Skocz do zawartości

[ Kross 2016] Gdzie się podziało 26'?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Wszedłem dzisiaj na stronę Krossa żeby z ciekawości sprawdzić jak mój rower wypada na tle tych które wyjeżdzają aktualnie z fabryki.

Niestety z wielkim zdziwieniem odkryłem że w kolekcji 2016 ( a w 2015 zaledwie chyba 4 modele) nie ma rowerów do XC na kołach 26', zostały tylko Hexagony, ale one też są jakieś dziwne.

 

O co chodzi? Kross rezygnuje z serii level na 26'?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie robi większość producentów. 26'' utrzymuje się jeszcze w sprzętach DH, ale poza rowerami do sportów grawitacyjnych ciężko znaleźć firmę wypuszczającą cokolwiek nowego na kole 26''. Są obecnie (w MTB) 4 rozmiarówki do wyboru (27,5, 27,5+, 29, 29+) i 26'' odchodzi do lamusa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc na rower jako "całość" patrzyłem ostatnio ponad 3 lata temu, potem już śledziłem tylko komponenty bo i kolejny rower mam zamiar złożyć samemu. Wiedziałem że zaczyna się moda na 29 ale nie spodziewałem się że aż tak :sweat:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie robi większość producentów. 26'' utrzymuje się jeszcze w sprzętach DH, ale poza rowerami do sportów grawitacyjnych ciężko znaleźć firmę wypuszczającą cokolwiek nowego na kole 26''. Są obecnie (w MTB) 4 rozmiarówki do wyboru (27,5, 27,5+, 29, 29+) i 26'' odchodzi do lamusa.

 

26 trzyma się całkiem nieźle w Fatbikach :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno było nazwać to modą, to raczej była zaplanowana realizacja celów sprzedażowych. I na razie się nie kończy. Ciężko płakać za 26" bo np. dla wysokich osób szału nie robił, ale ordynarne zarżnięcie standardu przez marketing tylko dla mamony zasługuje jedynie na pogardę. Dziwię się, że obrońca uciśnionych, czyli Eurosojuz na taką zmowę nie reaguje. 26" było przecież jakimś tam standardem i powinno uzupełniać inne nowe standardy jak 27,5 czy 29.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardy są po to żeby się ich trzymać i zachęcać ludzi do kupienia czym innym. Analogicznie gdyby takie coś jak przy kołach zaistniało na rynku np. gwintów do żarówek/świetlówek to podniósłby się wielki gewałt, że ktoś robi sobie wał w biały dzień i eliminuje stare rozwiązania w pełni użyteczne. Dziwnym trafem Eurosojuz potrafił wymusić ujednolicenie wtyków ładowarek do telefonów, a było wcześniej tak że każdy zbój miał swój strój. I zmieniał go jeszcze co dwa lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

twoje porównanie do żarówek i ich gwintów jest trochę bez sensu, ponieważ wymianie musiały by ulec lampy dlatego byłby wielki gewałt.  Bardziej do tego przykładu pasowało by produkowanie lamp w nowym standardzie pod nowe żarówki a to już takiej burzy by nie spowodowało.  Kupujesz nową lampę masz nowe gwinty nie kupujesz zostajesz przy starych.  Rozumiesz mam nadzieję  koło=żarówka, rama=lampa . Producenci rowerów nie usunęli z rynku kół 26 zmuszając ludzi do wymiany ramy pasującej pod większe koła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardy są po to żeby się ich trzymać i zachęcać ludzi do kupienia czym innym. Analogicznie gdyby takie coś jak przy kołach zaistniało na rynku np. gwintów do żarówek/świetlówek to podniósłby się wielki gewałt, że ktoś robi sobie wał w biały dzień i eliminuje stare rozwiązania w pełni użyteczne. Dziwnym trafem Eurosojuz potrafił wymusić ujednolicenie wtyków ładowarek do telefonów, a było wcześniej tak że każdy zbój miał swój strój. I zmieniał go jeszcze co dwa lata.

I masz standard, 26, 27,5 oraz 29. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnym trafem Eurosojuz potrafił wymusić ujednolicenie wtyków ładowarek do telefonów, a było wcześniej tak że każdy zbój miał swój strój. I zmieniał go jeszcze co dwa lata.

 

Tak, tak. Doskonałym tego przykładem jest firma z nadgryzionym jabłkiem. Inna sprawa, że Unia wcale nie wymusiła kształtu gniazda. 

