Skocz do zawartości

[Szosa] Uszkodzenie trójkąta ramy


Ravs

Rekomendowane odpowiedzi

49 minut temu, Ravs napisał:

W bagażniku nie wożę z rowerem nic poza plecakiem materiałowym.

Dobrze że to nie drewniany tornister był:P

Sprawdź w aucie klapę itd. Może tam znajdziesz ślady zbrodni.

Powinny zostać ślady ukruszonej farby w aucie jeśli ich tam brak, to obiłeś ramę wcześniej.

Godzinę temu, dorota57 napisał:

Ja jestem robolem! Mój rower w porównaniu z rowerami inteligencji to jak dzień do nocy. 

Wiedziałem że może to zabrzmieć ujmująco ale nie miałem złego słowa na myśli odnośnie normalnych pracowników fizycznych, pisząc "robol" miałem na myśli kogoś niechlujnego.

Sam wykonuję pracę fizyczne. Inteligent też może być robolem...jeśli robi bez namysłu, niechlujnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Bojkow napisał:

Dobrze że to nie drewniany tornister był:P

Sprawdź w aucie klapę itd. Może tam znajdziesz ślady zbrodni.

Powinny zostać ślady ukruszonej farby w aucie jeśli ich tam brak, to obiłeś ramę wcześniej. 

Ja Cię proszę :) nie ma żadnych śladów ponieważ z rowerem akurat osobiście obchodzę się jak z jajkiem, o samochód zresztą też.

Tak jak nadmieniałem wcześniej na tej ramie nie ma żadnego śladu uderzenia! Jest wgniotka tak jakby "zassało" materiał do wewnątrz.  Nie ma totalnie żadnego śladu, zarysowania ani nic innego w okolicach tej wady.

Po tym co napisał kolega kilka postów wyżej coraz bardziej zaczynam się zastanawiać czy to nie faktycznie nie jest jakaś wada materiałowa ponieważ tak jak wszyscy piszecie nierealne jest uszkodzić ramę poprzez uderzenie wewnątrz bagażnika ani nic podobnego a żadne inne zdarzenie nie miało miejsca z tym rowerem.

Dodatkowo zastanawiające jest to w jaki sposób wygięta jest cała ta rura, na której jest defekt. Niestety po uderzeniu taka rura by się nie ugieła myślę ma odcinku 30 cm tak jak ma to miejsce tutaj. Bardziej wygląda to tak jakby ten kawałek ramy nieco pracował podczas podjazdów itd na skutek czego to może strzeliło. Nie wiem, zastanawiam się i przypuszczam różne scenariusze ponieważ tak jak mówię, nie było żadnych fizycznych obrażeń na rowerze a tym bardziej faktycznie takich, które mogłyby w tak znaczącym stopniu wygiąć i zassać kawałek rury do wewnątrz. Zastanawiając się nad całą sytuacją jeszcze dochodzę do wniosku iż nigdy nawet nie kładłem roweru stroną napędową w stronę wnętrza bagażnika a wręcz na odwrót, żeby nie ubrudzić sobie wnętrza samochodu a co za tym idzie na rowerze też niczego nie trzymałem. Gdybym cokolwiek trzymał to miałbym jakieś ślady czegokolwiek (których nie mam). A żeby uszkodzić w tym miejscu tą rurę jadąc samochodem to faktycznie nie wiem na skutek czego miałoby to być.

Nie zakładałem nawet, że mogłoby to być na skutek wady materiału ale jak się głębiej zastanawiam to ja również nie zrobiłem niczego co by się mogło przyczynić do tego uszkodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Eazy napisał:

@Biesz766 jeżeli zadziałała siła poprzeczna to tak, można tak załamać okrągły profil. 

Rurka ta nie jest idealnie okrągła, można powiedzieć, że posiada ona swego rodzaju grzbiet i to właśnie na tym grzbiecie, który jest po bokach widoczny jest ten defekt. Tak jakby na tym grzbiecie jest to wgniecenie.

