Skocz do zawartości

[oswietlenie] wally vs. wally II


GIANT84

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dostaniesz po gałach moim nowym nabytkiem to może zmienisz zdanie, w końcu nie ma podstaw prawnych i mogę używać.

http://www.ebay.co.uk/itm/5200lm-4x-CREE-XM-L-T6-LED-Bicycle-Light-Bike-Lamp-HeadLight-headLamp-FULL-SET-/390677274941?ssPageName=ADME:L:OC:PL:3160

Dziękuję.

Nieźle... ta lampka ma stosowne atesty/homologacje?

 

No tak rzeczywistość jest zero-jedynkowa. Albo masz Walle 1 w trybie pulsującym, albo jesteś niewidoczny i niczego innego między tymi stanami nie ma.

 

Przeczytaj kolego tamat od początku...zastanów się, przemyśl....jak dojdziesz do podobnego wniosku końcowego - pora na pewne wnioski w kwesii egzystencjalnej.....

również dziękuję ostatecznie...nie chce mi się już zaniżać poziomu ciekawego skądinąd tematu.

Napisano

 

 

Co nie oznacza, że nie widziałem światła, które mnie oślepiało.*
Jednak widzisz i możesz czytać, więc jednak nie spotkałeś się z takowym. Wielu ludzi nie rozróżnia oślepienia i olśnienia. To co ciebie spotkało to zapalenie plamki żółtej, czyli olśnienie. 
Napisano

Nieźle... ta lampka ma stosowne atesty/homologacje?

W PL nie ma żadnych wymagań homologacyjnych względem oświetlenia rowerowego, co kilka osób gorliwie wykorzystuje w dyskusji. Można sobie nawet lampy dalekosiężne z Pendolino na rowerze używać.

Napisano

Ha, czyli zrozumiał szanowny kolega mój sarkazm i nonsensowność części tej dyskusji .... cieszy mnie to okrutnie.

Powiem (napiszę, dla klarowności odczytu) w kwestii podsumowania. Jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem parkowania w zadku rowerzysty z powodu oślepienia jakże czułego kierowcy.... Natomiast z powodu nieoświetlonnego (tym samym niewidocznego) a i owszem, nawet wśród znajomych mi osób (z ich głupoty)....

 

Szerokości na ścieżce i braku takich myślących inaczej

 

 

to się nie zdziw jak jakiś janusz kiedyś delikatnie cie puknie autem w nocy i się potłuczesz

 

 

Ten janusz zrobi to celowo

kierowców....

 

 

 

 

Napisano

Rozumiem, ze jak prawo nie zakazuje puszczać wiatrów przy stole to też można, a dyskusja o niestosowności tego zachowania jest nonsensowna.

Napisano

Przestancie pisac prosze nie na temat. Poprosilem o rade a nie jakies honologacje czy oswietlenie. Po za tym wybralem juz. Dziekuje, wiecej info nie potrzeba. Czy admin lub moderator moze cos z tym zrobic? Wypowiedzi nie wnosza nic nowego do tematu

Napisano

Jednak widzisz i możesz czytać, więc jednak nie spotkałeś się z takowym. Wielu ludzi nie rozróżnia oślepienia i olśnienia. 

 

M.in. twórcy kodeksu drogowego. Mimo to chyba wiesz co mieli na myśli pisząc o oślepianiu? Czy też używając świateł przeciwmgielnych w zabudowanym będziesz tłumaczył drogówce, że nikogo nie pozbawiłeś zdolności widzenia i w związku z tym nie przyjmujesz mandatu?

 

Jest też wielu ludzi, którzy nie odróżniają formy dokonanej czasownika od niedokonanej. Albo średniego od chwilowego natężenia światła.

 

 

To co ciebie spotkało to zapalenie plamki żółtej, czyli olśnienie. 

 

Nigdzie nie pisałem co mnie spotkało, ale dziękuję za edukację. Zakładam, że "zapalenie plamki żółtej" to jakiś żargon - możesz to krótko wyjaśnić w prostych słowach? "Zapalenie" jakiegoś kawałka oka to kojarzy mi się co najwyżej z wizytą u okulisty.

Napisano

Wszystkim "oślepionym" proponuję nie wychodzić w ogóle z domu, bo nigdy nie wiesz czy za jakimś zakrętem nie czai się na Ciebie jakiś wściekły rowerzysta z wallym lub latarką taktyczną chcący z premedytacją pozbawić Cię wzroku ;) Wybaczcie ten sarkazm ale ta dyskusja prowadzi donikąd. I potem Świat się śmieje z Polaków bo u nas nawet Kubusia Puchatka potrafią w majtki ubrać.... taki to naród nadgorliwy. Moderator zamknij ten temat bo już nawet tematy szpitalne o chorobach wdrożono, a zaczęło się tak niewinnie od wyboru głupiej malutkiej lampki rowerowej  :wallbash:

Napisano

 

 

I potem Świat się śmieje z Polaków
I mają z czego skoro Polska to chory kraj. Przodujemy w liczbie zabitych niechronionych uczestników jak i w liczbie wypadków z ich udziałem. I nie jest to wynikiem tego co w innych krajqach na świecie a czegoś zupełnie niewytłumaczalnego. Dlatego działania w Polsce są zupełnie inne, śmieszne dla pozostałych.

