Samvimes Napisano 10 Września 2014 Udostępnij Napisano 10 Września 2014 Witam serdecznie, Stalkuje forum juz od dłuższego czasu, dopiero teraz postanowilem się zarejestrować z zapytaniem. Na poczatku sezonu kupilem używanego crossowego Corrateca. Naprawdę fauny sprzecik - deore lx, korby fsa ze zintegrowana osią, amortyzator... Właśnie, amortyzator a raczej jego atrapa. ***ne 100kg kowadło, które jedyne co robi, to buja się na podjazdach. "Enough is enough", jak to mawiał Samuel L Jackson, czas na zmiany. Jezdze niewiele, rekreacyjnie i amatorsko (+\- 3tys km / sezon), amortyzatora nie potrzebuje wcale (60% asfalt, 30% polne/leśne drogi, reszta lekki teren), w związku z czym zapragnalem, jak człowiek, sztywnego widla. Jako, ze rozważam tez wymianę hamulców (cos nie mogę wyregulowac tych zzyzx'ow), a uwielbiam baranka jako idee kierownicy (poprzedni sezon przejezdzilem na starej szosie), pomyslalem - czemu by nie canti+drop? Efektem pewnie byłby taki przelaj-retard ("szutrowka?") w stylu giant anyroad (taki rower do wszystkiego i do niczego), który jednak idealnie spelnialby moje oczekiwania. Teraz zaczynają sie dylematy - jak bardzo upośledze sobie geometrie roweru zakładając standardowe widły trekkingowe/przełajowe? Widzialem, ze ludzie do 29'erow zakladaja długie widelce "udajace" długość amortyzatora, wtedy taki chopper jednak wygladalby (i pewnie zachowywał się) beznadziejnie z barankiem. Z gory uprzedzam, ze: - nie stać mnie na "prawdziwa" przełajowke - zamontowany naped 3x9 starcza mi w zupełności, chciałbym zostawić obecne manetki i kupić same klamki, najpewniej tektro Swoja droga jest to mój pierwszy w życiu rower z amortyzatorem, jednoczesnie drugi na alu ramie (najpierw sztywny "góral" w dawnych czasach, potem trekking Merida freeway (zajezdzony, to co z niego zostało leży i czeka na nowe bebechy), potem alu szosa kettlera i teraz ten wynalazek). Naprawde nie rozumiem co ludzi nie jeżdżących w cięższym terenie (gdzie dostrzegam potrzebę "amora" lub dwoch) i nie ścigających się (gdzie dostrzegam korzyści z tych paru g mniej związanych z alu rama) ciągnie do jednego i drugiego. Ani lekko (amor), ani wygodnie (alu) Oczywiście zalaczam fotke swojego wynalazku w stanie prawie obecnym (nie da się jeździć z tak pochylonym do tylu siodełkiem) Pozdrawiam Adaśko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
akkwlsk Napisano 10 Września 2014 Udostępnij Napisano 10 Września 2014 Wiesz, teoretycznie możesz sobie to wszystko policzyć. Zmierz aktualną wysokość tego amorka (od dolnej miski sterów do mocowania koła) i szukaj sztywnych widelców o zbliżonej wysokości. Kąt główki (przynajmniej na zdjęciu) nie jest jakiś bardzo duży, także lekkie obniżenie nie powinno zaszkodzić. Zmierz też jak wysoko masz suport i określ o ile możesz go opuścić. Problem możesz mieć z barankiem, bo zmienianie biegów w chwycie jakimkolwiek innym niż górny "tradycyjny" będzie lekko upośledzone. Ale jeśli nie stanowi to dla Ciebie problemu to czemu nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Komuchomor Napisano 10 Września 2014 Udostępnij Napisano 10 Września 2014 Surly robi drogie, acz przyzwoite widelce ze stali cro-mo. Manetek o standardowej średnicy obejmy nie wsadzisz na baranka, więc musisz doliczyć sobie koszt klamkomanetek szosowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Samvimes Napisano 14 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 14 Września 2014 suport jest na tyle wysoko ze chyba nie zaszkodzi mu obniżenie (pykniete 2 tys km a i tak nie mogę się przyzwyczaić). Bardziej zastanawiała mnie kwestia kata pochylenia sterówki, czy rower nie zacznie wariowac przez to (nie znam się na niuansach geometrii ram i ich działaniu w praktyce) Nie dalej niż tydzień temu parkowalem rower obok trekkinga z barankiem, który miał założone właśnie zwykle manetki alivio - to w sumie pchnęło mnie do całych tych dywagacji. Nie ma barankow o odpowiedniej średnicy zewnętrznej? Może dałoby się jakoś metoda chałupniczego szamanstwa przerobić/zmajstrowac obpowiednia obejmie. Bardzo nie uśmiecha mi się perspektywa wydawania 5 stowek (więcej niż polowa roweru) na bądź co bądź zbędny gadżet. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 14 Września 2014 Udostępnij Napisano 14 Września 2014 Geometria crossa zwykle projektowana jest pod widelec o skoku około 60mm. Wynika z tego kąt główki i jej długość. Żeby wszystko było ok wysokość widelca od wierzchołka korony do osi musi być taka sama, inaczej zaburzy się geometria. Surly robi ich trochę, więc może coś uda się znaleźć. Być może nada się rower od jakiegoś urban-bike'a bo te nie rzadko projektowane są na crossowych ramach - ale te widelce nie są tak łatwo dostępne (w sumie Surly też w Polsce nie kupisz). Dodatkowo trzeba dobrać odpowiednią długość mostka. Ramy przełajowe dla tego samego wzrostu są krótsze, dlatego montując baranek trzeba skrócić. Ja bym skrócił mniej więcej o tyle ile wynosi różnica w długości ram. Ogólnie inwestycje spore, a rama crossowa pozostanie ramą crossową. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 14 Września 2014 Udostępnij Napisano 14 Września 2014 To czy będzie wariował czy nie zależy od tego jak zachowuje się obecnie. Jeśli jest bardzo stabilny/mułowaty to założenie widelca obniżającego przód może uczynić go raczej zwrotniejszym niż nerwowym. Większe znaczenie niż sama papierowa geometria i teoretyczne gdybania mają realne odczucia z jazdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Komuchomor Napisano 14 Września 2014 Udostępnij Napisano 14 Września 2014 @mklos1 Surly w Polsce jest jak najbardziej do zdobycia, ba! na Twoim, warszawskim podwórku: http://velove.pl Cennik umieszczony w internetach to jedynie malutki fragmencik tego, co można u nich kupić. Szukajcie a znajdziecie, proście a będzie wam dane, jak mówi Biblia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Samvimes Napisano 14 Września 2014 Autor Udostępnij Napisano 14 Września 2014 To czy będzie wariował czy nie zależy od tego jak zachowuje się obecnie. Jeśli jest bardzo stabilny/mułowaty to założenie widelca obniżającego przód może uczynić go raczej zwrotniejszym niż nerwowym. Większe znaczenie niż sama papierowa geometria i teoretyczne gdybania mają realne odczucia z jazdy.No właśnie dlatego pytam bardziej doświadczonych Uzytkownikow o porady, bo wolalbym zmniejszyc szanse stopy. Jest raczej mulowaty, wiec mam nadzieje ze nie będzie aż tak zle?. Konkretne te Surly, niestety ceny tez maja konkretne - temat raczej na przyszły sezon. Póki co chyba zaloze taniego stalowego accenta i zobaczenia jak się będzie spisywać, a na wiosnę wjeździe rozwiązanie "finalne", czyli jakaś fajna stal\wlókno (na alu widelec juz nikt mnie nie wsadzi). Ale tak serio - jaki jest sens pakowania do rowerów takich pseudo amortyzatorów jak ten mój RST, poza tym ze tak łatwiej sprzedać bo ma dodatkowy Bajer? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Komuchomor Napisano 15 Września 2014 Udostępnij Napisano 15 Września 2014 Trzeba wsadzać minimum 1 niby-amortyzator, bo nikt nie wysiedzi na glinianej ramie ze sztywnym glinianym widelcem choćby przez kwadrans. To oczywiście dodatkowy bajer, co również jest sensowne, ale tylko z punktu widzenia producenta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.