Skocz do zawartości

[Koncern] Shimano what You're doin' shimano shtaaaap!


Puklus

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

 

 

Puklus kiedyś cię prosiłem - podaj rzetelną statystykę. Nie strasz ludzi, bo nie masz podstaw tylko pokazując zdjęcie pudła z zepsutymi zaciskami, a jeśli już to dorzuć fotkę kontenera ze sprzedanymi, a obok postaw kartonik z Magurami czy Sramem (bo taka podejrzewam jest proporcja w sprzedaży).

Opisuję tylko to co widzę. Jak bym widział że w korbach srama czy fsa opadają pedały czy ramiona pisał bym o tym ( nawiasem mówiąc w fsa odpadają pedały ... w modelu SLK )

W ramach canondale wyklejają sie nagminnie suporty ... ale w Polsce mało kto to ma wiec nie ma potrzeby o tym głośno mówić.

 

Zapytam w poniedziałek, jak nie zapomnę ile sprzedaliśmy rowerów z magurami a ile z shimano i ile z tektro. Od razu mówię ze zwrotów magury i tektro nie było ani jednego wiec chcąc nie chcąc shiamno ma spory procent przy reszcie w granicy 0.

 

Po prawdzie był jeden agonalny tekro ale po resuscytacji olejowo-odpowietrzającej pacjent ożył i czuje się dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I co widzę, no np widzę rower scott, full, model bodajże geniusz, dobry wideł, dobry damper, napęd dobry w miarę i hebliczki m355 ... yyy zaraz zaraz 355?? No może 315, nie pamiętam dokładnie. Nie deore, nie slx tylko najtańsze padło ... u nas w kraju jest podobnie. Pytanie czemu tak jest.

To nie wina producenta/składacza roweru tylko samych klientów którzy teoretycznie chcą dobrze ale przede wszystkim tanio stąd montaż Fox'ów , RS'ów tylnych zmieniarek XT bo to klient widzi , o tym słyszał że dobre a hamulce ważne aby były hydrauliczne i na tym kończy się wiedza dużej grupy kupujących. Czemu niższe modele hampli tego producenta nie mają logo grupy na klamkach tylko marki ? Ano dlatego , że klient Altusa czy Acery nie zdzierży ale Shimano już tak czyli robi się to pod klienta.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shimano sprzeda 10.000 hamulców. Na serwis przyjedzie 1000. Sram sprzeda 100 hamulców. Na serwis przyjedzie 10. I tu i tu jest 10% awaryjność! Ale nie podając ilości sprzedanego sprzętu, tylko same zepsute zaciski wyjdzie 1000:10, więc pozornie Shimano jest 100x bardziej awaryjny. I tak rodzą się powyższe mity o "sh*tmano". @Puklus kiedyś cię prosiłem - podaj rzetelną statystykę. Nie strasz ludzi, bo nie masz podstaw tylko pokazując zdjęcie pudła z zepsutymi zaciskami, a jeśli już to dorzuć fotkę kontenera ze sprzedanymi, a obok postaw kartonik z Magurami czy Sramem (bo taka podejrzewam jest proporcja w sprzedaży).

 

Ja podchodziłem też z rezerwą jakiś czas temu ale teraz nie ma szans by wszystko było ok. Shimano niech se sprzeda nawet milion ale pewne rzeczy nie mają się prawa dziać koniec kropka. Nie ma co nawet pisać o szajsie jaki sprzedają od Alivio w dół. Nie ma co się i innych oszukiwać, że jest tak samo jak 10 lat do tyłu. Bądzmy poważni. 

 

Natomiast co to za zwalanie winy za montaż padliny w postaci hamulców bo tak chce jakiś sknera co liczy każdą złotówę. To niech oferują modele z lepszymi bo ja taki i nie tylko ja chcę. Co mi do jakiegoś leszcza co kupując rower za grubą kasę szczypie się o parę złotych na lepsze hample by je potem i tak wymienić. Ten rynek jest tak popierniczony przez takie podejście, że chyba nie ma odpowiednika. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem ci jak rozumuje przeciętny Polak w sklepie rowerowym. Przychodzi z dzieciakiem i prosi o rower do 1000 zł. Ja sam wiesz w tej cenie nie dostaniesz sprzętu od Alivio w górę. Jak jest popyt na chłam to koncerny produkują taki (nazywamy taki sprzęt "budżetowym" ;) ). Sram też ma takie w ofercie, tylko producenci rowerów tego nie wezmą pod uwagę, bo przeciętny Polak zna i tak tylko Shimano. Na Allegro wystarczy w tytule dać Rower-Hamulce Shimano-przerzutka XT-1500 zł i zlecą się małolaty. A potem jeździ taki na dziadostwie z przerzutką XT. Jest popyt, jest towar. Osoby świadomie wybierające (ułamek kupujących) przeczyta dokładnie specyfikację roweru i sprawdzi co jest czym. Kobiety to w ogóle inna kategoria, bo te chcą rower różowy albo biały - nieważne co ma za osprzęt - ważny kolor. Dzieciak chce górala - ma mieć "amortyzator" albo dwa, grube opony i dużo "przerzutek". Z racji ograniczonego budżetu rower w cenie do 1000 zł (są  takie pytania na forum). Wyjątkiem jest maj - komunijne prezenty za grube tysiące służące do stania pod trzepakiem lub "jazdy po bułki". 