I tak bezpieczeństwo pieszych ma zapewnić ubieranie ich w odblaski. Nieważne, że najczęściej giną na przejściach dla pieszych i skrzyżowaniach a nie na jezdni w pozostałych miejscach. Nieważne, że kierowcy nie respektują przejść dla pieszych, nie zwalniają, wyprzedzają i ogólnie zachowują się jak bydło.

Pierwszeńśtwo pieszego przed przejściem funkcjonuje na zachodzie ale Polska to inny kraj i mamy inne poważne problemy. Od kretyna Konkolewskiego, dla którego zatrzymanie pojazdu by przepuścić pieszego jest nieefektywne po innych zmotoryzowanych specjalistów, którzy uważają, że pieszy musiałby jakoś specjalnie sygnalizować zamiar przejścia.

Bezpieczeństwo rowerzystów ma zapewnić im noszenie kasków, ubieranie w kamizelki i przypominanie o oświetleniu. Nieważne, że kierowcy nie mają w zwyczaju w ogóle interesować się rowerzystami, wyprzedzają na żyletkę a przejazdami się nie przejmują. Co więcej policja radzi by to rowerzysta zwalniał przed przejazdem a nawet się zatrzymywał. Kierowcy? A niech pędzą przed siebie.

W Polsce problemem sa również przydrożne drzewa gdyż atakują samochody i zabijają. Na pomoc mają przyjść drwale.

A dodatkowo bezpieczeństwo miały zapewnić włączone światła za dnia bo przecież za dnia pojazdy są niewidoczne. Nikogo już nie interesowało jak pieszy czy rowerzysta wyróżnia się na tle zapalonych reflektorów. Od tego sa przecież kamizelki.

 

Jest się z czego śmiać. Co gorsze to sami rowerzyści napędzają tę machinę. Utwierdzają w przekonaniu, że brak oświetlenia to poważny problem (w rzeczywistości to 0,5% wypadków) a z tyłu rowerzysta musi być widoczny z kosmosu (zderzenia tylne to jedynie 10% wypadków i to nie z winy słabego oświetlenia). Na zachodzie nie mają Wallego i jakoś żyją. W wielu krajach nawet się czegoś takiego nie produkuje bo nie dostanie homologacji.

Napisano

Nie przesadzacie trochę z tym oślepianiem? Wiele razy widziałem rowerzystów z mocnymi lampkami do tego migającymi (tył) i nie przypominam sobie nigdy żebym się czuł oślepiony, czy też żeby powodowało to moją irytację. Sam mam Walle pierwszego i ostatnio nawet zrobiłem mały test. Jechałem przed kumplem jakiś metr dwa, po czym zapytałem go czy lampka go oślepia. Powiedział że nie. Co prawda mam go skierowanego trochę ku dołowi, więc może to kwestia tego, ale przynajmniej wiem że sama lampka nie jest problematyczna. Co innego przednie światełka o mocy bliskiej 1000lm skierowane centralnie  w oczy. To już potrafi wnerwiać :)

Napisano

 

 

Jechałem przed kumplem jakiś metr dwa, po czym zapytałem go czy lampka go oślepia. Powiedział że nie. Co prawda mam go skierowanego trochę ku dołowi, 

Czego to ma dowodzić? Że lampka skierowana w inną stronę niż oczy nie oślepi? Kierowanie lampy pozycyjnej w dół, bo jest za mocna, mija się z celem.

Napisano
ptk. 2i regulaminu

 

Nie masz już się czego czepiać? W samochodzie też nie regulujesz kąta padania światła w zależności od obciążenia żeby nie oślepiało bo od tego są światła mijania aby świeciły do przodu? Przecież to logiczne, że każde światła należy odpowiednio ustawić bo wszystko może oślepiać w określonych warunkach. Zastanów się zanim coś napiszesz. 

Napisano

Nie pajacuj. Światła pozycyjne, a takimi są światła tylne, także w rowerze, ustawia się by światło było (mniej więcej) równolegle do podłoża. Światła pozycyjne nie maja prawa powodować w powyższym ustawieniu olśnienia. Jak powodują, to nie są już tylko zwykłymi pozycyjnymi.

Napisano

Ale to Ty masz ewidentny problem bo to Ciebie światełka rowerowe oślepiają - ja poruszam się po drogach i takiego problemu nie mam więc nie wiem kto tu bardziej pajacuje. Kto mu zabroni skierowania tylnej rowerowej lampki lekko w dół? Ty czy jakieś przepisy? ;) Ogarnij się chłopie a jak masz problem z oczami to załóż okulary jak Bono z U2 bo wałkujesz niepotrzebnie temat, który już dawno został rozwiązany zakupem lampki przez autora i siejesz niepotrzebny "ferment" na forum.  