 

 

26" było przecież jakimś tam standardem i powinno uzupełniać inne nowe standardy jak 27,5 czy 29

27,5" (650B) czy 29" (28") to coś nowego? Bzdura. 26" jest takim samym standardem jak każdy inny z niżej wymienionych: https://rueduvelo.files.wordpress.com/2015/06/standard-etrto.jpg A nie zdziwiłbym się nawet, jeśli 559mm zostało standardem później niż 584 czy 622.

 

Także zamiast uprawiania taniej demagogii proponuję dokształcenie się w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wtyczek to ugadali się jak im pogrożono palcem, ale i tak Eurosojuz pchał to w dyrektywę:

 

http://pclab.pl/news56884.html

 

Panowie luz w stringach, nie chcę negować waszych wyborów życiowych, bo sam uważam że 26" w mtb nie pokrywało rynku, ale co innego brak pokrycia zapotrzebowania, a co innego zarżnięcie formatu, który kilkadziesiąt lat był standardem. Przez zarżnięcie formatu rozumiem nie tyle brak nowych rowerów 26", tylko prawdopodobny nagły regres na rynku części zamiennych. I tutaj jest pole do popisu dla eurosocjalizmu, który powinien wymusić zabezpieczenie rynku w części zamienne do już raz kupionych produktów. Tymczasem za 2-3 lata może być z tym różnie (vide śmieszne licytacje na allegro widelców z piwotami).

 

Widzę dyskusja o rozmiarach to jest jakiś drażliwy temat wśród mamilów, bo mamy wysyp "Komandosów z Klawiatury"... ;)

Muszę odpuścić bo mi elokwencji nie starcza.

 

Idę teraz pojeździć na szosowym rowerze - niezmiennie u mnie z oponą 700x23c - technologia stara rodem z jaskini i patyka w lesie. Zero ewolucji przez lata...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wtyczek to ugadali się jak im pogrożono palcem

Chyba, że producent zapewnia adapter microUSB-swoja wtyczka, a wtedy jest w prawie. I między innymi dlatego możemy mieć w Europie Lightning. Można przecież kupić adapter za symboliczne 20$.

 

Idę teraz pojeździć na szosowym rowerze - niezmiennie u mnie z oponą 700x23c - technologia stara rodem z jaskini i patyka w lesie. Zero ewolucji przez lata...

Mówisz o tym 700C, które wygryzło kiedyś z rynku 630mm ? A gdyby wrzucić do worka jeszcze rowery triathlonowe mamy przecież 650C. Przepraszam, mieliśmy. 700C praktycznie i to załatwiło. I zdajesz sobie sprawę, że 29" to w rzeczywistości 28", czyli 622mm, czyli właśnie... 700C?

 

Fragmentu o zapewnianiu na rynku części zamiennych, pozwól, że nie skomentuję.

 

EDIT:

[sarcasm mode on]

Taką jeszcze rozkminę złapałem. To nie 29" jest odejściem od standardu. 29" to właśnie usystematyzowanie niemalże całego kolarstwa. Tyle lat MTB miało gdzieś resztę. Spójrzmy. Szosa? 700C. Cross/trekking? 28". Czyli 700c, Tylko to 26" w MTB robiło zamieszanie. A 29" to przecież też 700C. WOW. Tylko po co to 650B?

[sarcasm mode off]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem z jazdy. Czuję się jak po wizycie w kotłowni. To pewnie przez brak standardów na czyste paliwo do pieców.

 

Kwestii o częściach zamiennych nie skomentujesz bo nie znasz problemu ochrony konsumenta przed tym procederem? Prawo własności przemysłowej jest Ci pewnie obce?

 

Co do pytania jak Eurokołchoz mógłby wymusić standaryzację rynku. Bardzo prosto. Ustanawiają sobie trzy standardy koła do mtb i dają prawo do powództw zbiorowych w przypadku dyskryminacji w dostępie do rynku, np. przy częściach zamiennych, które producent musi zapewnić np. przez 10 lat od sprzedaży. Mogą oczywiście kosztować jak za zboże ale to też powinno być traktowane jako praktyka niedozwolona, gdzie znowu byłyby pozwy zbiorowe. Rurka wszystkim by szybko zmiękła.