Dla tej grupy opisanej przeze mnie jest właśnie ten sprzęt poniżej Alivio. Popsuje się. Trudno - serwis zwali winę na użytkownika, a ten grzecznie kupi nowy sprzęt - szczęśliwie te najniższe grupy są tanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Nie ma co nawet pisać o szajsie jaki sprzedają od Alivio w dół. Nie ma co się i innych oszukiwać, że jest tak samo jak 10 lat do tyłu. Bądzmy poważni.

No ale widzisz ze bojowników z flaga shiamno nie przekonasz. Mało kto, wręcz garstka pracuje na serwisie i widzi co się naprawdę dzieje za kurtyną. Ja sam bylem wielkim zwolennikiem shimano, sam zmieniłem avidy na slx. to było czas temu.

 

Nie przekonasz ludzi że kiedyś alivio - obiekt westchnień ( o LX czy XT nawet nie wspominając) dziś ... obiekt drwin. Mało kto rozumie że wsadzając shadow do przerzutek które były jeszcze nie dawno 7-8 biegowe, nie da sie tego dobrze zrobić nie dokładając choć grama jakości. I co z tego ze wygląda, że sie prezentuje jak regulacja to jest horror. NOWEGO roweru a co dopiero po jakimś przebiegu.

 

Ja mogę zagwarantować że stary, nie ten obecnie produkowany ale stary TY18 z manetką deore chociażby 535 będzie zdecydowanie lepiej pracował nawet z luzami niż nowe alivio.

 

Ale nie, jest shadow jest impreza. Nie przegadasz że stare ultegry po dziś dzień latają bez luzów, O dura ace nawet nie wspominam, bez konieczności naprawy, a seria 6700 jest tak drętwa za wózek zakisza się sam, w XT 771/770 to samo.

 

Nie przekonasz że stary zacisk deore który pracuje w tym samym klimacie, tu w Norwegii wytrzymuje 10 lat a jego odpowiednik 615 pada po roku dwóch. Żądają dowodów, liczb, bo liczby rządzą światem.

 

Ja widzę co się dzieje i mam swoje zdanie. A wy hejtujta, bo modne, bo przecież shimano. Kupujta i cieszta się. Ja wole juz Avidy. Fakt że wymagają troski, wymiany płynów w miarę regularnie, ale lepiej hamują, mają naprawdę działający free stroke i zaciski nie ciekną wcale ... klamki puchną jak sie o nie nie dba.

 

Mieliśmy sporo awidów na zwrot. Ale nie bo pociekły. Bo nie miały serwisu a powinny mieć. To zasadniczo nie wina hamulca tylko użytkownika, jego nie świadomości, ze musi wymieniać płyn raz na 2 lata minimum, a w wilgotnym środowisku minimum raz na sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem ci jak rozumuje przeciętny Polak w sklepie rowerowym. Przychodzi z dzieciakiem i prosi o rower do 1000 zł. Ja sam wiesz w tej cenie nie dostaniesz sprzętu od Alivio w górę. Jak jest popyt na chłam to koncerny produkują taki (nazywamy taki sprzęt "budżetowym" ;) ). Sram też ma takie w ofercie, tylko producenci rowerów tego nie wezmą pod uwagę, bo przeciętny Polak zna i tak tylko Shimano. 

