Skocz do zawartości

[Koncern] Shimano what You're doin' shimano shtaaaap!


Puklus

Rekomendowane odpowiedzi

Takiego bydła i jojczenia to naprawdę chyba tu jeszcze nie było na tym forum jak idzie o jeden typ osprzętu. Co zabawne większość nie pochodzi z PL. Finał jest taki, że heble Shimano oberwały u laików jako całość. Ciekawe co polecicie komuś z małym budżetem, który do tej pory za te 4-5 stów kupował Deorki lub SLX'y. Jaka jest konkretna alternatywa by ktoś kto ją wybierze po chwili spotkawszy was na ulicy nie "sprzedał wam kopa w tyłek" bo wsadziliście go jeszcze na większą minę. Pierniczenia już na 13-cie stron i może ten laik się w końcu dowie co ma kupić zamiast szajsu Japończyków. Jakie Avidy, Hayesy, Formule, Tektro, .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Miło widzieć, że jeszcze ktoś tu potrafi liczyć, zamiast zwyczajnie hejtować, z automatu ośmieszając siebie i obnażając swe pseudomatematyczne skill'e

Wytłumacz w takim razie narzekania na łańcuchy pokroju HG95 , że guma od majtek , że po 1000 km w śmietnik itp. Kiedyś jakoś nikt na nie nie narzekał ...

 

Teraz napiszesz , że ktoś nie umie używać łańcucha? 

 

W chyba drugim poście masz opisane co i jak w sprawie hamulców i tam sobie popatrz , bo nie będzie nikt tego pisał 100 razy bo komuś się nie chce szukać ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie ma napisanie i proszę o konkrety bo inaczej zawracacie dupę. Konkrety bo ja wiem co jest grane na rynku i nikt łachy mi nie robi. Proszę napisać komuś kto się nie zna. Konkretne modele. Avid, który, Tektro, które, .....

 

Co do łańcucha XT to tak właśnie robicie ludziom wodę z mózgu. Pieprzycie trzy po trzy o tych gumkach od majtek co ma miejsce w tańszych modelach. Już poziom debilizmu osiągnął w tym zakresie szczyt kiedy zdarzają się ponoć już rozciągnięte w pudełku. 

 

@WujasBDG bardzo by było fajnie gdybyś już jak się zarejestrowałeś i udzielasz szanował tutaj ludzi. Nie wszystkich ale tych co na to zasłużyli. Bez urazy ale pijesz w stronę dwóch solidnych mechaników wiec nie dziw się, że obrywasz tak samo. Ja mam kontakt z kilkoma porządnymi serwisami w Krk i na dziś mam tylko pretensję o wyolbrzymianie problemu. To naprawdę nie jest taka skala jak się tutaj prezentuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie nie wiem czy Wujas to troll czy nie, ale ja na bazie własnych doświadczeń się z nim zgadzam. Mam xt 785, ponad 2 tyś na metalikach, skracane i odpowietrzane przeze mnie na start i kompletny brak problemów. Miałem też przez ponad tysiąc km poprzedni model xt i również zero problemów. 700 km miałem xtr i też nic. 300-400 km slx i... nic.

 

Nie neguje tego, że macie na serwisie w pip shimano. Ale jeśli na 1000 ląduje 10% to jest 100, a takiej formuli która się pewnie sprzeda w stosunku 50 do 1000, wystarczy 5 w serwisie i już jest 10% sprzedaży...

 

Porównanie do aut, Volkswagen i Opel są Polsce bardziej awaryjne w stosunku do Ferrari. O jakieś milion % :)

 

Bardzo mnie zastanawia co kupić jeśli nie shimano o podobnej sile, modulacji i łatwości odpowietrzania. Ja osobiście nie wiem...

To jeszcze raz, bo, wybacz, ale nie zrozumiałeś. Albo nie przeczytałeś tego co zostało napisane.