Napisano

 

 

Kto mu zabroni skierowania tylnej rowerowej lampki lekko w dół? Ty czy jakieś przepisy?

Może ją nawet włączyć i schować głęboko w plecaku, myślałem, że dyskutujemy nad maksymalizacją korzyści. Skoro Wallego kieruje się lekko w ziemię, to powodem jest jego zbyt duża moc. Jeżeli pochyla sie go na tyle by nie olśniewał, to wtedy jego wspaniała widzialność idzie się paść.

Napisano
możesz to krótko wyjaśnić w prostych słowach?

Olśnienie to nie oślepienie i vice versa (w prostych słowach "i na odwrót"). Oślepienie jest stanem trwałym, więc metodą na trzy palce ("ile widzisz palców?") można je wykluczyć.

Napisano

 

 

Skoro Wallego kieruje się lekko w ziemię, to powodem jest jego zbyt duża moc.
Moim zdaniem to jedynie ukłon właściciela w stronę malkontentów żeby się nikt nie czepiał pierdół, bo dla mnie osobiście może mieć skierowaną lampkę nawet w niebo - kupił lampkę rowerową w sklepie rowerowym i zgodnie z przeznaczeniem ma prawo ją tak używać. Jeśli chcesz to zmienić to napisz do producenta aby zaprzestał produkcji i wycofał produkt z rynku bo Twoim zdaniem oślepia i zagraża bezpieczeństwu na drodze (może producent weźmie sobie Twoje pismo do serca) albo postaraj się o zmianę ustawy o ruchu drogowym i przepisów dotyczących wyposażenia roweru. Tu na forum pisaniem niczego nie wskórasz w tym temacie a kłócenie się o głupią lampkę rowerową jest dla mnie osobiście stratą czasu bo jedni będą dalej migać drudzy ustawią ją lekko w dół a jeszcze inni będą to mieli w poważaniu i ustawią na wprost dla dobrej widoczności. I jedyne co możesz obecnie zrobić to zwrócić komuś na drodze uwagę ale spodziewaj się różnej reakcji od zerowej po agresję. Dziękuję za uwagę i tym samym kończę definitywnie temat wallego na forum.    
Napisano

Olśnienie to nie oślepienie i vice versa (w prostych słowach "i na odwrót"). Oślepienie jest stanem trwałym, więc metodą na trzy palce ("ile widzisz palców?") można je wykluczyć.

 

Nie o to pytałem (BTW - patrz na post grubego2). Pytałem co to jest wg Ciebie "zapalenie plamki żółtej".

Napisano

Co do odblasków pieszych, piszesz, że giną na przejściu. A co to ma do oblasku? Jak w nocy przejście jest nie oświetlone, jest okres zimowy ja w życiu nie zobaczę pieszego na przejsciu. Może jak jest z 10 metrów przed przejściem, co w okresie zwłaszcza zimowym jest dla mnie nie do wyhamowania z 60km/h.

 

Jeszcze śmieszniejsze wydaje mi się prawo, że pieszy podchodzi do zebry i ma pierwszeństwo. Zdefiniuj mi kiedy podchodzi do zebry? Jaki jest to moment? W odległości metra jest od niej? A może chce sobie postać? Albo po prostu przechodzi chodnikiem?

 

Druga sprawa, wystawia pół stopy na przejściu i już ma pierwszeństwo, więc w czym problem? Najgorsze jest w pieszych to, że jedzie jedno auto ale on musi przejść MUSI. Nie może zaczekać 20-30s. I włazi na to przejście. A teraz ma mieć pierwszeństwo bo stoi na chodniku, fajne pole do nadużyć które już piesi robią.

 

Ja wiem, że u nas jest taka kultura, że jak jadą wszyscy to się jedzie i na pieszych nie patrzy - to jest problem. Ale to problem kierowców i ich trzeba zmotywować, a nie kazać pieszym wchodzić pod auta.

Napisano

 

 

Może jak jest z 10 metrów przed przejściem, co w okresie zwłaszcza zimowym jest dla mnie nie do wyhamowania z 60km/h.
 Mnie uczono że jak zblizam się do przejścia to muszę zwolnić a prędkość dostosować do warunków jazdy. <_< 

 

Jeszcze śmieszniejsze wydaje mi się prawo, że pieszy podchodzi do zebry i ma pierwszeństwo. Zdefiniuj mi kiedy podchodzi do zebry? Jaki jest to moment? W odległości metra jest od niej? A może chce sobie postać? Albo po prostu przechodzi chodnikiem?
W niektórych krajach bardziej rozwiniętych (gospodarczo a nie umysłowo) jakoś dali sobie radę, my chyba głupsi do nich nie jesteśmy. <_< 

 

A teraz ma mieć pierwszeństwo bo stoi na chodniku, fajne pole do nadużyć które już piesi robią.
" kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień"- albo coś w ten deseń :P

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...