 

Ale co mnie obchodzi przeciętny Polak?? To ten co nie wie co do niego mówisz jak wydasz na rower 5K bo o 2-cyfrowych kwotach nawet nie wspominam?? Co ja w ogóle mam z nim wspólnego?? Ja jestem pasjonatem, hobbystą i co teraz mam przez to dostawać po dupie w postaci szajsu?? W Norwegii ludzie są potwornie bogaci a co dostają?? Przestańmy patrzeć na rynek przez pryzmat ludzi co na niczym się nie znają i w tyłku mają jakość. Niech sobie dla nich Shimano robi ten plastikowy szajs. Ale jak przychodzi klient z ciężko odłożonymi pieniążkami to chce za 5K dostać solidnie pracujące heble na lata. Za to przecież płaci bo tyle a tyle więcej kosztuje napis Deore, SLX, .... Więc ja im nie bronię zarabiać na jeleniach nadal. 

 

I nie róbmy jaj bo to co pisze @Puklus to nie jakaś odległa prehistoria. Wtedy też byli przeciętni Polacy, dłużej odkładali na rower i tym bardziej mniej znali Srama a dostawali solidniejszy produkt. Ja kurna miałem lepszy napęd w latach 90-ych w rowerze za 1,2K niż to co dzisiaj montują w droższych na Alivio. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Beskid, że tak zapytam... o co Ci chodzi? Chcesz być traktowany jakoś specjalnie? Narzekasz na Shimano, narzekasz na SRAMa ,narzekasz na rynek, producentów, przeciętnych Polaków i cały świat. Przecież nikt Ci nie przykłada strzelby do głowy żebyś był częścią tego rynku i grupy docelowej. Pomijam już ,że Twoje wypowiedzi:

 

 

Ale co mnie obchodzi przeciętny Polak??

 

 

Co mi do jakiegoś leszcza co kupując rower za grubą kasę szczypie się o parę złotych na lepsze hample by je potem i tak wymienić.

 

 

Ja jestem pasjonatem, hobbystą i co teraz mam przez to dostawać po dupie w postaci szajsu??
 

nie są zbyt miłe ( pisząc delikatnie ) dla wielu forumowiczów.

 

Może jakaś konkluzja wywodów?

Kup  sobie amorek MRP albo Mavericka, hamulce Trickstuffa albo TRP, napęd Box Components albo Acrosa i bądź inny. Wtedy nie będziesz w grupie docelowej, w której i tak jesteś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kocie przestań grzmocić farmazony albo zacznij normalnie rozmawiać. Jak już to w jakiś sposób tłumaczę cały ten wątek i to co pisze autor. Srama nie lubię za nachalne, bezczelne do granic możliwości pozycjonowanie wszystkich pod kątem jedynie słusznego 1x..  Shimano za spadek jakości ale nie we wszystkim. Chyba o tym jest ten temat. 

 

Jeśli nie widzisz różnicy w kliencie co kupuje rower za 1K a tym za 10K to co ja będę z Tobą dyskutował. Tutaj czytam, że ten pierwszy w sumie jest matołem bo jak to inaczej nazwać. Nie wie co to Sram ale już wie co to zmieniarka XT a kobiety kupują kolorkami. Więc sory ale choćby jak pisać nie należę do tego towarzystwa. I nie narzekam tylko przedstawiam opinie serwisowe jak @Puklus dotyczące konkretnego sprzętu. I chyba każdy co wydaje sporą sumę na rower oczekuje "specjalnego" traktowania bo za to płaci no chyba, że ja jestem jakiś dziwny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Na wstępie proszę o rozwagę i racjonalne wypowiedzi. Jesteśmy cywilizowani, nie ma co skakać jeden do drugiego.

Było wspominane bym nie straszył ludzi. Ale ja nie mowie że jak kupisz shimano dostaniesz raka ... Ja opisuje co widzę, to co mi wpadnie w ręce, fizyczne przedmioty a nie że kolega mówił ze jego wujek widział na mtbr artykuł w którym ktoś opisywał co widział jego kumpel ... Dostaje do ręki rower do naprawy, widzę co jest nie tak, co jest ok.

 

Pomyśl sobie co zrobić jadąc taką szosą z górki, np tu w bergen gdzie nachylenia 20% to norma. i nagle strzela ci tłok w zacisku ... i co robisz skaczesz z ramy, hamujesz butem czy czekasz na cud ? To jest dopiero straszne, bo tutaj na serpentynach jak wypadniesz to małe szanse na wyjście z tego bez szwanku. Poszczany zacisk to nic, bo cieknie powoli, traci siłę powoli ale hamuje ale pęknięty tłok = przecięciu przewodu. W skutkach oczywiście.

