Skocz do zawartości

[smary] Tańsze alternatywy smarów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

ja tez na razie na olejach do pila lancuchowych jade, lapia syf i to niesamowity ale jak sie ladnie zabrudzi to sie robi maz olejowo piaskowa ;) i troche mozna na nim pojezdzic, jak bedzie troche kasy to kupie jakiegos FL i sprawdze jak to sie ma odnosnie tego co teraz uzywam

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie czytam ten post i zastanawiam się w czym lezy problem. Skończył mi się kiedyś FL i nie miałęm nic w domu i skusiłem się na posmarowanie łańcucha olejem do pił. Uprzedzając fakty. Smarowanie delikatne, po jednej kropelce, dzień wcześniej, potem wycieranie. Takiej ilości syfu to ja nigdy nie miałem na łańcuchu, nigdy. Po jeździe w suchym zgarnąłem chyba z pól kilo piachu, który pięknie połączył się z olejem i jeszcze piękniej wykańczał cały napęd. A czyszczenie... no cóż nie będę się wypowiadał ile opiłków z resztek łańcucha i kasety zostawało. Jazda w mokrym... no cóż parę kilometrów i nie było smarowanie.

 

Próbowałem gęstych olejów przekładniowych i mogę powiedzieć że smarują nieźle ale i tak zgarniają syf.

 

Po powrocie do FL, Pedros, czy czegokolwiek innego dostosowanego do rowerów łańcuch jest czysty, nie ma syfu, jeździ się naprawdę miło.

 

Piszecie że smar do "scigaczy" musi być dobry. Owszem jest dobry właśnie do "scigaczy". Jakoś jak jeżdżę na takim motorku nie widzę żeby jeżdziło się po super piachu itp. Poza tym proszę wziąć pod uwage grubość ogniw tamtych łańcuchów. Tam ma być duuuzo smaru. Rower to jednak co innego.

 

Ja rozumiem że sporo z was chce oszczędzić na smarach i rzeźbi z jakimiś cudami. Naprawdę równie dobrze czasami można smarować masłem albo kujawskim - efekt podobny.

 

Mała flaszka kosztuje FL kosztuej 13-14 pln w sklepie. Ile to piw - dwa w knajpie? Trzy ramki fajek? 0,5 grama trawy? 200ml czystej? A starcza na sezon (normalnej jazdy).

 

I nie uwierzę ze ktoś mi będzie próbował wmówić że łańcuch sie nie syfi. Jeździłem, widziałem i wiem że jest kolosalna różnica.

 

Konkluzja - można smarować czymkolwiek i będzie w porzo, ale proszę nie pisać że smar do piły jest lepszy niż specjalny środek do łańcuchów. Przy takich specyfikach nie chodzi tylko i wyłącznie o smarowanie ale także w dużej mierze o zabezpieczanie przed czepianiem się syfu, który działa jak tarcza ścierna.

 

No chyba ze komuś zależy na ochronie środowiska. Pozwolę sobie zamieścić cytat z opisu oleju, którym ktoś smaruje rower: Olej produkowany jest z głeboko rafinowanych, odparowanych i hydrorafinowanych olejów mineralnych. W swoim składzie zawiera odpowiednio zmodyfikowany olej pochodzenia roślinnego. Udział oleju roślinnego zdecydowanie poprawia biodegradowalność produktu, zwiększając jego przyjazność dla środowiska. . weźcie pod uwagę że to jest troszkę inny rodzaj smarowania - ja wlewam do mojej pilarki około 300ml oleju i to wystarcza może na godzinę piłowania. Takie oleje może i smarują ale nie trzymają sie dobrze.

 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi o to że jeżdziłem i na tym i na tym i widzę kolosalną różnicę na + smarów specjalistycznych. Motorex, czy coś innego nasmaruje ten łańcuch i to pewnie nawet lepiej niż FL ale zostawi grubą lepką warstwę do której się wszystko przyczepi. Wiem ze zaraz odezwą się ci, którzy stosują te specyfiki że pier..... ale tak to zawsze jest na forach. Ja wiem swoje, że po FL nie mam syfu na łańcuchu a po specyfikach mam. I nie uwierzę jak ktoś mówi że jemu się nie brudzi - to znaczy ze ale nie nasmarował albo ze mój warszawski piasek jest wredny i czepia się motorexu.

 

Inna sprawa że pewnie bym nie używał FL do roweru za 500pln. Mój stary jeżdzi Decathlonem za 350pln i już dwa lata nie smarował. Zlitowałem sie..... FL wystarczy mu na następne dwa lata. Stary był zachwycony bo łańcuch cicho chodzi i ma czystą nogawkę bo się syf nie czepia :confused:

 

Idę spać. Dobranoc.

