Skocz do zawartości

[amortyzator]plastikowe śruby a kwestia bezpieczeństwa


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.W amortyzatorach sprężyna jest blokowana u góry plastikową śrubką(ta z napisem preload).Czy nie powinna być ona metalowa?Czy plastik jest wystarczająco wytrzymały, aby wytrzymać nacisk sprężyny przy dużym ugięciu?

Napisano

Jakich amortyzatorach? Masz jakiś konkretny na myśli? Nic się nie stanie. Tak są bezpieczne. Chyba, że będziesz dobijać amortyzator cały czas, jak będziesz nim walić o ścianę też jest niebezpiecznie. W normalnych warunkach nic się nie stanie.

Napisano

powiem tak, w rst nigdy mi sie nic nie stalo z ta nakretka - poza uszczerbkiem plastiku przy odkrecaniu, gdy wymienialem smar...

Napisano

Jeżeli chodzi Ci o taką nakrętkę jaka jest z lewej strony w np w Torze SL to nie martw się, jak zdejmiesz plastik to niżej jest metal, a jeżeli masz na myśli rozwiązanie stosowane w tańszych Suntourach to również się nie martw, reguluje to tylko plastikowy bolec, a ewentualne wyskoczenie sprężyny jest zablokowane przez metalowy pierścień połączony na stałe z koroną,

Nie martw się, jeździj.

Kiedyś słyszałem legendy, ze powietrzne RST wybuchały, ale to były newsy z końca Internetu

Napisano

W Suntour'ach wcale nie ma nic metalowego. Jak się odkręci plastikowy korek to sprężyna wypada sama. Jednak nie ma się czym martwić. Spokojnie wytrzymuje zmienne temperatury i próbę czasu. Nigdy nie wpadłem na coś takiego, żeby się zastawiać, czy wytrzyma. To jest bezpieczne, a to że plastik to nic nie znaczy. Może być słaby do opakowań po maśle, a może być tekstolit, który uniesie kilkanaście ton. Tworzywo tworzywu nie równe. :P

Napisano

A jak wygląda blokowanie sprężyny w amortyzatorach typu zoom?Nie ma tam żadnych pokręteł tylko plastikowe zaślepki.Tylko czy one są na wcisk czy na wkręcenie?

Napisano

W tym przypadku to one nic nie robią. Możesz je sobie nawet wyciągnąć. Ten "amortyzator" jest w takim stanie, że nawet jak go wrzucisz do rzeki z mułem to jemu już nic nie zaszkodzi. :D

Napisano

Newralgicznym elementem plastikowych "korków" goleni jest gwint. Trzeba uważać przy wkręcaniu i wykręcaniu by nie uległ on uszkodzeniu.

Regulator napięcia sprężyny powinien być maksymalnie wkręcony (czyli najsłabiej jak to możliwe napierać na sprężynę). 

Napisano

Dawno już żadnego Zooma nie rozbierałem, ale o ile dobrze pamiętam, po wyjęciu zaślepek powinieneś zobaczyć... pustkę. I kilkanaście centymetrów niżej gniazdo imbusa. Sprężyna jest w dolnej goleni.

Napisano

Cytując klasyka:

 

"W widelcach z elastomerem albo stalową sprężyną mogą odskoczyć kapsle (i wystrzelić ci prosto w twarz), a w widelcach amortyzowanych powietrzem może eksplodować uszczelka; w obu przypadkach widelec natychmiast odbija. Mając to na uwadze, przyzwyczaj się do kontrolowania stanu technicznego swojego widelca. Gdy zobaczysz oznaki świadczące o tym, że jest uszkodzony, wymień go na nowy. Nowy widelec jest tańszy niż opłaty szpitalne, operacja mózgu i elektryczny wózek inwalidzki"*

 

I dalej:

 

"Jeśli gwinty nie wyglądają dobrze, załóż nowy kapsel, zanim gdzieś pojedziesz. Gdyby kapsel odskoczył podczas jazdy, sprężyna mogłaby wystrzelić ci prosto w twarz z ogromną prędkością."*

 

*Lennard Zinn

 

Jak więc widzisz. Absolutnie nie ma się czego bać. Chyba, że coś się zepsuje :)

 

A tak na marginesie. Czy te amortyzatory nie powinny się wtedy składać, a nie odbijać? Niby Lenni piszę, że temat zna aż za dobrze, bo mu ciągle znoszą amorki z najdziwniejszymi uszkodzeniami, ale tak na logikę... to tego nie rozumiem.

Napisano

Nurkuje. Gdy masz za mało powietrza w komorze.

 

Podczs hamowania każdy widelec się ugnie. Nie ma znaczenia, czy będzie oparty o powietrze, sprężynę czy elastomer. Fizyki nie oszukasz.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...