 

Ja nie najeżdżam na shimano, że dno, ze zakazać, bo robią dobrze pracujące napędy, dobre kasety, świetne napędy elektryczne. Kto używał Di2 wie jak świetnie to działa. Ale to już kosztuje tysiące. A to co sprzedaje sie masowo ... no cóż. Skoro grupa turney doczekała sie grupowego zacisku hamulca tarczowego to o czym my rozmawiamy? Tiagra weszła w tym roku z hydraulika. To co jest masowe musi być ... średnie. I niech sobie będzie, ale niech nie pchają tarcz nawet do najniższych grup bo modne a jak juz to robią, to niech to działa, niech będzie słabe brzydkie ale sprawne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie lubisz ich, ale co to kogo obchodzi? Ja nie lubię zupy warzywnej np. jak już mamy wymieniać kto czego nie lubi. Póki co to żadnymi opiniami się nie dzielisz, co najwyżej wylewasz żale. Ty oczekujesz specjalnego traktowania jak kupujesz rower za 10k, ale w zasadzie na jakiej podstawie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
ak już to w jakiś sposób tłumaczę cały ten wątek i to co pisze autor.

W dosyć ciekawy sposób.

 

 

Srama nie lubię za nachalne, bezczelne do granic możliwości pozycjonowanie wszystkich pod kątem jedynie słusznego 1x..  Shimano za spadek jakości ale nie we wszystkim

Przepraszam,ale kogo obchodzi dlaczego nie lubisz SRAma lub Shimano? 

 

 

Jeśli nie widzisz różnicy w kliencie co kupuje rower za 1K a tym za 10K to co ja będę z Tobą dyskutował.

Jeden i drugi może być hobbystą i pasjonatem ( czyli kimś takim ja Ty ). Czy fakt dysponowania rowerem za 1k w jakikolwiek sposób dyskwalifikuje od bycia pasjonatem ? Mam duży szacunek do pasjonatów z rowerem za 1k ,bo często jest to efekt dużej ilości wyrzeczeń ,więc paradoksalnie ( uogólniając ) nie ma dla mnie aż takiej różnicy między jednym a drugim. 

Tyle EOT, bo nie chce mi się zbytnio zagłębiać w dyskusje z Tobą- zbyt różne mamy postrzeganie świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem o tym wcześniej. Bez statystyki z serwisu/sklepu cała dyskusja jest o kant 4 liter potłuc. Shimano jest niemal monopolistą - przynajmniej u nas. Sprzedaje ogromne ilości sprzętu różnej klasy. Producenci gotowych rowerów przemycają inne marki do budżetowych czy też topowych modeli, ale średnia półka jest opanowana przez Shimano. Ci co mają budżetowy sprzęt to gdy go zajeżdżą to kupują Shimano (bo tę firmę znają, a do tego zwykłemu użytkownikowi nazwa Sram raczej nie będzie się pozytywnie kojarzyć , podobnie Osram w żarówkach). Ci co mają topowy model ze Sramem są w znacznej mniejszości.

Teraz najważniejsze - aby dyskutować o jakości sprzętu należałoby przedstawić statystykę:

Shimano - liczba sprzedanych hamulców (bądź innego sprzętu)/liczba zgłoszonych awarii

Sram - liczba sprzedanych hamulców (bądź innego sprzętu)/liczba zgłoszonych awarii

 

W innym wypadku to gadanie bez sensu. Shimano sprzeda 10.000 hamulców. Na serwis przyjedzie 1000. Sram sprzeda 100 hamulców. Na serwis przyjedzie 10. I tu i tu jest 10% awaryjność! Ale nie podając ilości sprzedanego sprzętu, tylko same zepsute zaciski wyjdzie 1000:10, więc pozornie Shimano jest 100x bardziej awaryjny. I tak rodzą się powyższe mity o "sh*tmano". @Puklus kiedyś cię prosiłem - podaj rzetelną statystykę. Nie strasz ludzi, bo nie masz podstaw tylko pokazując zdjęcie pudła z zepsutymi zaciskami, a jeśli już to dorzuć fotkę kontenera ze sprzedanymi, a obok postaw kartonik z Magurami czy Sramem (bo taka podejrzewam jest proporcja w sprzedaży).

Statstyki nie mają tu znaczenia.

 

Znaczenie ma to że hydrauliki są popularnym heblem od nastu lat (deore to grupa sredniak więc bardzo popularna) a bardzo popularne od 10.

