Skocz do zawartości

[zdarzenie drogowe] jakie szanse na korzystne rozwiązanie przez policję


MMMAAACCC7

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Fakt, że mężczyźni byli pijani nie jest obciążający, obciążającym jest fakt że poszkodowana nie powinna się znajdować w miejscu w którym się znalazła pierwszy lepszy pełnomocnik oddali takie roszczenie.

 

Żaden pełnomocnik nie może oddalić żadnego roszczenia. To po pierwsze. To może tylko sąd. Poza tym nie ona będzie sądzona, i to że popełniła wykroczenie nie ma żadnego znaczenia dla sprawy karnej. Przepis jest jasny.

 

Roszczenie odszkodowawcze może też zgłosić w procesie karnym, postępowanie adhezyjne. Generalnie chyba wprowadzasz ludzi w błąd, choć może chcesz dobrze.

Napisano

Chodziło mi o to że je obali. Generalnie pewnie że może zgłosić takie roszczenie w procesie karnym ale w takim razie po co poszkodowanemu firma odszkodowawcza.

Napisano

@@ma83, Z tego co się orientuję, praktycznie we wszystkich przypadkach, gdy przestępstwo czy wykroczenie jest popełniane pod wpływem, alkohol jest traktowany jako okoliczność obciążająca, chyba że udowodnisz, że było to upojenie patologiczne (a w konsekwencji możliwa niepoczytalność).

Napisano

Ale nie samo w sobie jest karalne, najpierw trzeba udowodnić winę, a jak prowadzisz pojazd pod wpływem to jest z automatu czyn karalny.

Napisano

Zacznijmy od tego, ze to samo moglo sie jej stac jakby szla szybciej od nich. Tez ja mogli wepchnac pod samochod. Pokrzywdzona moze zostac ukarana mandatem i niczym wiecej. O ile sedzia nie bedzie "kolega od kieliszka" adwokata panow to szansa sa nikle na oddalenie.

Napisano

Trzeba byłoby dokładnie przeczytać protokół zeznania itp i przede wszystkim wiedzieć o co wnosi powód jaki jest stan zdrowia poszkodowanej itp bo samo odszkodowanie za rower (o ile nie był to rower za kilka tysięcy) mija się z celem.

Napisano

@@ma83, To o czym mówisz nie ma nic wspólnego z tym, czy coś jest okolicznością obciążająca czy nie. W opisanej sprawie jak najbardziej alkohol to okoliczność obciążająca, podobnie jak w przypadku spowodowaniu wypadku pod wpływem (co nawet znalazło swoje odzwierciedlenie w art 178 KK, gdzie jest mowa o wymiarze kary za spowodowanie wypadku pod wpływem.).

Napisano

Może wnosić o zadośćuczynienie, uszkodzenia roweru to sprawa drugorzędna.

A jeśli są świadkowie to sprawa jest może być prosta. 

 

Napisano

@@ma83, Jasne, ze nie ma zastosowania... Fakt że można chodzić nietrzeźwym po chodniku, nie zmienia faktu, ze popełnili przestępstwo, a to że byli pod wpływem może spowodować, że sędzia przybije im więcej (ile więcej, oceni sąd). EOT

Napisano

Tak jak mówię zależy jakie są zeznania bo jak nie będzie świadków i oni nie byli agresywni i się nie przyznali do winy to nikt im tego nie udowodni.

Napisano

Jak na moje to nie sprowadzili oni katastrofy komunikacyjnej ani zdarzenia w wyniku którego inna osoba odniosła obrażenia.

Napisano

Generalnie nie zajmuję się sprawami karnymi ale jak na moje to nic tym 'Panom' nie zrobią. Nie chce mi się teraz przeszukiwać paragrafów pod co można ich podpiąć ale jak nie ma uszczerbku na zdrowiu to nic im się nie stanie.

Napisano

Nie. Prawo nie jest dziwne. Po prostu kolega ma83 wychodzi z moim zdaniem błędnego założenia - dziewczyna nie wpadła pod samochód, więc nie ma sprawy. A sądzę, że sprawa jest, bo jak się kogoś niespodziewanie wypycha kogoś na ruchliwą ulicę, to na co się liczy?

Napisano

Ale ja nie mówię, że nic im nie grozi,po prostu uważam, że nie podjąłbym się takiej sprawy będąc poszkodowanym bo tym dwóm delikwentom i tak nic poważnego nie zrobią, a tak naprawdę nie wiadomo co się stało z poszkodowaną może stwierdzono jakiś uszczerbek na zdrowiu. Cieżko powiedzieć każdą sprawę trzeba indywidualnie rozgryźć i dopiero stwierdzić czy warto iść do sądu, jakby każdy szedł do sądu z każdą sprawą to były niezły harmider a i tak nie jest najlepiej. Sorry jak coś pokręciłem albo jest niewyraźnie ale zaspany jestem. 

Napisano

ma83

Skończ tą jałową dyskusję, bo nic nie pomagasz w sprawie, a jedynie mącisz. Chyba już wszystko co potrzebne zostało powiedziane i teraz inicjatywa jest w rękach poszkodowanej.

Napisano

Na pewno tych dwóch muszkieterów zezna że szli zygzakiem i jeden z nich się potknął i odruchowo oparł się o rowerzystkę która notabene powinna prowadzić rower.Mimo całej sympatii dla poszkodowanej może być po herbacie, sytuacje może uratować monitoring miejski.W Polsce musi poszkodowany zginąć ażeby sprawę mogły nagłośnić media, dopiero wtedy jest motywacja dla policji.

Napisano

świadkowie stwierdzają wspólnie iż oni na nią weszli, zmieniając nawet swój zygzakowaty tor spaceru, ewidentnie z chamstwa

Aktualnie jednak wyszły obrażenia-obluzowany ząb, którego nie da się naprawić, tylko rwanie i wstawianie nowego..


policja postępuje bardzo dziwacznie-zamiast władować panom od razu mandat to nakazali im przyjść odebrać mandaty z komisariatu (sic!) i jeszcze dziewczyna została chamsko potraktowana przez policjanta, który stwierdził że "co pani od nas oczekuje, to nie piekarnia żeby wszystko na szybko, a pani przeżyła"


coś czuję że ta sprawa oprze się daleko daleko w sądzie, bo wychodzi na to że to żulerstwo to jacyś koledzy od kielicha kogoś wysoko postawionego...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...