Skocz do zawartości

[trasa] Łysica, Łysa Góra - czerwony szlak


siimon

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Czy mogli byście polecić, maksymalnie terenową trasę 70-100km zahaczającą o Łysice i Łysą Górę.

Start i meta w tym samy miejscu najchętniej na jakimś parking lub innym miejscu gdzie można zostawić samochód. 

 

Przejechałem w ostatni weekend Święta Katarzyna - Łysica - Święty Krzyż - potem powrót na czerwony do Kakonina (chyba) - dalej już asfaltem przez Krajno do Świętej Katarzyny. Trasa jest super, moja ulubiona ale to tylko 50km, w tym za dużo asfaltem. 

 

Chciał jeszcze w październiku wyskoczyć na jeden dzień ale wolał bym dłuższą traskę i miej asfaltu.

 

Dzięki! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Święta Katarzyna - Łysica - Święty Krzyż - potem powrót na czerwony do Kakonina (chyba)

 

Nie bardzo rozumiem ten "powrót na czerwony", przecież  ŚwK - Ł - ŚwK to jest fragment głównego czerwonego świętokrzyskiego. Zresztą fragment zamknięty dla turystyki rowerowej, jak wszystko w ŚwPN (z wyjątkiem krótkiego odcinka przed Św. Krzyżem)  - ale o tym pewnie wiesz.

 

 

 

Możesz włączyć do wycieczki Pasmo Jeleniowskie, albo niebieski szlak z Daleszyc do Łagowa.

 

Albo jedno i drugie. Na przykład zostawić auto w Bielinach, stąd niebieskim i zielonym na Kobylą Górę i dalej czerwonym na Szczytniak. Zjechać czarnym (oczywiście przenoska przez gołoborze). Można dojechać do Grzegorzewic i stamtąd niebieskim do Słupi - no ale siimon nie chce asfaltu. Można więc po zjechaniu ze Szczytniaka poszukać skrótu na Jeleniów. Jak jest z tym problem, to można zapytać w Schronisku Brata Alberta - powiedzą którędy (ksiądz albo podopieczni). No i dalej znowu na Kobylą i zielonym albo jednak asfaltem drogą 756 do Łagowa. No i stąd już bajkowo niebieskim do Daleszyc, skąd asfaltem do Bielin.

 

Zakładane 70-100 km będzie, jak również z półtora kilometra w pionie.

 

pzdr

Fawlty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam zacząć z Bodzentyna najlepiej rynek górny (parking) tam gdzie bazę miał MTB Cross Maraton http://mtbcrossmaraton.pl/bodzentyn-28-08-2016/ i objechać trzy pasma (Sieradowickie, Klonowskie i Łysogóry) i zdobyć kilka szczytów (G.Sieradowską, Kamień Michniowski, Bukową Górę, Łysicę, Agatę,Święty Krzyż i Miejską Górę). Trasa mogła by wyglądać mniej więcej tak https://www.bikemap.net/pl/route/3808886-bodzentyn/ Nie wiem tylko czy uda Ci się wjechać na szlak biegnący z Katarzyny przez Łysicą,Agatę do Kakonina, w innych miejscach ŚPN spokojnie sobie pojeździsz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję pięknie za liczne propozycje :D

 

 

Nie bardzo rozumiem ten "powrót na czerwony", przecież  ŚwK - Ł - ŚwK to jest fragment głównego czerwonego świętokrzyskiego. Zresztą fragment zamknięty dla turystyki rowerowej, jak wszystko w ŚwPN (z wyjątkiem krótkiego odcinka przed Św. Krzyżem)  - ale o tym pewnie wiesz.

 

Tak wiem. Dlatego wybieram terminy "nie oblegane" przez turystów, obsługa parku jeszcze nigdy nie robiła problemów z wjazdem na teren parku. 

 

@@bilufuji, trasa wygląda obiecująco! Dziękuję, najpewniej z niej skorzystam.

 

 

Nie wiem tylko czy uda Ci się wjechać na szlak biegnący z Katarzyny przez Łysicą,Agatę do Kakonina

 

 

To tylko 30min z rowerem na plecach. Zastanawiam się natomiast czy da się zjechać ze Świętego Krzyża drogą królewska? Ostatnio byłem tam z kijkami i coś mi się kojarzy, że jest dość stromo..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zjazd drogą królewską to albo dla samobójców, albo lepiej nieść rower, ale zupełnie obok jest nowo otwarta ścieżka dydaktyczna, która jest w 100% zjeżdżalna jak i podjeżdżalna - wystarczy przed wjazdem do lasu pojechać po prawej stronie kapliczki.

Aczkolwiek jak nie chcesz się na siłę dostawać do Nowej Słupi to lepiej zjechać czerwonym szlakiem do Trzcianki, potem przejechać przez drogę i czerwony szlak leci dalej na pasmo Jeleniowskie.

 

Mi od dawna chodzi po głowie zrobić cały czerwony szlak na raz, ale ciągle mi coś przeszkadza :sweat:

 

Wziałbym także pod uwagę starą trasę kolejki wąskotorowej - od samej Nowej Słupi do Św. Katarzyny lub Bodzentyna (zależy, gdzie skręcisz na rozstaju w zielony szlak) można przejechać w 100% lasem po północnej stronie gór. Świetny odcinek, mega szybki, niestety nieoznaczony jako żaden szlak, ale nie da się zgubić - zaczyna się ścieżką za 2 stacją drogi krzyżowej przy drodze królewskiej od dołu.

Jeśli włączyć ten kawałek do można objechać Łysogóry z Nowej Słupi do Nowej Słupi w 95% lasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dlatego wybieram terminy "nie oblegane" przez turystów, obsługa parku jeszcze nigdy nie robiła problemów z wjazdem na teren parku.