Pierwszy hydro miałem w 2001 roku. Magury, stare Shimano, Formule, w sumie 16 sztuk hamulców, 6 sztuk Shimano i ani jednego cieknącego zacisku. Od 2012 roku miałem jednego Hayesa, 7 Avidów i 7 całych Shimano od 446 do xtr'ów plus dwa składaki i wsystkie Shimano miały 1-2 cieknące zaciski a z pozostałych posiadanych firm ani jednego. W sumie 10-12 sztuk z żywotnością między tygodniem a maksymalnie kilku miesiącami.

Do 2012 roku (pojawienie się modelu 445) w serwisie nie było na stanie ani jednego zacisku Shimano jako cześć zamienna (przy 300-400 rocznie sprzedawanych rowerach na hydraulice) a po 2012 zaciski stały się najpopujarniejszą częścią rowerową wymienianą jako wynik awarii sprzętu nie z powodu wyeksploatowania. Nie potrzebuję procentów ani ilości sztuk by uznać jakość hebli S obecnie za denną.

Jesli potrzebujesz cyferek do szczęścia to raczej na próżno osobiścoe nie widzę by wniosły cololwiek to stanu rzeczy.

Obecnie założyłem Avida. To też sprzęt awaryjny ale w sposób przewidywalny z powoli postępującym rozkładem.

Shimano wymienia zaciski bez problemu jednak co z tego jesli na naprawę trzeba czekać (rower potrzebuję codziennie) a szansa na rozwiązanie problemu jest zerowa. Do tego Avida kupiłem w całości za cenę zacisku Shimano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Beskid ale taki jest rynek nie tylko rowerowy. Masz narty za 200 zł i za 2000 zł. Masz kije golfowe za 1500 zł za komplet i za 15 000 zł za komplet. Ty wybierasz świadomie sprzęt inni przypadkowo kierując się znacznie innymi  priorytetami. Czy tego chcesz czy nie musi być sprzęt dla wszystkich. Nie oczekuj od jakiejkolwiek firmy za 20 zł zrobi dobrą zmieniarkę czy za 100 zł dobre hamulce, bo się zwyczajnie nie da. Wszystko ma swoją cenę. A obniżając ją do granicy opłacalności, producent stosuje coraz bardziej tndetne materiały, by nie dokładać do interesu. 

Wiadomo na najwyższych grupach zarabia najwięcej i poniekąd płacisz za znaczek XT, SLX czy XTR.

Jeśli nie pasuje ci polityka dużych koncernów to pozostają ci firmy robiące sprzęt pod zamówienie z kosmicznych materiałów i za który przepłacisz jeszcze więcej, a wzrost jakości będzie i tak iluzoryczny. Biorąc pod uwagę, że im wyższe umiejętności rowerzysty tym lżejszego sprzętu oczekuje najczęściej. Z papieru udającego metal nie da się zrobić trwałego sprzętu.

Zgadzam się odnośnie trwałości starego sprzętu. Też nadal w garażu na działce stoi u mnie Giant Chicago 3x7 z ok 1990 - korby, stery, suport, wolnobieg no name, stalowa rama, klamkomanetki Deore LX (kupione za kupę kasy w tamtych czasach), zmieniarka RX100. I jeździ. Nic się nie psuje (rozwaliłem tylko dwie zmieniarki na patykach w lesie), wymieniałem co jakiś czas łańcuch, 2 lata temu dostał nowe opony, smarowałem go wtedy jakimś zwykłym smarem silikonowym. Rower waży z 15 kg, a nowy sztywniak koło 10 kg. Z tymi 5 kilogramami poszła niestety też jakość. Z resztą w jak każdej dziedzinie - zwłaszcza cierpi na tym elektronika RTV AGD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ty oczekujesz specjalnego traktowania jak kupujesz rower za 10k, ale w zasadzie na jakiej podstawie? 

 

Na podstawie choćby tego, że rower za 1K jest pseudo góralem w którym z założenia może się sporo zepsuć. Zresztą takie poglądy do tego doprowadziły bo zaczęto w tym przedziale cenowym gonić za masą. Więc jak kupuję rower do powiedzmy wyczynowej jazdy a nie bo bułki to oczekuję, że w trakcie hamowania nie rozpadnie mi się tłok. Czyli dotykamy kwestii bezpieczeństwa. Albo będąc na urlopie nie będę musiał w panice szukać hamulców. Ja wylewam żale a Ty jak na razie na stwierdzenie, że coś jest białe piszesz, że jest czarne i jeszcze oczekujesz dowodów. Więc masz dowody od dwóch mechaników a ja mam dowody z przynajmniej 2 serwisów gdzie dzielimy się ze znajomymi ciekawostkami. Nie na taką skalę bo już to kiedyś pisałem, że aż tyle padliny u nas nie ma ale bardzo wyrażny spadek jakości jest zauważalny. 