W przekroju przypominać ta rura może kstrzałem owal/jajko i to właśnie na szczycie tego owala/jajka doszło do tego czegoś ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już napisałem e-mail do opiekuna Rose w Polsce i zobaczymy co da się z tym zrobić. Przeprowadzić jakaś weryfikację/diagnostykę ramy. Ja oczywiście też czułem jak rama pracuje i wręcz słyszałem jak pracuje ponieważ od wakacji tego roku zaczęły być dziwne stuki z okolic korby/pedałów, kilka serwisów się poddało (wymiana pedałów, sprawdzenie suportu) i każdy powiedział, że to być może rama pracuje przy takiej masie w momencie gdy cisnę pod górki a nie ukrywam, że w moich okolicach robię ich nie mało bo pewnie 8/9k przewyższeń miesięcznie przy dystansie ok. 600-800 km miesięcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower posiadam od zeszłego roku od lipca. Nigdzie nie napisałęm, że rower zakupiłem dopiero co. W odpowiedzi na post jednego z uczestników rozmowy gdy zapytał czy kupowałem używany odpowiedziałem, iż kupiłem nowy (będąc pierwszym jego właścicielem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wgniecenie od uderzenia lub nacisku z zewnątrz. Tak nieznaczne ugięcie nie powinno znacząco wpłynąć na położenie koła. Samą rurkę można spróbować wyprostować, lub zostawić tak jak jest. Jeśli górna część koła przesunęła się w lewo, można spróbować wybrać nieco materiału w lewym haku. Moim zdaniem można dalej jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Ravs napisał:

Tak jak nadmieniałem wcześniej na tej ramie nie ma żadnego śladu uderzenia! Jest wgniotka tak jakby "zassało" materiał do wewnątrz.  Nie ma totalnie żadnego śladu, zarysowania ani nic innego w okolicach tej wady.

W swoim Romecie też znalazłem wgniotkę, tyle że na dolnej rurze (niedaleko spawu z rurą górną) i lakier nie odprysnął. I do tej pory zastanawiam się od czego to mogło się stać, bo rowerem nie zaliczyłem gleby a w samochodzie nie woziłem nic co mogłoby ramę wgnieść. Do dzisiaj z ramą nic się nie dzieje, ale jednak wgniecenie u Ciebie wygląda nieciekawiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RBTS napisał:

To jest wgniecenie od uderzenia lub nacisku z zewnątrz. Tak nieznaczne ugięcie nie powinno znacząco wpłynąć na położenie koła. Samą rurkę można spróbować wyprostować, lub zostawić tak jak jest. Jeśli górna część koła przesunęła się w lewo, można spróbować wybrać nieco materiału w lewym haku. Moim zdaniem można dalej jeździć.

To jest wgniecenie od uderzenia lub nacisku z zewnątrz. Tak nieznaczne ugięcie nie powinno znacząco wpłynąć na położenie koła. Samą rurkę można spróbować wyprostować, lub zostawić tak jak jest. Jeśli górna część koła przesunęła się w lewo, można spróbować wybrać nieco materiału w lewym haku. Moim zdaniem można dalej jeździć.

Ciekawi mnie kwestia tego, że nie mam fizycznie żadnego śladu uderzenia. Też na początku byłem nastawienia, iż to na skutek czynników zewnętrznych tyle tylko, że nie ma po nich żadnych śladów! Widać to na zdjęciach dokładnie. Po sugestii kogoś z forum zacząłem sam się zastanawiać czy aby na pewno jest to mechaniczne w związku z tym co widać na fotkach. Nie mówiąc o tym, że to wgniecenie to cześć usterki natomiast po analizie widać, iż całą ta rura jest wygięta lekkim łukiem i nie jest tak sztywna jak rura po drugiej stronie koła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RBTS napisał:

To jest wgniecenie od uderzenia lub nacisku z zewnątrz

Dokładnie, i nie ma tu co kombinować od czego. Skoro posiadasz rower od lipca ZESZŁEGO roku i jesteś pewny że ani razu niczym nie przywaliłeś to albo masz bardzo krótką pamięć albo wypierasz to ze świadomości :P A tak na serio, bardziej mi to wygląda jakby coś ciężkiego spadło albo się mocno oparło. No i fakt że trzymasz go w domu... możesz chuchać i dmuchać a może któremuś z domowników się coś osunęło i liczył że nie zauważysz. Sam jak wnosiłem rower byłem przekonany że wnoszę ostrożnie, a jak przywaliłem to w całym bloku było słychać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ravs napisał:

Ciekawi mnie kwestia tego, że nie mam fizycznie żadnego śladu uderzenia. Też na początku byłem nastawienia, iż to na skutek czynników zewnętrznych tyle tylko, że nie ma po nich żadnych śladów! Widać to na zdjęciach dokładnie. Po sugestii kogoś z forum zacząłem sam się zastanawiać czy aby na pewno jest to mechaniczne w związku z tym co widać na fotkach. Nie mówiąc o tym, że to wgniecenie to cześć usterki natomiast po analizie widać, iż całą ta rura jest wygięta lekkim łukiem i nie jest tak sztywna jak rura po drugiej stronie koła.