 

Kończę i dobranoc, bo nałykałem się smogu i łeb mnie boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy coś mnie ominęło lub o czymś nie wiem ale chyba nowe rowery 27,5" nie kosztują 2x tyle co 26" więc o co to stękanie, że czegoś nie ma?? 

 

Temat dotyczy jakiegoś pażdzierzu do którego części będą jeszcze bardzo długo dostępne. Chyba, że komuś się zamarzy Reba zamiast XCR'a no ale to już jego problem. Biorąc pod uwagę, że już od kilku lat było wiadomo, że 26" odchodzi w nie byt to dzisiejszy płacz zalatuje kompletną nie znajomością tematu. Pomijam drobny fakt kto użytkuje rower aż 10 lat. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nowych formatów kół jestem entuzjastą 27.5+. Bardzo mi się podobają i widzę w tym rzeczywistą rewolucję na rynku.

 

Mam jeden kolekcjonerski zawodniczy rower mtb 26", który ma teraz 20 lat. Przypuszczam, że rama mnie przeżyje, bo jest stalowa, ale całość waży ca 11kg. Obawiam się, że fajnych nowoczesnych opon mogę już do niego nie dokupić za 10 lat. Ale koła to nie wszystko, bo mamy jeszcze inny syf o którym linkuje ciekawy artykuł @wooyka - "każdy wuj ma swój strój":

 

http://www.1enduro.pl/nowe-standardy-czy-antystandardy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pytania jak Eurokołchoz mógłby wymusić standaryzację rynku. Bardzo prosto. Ustanawiają sobie trzy standardy koła do mtb i dają prawo do powództw zbiorowych w przypadku dyskryminacji w dostępie do rynku, np. przy częściach zamiennych, które producent musi zapewnić np. przez 10 lat od sprzedaży. Mogą oczywiście kosztować jak za zboże ale to też powinno być traktowane jako praktyka niedozwolona, gdzie znowu byłyby pozwy zbiorowe. Rurka wszystkim by szybko zmiękła.

 

Po pierwsze: kto ma decydować o tym co jest standardem a co nie? Naprawdę uważasz że urzędnicy zrobią to dobrze?

Po drugie: Załóżmy że wchodzi to w życie. Koszt wytworzenia i magazynowania części każdy producent i tak przerzuci na wszystkich klientów, także tych których 26 cali już dawno przestało interesować. Wyprodukowanie i magazynowanie jest natychmiastowym kosztem, który z czegoś trzeba pokryć, mało kogo stać żeby sobie zamrozić kasę na 10 lat i ten koszt zawsze zostanie od razu przerzucony na klientów.

 

Wniosek jest oczywisty, żadna rurka nikomu nie zmięknie, koszt i tak walnie po głowie konsumentów a nie producenta. Każde ręczne sterowanie gospodarką i tak skończy się porażką bo nie da się efektywnie zmusić kogokolwiek żeby produkował coś w standardzie który się akurat wydaje urzędnikom za jedynie słuszny. Zapłacimy dodatkowo za urzędników w jakimś gigantycznym ministerstwie "od standardów", którzy będą się musieli znać na każdej dziedzinie życia i określać co jest standardem i jak długo ma nim pozostać. To całkowita utopia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka utopia? Problem normalizacji wyrobów przemysłowych jest znany od początków rewolucji przemysłowej. Urzędnicy nie mają tutaj nic do rzeczy, bo to producenci powinni się dogadać w zakresie standaryzacji, tak jak było z wtyczką ładowarki. A tutaj na rynku rowerów mamy odwrotność. Oczywiście można to przyrównać do rynku aut, gdzie każdy ma swoje standardy i olewa resztę, ale części eksploatacyjne musi trzymać. Tymczasem rowery to proste składaki z osprzętu oraz rurek, i chyba ta prostota mechanizmu przestała się komuś podobać.

 

http://www.infor.pl/prawo/prawa-konsumenta/sprzedaz-towarow/320474,Obowiazek-producenta-do-produkowania-czesci-zamiennych.html

 

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Polska_Norma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak 29 nie bardzo nadaje się dla osób niskich do 160 cm wzrostu.

Zgadza się.

Obie grupy mogły mieć pretensje o dyskryminację w dostępie do rynku.

 

Z dwojga złego wolę jak standardów pilnują nicnierobiący urzędnicy czy federacje sportowe jak w szosie, niż jakby miały się tym zajmować kartele.

 

http://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...