 

@lynx79 rynek taki jest ale taki nie był. Ktoś to spierniczył. Dla mnie priorytetem jest niezawodność a nic nie mam wspólnego z kimś kto kupuje oczami. Jeśli kupuję Alivio to rozumie czym to grozi ale jak kupuje XT to ma to działać bo za to odpowiednio większą sumę zapłaciłem. Na tym polega to specjalne traktowanie. Nie wiem mam być poprawny politycznie i oczekiwać takiego samego traktowania u kogoś kto kupuje za 1K a tego co wyda 10K?? Mam patrzeć w tył kupując dla przykładu auto za 250tys na tego co kupił za 50K?? Logicznym, że oczekuję sporo więcej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz kogo to wina, że jakość spada? Jest taki dział na forum "Mania lekkości". Maniacy tam aktywni ważą każdą śrubkę co do grama. Zapominają, że jak się nie wypróżnią przed jazdą to całe te 100g zysku pójdzie się j....ć, a wypity kubek herbaty przed wyjściem z domu to ok 300 g itd. Dla tych osób są robione "papierowe" ramy, hamulce. Na ich ekstremalne sprzęty strach patrzeć, by się nie połamały. Niestety, ale obrywają w ten sposób osoby ceniące niezawodność. Zwróć uwagę, że jednym z głównych parametrów podawanych przez sklepy jest masa sprzętu, a nie np minimlny czas pracy bez awarii (jak np w przypadku twardych dysków). Ludzie narzekają, że sprzęt Saint jest ciężki (np pedały platformowe), ale z drugiej strony ile mniej jest jego awarii. Grupa XT, SLX, Deore i niżej to sprzęt dla osób jeżdżących rekreacyjnie. XTR gdzieś się zagubił i zamiast superwytrzymałego sprzętu dla profesjonalistów, poszło w stronę papieru, ma wytrzymać wyścig, a przy tym prawie nic nie ważyć.

Waga - tu należy szukać problemu w tych droższych grupach. Mniej materiału - niższa wytrzymałość.

W tańszych - tandetny plastik bądź ZnAl - kruchość.

Każdy oczekuje niezawodności. Jednak o ile w motoryzacji są pewne standardy, wymogi bezpieczeństwa, o tyle w kolarstwie jest wolna amerykanka. Liczy się masa i kasa. Jeśli zwłaszcza grupy sportowe czy najwięksi producenci rowerów nie wymuszą na producentach poprawy jakości, to zwykli amatorzy mogą co najwyżej pokrzyczeć na forach. Pozostaje nam albo zaakceptować niższą jakość i jeździć licząc się ewentualnymi awariami albo siedzieć i jęczeć, że sprzęt kiepski. Wybieram jazdę. Mam 2 lata gwarancji. Jak coś się ma zepsuć to najczęściej się psuje w ciągu pierwszego półrocza, jak przeżyje to pewnie pociągnie do czasu aż mi się znudzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Na ich ekstremalne sprzęty strach patrzeć, by się nie połamały. Niestety, ale obrywają w ten sposób osoby ceniące niezawodność

Przepraszam bardzo, miałem w rencach swech rower poniżej 6kg ... jakoś się nie połamał. I co ty mieszasz odchudzone części za pierdyliard złotych do tanich hebli które nie działają jak na hamulec przestało ?

 

 

XTR gdzieś się zagubił i zamiast superwytrzymałego sprzętu dla profesjonalistów,

Owszem, bo sprzęt dla profesjonalistów to jak silnik dla F1, co start lub co dwa nowy silnik. Bo skoro masz sponsora, to cie nie obchodzi trwałość ani cena, on to kupuje, nie ty. A jak nie masz sponsora, prawdopodobnie nie jesteś profesjonalistą.

 

 

Mniej materiału - niższa wytrzymałość.

A to bardzo ciekawe że moja przerzutka deore fd m511 ważyła jakieś 140-145g i działa do dziś a nowszy XT 770 już 160 czy tam ile ... ciekawe czemu ...