Przecież ta wgniotka powstała właśnie na skutek siły fizycznej.  Rurka została odgięta do wewnątrz na skutek siły przyłożonej z zewnątrz. Widziałem podobne wgniecenie na górnej rurze na skutek upadku roweru gdzie nie został nawet uszkodzony lakier (Focus Arriba).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Piter233 napisał:

Dokładnie, i nie ma tu co kombinować od czego. Skoro posiadasz rower od lipca ZESZŁEGO roku i jesteś pewny że ani razu niczym nie przywaliłeś to albo masz bardzo krótką pamięć albo wypierasz to ze świadomości :P A tak na serio, bardziej mi to wygląda jakby coś ciężkiego spadło albo się mocno oparło. No i fakt że trzymasz go w domu... możesz chuchać i dmuchać a może któremuś z domowników się coś osunęło i liczył że nie zauważysz. Sam jak wnosiłem rower byłem przekonany że wnoszę ostrożnie, a jak przywaliłem to w całym bloku było słychać.

Lubie takie odpowiedzi natomiast niewiele one wnoszą do wątku. Uwierz, mi że gdybym to ja to zrobił lub ktoś z bliskich to bym nawet nie zakładał tematu i nie zastanawiał się na skutek czego bo mam zdecydowanie więcej do robienia niż takie rozkminy :)

Jeżeli przed zawodami 18 sierpnia podczas czyszczenia napędu nie było żadnych śladów, w kolejnym tygodniu przed 2 września również nie było śladów w chwili gdy czyściłem rower a na wyścigu 2 września na zdjęciach zrobionych przez organizatora/widzó widać już, odprysk lakieru na ramie to się zastanawiam głośno JAK i KIEDY? Rower nie zaliczył ani gleby, ani nic innego. Jeżeli zrobiłbym to ja to ciekaw jestem czym, że nie ma śladu po czymkolwiek co to spowodowało. Jeżeli miałoby to być coś bez ostrych krawędzi to już w ogóle nie mam pojęcia co to takiego miałoby być :)

Wracając do sedna sprawy: w Waszej ocenie nadaje się to dalszej eksploatacji skoro cała ta rura już jest lekko wygięta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to jest forum żeby dyskutować, jeśli nie chcesz słychać czyichś opinii to mogłeś pytać się konkretnej osoby.
Może mamy niepokalane uderzenie? Bo że samo się zrobiło to nigdy w to nie uwierzę. Gdyby rurka się tylko wygięła to można by gdybać, ale widać ślad po uderzeniu i to dość konkretnym skoro lakier odpadł. Coś bez ostrych krawędzi? Klapa bagażnika, młotek, skrzynka i w cholerę innych rzeczy które się wozi w samochodzie. Nawet przy wkładaniu mogłeś go mocno przydusić. Skoro byłeś na wyścigu to miałeś go na oku cały czas? Jak dla mnie można jeździć, złap rower za ramę i spróbuj ją powyginać i zobacz jak to pracuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Piter233 napisał:

młotek, skrzynka i w cholerę innych rzeczy które się wozi w samochodzie

to by takiego bubu nie zrobiło. Takie uszkodzenie nawet np. na rurce aluminiowej z wózka dla dzieci zrobić, to naprawdę trzeba mocno walnąć ... nic swobodnie latające w bagażniku takiego uszkodzenia nie zrobi.

 

A może ktoś złośliwie na zawodach przywalił ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tych, którzy uważają, że do wgięcia musiało być uderzone: 

Nie musiało być uderzone. Wystarczy, że siły ściskające nie działały liniowo, gdy rurka była pod dużym obciążeniem. Do tego, jak już wspomniałem, mogła być zbytnio wycieniowana w tym miejscu albo była wada materiałowa. 

