Skocz do zawartości

[Tylne koło] , brak charakterystycznego dźwięku podczas jazdy "na luzie"


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich, jestem aktywnym rowerzystą choć słabo znam się na rowerach. Nie wiem czy to dobry dział na ten temat. W internecie nic nie mogłem znaleźć dotyczące mojego problemu.

 

Posiadam rower Saracen Urban Myth od 2 tyg. Dziś zmieniając przednią przerzutkę z 3 biegu na 2gi zaklinował mi się łańcuch. Na poboczu pokreciłem pedałami do tyłu, do przodu i się odblokował. Wszystko działa, ale rower nie wydaje już tego charakterystycznego dźwięku podczas jazdy na luzie. Co to może znaczyć? Czuje się jakbym jechał rowerem widmo teraz. Jest to jakaś usterka czy się nie przejmować?

Dzięki z góry za odpowiedzi.

Napisano

Jaki to charakterystyczny dźwięk? Jedyne co przychodzi mi na myśl to cykanie bębenka, ale raczej jest niemożliwe żeby przestał cykać po zablokowaniu łańcucha. A napęd wyreguluj, tak żeby łańcuch nie spadał.

Napisano

No właśnie przestało cykac, zauważyłem też że jak jadę i kręce pedalami do tyłu to jakby tylna zebatka sie blokowala i łańcuch się nie obraca.

Napisano

Ja w swoim kilka dni temu robiłem czyszczenie bębenka. Był tak zasyfiony że też nie tykał po czyszczeniu wszystko wróciło do normy   

Napisano

Ja kiedyś miałem wolnobieg , który czasem blokował kręcąc do tyłu. Serwis - wszystko wróciło do normy. Tylko ktoś tam był przede mną - źle włożona zapadka :D Nie jest to skomplikowana sprawa - do 2 godzin roboty z przerwą na herbatę ;) Jeśli zależy Ci na czasie to robił bym sam , bo pewnie w serwisie nie zrobią tego samego dnia. 

Napisano

Ja w swoim kilka dni temu robiłem czyszczenie bębenka. Był tak zasyfiony że też nie tykał po czyszczeniu wszystko wróciło do normy   

Rower ma 2 tygodnie i jeżdżę nim tylko po mieście ( Londynie ) a nawet dobrego deszczu nie przeżył więc brud odpada. Ponoć to nie nazywa się wolnobieg a kaseta z 8 przełożeniami. Sam nie mam czasu na grzebanie i nie chce czegoś kolejno spartolić, tym bardziej że jak kończę prace to już ciemno jest i zimno a nie mam garażu żeby tam dłubać. Rower jest na gwarancji więc nie powinienem mieć większego problemu z naprawą. A w zanadrzu mam jeszcze starego Schwinn'a który poszedł w odstawkę po zakupie tego.

Napisano

 

 

Mankament tanich bębenków,plastelina 
 

Mój ma przejechane ponad 15000km i ślady zużycia są znikome. Dodam że mam piasty z niskiej półki 

Napisano

Po prostu musiałem mieć pecha i już. Najważniejsze, że wciąż mogę nim pojechać jutro do pracy. Na rowerach jak pisałem wyżej nie znam się a ten wybierał gość który serwisował mój poprzedni. Sam z siebie nigdy nie słyszałem o marce Saracen

Napisano

 

 

Mój ma przejechane ponad 15000km i ślady zużycia są znikome. Dodam że mam piasty z niskiej półki 

 

Znajoma już 2x reklamowała swojego kellysa.

W obu przypadkach sypała się piasta/bębenek,chyba najtańszy claris tam siedzi. 

Napisano

 

 

Ponoć to nie nazywa się wolnobieg a kaseta z 8 przełożeniami.

Wolnobieg ma zintegrowany w sobie system zapadek , przy kasecie nakłada się ją na bębenek i dokręca nakrętką na górze. Serwis wygląda praktycznie tak samo , ale jak mówisz że masz gwarancję to korzystaj.

Napisano

Mam dokładnie tak samo, z tym, że rower to Kona Unit, piasty angielskie Joytech. Ale mój bębenek był ostatnio w serwisie i wszystko jest z nim w porządku. A nie przeskakują Ci czasem nogi na pedałach? Taki strzał jakby?

Napisano

Taki strzal zdazyl mi sie moze z dwa razy od momentu gdy bebenek przestal 'brzeczec'. Rower byl w serwisie, wszystko jest w porzadku, przerzutki zostaly wyregulowane itd. 
W sumie nawet podoba mi sie taka cicha jazda :)

Napisano

 

 

Mam dokładnie tak samo, z tym, że rower to Kona Unit, piasty angielskie Joytech.

Hehe też mam te piasty i taki sam objaw. Po czyszczeniu i smarowaniu wróciło do normy.   

Napisano

Ja teraz po zakończeniu sezonu, bo nie lubię w zimie kręcić wyszorowałem rower jak co roku, wymieniłem duperele a bębenek przeserwisowałem metodą parktoola. Odkręciłem od piasty, potopiłem w benzynie, poszejkowałem a potem zalałem olejem przekładniowym - hipolem. Nadmiar odsączyłem i poskładałem. Hipol na tyle gęsty że mi przez uszczelnienia nie ucieka, dwa dni czekałem z założeniem bębenka żeby sprawdzić czy cokolwiek cieknie. Pierwszy obrót koła jest cichutki ale po chwili jak się olej rozprowadzi to pięknie cyka. Zastanawiam się tylko jak będzie w lecie, gdy temp powietrza osiągnie 30*C a metalowych części pewnie i 40 czy 50 w stojąc na słońcu - czy to nie rozrzedzi oleju na tyle żeby postanowił on się ewakuować. Pierwszy raz taką metodą zrobiłem i mi się bardzo spodobała, to czyszczenie bębenka, rozkręcanie, składanie kulek to nudna już zabawa. Za jakiś czas zdam relację jak się udał serwis bębenka "na czysto".

Napisano

Mój rower ma teraz 4tyg, był w serwisie, koleś popatrzył, pokręcił, wyregulował wszystko i pięknie działa a i cykać zaczeło, dosyć cicho ale coś tam cyka :) Mieszkam w Londynie więc zimy nie są takie straszne tutaj, a rowerem jeżdżę do pracy 10km w jedną stronę, plus weekendowe wyjazdy jak pogoda da. 

Napisano

Jak ładnie bębenek smarem typu olejek jest nasmarowany to właśnie cichutko będzie tykac - ja uwielbiam właśnie po takim smarowaniu ten dzwiek

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Napisano

Ja osobiście wolę głośne cykanie - nie trzeba dzwonka używać ☺

 

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...