Skocz do zawartości

[Imbus] Zakup wytrzymałego klucza 8mm


Rekomendowane odpowiedzi

Przypadek Craftsmana jest specyficzny :) , to marka Walmartowa i mimo przeciętnej jakości (ani dobra, ani zła, jest na poziomie dostępnych u nas tajwanów), dają właśnie wieczystą gwarancję satysfakcji od kilkudziesięciu lat, z powodów czysto marketingowych. Odsetek wymian jest tak mały, że dalej im się opłaca, u nas by to nie przeszło :] .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przypadek Craftsmana jest specyficzny

Nie tylko Crafstman, to samo daje w sumie też marketowi Husky

http://www.homedepot.com/catalog/pdfImages/00/00d61783-2227-4948-bb55-e288f622cb4c.pdf

jak i topowy Snap-on

 

 

Odsetek wymian jest tak mały, że dalej im się opłaca

Dokładnie tak, czyli wcale nie jest tak trudno zrobić klucz, który złamie się jedynie przy wyjątkowo brutalnym traktowaniu. Przy zwykłych bojach (również  z użyciem przedłużek czy młotków) pierwsza pada śruba.


 

 

20mm, chcialbym, mistrzowie zrobili korek o srednicy 55 czy 56mm, fajnie nie?

Cytat z jakiegoś zapomnianego klasyka:  "Podstawowym zadaniem projektanta jest stworzenie produktu jak najmniej przyjaznego dla obsługi i niemożliwego do naprawy przez służby utrzymania ruchu"

 

 

Nowsze pompy maja korek szesciokatny

Hmmm, może jakiś serwisant przy użyciu klucza nasadowego słusznych rozmiarów wytłumaczył dobitnie projektantowi wyższość takiego narzędzia nad kluczem imbusowym 10mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się, wynika to głównie z zamożności klientów, którzy nie wymieniają. Jakość jest podobna do Jonneswaya czy Yato. Przy naszym kombinatorstwie taki sprzedawca by splajtował.

 

Co innego oczywiście takie marki jak MAC czy Snap-On ale to narzędzia innej klasy - i innej ceny, tam wymiany są jeszcze bardziej wliczone w cenę oryginalnego zakupu :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się produkujecie :D Autorowi tematu radziłbym jednak uważać z metrowymi przedłużkami bo oś 520 jest zrobiona z gównolitu i może być tak że po przyłożeniu zbyt dużego momentu gniazdo się tobie rozejdzie i nigdy w życiu już tego nie wykręcisz, tak jak ktoś napisał wcześniej, spróbuj podgrzać ramię korby wokół gwintu i odkręcaj z wyczuciem przy użyciu dobrej jakości klucza, jak to nie pomoże to albo daj sobie spokój (serwisuj często pedał żeby jak najdłużej pojeździł) albo rozkręcasz pedał, oś szlifujesz na klucz płaski, wkręcasz w mega imadło i lecisz plastikowym młotkiem (albo przez drewienko), dodatkowo można podgrzać jak wyżej + dodatkowo przytrzymywać imbusem z drugiej strony. Oczywiście wszystko z czuciem, bo często pedał się wykręci, ale razem z gwintem korby...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aluminium ma większy współczynnik rozszerzalności liniowej i objętościowej niż stal węglowa.

Powinna powiększyć się średnica gwintu alu w stosunku do gwintu osi pedału, jednocześnie zwiększą się naprężenia osiowe między gwintem alu/stal.

Rozgrzać i schłodzić w lodowatej wodzie gwałtownie, tak kilka razy aby utlenione aluminium puściło .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

inforobert

 

Jak schłodzisz w wodzie to się wszystko schłodzi wraz z nieszczęsną śrubą a tak nie chcemy. U mnie w pracy od niedawna przy urwanych śrubach w głowicy robimy tak napawamy nakrętkę a następnie ją schłodzomy zamrażaczem. I mamy głowice nagrzaną a nakrętka schłodzona do -40 i urwana śruba jest wykręcona.

 

Może po prostu wystarczy tą korbę na noc zamoczyć w nafcie i bez problemu powinna dać się wykręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jak schłodzisz w wodzie to się wszystko schłodzi wraz z nieszczęsną śrubą a tak nie chcemy.

Właśnie o to nam chodzi.

Aluminium ma większy współczynnik rozszerzalności liniowej i objętościowej niż stal węglowa. Chodzi o rozerwanie tlenków aluminium na styku ze stalą.

 

 

 

tak napawamy nakrętkę a następnie ją schłodzomy zamrażaczem. I mamy głowice nagrzaną a nakrętka schłodzona do -40 i urwana śruba jest wykręcona.

A śruba w głowicy ma taką samą temperaturę co głowica. Schłodzona jest tylko nakrętka.

Przewodność cieplna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą gwarancją/wieczystą rękojmią to nawet toya mogłaby dawać - 75% nie podejmie próby wymiany a z pozostałych 25% każdy, który wymieni stwierdzi, że kolejnej wymiany  nie przeżyje ;). Mi osobiście zupełnie nie zależy na dziwnej gwarancji tylko na tym aby klucz zrobił to co do niego należy. Co mi z tego, że klucz się obrobi niszcząc przy okazji łeb śruby. Ok klucz mi może wymienią (operacja może kosztować mnie więcej niż sam klucz) ale ja zostaje z nierozwiązanym problemem - obrobiona śruba, którą coraz trudniej odkręcić. Jeszcze lepiej, gdy klucz jest dynamometryczny. Producent może łaskawie zwróci za klucz ale jak się rozpadnie poskładany nim silnik w najmniej oczekiwanym momencie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...