 

 

Liczy się masa i kasa. Jeśli zwłaszcza grupy sportowe czy najwięksi producenci rowerów nie wymuszą na producentach poprawy jakości

No ja juz macałem najwyższy model ramy canondale caad 12, ciężko france jest połamać, jak by kto nie wiedział, to topowa z aluminiowych modeli rama, jest z blaszki po piwie zrobiona, bo to bardzo lekka rama alu. Waży tyle co nieco cięższe karbonary. Kierownice FSA mimo że pęknięta, niemal złamana, karbonowa, nie byliśmy wstanie dołamać w 1 osobę ...

 

Opowiadasz o sporcie o lekkości a problem leży w najtańszym segmencie. Ja może za dużo piwa wypiłem ale nie rozumiem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra wyłożę moją "teorię" w skrócie:

 

Tanio = sprzęt budżetowy -> kiepski materiał -> awaryjność

 

Drożej = wyższe grupy -> dobrej jakości materiał, ale nadmiernie odchudzony -> awaryjność

 

Brakuje czegoś pomiędzy: drogi sprzęt -> dobra jakość materiału -> solidność

 

Ty jesteś świadomym użytkownikiem, ale daj ten sprzęt jak piszesz robiony z blachy jak puszka piwa normalnemu dzieciakowi co na rowerze za 1000 zł pojedzie poskakać na górkach i poczekaj. Przyniesie puzzle i powie że dostał gówniany rower bo się połamał. Właśnie chodzi mniej więcej o to co napisałeś. Trzeba wybierać sprzęt świadomie adekwatnie do jego przeznaczenia. Ludzie chcą super sprzętu używanego przez zawodowców za śmieszne pieniądze, więc Shimano oszczędza na jakości, by dać poczucie bycia pro za 100 zł. Zły kierunek. Psuje markę. Wolałbym wydać na hamulce 1000 zł i mieć pewność, że mnie nie zawiodą. Niż 200 i kiedyś wybić sobie zęby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jak będziemy używać nie zgodnie z przeznaczeniem, to sie okaże ze tylko rowery FR wytrzymają ... ze wszystkim tak jest. Ale rower FR nie waży 8 czy 7kg ... należy dodać 8 do 8 by uzyskać wagę takiego roweru. Ale mamy widelce z goleniami 36, 38 czy 40mm, mamy damper ważący kilogram albo i półtorej. To jest jak pudzian mocne i to wytrzyma nawet rzucanie.

 

Fakt, caad12 jest bardzo lekki jak na szosę aluminiową z carbonowym widelcem. Kumpel poskładał wersję disc na sram red to rower ważył mniej niż karbonowy pinarello na zwykłych hamulcach. Ramę caada12 łatwo uszkodzić, górna rura ugina sie pod palcami ( SERIO ) ale połamaną widziałem raz, gość wpadł pod auto. Nie, nic mu się nie stało.

 

Pamiętam czasy jak shotgun pisze, stx rc, reanimowany 6 razy i działa. Korby niektórym latają do dziś. Moja sachs neos a moze quartz po ok 40 000km ciągle nadaje sie do jazdy na oryginalnych - fabrycznych blatach. To nie był XTR, ale to działało. Fakt, kosztowało to więcej niż teraz, ale jednak dotrwało do dziś. Pytanie czyja korba XT czy XTR czy jakakolwiek inna wyprodukowana nawet jutro przeżyje 40 000km ?

 

Co także zauważyłem odnośnie serwisów. Rower z korba na kwadrat. Może być zajechany jak bura kobyła, jak konie na morskim oku, jak jeńcy w gułagu ale suport sie kreci ok. Rower z HT2 ...suport padnięty jak reszta. Nie raz. Zawsze tak jest. Zawsze jak jest rower z kwadratem nawet go nie sprawdzam bo jestem go pewny, chyba ze ma luzy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra wyłożę moją "teorię" w skrócie:

 

Tanio = sprzęt budżetowy -> kiepski materiał -> awaryjność

 

Drożej = wyższe grupy -> dobrej jakości materiał, ale nadmiernie odchudzony -> awaryjność

 

Brakuje czegoś pomiędzy: drogi sprzęt -> dobra jakość materiału -> solidność

 

 

