? Skladane tez to maja. I tak jak pisalem (fajnie ze przyznajesz mi racje) to czym moga sie wyroznic to karbonowe obrecze. Stozkowe lub nie (i wtedy sa lzejsze po prostu).

14 godzin temu, Chociemir napisał:

I jeszcze zapytam: które konkretnie koła kosztują 25 tysięcy złotych?  Czy jest to może ciąg dalszy "złotych myśli"?

Pro VT-1 6000$ czyli 22500 zl + VAT 23% +cło

Pro VT-1s 15000$ czyli 56000 zł + VAT 23% + cło

Chyba nie uwazasz ze sa 27 razy lepsze od kol za 2500? Albo 6 razy lepsze od kol za 10 tys?

Nie wiem dlaczego po prostu nie przyznasz, ze kola systemowe poza cena wyrozniac sie moga jedynie nizszymi oporami aero (ktore sa malo istotne w wyscigach szosowych) oraz niska waga (to juz jest bardziej istotne). Ale wytrzymalosc, sztywnosc czy solidnosc wykonania beda mialy taka sama lub bardzo podobna jak dobrze zaplecione skladaki z dobrych czesci. Nawet zawodowy peleton jezdzi na kolach praktycznie takich samych jak skladaki (dura ace) a nawet powiedzialbym ze gorszych, bo piasty wg mnie robi lepsze DT Swiss i mogliby miec przykladowo 180cc zamiast jakiegos dura ace. W zasadzie najwiekszy plus systemowych to powtarzalna jakosc, dostepnosc i gwarancja. Przy skladakach trzeba znac kogos kto zrobi to dobrze.

Poza tym sa ludzie ktorzy kupuja rower w sklepie i jezdza, a sa tez tacy ktorzy chca miec wszystko pod siebie i zmieniaja w nim 90% rzeczy. Tym drugim systemowe niekoniecznie beda odpowiadac.

17 minut temu, radziuGD napisał:

A co do tematu, do 2k szukałbym używanych karbo stożków, niekoniecznie wysokich, ~40mm pod szytkę. Jak na razie nie widzę wad takiego rozwiązania.

O ile masz tarczowki, bo uzywane karbony moga byc wytarte i za dlugo na nich nie pojezdzisz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, clavdivs napisał:

Verul sam podajesz zalety kół systemowych, a potem piszesz że w gruncie to to samo.

Przy zalozeniu ze znamy kogos kto dobrze sklada kola to to samo. No chyba ze bardzo nam zalezy na karbonowych obreczach, to wtedy nie to samo. Ale gdyby ktos takowych nie chcial i kupowal systemowe na aluminiowych to jest to to samo. Czy wszystko trzeba tlumaczyc literka po literce? Przeciez pisze o tym od dluzszego czasu.

55 minut temu, clavdivs napisał:

Dura ace 9100 to koła składane? Jestem przekonany, że to są koła systemowe.Czy w przypadku Dura ace 9100 shimano wprowadziło modele piast? gooogle nic o tym nie mówi.

A czy ja pisalem ze skladane? Jasne ze systemowe. Mi chodzilo o to ze mozna zlozyc skladane takie same lub lepsze. No i chyba logiczne ze przy kolach systemowych dura ace shimano dalo piaste dura ace. Bo nie myslisz ze specjalnie projektowali jakas inna?

22 minuty temu, Chociemir napisał:

Czyli jednak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem...

Ty za to umiesz nie podawac argumentow poza argumentami ad personam. Brawo. Niby bylo wczesniej napisane jakie to niewatpliwe zalety maja kola systemowe i sie do tego odwolujesz. Tylko ze nie wskazales czego dokladnie, bo ja sie odnioslem juz do wszystkiego. Wiec wskaz o co ci chodzi. Poza tym ja sie odnioslem do wszystkiego, a ty do niczego. Ja pisze ze stozki sa niepotrzebne podajac argumenty a ty glucha cisza. I tak ze wszystkim. Ja argumenty, a ty ogolniki i ad personam. Przyznaj wprost ze nie masz racji i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bronisz sprawy kół zaplatanych jakby co najmniej chodziło o twoją matkę. 

Podajesz przykład kół dura ace, jak widać że shimano najwyższy model oferuje tylko koła systemowe, campagnolo też już zarzuciło produkcję piast klasycznych skupiając się na kołach systemowych.  

Chociemir ma rację że producenci stawiają na koła systemowe. 

Najczęsciej koła systemowe są lżejsze od klasycznych przy tej samej cenie, a jeśli ważą tyle samo to oferują wyższy limit wagowy. Mają też wady, jak coś się z nimi stanie to trzeba iść do sklepu po nowy komplet. 

P.S.

Też się zgadzam że do jazdy dla kondycji, spokojnie wystarczą zaplatane koła na aluminiowych obręczach w okolicy 1800g za komplet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, clavdivs napisał:

Też się zgadzam że do jazdy dla kondycji, spokojnie wystarczą zaplatane koła na aluminiowych obręczach w okolicy 1800g za komplet.

A moje aluminiowe waza ok 1520. Z oponami i detkami mieszcze sie w ok 2kg.

41 minut temu, luker87 napisał:

A tych kół systemowych od DT zalinkowene na pierwszej stronie nie da się naprawić w razie wypadku? Tam nie ma jakiegoś wymyślnego zaplotu tylko 20/24. Czy można w razie czego wymienić obręcz np. na  rr411?  Można zastosować zwykłe szprychy - nie-aero?