Problemem nie jest to czy padło 10 procent czy 40 procent tylko to że jakiekolwiek procenty pojawiły się w ciągu ostatnich kilku lat. Shimano nigdy nie było bezproblemowe. Od samego początku wiele egzemplarzy nie tolerowało niższych temperatur puchnąc w niskich czy choćby niższych tylko temperaturach jeszcze na plusie. I co ciekawe jedni jeździli na grubych minusach bez takich dolegliwości a inni już wczesną wiosną czy jesienią miewali problemy. 

Wcześniejsze problemowe heble czyli Avidy też powracały często choćby w tematach na forum a info na ten temat można wygoglować sobie na stronach w praktycznie każdym języku. Jednak mimo dolegliwości zlanie się hydraulików tego producenta praktycznie nie miało i nie ma miejsca. Nieszczelność nie jest bolączką produktów Srama.

Shimano od paru lat to jednak zupełnie inna para kaloszy. Nieszczelność układu w obrębie tarczy to nie tylko problem dla uszu ale też kwestia bezpieczeństwa. 

Jeśli wcześniej częstotliwość występowania problemu była praktycznie zerowa a teraz oscyluje w okolicach kilkuset serwisów rocznie to jest to duży problem. Cena rośnie, prawdopodobnieństwo niewrócenia z tym samym problemem też wzrasta. 

W przeciwieństwie do wielu osób pracujących w handlu rowerowym dla mnie najważniejsze jest skutecznie rozwiązanie problemu a tego w żaden sposób nie jestem w stanie obiecać. 

 

Dziś oprócz wymienionych powyżej sytuacji miałe jeszcze dwie z Shimano: jeden z klientów nie przyjechał na serwis gdy pierwszy raz zauważył tłustą tarczę i wymienił klocki tylko wiele razy (!) wymieniał klocki inwestując w śmiecia kolejne i to niemałe pieniądze. O bezpieczeństwie korzystania z tego nie wspomnę.

Drugi przypadek to wyjące Shimano których klient nie miał ochoty naprawiać, mimo ich wycia oraz praktycznie zerowej siły hamowania. Rower w którym miał je zamontowane to elektryczny rower ze zdjętymi blokadami, rozpędzający się na wspomaganiu do 45 km/h. Rower waży 20 kilogramów a właściciel 90. W sumie może wpaść na kogoś rozpędzoną masą 110 kilogramów i nie

będzie miał żadnej szansy się zatrzymać. 

O tych dwóch przypadkach piszę dlatego że jak łatwo można przypuszczać oprócz wielu zdiagnozowanych rozwiązanych problemów (wymiana) wielu ludzi zwyczajnie używa niesprawnego sprzętu, tak jak niektórzy hamują nawet sprawnym ale z klockami zrytymi do blach lub v-brake'ami które nie mają już ani grama gumy i ryją obręcz metalem. Przypuszczam więc że skala problemu jest jeszcze większa.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie rozchodzi się o to, że to temat "nie o doradzaniu" tylko jego konsekwencją są wątpliwości u ludzi co się nie znają. Finał jest taki, że już są nowe tematy co zamiast Shimano albo linkuje się cały ten wątek. Tak czy inaczej zaraz coś będziecie musieli ludziom napisać i doradzić. Jak nie tu zatem to gdzie indziej tylko się pytam jaka to różnica to jest. Jeśli względnie bezpieczne są dopiero SLX'y to co innego zamiast Shimano?? Od ciągłego nawalania problem nie zniknie bo kto ma wiedzieć, że rozkręca się spirala dziadowizny to już się dowiedział lub zaraz to zrobi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie rozchodzi się o to, że to temat "nie o doradzaniu" tylko jego konsekwencją są wątpliwości u ludzi co się nie znają. Finał jest taki, że już są nowe tematy co zamiast Shimano albo linkuje się cały ten wątek. Tak czy inaczej zaraz coś będziecie musieli ludziom napisać i doradzić. Jak nie tu zatem to gdzie indziej tylko się pytam jaka to różnica to jest. Jeśli względnie bezpieczne są dopiero SLX'y to co innego zamiast Shimano?? Od ciągłego nawalania problem nie zniknie bo kto ma wiedzieć, że rozkręca się spirala dziadowizny to już się dowiedział lub zaraz to zrobi. 

