xandercage Napisano 20 Sierpnia 2016 Napisano 20 Sierpnia 2016 Witam, kolejny problem po zmianie napędu. Po założeniu korby SLX 2x10 pojawiły się trzaski przy mocnym deptaniu. Moja pierwsza myśl - łożyska osi lub luźne zębatki. Dźwięki były podobne jak w poprzednim octalinku który padł przed wymianą. Ponieważ mój mechanik był na wakacjach, zacząłem od dokręcenia zębatek. Nie pomogło. Wystartowałem w międzyczasie w maratonie, wpadłem w dużą kałużę (lało się po kolanach) i trzaski na kilkanaście km ustały, co utwierdziło mnie w awarii łożysk. Po rozkręceniu i wymianie łożysk trzaski jakby nieco ucichły ale nie zniknęły, więc skupiliśmy uwagę na spd-kach. Bez zmian. Czy ktoś z was miał podobne doświadczenia bo mi pomysły się już skończyły ??
Mod Team Puklus Napisano 20 Sierpnia 2016 Mod Team Napisano 20 Sierpnia 2016 Przyczyn może być naprawdę wiele. Moj przypadek - głośne strzelanie korby. wymiana suportu - nie pomaga wymiana pedałów - nie pomaga wymiana korby - nie pomaga wymiana koła tylnego - nie pomaga szukanie pęknięcia ramy - nie znalezione jazda bez sztycy - nie pomaga i coś tam jeszcze sprawdzałem, trochę tego było ... okazało się że to dropout, zwany u nas hakiem ramy. Zdjęcie i wyczyszczenie haka pomogło, jak ręką odjął. Jak wymiana korby pomaga, podczas jazdy jak zacznie skrzeczeć, zalej oś woda, jak ucichnie, korba do wymiany.
xandercage Napisano 20 Sierpnia 2016 Autor Napisano 20 Sierpnia 2016 okazało się że to dropout, zwany u nas hakiem ramy. Zdjęcie i wyczyszczenie haka pomogło, jak ręką odjął. Hak ramy? Chodzi o hak przerzutki ?
cervandes Napisano 21 Sierpnia 2016 Napisano 21 Sierpnia 2016 Bębenek i zalepione pieski, któryś nie łapie, bębenek ustawia się niesymetrycznie pod obciążeniem i słychać dźwięki jakby ktoś stukał młotkiem w ramę. I teraz najciekawsze - bez względu na przełożenie trzask występuje w tych samych miejscach obrotu korby co by wskazywało rzeczywiście na korbę ale w rzeczywistości to zmyłka: po prostu trzaski występują w miejscu gdzie noga podaje najbardziej. Wyczyścić bębenek, poskładać na minimalnej ilości smaru tylko w miejscu kuleczek, naprawdę tylko aby aby, cieniutka warstwa. A na pieski po małej kropli oleju. Nic stałego w każdym razie. Skręcając bieżnię sprawdź czy po usunięciu najcieńszej podkładki i mocnym dokręceniu bębenek kręci się nadal bez oporów, bo możliwe, że piasta ma już lekko zużyte łożyska bebenka i można wywalić najcieńszą podkładkę. Skręcasz bez najcieńszej, sprawdzasz czy bębenek kręci się bez żadnego oporu. Dzięki temu zniwelujesz pływanie kasety.
Mod Team Puklus Napisano 21 Sierpnia 2016 Mod Team Napisano 21 Sierpnia 2016 Hak ramy? Chodzi o hak przerzutki ? Dokładnie ten srebrny ( czasami czarny) hak do którego przykręcamy przerzutkę. bębenek ustawia się niesymetrycznie pod obciążeniem i słychać dźwięki jakby ktoś stukał młotkiem w ramę. Stąd wymieniłem całe koło by wyeliminować na 100% taką przypadłość. W rowerze szosowym miałem korbę tiagry i najtańsze plastikowe pedały. Po ok 50-60km zaczęło coś chrumkać. Myślę sobie, no plasticzane badziewie sie rozleciało, patrze, osłona odpadła, łożysko odsłonięte - taaa to na bank to. Wymieniłem na nowe tym razem takie dość dobre. Jadę sobie i po 20 km dalej chrumka a po 40 już chyrczało niemiłosiernie ... no przecież nie nowy suport ... Po jeździe w mały deszczu skrzeczenie i trzaski ustały i byłem pewny ze to oś ... nie zdarza se to często ale czasami sa problemy ze zintegrowanymi osiami.
xandercage Napisano 21 Sierpnia 2016 Autor Napisano 21 Sierpnia 2016 Bębenek i zalepione pieski, któryś nie łapie, bębenek ustawia się niesymetrycznie pod obciążeniem i słychać dźwięki jakby ktoś stukał młotkiem w ramę. I teraz najciekawsze - bez względu na przełożenie trzask występuje w tych samych miejscach obrotu korby co by wskazywało rzeczywiście na korbę ale w rzeczywistości to zmyłka: po prostu trzaski występują w miejscu gdzie noga podaje najbardziej. Wyczyścić bębenek, poskładać na minimalnej ilości smaru tylko w miejscu kuleczek, naprawdę tylko aby aby, cieniutka warstwa. A na pieski po małej kropli oleju. Nic stałego w każdym razie. Skręcając bieżnię sprawdź czy po usunięciu najcieńszej podkładki i mocnym dokręceniu bębenek kręci się nadal bez oporów, bo możliwe, że piasta ma już lekko zużyte łożyska bebenka i można wywalić najcieńszą podkładkę. Skręcasz bez najcieńszej, sprawdzasz czy bębenek kręci się bez żadnego oporu. Dzięki temu zniwelujesz pływanie kasety.e Dzięki. Właśnie jak odbierałem rower, to mechanik wspominał coś o tylnej piaście której wkrótce przydałby się serwis (założyłem nową DT370 w styczniu) więc może to jest to. Tylko co najgorsze, to fakt, że za tydzień startuję w maratonie i muszę się rozjeździć więc nie wstawię mu roweru. Czy mogę bezpiecznie jeździć z takim defektem?
Mod Team Puklus Napisano 21 Sierpnia 2016 Mod Team Napisano 21 Sierpnia 2016 370 mam beznadziejny bębenek i jak nie będziesz o niego dbał to ci padnie i będzie trzeba kupić nowy a jest nietypowe, na wałeczkach łożyskowany, a one lubią rdzewieć.
xandercage Napisano 27 Sierpnia 2016 Autor Napisano 27 Sierpnia 2016 i coś tam jeszcze sprawdzałem, trochę tego było ... okazało się że to dropout, zwany u nas hakiem ramy. Zdjęcie i wyczyszczenie haka pomogło, jak ręką odjął. Duży bidon z wodą ognistą dla tego Pana! Zdjąłem hak, wyczyściłem gwinty na nim, na przerzutce i wypolerowałem całą okolicę. Na gwinty wrzuciłem smar miedziany i cisza jak makiem zasiał. Żadna korba ani bębenek, ani pedały czy łańcuch. Po prostu hak przerzutki. Temat rozwiązany
Mod Team Puklus Napisano 27 Sierpnia 2016 Mod Team Napisano 27 Sierpnia 2016 Taka sytuacja a podejrzewam że prędzej byś po egzorcystę dzwonił niż hak sprawdzał :-D
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.