Jasne ze mozna. Nie sluchaj glupot ktore wygaduje clavdivs. Nawet Crossmaxy z aluminiowymi szprychami mozna bylo naprawiac (choc tylko w harfie). Kolo to nie wahadlowiec kosmiczny. Zepsuje sie obrecz to dajesz inna o takiej samej ilosci otworow, nowe szprychy i tyle. Robisz to albo u producenta albo u zaplatacza skladakow. To pierwsze jest "na bogato". Nawet jakby byl wymyslny zaplot to dopoki sa standardowe szprychy to mozesz je naprawic wszedzie. Jak pojawiaja sie szprychy niestandardowe (jak w/w aluminiowe w Crossmaxach) to niestety jestes ograniczony do serwisow producenta. Ale nadal mozna je naprawiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zrozumialem, to po prostu wy zakladacie, ze kolo systemowe = kolo na karbonowej obreczy ktora jak strzeli to faktycznie bedzie kosztowac tyle co nowe kolo. Sa kola systemowe na normalnych obreczach i naprawa takiego bedzie zdecydowanie tansza. Poza tym nie zawsze uszkodzenie kola to rozwalenie obreczy. Czasem strzeli szprycha czy dwie i to sie bardzo latwo i tanio naprawia.

Poszerzcie troche horyzonty, bo kola to nie tylko karbony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz chyba jakis problem z soba, albo czytaniem ze zrozumieniem. Sam nie wiem. Lubisz sie bezpodstawnie czepiac i wymadrzac.

luker87 pytal sie czy systemowe kola DT z linku na pierwszej stronie da sie w razie czego naprawic, bo przeczytal wczesniej w tym temacie, ze systemowych sie nie naprawia. No to mu wytlumaczylem. A ty sie czepiasz nie wiem po co. Wszyscy juz wiedza ze dla ciebie jedyne sluszne kola to systemowe na karbonach, ale pytanie lukera dotyczylo akurat innych.

Prosciej wytlumaczyc juz sie nie da o co mi chodzilo. Moze zrozumiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Odgrzewam temat. Przymierzam się powoli na zakupu kół z wyższym stożkiem - 45-50mm. Pytanie czy do potrzeb treningowych (80% teren płaski) lepiej inwestować w koła na obręczach karbonowych czy hybrydowych (alu/karbon). Karbonu boję się z uwagi na opinie, że zużywa się szybko powierzchnia hamowania, że nagrzewa się przy zjazdach, co może doprowadzić do pękania dętek itd. Hybrydowe rozwiązania z kolei nie wyglądają tak urodziwie ....

Dodam, że budżet ok. 3000 zł brutto za nowe koła. Proszę o radę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak obrecz karbonowa to szytka wiec detka nie peknie bo jej nie ma. Co najwyzej szytka peknie ;) Ale doprowadza to tez do kolejnego aspektu kol karbonowych czyli szytki zamiast opon. Niby lepiej niosa, ale sa uciazliwe i drogie.

Ja bym bral karbonowe kola gdybym mial hamulce tarczowe. A ze nie mam i nie bede mial, bo rama takiej mozliwosci nie przewiduje, to nie bede mial kol karbonowych. Ty bierz co wolisz. Policz sobie jaki bedziesz mial ewentualny zysk z tego stozka (co zalezy od kierunku wiatru bo moga byc i straty) i ile to bedzie kosztowac. Hybryda faktycznie bedzie wygladac smiesznie. Mi przez 3 lata dwa razy sie przytrafilo tak, ze rozwalilem detke. Raz wjechalem w dziure i wybuchla, a raz snejk od dziur (i jazda na flaku przez 100m az sie polapalem i wyhamowalem). Alu obrecz to wytrzymala. Karbon by byl do wywalenia, zwlaszcza po dziurze.

Karbonowe kola sa bardzo ladne, wygladaja pro i w ogole ale trzeba sie pogodzic z ich minusami. Czy sie pogodzisz to zalezy od Ciebie i Twoich preferencji. W temacie aero i tak wiecej zyskasz pracujac nad odpowiednia pozycja niz wymieniajac pol roweru na aero. Ja z aero mam szprychy bo chcialem. Pewnie nie daja za wiele, ale rower to tez fanaberie ;)

A tak ogolnie to do potrzeb treningowych wystarcza kola za 600zl ;) Lepsze przydaja sie na starty. Inna sprawa to to jak kiedys na starcie Bike Challenge slyszalem zawodnika co do znajomego mowil, ze Zippy zostawil w domu, bo mu ich szkoda na ten start. Czyli mozna tez miec super kola na trening, a na starty gorsze :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, verul napisał:

Czyli mozna tez miec super kola na trening, a na starty gorsze :P

Ten typ chyba ma tak jak ja, tj ma czesci do patrzenia :> a nie na zaden trening czy start :>> 

Godzinę temu, verul napisał:

Jak obrecz karbonowa to szytka wiec detka nie peknie bo jej nie ma.

To chyba nie do konca prawda, sa obrecze karbą karbą pod detki.... 

 

Dla mnie najwiekszy booool tylka z Carbo kołami to jednak .... swiadomosc tego, ze male uderzenie przy odrobinie pecha moze spowodowac rozwalenie takie obreczy, a nie tak jak w ALU wygięcie i od biedy kolo moze jezdzic w zimowce.

Nie czesto takie rzeczy sie zdarzają, ale jednak moze sie zdarzyć, a wtedy naprawa jest droga i do domu jeszcze trzeba z buta doczlapac. A Na rozwalonym alu kole na dysku zdarzalo mi sie jechac po pare kilometrow bez powietrza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...