[do 3000] rower do jazdy po lesie (Kampinosie)

[jlos]

Dzień dobry,

W związku z tym, że oddałem rower bratu przyszedł czas na zakup nowego.

Jeżdze tylko latem i to tak raz-dwa razy w tygodniu po parku leśnym bemowo lub kampinosie. na pewno nie przekraczam 1000km rocznie.

Do tej pory jeździłem na meridzie crossway 200v (28 calowe koła) i rower był dla mnie ok, tylko w lesie był mało zwrotny.

Tam gdzie koledzy na mtb 26 cali spokojnie się wyrabiali, ja często musiałem zwolnić.

Tak więc pomyślalem, kupie mtb 26 cali. Zajżałem na pewien popularny portal aukcyjny i wybrałem trzy modele z ubiegłych lat (nie potrzebuje roweru z najnowszego katalogu), które wydały się spełniać moje wymagania, aż nadto. 

Tutaj dodam, że mam 183.5 cm wzrostu i 84kg wagi, oraz że już tylko ten drugi parametr jest u mnie zmienny

 

Propozycje które znalazlem to:

 

MErida matts 500D http://allegro.pl/nowy-rower-mtb-xc-merida-tfs-500-d-26-shimano-xt-i4416970975.html

KROSS A8 (nie wiem który rocznik) http://allegro.pl/show_item.php?item=4423077787

MERIDA matts 300d http://allegro.pl/merida-matts-tfs-300-d-wa-wa-wyprzedaz-i4411949202.html

 

W meridach waham się między ramą 20, a 22 cale. Do krossa się jeszcze nie przymierzalem.

 

Niestety (albo stety) przed zakupem trafilem na to forum i zaczałem czytąc o rowerach 27.5 i 29 i mój uporzadkowany świat podzelony na rowery górskie 26 i crossowe 28 runął...Czy do jazdy po Kampinosie, czyli lesie raczej z małym pagurkami, w ogole jest sens przymierzać się do tych nowości, czy to tylko rozdmuchana maszyna marketingowa? I drugie pytanie czy nie przesadzam, z takim osprzętem do moich potrzeb, Może lepiej kupić rower za połowe ceny (co z resztą sugerują mi koledzy)  i go wymienić szybciej, a oszczędze np na jego serwisie i nie będzie tak szkoda w razie kradzieży.