 

Ja niczego nie muszę. Nie mam obowiązku doradzać, mogę. Obecnie jest to dużo trudniejsze niż kiedyś. 

Co ja bym doradził mimo wszystko? Jeśli ktoś koniecznie chce Shimano (bo popróbował, potestował, miał kiedyś i był zadowolony, bo inni chwalą) to lepiej dołożyć do wyższych modeli i na pewno absolutnie nie brać niczego poniżej slx. Oprócz problemów z wyciekami slx i wyżej miały dla mnie jedną wielką przewagę nad moimi 445 - nie puchły w niskich temperaturach.

Puklus pisał już wiele razy, także w tym temacie, że z tanich hydraulików radzi Tektro czy Magurę - produkty obu firm mają swoje "uroki" ale nie mają problemu z wyciekami. Ja z tymi heblami stykam się sporadycznie ale u niego w pracy sprzedają masę rowerów z oboma markami i problemów jak z Shimano nie ma. Ja eksploatacyjnie z Magurami doświadczenia nie mam, za to mam alergię na ich plasticzaną tandetność. Produkt za takie pieniądze zrobiony z plastiku to absurd.

Nie, nie ma napisanie i proszę o konkrety bo inaczej zawracacie dupę. Konkrety bo ja wiem co jest grane na rynku i nikt łachy mi nie robi. Proszę napisać komuś kto się nie zna. Konkretne modele. Avid, który, Tektro, które, .....

 

Co do łańcucha XT to tak właśnie robicie ludziom wodę z mózgu. Pieprzycie trzy po trzy o tych gumkach od majtek co ma miejsce w tańszych modelach. Już poziom debilizmu osiągnął w tym zakresie szczyt kiedy zdarzają się ponoć już rozciągnięte w pudełku. 

 

@WujasBDG bardzo by było fajnie gdybyś już jak się zarejestrowałeś i udzielasz szanował tutaj ludzi. Nie wszystkich ale tych co na to zasłużyli. Bez urazy ale pijesz w stronę dwóch solidnych mechaników wiec nie dziw się, że obrywasz tak samo. Ja mam kontakt z kilkoma porządnymi serwisami w Krk i na dziś mam tylko pretensję o wyolbrzymianie problemu. To naprawdę nie jest taka skala jak się tutaj prezentuje. 

 

Co to znaczy "taka skala"? Dziś były do końca dnia cztery rowery z cieknącymi Shimano. W tym tygodniu ja miałem jeszcze dwa takowe, pozostali serwisanci (w sumie czterech) przynajmniej po jedym przypadku który pamiętam (od poniedziałku do czwartku). W sumie przynajmniej 10 sztuk hebli, wszystkie trzaśnięte to Shimano. 

Żeby to była odpowiednia skala to ile miałoby się pojawiać tych hebli na serwisie? 

Parę lat temu Shimano też było na rynku, też miało ofertę produktów cenowo i jakościowo od alivio do xtr i zaciski nie ciekły. Przyjeżdzał klient z rowerem i narzekał że jego heble mają spuchnięte klamki. Wystarczyło wyjaśnić że to wpływ niskiej temperatury i klient miał wyjścia które mógł zastosować - np odpuścić jazdę w chłodach. Teraz nie mogę powiedzieć w obecnej sytuacji że nieużywanie tego roweru przez okres zimy oszczędzi właścicielowi problemu z polewką jego hebli. Bo jak pokazuje doświadczenie Shimano które stoją dłuższy czas nieużywane (mój z takiego powodu zlał się po miesiącu, drugi po kilku a trzeci po roku) również mogą mieć problem z utrzymaniem treści w układzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a może to jest kwestia jakości produkcji szpeju w jakimś konkretnym zakładzie? Bo wątpie że jest jedna fabryka klepała to na cały worldwide :/

 

Tak jak wcześniej pisałem mam 675 i zero problemów, znam jeszcze conajmniej dwie osoby latające na 675/785 i również ZERO problemów (wszystko kupione w detalu w PL).