Dokładnie mam podobne wrażenie, brakuje mi klasy "pancerne" mozę być droższe. A tu jak droższe i niby lepsze, w teroii to znowu jakieś leciutkie badziewie, co mozę i dobre na jakieś zawody sprinty itp. do wymiany po każdym rajdzie i gdzie wązny każdy gram, bo przekłada sie na części sekundy itp jak w F1, ja to rozumiem, ale  ja marze o klasie sprzetu niemal nie do zajeżdżenia, taki do orania nim w różnych warunkach i błocie i śniegu ui kurzu i wodzie i upale i mrozie. Nie mówcie, że się nie da ;P i za to chetnie wyłożył bym ekstra więcej kasy, niż co rok czy 2 wymieniać wszystko. Niech to waży 50% więcej mi na wadze nei zalezy tylko na bezawaryjnosci... i co pozostaje samamu kipić trochę tytanu i laserem ciąć ;) żarcik ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Sansei6, W sumie LX był taką właśnie trwałą i dobrą grupą, a czasach kiedy był grupą MTB. Shimano musiało to uśmiercić, tak samo jak STX RC, bo ludzie zorientowali się, że te sprzęty są po prostu dobre. Teraz SLX to tak ani w te, ani we wte. Chociaż nie powiem korba i tylna piasta i mnie sprawują się w miarę dobrze, ale ja ich aż tak nie zarzynam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miałem parę przygód serwisowych.

1. Przekładka pełnej Atheny II z ramy alu do carbonowej, obie wewnętrzne prowadzenie.

2. Wymiana pancerza i linki z regulacją w X1

3. Wymiana linek i pancerzy w ramie carbonowej (wewnętrzne prowadzenie) do 105 5800

4. Wymiana linek w napędzie slx 3x9

5. Wymiana całego napędu w roweru 24" na najnowszego turneya z manetkami revoshift 3x6.

 

Jakie konkluzje?

Trzy ostatnie przypadki to założenie na ramę co trzeba, zakręcenie linek, ustawienie baryłką ineksacji, skrajnych położeniu i... Działa. Znaczy przednia 105 na małej tarczy ma pewne halo z trymowaniem ale działa.

Pierwsze dwa to kosmos z regulacją. Ciągle coś nie halo. Z Atheną masakra z przodu. Sram jakoś się udało...

 

Nie jestem jakimś funboyem Shimano ale tam jest prosto logicznie i działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Chciały ludziska statystyk ... a psze bardzo:

Dane z 3 lat sprzedaży:

Magura - canondale mavaro sztuk sprzedanych ponad 100, liczmy równe 100. Zwroty z raci na heble - 0/ Na silniki boscha , co trzeci rower.

Tektro - everest route sztuk sprzedanych ok 200, liczmy równe 200. Zwroty  racji hamulca - 0. Także 0 innych reklamacji, poza nielicznymi dętkami i zmielonymi przerzutkami z winy klienta. Kilka kół. Wina klienta

Shimano - Everest treking, sprzedanych sztuk nie wiem dokładnie ale ponad 300.  Ile było zwrotów shimano, nie wiem, dużo. bardzo dużo, co 5ty rower ? czyli 20% ?

 

Warto nadmienić że zmieniony zacisk na alivio skutkuje awaryjnością ok 50-70%. Zakładasz zacisk jesteś pewny, nie przypuszczasz a jesteś pewny ze wróci. Nie dziś, nie jutro ale wróci, zanim minie 2 lata wróci ze 4 razy.

 

Ile by ich nie było widać wyraźnie ze magury tak tak, drogie sie nie liczy, i tektro o dziwo tani i sprawny nie padają wcale. Mam na myśli wcale, zero, Nul, Niśt nic a nic urwał mariana nać.

 

I jak sie teraz można odnieść do tej może wątłej, bo nie graficznej ani nie słupkowej statystyki.?? Ze jednak shimano opuściło jakość ... Jak teraz ktoś podważy tym ze brak dokładnych danych by uzyskać procent po 56 miejscu po przecinku, będzie znaczyć to tylko jakim ignorantem jest. I niech sobie będzie.

 

W Polsce na pewno to wygląda inaczej ale nie z racji lepszego sprzętu tylko lepszych użytkowników.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz Puklus! i to mi mówi wiele :) Nie to, że ja Ci nie wierzyłem, jestem analitykiem i lubię cyfry bo tylko na tym pracuje. Smutno, że Shimano rozmienia się na drobne. Dla mnie sam fakt, że hamulec jest tak awaryjny sprawia, że ludzie za to odpowiedzialni powinni być postawieni przed sąd. Rozumiem - przerzutka, manetka... Ale hamulec? Shimano powinno organizować w takich okolicznościach akcje serwisowe.

 

Puklus a ja myślalem, czy nie kupić Deore M6000 jako nowego hamulca bo mialbym na niego świetną cenę - 290 zł za nowy komplet. W tych pieniądzach brałbyś to? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...