Oczywiście powyższy film to trochę inna skala, ale pokazuje, jak zachowuje się okrągły / owalny przekrój, który nie jest obciążony w osi przekroju. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Piter233 napisał:

Po to jest forum żeby dyskutować, jeśli nie chcesz słychać czyichś opinii to mogłeś pytać się konkretnej osoby.
Może mamy niepokalane uderzenie? Bo że samo się zrobiło to nigdy w to nie uwierzę. Gdyby rurka się tylko wygięła to można by gdybać, ale widać ślad po uderzeniu i to dość konkretnym skoro lakier odpadł. Coś bez ostrych krawędzi? Klapa bagażnika, młotek, skrzynka i w cholerę innych rzeczy które się wozi w samochodzie. Nawet przy wkładaniu mogłeś go mocno przydusić. Skoro byłeś na wyścigu to miałeś go na oku cały czas? Jak dla mnie można jeździć, złap rower za ramę i spróbuj ją powyginać i zobacz jak to pracuje.

Ty wierzyć nie musisz, i możesz przypuszczać pewne rzeczy. Ja natomiast mam pewność, że przewożąc rower w bagażniku nie mam niczego luźnego poza plecakiem z odzieżą. Mam pewność, że o nic ja fizycznie rowerem nie uderzyłęm ani nikt z domowników (mieszkam sam). Jeśli Ty wozisz w samochodzie tyle rzeczy i to takich to współczuje. Nie chce polemizować na temat tego jak wkładany jest rower i jak jeździ u mnie w aucie bo jestem prawie pewny po tym co tutaj dzisiaj się dowiedziałem, że nic takiego co mam w aucie nie jest w stanie uszkodzić tak ramy.

Będąc na wyścigu tak jak mówiłem, przyjechałem tam rowerem, byłem 99% na rowerze, podczas podpisywania dokumentów rower miałem oparty o siebie. Gdyby wówczas ktoś miał w rower uderzyć to zapewne bym poczuł bo rower był o mnie oparty a dwa byłoby słychać. Nie zakładam, że ktoś podczas zapisywania chodzi z młotem i wali ludziom po ramach, które są oparte o właścicieli.

Teraz, Biesz766 napisał:

to by takiego bubu nie zrobiło. Takie uszkodzenie nawet np. na rurce aluminiowej z wózka dla dzieci zrobić, to naprawdę trzeba mocno walnąć ... nic swobodnie latające w bagażniku takiego uszkodzenia nie zrobi.

 

A może ktoś złośliwie na zawodach przywalił ?

Nie sądzę by ktoś złośliwie uderzył bo bym to poczuł tymbardziej jak sam mówisz uderzenie musiałoby być bardzo mocne a rower miałem przez 5 minut oparty o siebie a potem cały czas do mety już jeździłem na nim rozgrzewając się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co ja przewożę nie ma żadnego znaczenia. Widziałem tyle różnych rzeczy że w tej kwestii mnie nic nie zdziwi. Nie twierdzę że kłamiesz, ale takie uszkodzenie skądś się musiało wziąć. No i tak lekko poza tematem, wielu klientów twierdziło że nic, niemożliwe, przenigdy, rower pod kocem trzymali, nawet nie dotykali gdy chcieli wydębić darmową naprawę, np. przerzutka widocznie uderzona od spodu tak, że podniosła się do góry i rozwaliła wypustkę na której opiera się śrubą montująca, no ale klient twierdzi że samo się zrobiło a rower w mieszkaniu trzymał. Cóż, więcej tu nie wymyślimy, czekaj na odpowiedź od dystrybutora, powyginaj ramę w rękach i zobacz jak to pracuje. Naprawiać tego raczej nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Eazy napisał:

Dla tych, którzy uważają, że do wgięcia musiało być uderzone: 

Nie musiało być uderzone. Wystarczy, że siły ściskające nie działały liniowo, gdy rurka była pod dużym obciążeniem. Do tego, jak już wspomniałem, mogła być zbytnio wycieniowana w tym miejscu albo była wada materiałowa. 

Oczywiście powyższy film to trochę inna skala, ale pokazuje, jak zachowuje się okrągły / owalny przekrój, który nie jest obciążony w osi przekroju. 

Ta rura ma zbyt małą średnicę by nastąpiło odkształcenie pokazane w filmie. Chyba że na bardzo małej powierzchni miała znacząco zmniejszoną grubość ścianki. Ale i wówczas uszkodzony fragment charakteryzowałby się ostrymi załamaniami (jak w filmie).

Przy tej długości, średnicy i grubości ścianki przeciążenie spowoduje jedynie wygięcie rury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...