Gość Napisano 28 Kwietnia 2018 Napisano 28 Kwietnia 2018 Hej, Jakich preparatów używacie do mycia roweru? W zeszłym sezonie do mycia zdejmowałem koła, wyjmowałem klocki żeby nie zalać a tarcze myłem płynem do naczyń. Prawdę mówiąc w tym roku robić mi się tego nie chce, więc szukam preparatu który będzie "obojętny" gdy dostanie się na klocki i tarcze.
pand0ra Napisano 28 Kwietnia 2018 Napisano 28 Kwietnia 2018 Owijam tarcze jakimś workiem i myję rower mokrą gąbką/szmatą z płynem do mycia naczyń. Nigdy nie myję karcherem, co najwyżej wężem ogrodowym pod bardzo niskim ciśnieniem i rozproszonym strumieniem, dzięki temu rzadziej muszę serwisować/smarować, no ale trochę więcej czasu przez to pewnie zleci.
Gość Napisano 28 Kwietnia 2018 Napisano 28 Kwietnia 2018 Ja mam opryskiwacz ciśnieniowy 5l, także nie ma opcji żeby zalać łożyska.
PiotrKaaaaaaaaaaa Napisano 28 Kwietnia 2018 Napisano 28 Kwietnia 2018 Wodą z węża ogrodowego. Ciśnieniem się nie przejmuję Miejsca ubrudzone smarem myje szmatką/papierem z benzyną ekstrakcyjną.
Arni220 Napisano 28 Kwietnia 2018 Napisano 28 Kwietnia 2018 6 godzin temu, skom25 napisał: szukam preparatu który będzie "obojętny" gdy dostanie się na klocki i tarcze. Spokojnie, płyn do naczyń czy jakiś szampon bez wosków krzywdy nie zrobi tarczom. Tak czy siak raz na jakiś czas warto je i klocki przetrzeć spirytusem.
cervandes Napisano 6 Maja 2018 Napisano 6 Maja 2018 Zbieram grubszy brud z kółek przerzutki i zębatki, przecieram szmatą łańcuch, potem nasączam szmatkę benzyną i czyszczę łańcuch z zewnątrz, potem kółka przerzutki. Zdejmuję łańcuch i tylne koło. Zdejmuję kasetę z koła (mam ratcheta więc to tylko pocięgnięcie) i psikam lekko brunoxem na szczoteczkę do zębów. Szoruję nią ciut kasetę i zębatkę korby, brunox wszystko pięknie rozpuszcza a potrzeba go dosłownie 5 kropel. Wycieram do czysta zębatkę korby szmatką, zębatki kasety przecieram też szmatką, zakładam na koło kasetę i przecieram skarpetką "między koronkami". Rower na stojak, polewam wodą ze szlaucha. Biorę np pojemniczek po lodach i leję troszkę płynu do mycia naczyń + ciepłą wodę. I mam dwa pędzle, czysty i brudniejszy. Czystym myję zacisk, tarczę. Potem brudniejszym kończę czyszczenie kasety i zębatki korby, tj je też myję tą wodą z płynem do mycia naczyń. No i na koniec resztę całą roweru czystym pędzlem. Spłukuję, potrzepię rowerem na parę stron żeby strzepać wodę a potem wycieram co się da ściereczką żeby nie został osad z wody. Zakładam łańcuch, smaruję, przecieram do sucha ściereczką.
pawel2208 Napisano 6 Maja 2018 Napisano 6 Maja 2018 Ja wyjmuję okładziny z zacisków, myję rower mokrą gąbką zgrubnie, a później jakimś specyfikiem do pielęgnacji wykończę, żeby matowy lakier nabrał głębi. Jak masz połysk to raczej woda z płynem do naczyń wystarczy. O tarcze się nie martwię bo później czyszczę je rozcieńczalnikiem ekstrakcyjnym.