 

Więc WTF?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie jest temat "co innego", tylko temat o obniżeniu standardów Shimano. Żeby każdy mógł się zastanowić przed zakupem i dokonać świadomego wyboru.

Co z tego, że komuś tam hample działają, jeśli potencjalne ryzyko usterki jest dużo większe niż kilka lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy "taka skala"? Dziś były do końca dnia cztery rowery z cieknącymi Shimano. W tym tygodniu ja miałem jeszcze dwa takowe, pozostali serwisanci (w sumie czterech) przynajmniej po jedym przypadku który pamiętam (od poniedziałku do czwartku). W sumie przynajmniej 10 sztuk hebli, wszystkie trzaśnięte to Shimano. 

Żeby to była odpowiednia skala to ile miałoby się pojawiać tych hebli na serwisie? 

 

Taka skala jest tam u Ciebie @tobo w Norwegii. Ja tego nie neguję. Tu u mnie w Krk nie ma aż takiej skali. Przynajmniej na dzisiaj. Czyli nadal dużo więcej na serwisie jest roboty z innymi hamulcami. Jeszcze do zeszłej wiosny i cały sezon Deorki nie stanowiły problemu i sporo ich schodziło. W tym demontaż z nowych rowerów i zamówienia na same zaciski do reanimacji starszych typów z przed kilku lat. Zgadzam się z tym co @Rulez napisał i ciekawy jestem przyszłości. Moje "co innego" nie wynika ze złośliwości tylko zwyczajnego dylematu co znajomi maja polecić klientowi za te kilka stów. Nie możecie się Panowie obrażać, że ktoś napisze co innego bo nadal armia ludzi nie ma kłopotu z hydrauliką Shimano. Zachodzą w głowę co jest kurna grane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz napiszę: nie wątpię że wielu jest zadowolonych. Avidów też używało wielu i też było zadowolonych. Problemem jest to że z poziomu praktycznie zerowego zrobił się popularny problem. Dla mnie jeśli czegoś wcześniej nie robiłem wcale a teraz robię to dosyć często to jest kaszana. 

W manualach Avida/Srama jest napisane że producent sugeruje "serwis hamulców", zgodnie z takimi przewidywaniami oferując najdrobniejsze nawet części zamienne do swoich produktów. Shimano nie oferuje części zamiennych drobnych. O ile jeszcze wymiana całego zacisku w najtańszych modelach faktycznie ma uzasadnienie ekonomiczne (bo cena zacisku jest w miarę zjadliwa a do tego w zestawie dostaje się nowe klocki) to droższe modele mogłyby już być serwisowalne bo regularna katalogowa cena tych hebli czy nawet ta rynkowa to już nie są groszowe sprawy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Moje "co innego" nie wynika ze złośliwości tylko zwyczajnego dylematu co znajomi maja polecić klientowi za te kilka stów.

Odpowiedzi sam sobie udzieliłeś.

Jeśli rozrużniasz "tam" czyli Norwegię i "tu" czyli Polskę i w krakowskiej rzeczywistości Shimano jest bezproblemowe to polecasz to do jest w Twoim mniemaniu bezproblemowe.

Nigdzie nie napisałem że mechanicy w Polskich sklepach są głusi i nie słyszą japońskch wyjców albo że tłuste plamy na ich palcach przy wymianie klocków w Shimano to rezultat niewytartych rąk po jedzeniu bułek z masłem. 