 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytam tak z ciekawości. Ile ml oleju zużywacie jednorazowo na samrowanie łańcucha. albo na ile smarowań starcza wam buteleczka FL 60ml. Chyba jestem zbyt oszczędny i nie dbam należycie o sprzęt, bo taka buteleczka starcza mi na...., a może i jeszcze wiecej. Mam jednak nadzieję, że producent nie przewidywał kąpieli łańcuchów rowerowych, bo inaczej FL sprzedawanoby w bańkach 5l. :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytam tak z ciekawości. Ile ml oleju zużywacie jednorazowo na samrowanie łańcucha. albo na ile smarowań starcza wam buteleczka FL 60ml.

 

Ja przez ~1,5 roku zużyłem jedną buteleczkę FL Teflon+, zostało mi jeszcze około 10% z FL Cross Country który też dawno kupiłem; od kilku miesięcy używam Rohloffa i zużycie też jest niewielkie.

 

W ostrym kole miałem zębatkę za 4zł i łańcuch za 10zł więc początkowo postanowiłem smarować czymś tanim. Padło na olej do hamulców którego mam spory zapas, o konsystencji zbliżonej do FL. Smarowałem tym przez ~1000km - łapał tony piachu i miałem więcej mycia niż pożytku więc podziękowałem. Używam tych samych co do drugiego roweru (Rohloff)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez ~1,5 roku zużyłem jedną buteleczkę FL Teflon+, zostało mi jeszcze około 10% z FL Cross Country który też dawno kupiłem; od kilku miesięcy używam Rohloffa i zużycie też jest niewielkie.

na jedno smarowanie idzie mi ok 120 kropelek :D

Już myślałem, że tylko ja jestem takim sknerą :D .

Nie rozumiem jednak na czym polega problem z tymi zamiennikami, bo koszty tu chyba nie odgrywają zbyt dużej roli. Liczyć 13zl/10000km, to wychodzi 7gr/50km (średnia wycieczka). Jeżeli jednak jest to problem, to proponuję ograniczyć ilość kropelek np do 100 na jedno smarowanie, albo zmniejszyć wielkość kropli :P , a zamienniki stosować tylko wtedy jeżeli wykazują lepsze właściwości niż specjalne oleje do rowerów.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie czytam ten post i zastanawiam się w czym lezy problem. Skończył mi się kiedyś FL i nie miałęm nic w domu i skusiłem się na posmarowanie łańcucha olejem do pił. Uprzedzając fakty. Smarowanie delikatne, po jednej kropelce, dzień wcześniej, potem wycieranie. Takiej ilości syfu to ja nigdy nie miałem na łańcuchu, nigdy. Po jeździe w suchym zgarnąłem chyba z pól kilo piachu, który pięknie połączył się z olejem i jeszcze piękniej wykańczał cały napęd. A czyszczenie... no cóż nie będę się wypowiadał ile opiłków z resztek łańcucha i kasety zostawało. Jazda w mokrym... no cóż parę kilometrów i nie było smarowanie.

A to prawda że olej do pił łapał syf, gdyż samo wytarcie daje połowe efektu. Jak ruszysz rowerem to nadmiar smaru który siedzi "wewnątrz" łańcucha zostaje wyciśnięty na zewnątrz i należałoby go zetrzeć. Wtedy jest o wiele lepiej. A co do jazdy po mokrym to nie wiem jak to zrobiłeś że po kilku kilometrach nie miałeś już smarowania. To chyba jakieś uprzedzenia zadziałały :confused:

 

Po powrocie do FL, Pedros, czy czegokolwiek innego dostosowanego do rowerów łańcuch jest czysty, nie ma syfu, jeździ się naprawdę miło.

Jaki FL masz na mysli?

 

Konkluzja - można smarować czymkolwiek i będzie w porzo, ale proszę nie pisać że smar do piły jest lepszy niż specjalny środek do łańcuchów. Przy takich specyfikach nie chodzi tylko i wyłącznie o smarowanie ale także w dużej mierze o zabezpieczanie przed czepianiem się syfu, który działa jak tarcza ścierna.

Według mnie niewiele jest w tym prawdy że syf na łańcuchu działa jak tarcza ścierna (a wręcz mogę się pokusić o stwierdzenie że syf na łańcuchu może działać jako ochrona (po prostu w czystym łańcuchu groźny syf ma łatwiejszy dostęp do wnętrza) - ale to jest temat na inną dyskusję), oczywiście mam na mysli syf z jazdy po drogach i bezdrożach w zwykłych codziennych warunkach, bo jazda po błocie to inna bajka. Porównywałem łańcuchy o które dbano myjąc je często i takie które mycia wogóle nie przechodziły i zużycia wewnętrznych organów łańcucha przebiegają w sumie identycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

promyk nadziei dla "leniuszków"