pand0ra Napisano 6 Maja 2018 Napisano 6 Maja 2018 No to robisz tak jak autor tematu, a tego właśnie mu się nie chce robić i wcale się nie dziwię.
gocu Napisano 7 Maja 2018 Napisano 7 Maja 2018 W dniu 28.04.2018 o 09:29, skom25 napisał: W zeszłym sezonie do mycia zdejmowałem koła, wyjmowałem klocki żeby nie zalać a tarcze myłem płynem do naczyń Kompletna paranoja :))) Ja mam wrażenie że niektórzy to się boją nawet tarczy dotknąć bez rękawiczek żeby nie zostawić odcisków palców Jak już MUSZĘ umyć rower, to mam do tego szlauch z wodą i starą szczotkę. Woda chlup, szczotka majt i gotowe. A nie jakieś obrzędy połączone z lizaniem ramy i masażem opon...
MokryxD Napisano 7 Maja 2018 Napisano 7 Maja 2018 Jak rower tylko zakurzony, to spłukuję go w wannie. Jak bardziej brudny, to wkładam do wanny, myję szczotką do mycia naczyń. Jak brudny i tłusty to dodaję płynu do mycia naczyń. Napęd myję pianką, później tylko łańcuch do sucha i posmarować.
Gość Napisano 7 Maja 2018 Napisano 7 Maja 2018 A więc niestety wyszło tak że musiałem myć rower dwa razy w przeciągu 5 dni. Mycie nr jeden: Zdjąłem koła, umyłem całość płynem do mycia naczyń, napęd wyczyściłem odtłuszczaczem Morgan Blue, łańcuch wyszejkowałem. Na koniec wosk w sprayu. Mycie nr dwa: Wczoraj nie miałem czasu a musiałem z pewnego powodu dokładnie umyć cały rower. Rower umyty w całości, na napęd i łańcuch Morgan Blue. Potem otrzepanie roweru i wytarcie + smarowanie łańcucha. Na koniec wosk w sprayu. Czas? Nr 1: 2h Nr 2: Jakieś 30 min Efekt? Taki sam. No może po szejku mimo wszystko łańcuch jest czystszy, ale średnio ma to znaczenie bo i tak po chwili jazdy jest cały brudny. Tak czy inaczej od teraz nie będę się cackał, chyba że pogoda będzie kiepska a ja będę się nudził.
Arni220 Napisano 7 Maja 2018 Napisano 7 Maja 2018 2h babrałeś się z myciem roweru i nasmarowaniem łańcucha? W tym czasie to można przeserwisować jeszcze korbę i dwa koła Jakby dobrze się sprężyć, to jest to czynność na 20, max 30 minut. Woskowanie to pic na wodę, można ale nie na co dzień, a od święta. Tym bardziej w rowerze MTB bym się w to nie bawił codziennie, w szosie to jednak inna historia i tam wstyd z brudnym rowerem się pokazać na niedzielnej ustawce gdy inne dookoła lśnią jak sklepowe
Gość Napisano 7 Maja 2018 Napisano 7 Maja 2018 Wliczam w to czas zaniesienia gratów do mycia roweru, rozstawienia wszystkiego itd. Mieszkam w bloku, więc łatwo nie jest
Arni220 Napisano 7 Maja 2018 Napisano 7 Maja 2018 No tak, blokowiska nie ułatwiają pracy. U mnie chłopaki wracając z treningów jadą najzwyczajniej na najbliższą miejsca zamieszkania stację paliw i karczerem opryskują maszyny, a potem tylko mikrofibrą do sucha i gra gitara. Łańcuch i przesmarowanie przerzutek, to już 5 minut nawet w domu.
Janusz1964 Napisano 7 Maja 2018 Napisano 7 Maja 2018 I tak trzymać myjka ciśnieniowa szprejek na łańcuch szmatką do sucha i gotowe.Następny raz do lasu w błotko.....Rower jest do jazdy nie do polerowania.Szkoda czasu na głupoty.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.