U mnie większość kupionych rowerów z Shimano jeździ na co dzień jako sprzęt transportowy, w niższych temperaturach przez cały rok i w dużo podlejszych warunkach atmosferycznych niż w Polsce. Z tego też powodu przy wielu moich doświadczeniach i czyiś pytaniach o kupno czegoś pytam w jakich warunkach zamierza używać tego sprzętu i jeśli są to warunki podobne do wspomnianych przeze mnie to gorąco odradzam ten czy inny produkt. 

 

Inny przykład (być może?) specyfiki tutejszego rynku:

- na polskich forach sporo razy czytałem negatywne opinie o piastach szczególnie tylnych Mavica, dokładnie o luzach i defektach pierścienia ślizgowego w bębenku. Aksiumy czy Crossride to popularne koła w Polsce czy tu, bez różnicy. Natomiast ja od kiedy pracuję w serwisie jeden raz wymieniłem łożysko w piaście Mavica. Piasty kręcą się bez żadnych interwencji serwisowych czasami klka lat a koła kończą żywot z powodu wytarcia obręczy. Przestałem wyciągać z zajechanych kół piasty na części zamienne, bo nie ma dla nich zastosowania. Żadne inne koła, bez względu na markę, cenę czy światową sławę nie mają najminejszej szansy przetrwać porównania do tych kół Mavica. Serwisowałem setki kół Dt, Bontragera, Campagnolo, Fulcruma, masę innych mniej lub bardziej dziwacznych wynalazków i wszystkie, poza Mavicami sprawują się w tutejszych warunkach biednie. Jeśli ktoś pyta mnie o koła do szosy to mówię: jeśli chcesz koła całoroczne, jesteś serwisowym flejtuchem i mam sprzęt gdzieś - bierz Aksiumy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Moja wiedza o hayesah jest słaba,malo ich jest a te co są działają, mniej lub bardziej ale działają. Raczej nie kisna i zdarzają się ciągle sprawne nine i sole z początków Narodzenia wszechświata więc da się.

 

Zgadzam się że shimano są godne polecenia i to dwojako czyli podwójnie.

Primo - polecam każdemu kto się z tobą WujasBDG zgadza, z resztą sam mnie tu musisz poprzeć, stoisz pod ścianą.

Secundo - polecam je wyrzucić, najlepiej oddać tym z punktu wyżej. Wtedy będą jeszcze lepsze bo za darmo ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem mały wywiad wśród znajomych i policzyłem:

5 tarczówek modeli poniżej deore.

1 para deore m590

3 pary slx 675

1 para xt m875

1 para saint

Przebiegu od 5000km w gorę z czego ponad połowa w górach, a przynajmniej w lasku wolskim lub po jurze. Jeżdżone też zima. I... Niestety problemów brak. 3 z nich zjechane klocki do blachy. Czyli procent awaryjności grubo poniżej 10%. Ale dalej nie wiem czy jest to promil czy bliżej mu do no. 8%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Beskid wiesz co bym polecił? Kupić tektro. Można je nabyć w cenach niższych lub porównywalnych. Może słabsze ale pewne.

 

I muszę się przyznać, tak owszem trafienie na cieknacy zacisk jest moja porażka jako mechanika, bo jak ja, żuczek marny, mogłem dopuścić by taki rower mi przyprowadzono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując - jak widać wciąż zero argumentów i dowodów poza "wujek wujka cioci powiedział, że kolega powiedział..."

14 stron spamu i bredni - ci pseudoserwisanci to jednak smutni ludzie muszą być, że muszą się wyżyć w sieci i hejtować.