 

jak zwykle nasza dyskusja jest teoretyczna

moim zdaniem po to stworzono srodki do konserwacji by było lzej

a że każdy sobie rzepke skrobie

więc wcale nie musi korzystać z tych technologii

przeciez w lasach amazonii sa plemiona żyjące prymitywnie

 

pozdrówko zaoliwione

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy sobie rzepke skrobie

więc wcale nie musi korzystać z tych technologii

przeciez w lasach amazonii sa plemiona żyjące prymitywnie

 

to mi się podobało. Standardzik - ile osób tyle opinii. Ale naprawdę dziwi mnie że są aż tak sprzeczne opinie. Jak moge zgodzić się że w subiektywnej (trudne słowo) kwestii np sztywności korb to kazdy może sobie gadać bo właściwie nic nie da się udowodnić, to to ze łańcuch po posmarowaniu badziewiem łapie syf, szybko się wypłukuje itp raczej jest sprawa w miarę obiektywną (znów trudne słowo) i ciężko będzie mi uwierzyć że jest inaczej. A wiem co mówię bo sprawdziłęm parę wynalazków na moim łańcuchu.

 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja smaruje moj łancuch olejem Cross Country <obcenie najlepszy na trudne warunki pogodowe> ale bardzo sie ciezko czysciło go dopóki nie kupilem super narzedzie do czyszczenia włoskiej firmy z 3 szczotkami <poprostu wlewam tam benzyne techniczna sucha i przekrece korba około 2 min zmienie benzynke i powtorze czynność i problem z głowy poprostu super sprawa> Polecam

 

 

lanmasz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co proponujecie na wymycie z lancucha calego piachu, i innych tego typu zabrudzen? Dzis w sklepie probowalem kupic Finish Line'a ale do lancuchow mieli jedynie Brunox'a Top Kett, co o tym sadzicie? Moze lepiej w innym miescie sprobowac kupic FL, ewentualnie z allegro?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówią, że wazelina dobra na wszystko :-). Prywatnie używam smaru-konserwy 007. Jest dobry, czysi ładnie i jest stosunkowo tani (puszka 300 ml kosztuje jakieś 12 złotych) .jest wydajny, ale przy ostrzejszej jeździe to może pójść trochę... Jako alternatywę polecam oczywiście starą dobrą dziewięćdziesiątkę piątkę bezołowiową i wazelinowy smar - napęd chodzi bezszelestnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co proponujecie na wymycie z lancucha calego piachu, i innych tego typu zabrudzen? Dzis w sklepie probowalem kupic Finish Line'a ale do lancuchow mieli jedynie Brunox'a Top Kett, co o tym sadzicie? Moze lepiej w innym miescie sprobowac kupic FL, ewentualnie z allegro?

 

Praktycznie w kazdym lepszym sklepie mtoryzacyjnym powinienes kupic produkty okreslane jako:

..multi kleen..,engine kleen..,..engine shampoo..,itd,etc,wszystkie te plyny w bardzo skuteczne sposob usuwaja syf.Ogolne ich przeznaczenie to mycie silnikow samochodowych,zabrudzonych posadzek w warsztatach samochodowych,plamy z roznego rodzajow olejow i ropy ,lacznie z zaniczyszeniami z asfaltu.Ja polecilbym Ci firme KLEEN FLO /kanadyjska/,w jej przypadku umycie polega na zmoczeniu/zwilzeniu/obsikaniu/ -uzalenione jest to od tego w jakiej formie dostaniesz preparat- i po 15 min splukaniu w miare silnym strumieniem wody /sprawdzone i skuteczne.Ze wzgledu na rodzaj wykonywanej pracy mam dostep do wszystkich nowoczesnych srodkow z szeroko rozumianej chemii /smary,oleje itp/ i moglbym Ci zaproponowac bardziej skuteczne srodki,lecz ich dostepnosc na rynku ogolnodostepnym jest prawie zadna. Pozzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za info. Dzis juz nie dam rady ale jutro zobacze czy gdzies u siebie cos takiego uda mi sie kupic. BTW woda nie osadzi sie w lancuchu i nie spowoduje zagrozenia rdzy? Co sadzicie o Brunox'ie do lancucha? Juz w drugim sklepie w okolicy Finish Line'a nie maja :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja skromna opinia

jest zakonserwowany i ja polecałbym taki łańcuch wymyc tak jak bedziesz to robił juz zawsze (lub powinienes to robić )

i nasmarować środkiem na odpowiednie warunki (teraz to powinno byc na warunki mokre ) czyli np FL CC zielony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak piszesz jurasek. Ja właśnie kupiłem Finish Line Cross Coutry WET .... zielony w sprayu Super sprawa 30zł - 240ml, ale jest wydajny i extra na złe warunki (śnieg, deszcz, błoto,) opłaca sie nasmarowac takim specjalnym olejem ;) niekupujcie innych badziew - do łancucha tylko F.L. :P:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...