 

Brzmi rozsądnie :) Udanego wypadu!

 

Wziałbym także pod uwagę starą trasę kolejki wąskotorowej - od samej Nowej Słupi do Św. Katarzyny lub Bodzentyna (zależy, gdzie skręcisz na rozstaju w zielony szlak) można przejechać w 100% lasem po północnej stronie gór. Świetny odcinek, mega szybki, niestety nieoznaczony jako żaden szlak, ale nie da się zgubić - zaczyna się ścieżką za 2 stacją drogi krzyżowej przy drodze królewskiej od dołu.

 

Super! Dzięki za to info.

 

pzdr

Fawlty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o kolejkę to dopiero tam nie można jeździć ze wzgl. na obszar Parku i brak oznaczonego szlaku. Sama trasa rzeczywiście fajna, tylko płaska jak stół, a nie tego oczekuje się będąc w górach ;-) No i trzeba uważać na drewniane mostki; sam się zastanawiam pod którym rowerzystą/pieszym się zawalą. 

 

Główne pasmo jest zamknięte dla rowerów (pamiętam jeszcze jak zgodnie z prawem można było tam jeździć) ale zarówno bileterzy jak i mundurowi łaskawie podchodzą do tematu. Po prostu każą jechać ostrożnie lub mniej uczęszczanymi, bocznymi szlakami, o których już tu było (drugi jest równoległy do drogi na tzw. święty krzyż ;-)).

 

A Drogę Królewską można tak samo zjechać jak i podjechać jednak ze względu na spory ruch warto robić to poza sezonem jak nikogo nie ma na szlaku. Choć jak podjeżdża się kamienne schody i biją brawo to jest miło ;-) Świetny klimatycznie (!) jest stary, czerwony szlak wiodący szczytami gór Głównego Pasma. Niestety nie na rower, bo miejscami pozarastany ale niezwykle ujmujący. Szczególnie, jak co krok znajduje się ślady bytowania turystów sprzed kilkudziesięciu lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szlak był tam pierwotnie, dopiero później zrobiono takie "popłuczyny" ;-) Być może przez wzrastającą liczbę turystów. Na stary szlak najłatwiej trafić idąc od kapliczki Św. Mikołaja, wyraźnie widać ścieżkę. 

 

Ciekawie jest też na Pasmie Jeleniowskim. Wtajemniczeni mogą znaleźć ruiny domu i studni, które były zamieszkałe w środku lasu jeszcze na przełomie lat 80/90. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć jak podjeżdża się kamienne schody

 

Rowerem do XC? Kiedyś widziałem jak koleś podjeżdżał jakimś fullem-ścieżkowcem ostatni kamienny odcinek czerwonego szlaku z Trzcianki na Św. Krzyż i to już robiło wrażenie (co ciekawe dogoniłem go od dołu, bo prowadził rower), a te schody to mi się w głowie nie mieszczą :w00t:

 

Co do tych mostków to drewniane rzeczywiście nieźle dudnią jak się po nich jedzie, ale przejazd kamiennym wąskim mostem kilka metrów nad strumieniem w dole robi niemałe wrażenie. Stare szlaki znam, chociaż nie przemierzyłem i rzeczywiście raczej nie pod rower - ścieżką z Łysej Góry do Jeziorka wzdłuż dolnej krawędzi gołoborza ludzie nadal chodzą, bo jest bardzo wyraźnie udeptana.

 

@@siimon Jak pogoda i czas pozwoli to w sumie dlaczego by nie. Będę obserwował sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę, gdy już będę wiedział kiedy dokładnie się wybieram.

 

Mam jedną wątpliwość odnośnie tej trasy https://www.bikemap.net/pl/route/3808886-bodzentyn/#/z13/50.8900403,21.0084343/terrain

Na żadnej mapie nie znalazłem dragi/szlaku wzdłuż pasma głównego po północnej stronie. Jest tam jakaś ścieżka? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jest tam ścieżka miejscami przechodząca w dość szeroką drogę. Od str. Słupii można do niej trafić idąc za budką biletera w prawą stronę pod górę (jak się przyjrzeć to widać ścieżkę); później jest już łatwiej. Od strony Bodzentyna stara kolejka łączy się z niebieskim szlakiem przy charakterystycznej pojedynczej belce/kładce przerzuconej przez zarośnięty rów. 

 

Uczulam tylko na bezpieczeństwo na kolejce. Czasem (szczególnie wieczorami) można spotkać tam tubylców z okolicznych wiosek bywających tam w celach nie do końca zgodnych z prawem i lepiej się na nich nie natykać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@martinwu to wygląda mniej więcej tak: szlak.jpg

 

Przy Księżej Skale są fundamenty starej kapliczki i do tego momentu szlak jest ok. Później Za Sztymberem jest mocno zarośnięty i nawet iść jest ciężko. Poprawia się dopiero ok. kapliczki Św. Mikołaja i tam ścieżka jest znów ładnie zarysowana. 

 

@c1ach ruiny znajdują się niedaleko wierzchołka Szczytniaka. Można natknąć się na studnię, pozostałości pomieszczenia gospodarczego gdzie facet trzymał zwierzęta no i butelki po winie, bo w ostatnich latach życia nie radził sobie z alkoholem i zdziczał sam w głuszy będąc ostatnim człowiekiem ze Szczytniaka. Oraz biorąc pod uwagę historię tych miejsc. Starzy ludzie mówią, że zjeżdżał czasem furą do Słupii, pił w knajpie, koń sam jechał przez las do domu. Jak przetrzeźwiał, wychodził przed zamknięciem i nocą sam szedł do domu.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...