Gość Napisano 28 Listopada 2015 Napisano 28 Listopada 2015 Niedawno w moim mieście zdarzył się taki oto wypadek http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/9125796,wypadek-na-piotrkowskiej-kobieta-potracona-przez-rowerzyste,id,t.html Jak tam z tych zdjęć wnioskuje, że ta pani widziała, że jadą rowerzyści ale mimo to weszła prosto pod koła. Jaki z tego wniosek? Uważajmy, bo po co niepotrzebne wypadki? Niestety wiele osób poruszających się po polskich drogach, zarówno samochodami jak i pieszo, lekceważy rowerzystów. O ile wiem to inwalidztwo nie upoważnia do łamania przepisów, a parę razy widziałem jak inwalida na wózku przejechał przejazdem dla rowerów na czerwonym świetle, przejeżdżał przez jezdnie mimo ze jechała grupa rowerzystów, albo jechał sobie środkiem ścieżki rowerowej.
Siurak Napisano 28 Listopada 2015 Napisano 28 Listopada 2015 Na moje oko to nie widziała, bo się nie rozglądała tylko wlazła zamyślona. Kolega co w nią wjechał też jej raczej nie widział i stąd wypadek. Co do wniosków to lekceważą wszyscy wszystkich i dlatego jeżdżąc trzeba uważać. Nie ma reguły, że kogoś lekceważy się bardziej.
mklos1 Napisano 28 Listopada 2015 Napisano 28 Listopada 2015 Niestety wiele osób starszych (w tym niepełnosprawnych) uważa, że prawo ich nie obowiązuje, ze względu na ułomności. Na takie osoby trzeba uważać podwójnie. W tym przypadku polemizowałbym co do jednoznacznej winy jednej ze stron. Widać, że pani bujała gdzieś w obłokach, bo nie rozejrzała się i nie zauważyła że jeden z rowerzystów śmignął tuż przed nią. Parła dalej. Rowerzysta także patrzył chyba pod koła, bo gdyby patrzył przed siebie miał wystarczająco dużo czasu i miejsca by odbić w prawo.
Tofi Napisano 28 Listopada 2015 Napisano 28 Listopada 2015 Wszyscy zapominają o fakcie że osobie o widocznym stopniu niepełnosprawności należy ustąpić pierwszeństwa zawsze i wszędzie, nawet na autostradzie. Pierwszy rowerzysta miał 100% prawo do wjechania w osobę która wtargnęła (na filmie widać odległość tuż poniżej 5 długości roweru a w przypadku górala to około 9 metrów - nawet w suchych warunkach by nie wyhamował tylnym hamulcem (w Polsce jest nakaz używania minimum jednego sprawnego hamulca, więc przedni mógł być niesprawny). Drugi rowerzysta miał więcej miejsca i czasu i zaczął hamowanie ok 11 m przed kolizją, co świadczy o niedostosowaniu prędkości do warunków jazdy.
beskid Napisano 28 Listopada 2015 Napisano 28 Listopada 2015 Kto zapomina to zapomina ale "do tanga trzeba dwojga". Innymi słowy pasje mieć kontakt wzrokowy tak by wzajemnie wiedzieć co zamierza się zrobić. Tu się spotkały dwie osoby u których to zawiodło i finał jest na nagraniu.