Ale cóż...każdy ma swoje hobby :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samochodzie mam przejechane na klockach 50kkm a hamulce nie były robione nigdy w sumie 300kkm. Płyn hamulcowy fabryczny od 8 lat. W cenie tarczy rowerowej mam fakt, że nie fabryczny oryginał, tarcze samochodową, która nie jest kawałkiem blaszki. Podobnie z klockami. Dodatkowo siła hamowania nieznacznie tylko zależy od klocków jakie się wsadzi. Powierzchnia styku klocków z tarczami w przeliczeniu na masę pojazdu w rowerze jest co najmniej kilkadziesiąt razy większa a siła hamowania czy modulacja dramatycznie zależna jest od klocków. Podobnie masa zacisków i każdego innego elementu układu hamulcowego w przeliczeniu na masę jest w rowerze kilkadziesiąt x większa Wniosek - koncerny rowerowe nie mają pojęcia o hamulcach hydraulicznych. Planowe obniżanie jakości ma sens ale do pewnego stopnia. Nie sądzę, żeby sh*tmano było do przodu na każdym cieknącym zacisku, szczególnie, że obecnie większość sika jeszcze na gwarancji.

Jak się na to spojrzy na chłodno to przy tej cenie, ilości materiału czy obciążeniach hydrauliki rowerowe nie dość, że powinny być totalnie bezobsługowe to jeszcze wieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że mają świetne pojęcie o hamulcach. Skoro parę lat wcześniej potrafili i chcieli produkować coś godnego zaufania i polecenia to znaczy że wiedzą co robią.

Tak czy inaczej bez względu na problemy musi się im to opłacić. 

Realnie wygląda tak że przygniatająca większość rowerów tu eksploatowanych jest zapuszczona nieludzko. Jeśli ktoś tak maltretuje rower i przyjeżdża z wyjącymi heblami to można takie roszczenie odrzucić tłumacząć zaniedbaniem roweru. Wielu ludzi pojawiając się w serwisie jednak nawet nie pyta o gwarancję tylko chce naprawić sprzęt. Klient chce zapłacić więc....

Problem jest ale jego rozwiązanie najczęściej bardzo proste. Czyli problemu nie ma. Producent ani dystrybutor ani sprzedawca nic za to nie płaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakich czynności obsługowych przy hamulcach oczekujesz od zwykłego Kowalskiego? Gdyby to było zrobione przez producentòw jak należy to jak wspominałem przy tych śmiesznych obciążeniach rowerowych powinno działać wiecznie bez wymiany nawet klocków i w każdych warunkach środowiskowych. Jak się zabije kilka osób przez wadliwe hamulce i będzie się to dało udowodnić to szybko jakość powróci. Problem w tym, że w przypadku wypadków rowerowych nikt nie bada tak wnikliwie stanu technicznego roweru jak w przypadku samochodów i być może sh*tmano ma już kilka dusz na koncie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@vdcmike, Widziałeś kiedyś, żeby tarcze samochodowe miały nawiercane (czy tam tłoczone) otwory? Przejrzyj ofertę na rynku i popatrz jak mocno niektóre tarcze są drążone i oszacuj efektywną powierzchnię styku... W niektórych przypadkach masz ledwie 50%. Dartmoor Nano... Pewnie ze 30%, albo i mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W samochodzie mam przejechane na klockach 50kkm a hamulce nie były robione nigdy w sumie 300kkm

 

No ale tarcze (i bębny, jeśli masz z tyłu?) chyba były wymieniane? :)

 

Anyway, w aucie bardzo dużo zależy od stylu jazdy (no i oczywiście różnic typu jeździmy tylko po mieście, głównie poza miastem itp). Popatrz sobie np., jak ludzie jeżdżą po górach lub pogórzach. Jednemu cały czas świecą się stopy, drugi (tych jest zdecydowana mniejszość) jedzie w dół na dwójce czy nawet jedynce. W rowerze nie mamy możliwości hamowania silnikiem :)

 

@Silver400, @Puklus

 

Dzięki za opinię o hayesach. Ja mam radary i jestem zadowolony. Ale mam je krótko, no i  ciekaw jestem, jak to wygląda w makro- albo co najmniej warsztatskali :)

 

Co do shimano, to miałem alfine rowerze miejskim, użytkowanym całorocznie do dojazdów do pracy. Przebiegi dzienne 40-50 km, a czasem i więcej. Nigdy żadnych kłopotów.

 

pzdr

Fawlty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...