Gość Napisano 28 Listopada 2015 Napisano 28 Listopada 2015 osobie o widocznym stopniu niepełnosprawności należy ustąpić pierwszeństwa zawsze i wszędzie, nawet na autostradzie W PoRD napisane jest , że http://www.przepisy.gofin.pl/przepisyno,241,65259,9,9,20150923,2,1.html Art. 26 ust.7 "7. W razie przechodzenia przez jezdnię osoby niepełnosprawnej, używającej specjalnego znaku, lub osoby o widocznej ograniczonej sprawności ruchowej, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w celu umożliwienia jej przejścia" W razie przechodzenia. A w razie gdy taka osoba dopiero zamierza przejść w dowolnym miejscu? Niedawno upadła inicjatywa wprowadzenia takich przepisów, aby kierowcy musieli zatrzymywać się przed przejściami, przy których stoją piesi. Więc? No i ponawiam pytanie o wózki inwalidzkie - np. te z napędem elektrycznym. Chociaż jak widac sa tez i takie http://www.forumsamochodowe.pl/uwaga-niepelnosprawni-w-ruchu-drogowym-vt54420.htm Inny link http://www.grupaimage.com.pl/?s=prd&i=informacja&id=15082 PoRD w Art. 2 par.18 podaje, że pieszy osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i nie wykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej, No to jak to w końcu jest? Pieszy czy kierujący? A jeśli pieszy to czemu porusza się po ścieżce rowerowej?
beskid Napisano 28 Listopada 2015 Napisano 28 Listopada 2015 Czy zawsze musi być wszystko uregulowane w przepisach?? Chyba nie bo czasem warto iść za zdrowym rozsądkiem i być człowiekiem. Ja wiem, że sporo ludzi poruszających się po drogach ma wsiadając na rower czy do auta wszystko w 4 literach ale jest ta druga grupa, która jednak myśli i obserwuje co się dookoła dzieje. Jak widzę niepełnosprawnego czy starszą osobę, która chce przejść to zwyczajnie się zatrzymuję. Sorki ale ta pani nie wyskoczyła nagle z za samochodu, z za budynku, ... Trzeba być naprawdę głąbem by doprowadzić rowerem w takim miejscu do tego co się stało.
erzurum Napisano 28 Listopada 2015 Napisano 28 Listopada 2015 Drugi nic nie widział, jechał za pierwszym, pierwszy nagle odbił i drugi już mógł tylko w babcię wjechać. Wina babci i jak już to tego pierwszego, powinien dać znak tym z tyłu, że przeszkoda się zbliża.
GREEQ Napisano 28 Listopada 2015 Napisano 28 Listopada 2015 Hektary przestrzeni i wjechac w babcie z kulami, no mistrzostwo... na co się gapił? na zadek kolegi z przodu? Dobrze że nie jechał samochodem bo skoro jeden rower przesłania mu całą drogę...
zekker Napisano 29 Listopada 2015 Napisano 29 Listopada 2015 Tu się spotkały dwie osoby u których to zawiodło i finał jest na nagraniu. Powiedziałbym, że trzy. Rowerzysta, który ominął też nie wiem o czym myślał, skoro zareagował dopiero jak kobieta weszła na jezdnię. Jednym słowem klasyka, każdy mógł zareagować ale tego nie zrobił
KrisK Napisano 17 Grudnia 2015 Napisano 17 Grudnia 2015 Ech.... Zawiniło to że głąby nie obserwowały drogi a nawet jeśli to nie wiedzieli że powinni przepuścić a jak wiedzieli to m się nie chciało. Dość powszechnym jest że rowerzyści nie uznają za słuszne puszczania pieszych @@Thomlodz, Mylisz się po całości. Nie ma napisane że ma ustąpić pieszemu znajdującemu się na jezdni! A pieszemu przechodzącemu a na tą czynność składa się dojście i zejście Obaj złamali przepisy koniec tematu. Powinni się zatrzymać puścić pieszą i pojechać dalej. I to nawet jeśli ona stała i czekała należało się zatrzymać.
atizylak Napisano 18 Grudnia 2015 Napisano 18 Grudnia 2015 Babcia szła przez drogę i nie wiedziała co się wokół niej dzieje. 1 kolarz jechał i też nie wiedział co się dzieje, fartem uniknął kolizji. Powinien widzieć tą babcię ocenić co ona wyprawia i ostrzec kolarza nr. 2. Wszyscy są winni ale najbardziej ten co w Nią wjechał.
aopa85 Napisano 18 Grudnia 2015 Napisano 18 Grudnia 2015 49 letnią kobietę nazywasz babcią?! brawo ty!! Może nawet tego artykułu nie czytałeś? Z tego co wiem to Piotrkowska jest deptakiem a osoba poruszająca się o kulach nie ma prędkości Usajna Bolta. Rowerzysta miał mnóstwo czasu na reakcje. Pewnie "ścigał" się z tym pierwszym i zamroczony nie ogarniał swojego tor jazdy. Ktoś wie kto został ostatecznie sprawcą tego wypadku-chociaż możliwe że ze względu na obrażenia pieszej sprawa skończy się w sądzie.
Mod Team Pixon Napisano 18 Grudnia 2015 Mod Team Napisano 18 Grudnia 2015 Po pierwsze Piotrkowska na żadnym odcinku nie jest deptakiem, mimo że do takiego miana pretendowała. Po drugie pod koniec listopada o godzinie 14 ta część Piotrkowskiej naprawdę nie jest szczególnie oblegana, nie ma tam tak dużego ruchu jak np. latem około 16. Jeździ tam na tyle mało rowerów, że co chwila trafia się dziura w której na spokojnie można wchodzić na jezdnię i przejść na drugą stronę chodnika. Patrząc na te migawki tym bardziej nie rozumiem postępowania pieszej. Niestety rowerzysta w tym przypadku jest winny i o ile piesza poleży sobie w szpitalu to sprawa pójdzie do sądu i dostanie pewnie wyrok w zawiasach.
KogucikDoroty Napisano 18 Grudnia 2015 Napisano 18 Grudnia 2015 Sprawa jest prosta - winni są ślepi rowerzyści. Mieli mnóstwo czasu i przestrzeni - a wystarczyło zwolnić i zachować szczególną ostrożność.Od momentu wejścia kobiety na ulice do minięcia 1 rowerzysty mija ok. 2 sekund, więc było sporo czasu i miejsca. A drugi nie mógł być zasłonięty Też miał ponad 2 długości roweru na reakcje. W tym przypadku wystarczyło odbić w prawo i by nic się nie stało, ale wolał jechać i podziwiać tyłek 1 rowerzysty. Nawet jakby był, to i tak nie zwalnia go z myślenia. Jak myślicie, kogo będzie wina jak jadąc samochodem, kierujący przede mną zmieni pas ruchu bez kierunku a ja wjadę w tył pojazdu, który był przed tym samochodem?
Tofi Napisano 18 Grudnia 2015 Napisano 18 Grudnia 2015 mija ok. 2 sekund, więc było sporo czasu i miejsca. ponad 2 długości roweru czas na reakcję człowieka to ok 1,5 s dopiero po tym czasie rozpoczyna się własciwe hamowanie więc z twoich pomiarów wynika że miał 0,5 s hamowania lub wymijania - to stanowczo za mało a 2 długości roweru to około 3,5 m - droga hamowania roweru z prędkości 25km/h to 6m przy zastosowaniu obydwu hamulców lub 10 m przy zastosowaniu tylko tylnego i to na czarnej nawierzchni nie na lodzie (w Polsce nie masz obowiązku mieć więcej jak jeden hamulec), więc te dwie długości roweru to 1/3 drogi hamowania. Po prostu tak się dzieje, kiedy dwie strony uważają że należy się im więcej niż mogą zrobić, a zapominają że za łamanie praw fizyki nie dostaje się mandatu tylko jesionkową skrzynkę.
Mod Team mrmorty Napisano 18 Grudnia 2015 Mod Team Napisano 18 Grudnia 2015 Temat został usunięty. Prawdopodobna przyczyna usunięcia: - pkt 2b zasad pisania - brak klamrowego nazewnictwa tematu - podobny temat już istnieje - narusza inne postanowienia i zasady regulaminu forum lub/i polityki prywatności. Zasady pisania na forum: http://www.forumrowerowe.org/topic/9018-zasady-pisania/
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.