Skocz do zawartości

[pedały] Wypinanie SPD


marcin66612

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dwie pary butów ; jedne z blokami SH51, drugie z blokami SH56, pedały to popularne 520'tki.

 

O ile w butach z blokami 51, mam czasami problem z wypięciem ; nie chce puścić, to znowu SH56 puszcza bez problemu. Nic z ustawieniem sprężyn nie kombinowałem. Aczkolwiek SH51, swoje 12 miesięcy już przejechały i niby powinny być wyluzowane ...  A co do "samoistnego wypinania" się bloków wielokierunkowych, to mit. Ani razu mi się sam but nie wypiął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję rozmawiać z gościem który mając bloki wielokierunkowe  wyszepnął je na podjeździe i wylądował przed własnym rowerem... Można powiedzieć że się sam przejechał :) 

 

Dla mnie to nieprzekonujące ale ja wyrosłem z nosków :D zawsze zapiętych na sztywno  więc SPD to przedszkole  a wielokierunkowe to żłobek by był.... Ja uważam ze skoro się przypinam to po to żeby noga mi absolutnie nie mogła się wypiąć bez mojego zaproszenia. 

Samoistne wyrwanie nogi z pedału w trudnym terenie ale i nie tylko to 99% gleba i to bardzo nieprzyjemna.

 

Co do niepewności to po prostu praktyki trzeba. Na początku też się zastanawiałem nad wielokierunkowymi ale w zestawie "dostałem zwykłe" bloki i jestem szczęśliwy.  Po kilku tyś są moja drugą naturą w ogóle nie wiem że mam przypięte nogi.

 

Mam buty "trekkingowe"  mt-42 i nie zauważyłem jakiegoś problemu z wypinaniem wiec na pewno problemy nie są spowodowane chowaniem sie bloku w podeszwie no chyba że źle go ustawiacie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wszystkie tak samo lekko i płynnie chodziły?

Może problem siły wypięcia to problem początkujących <_<

Tego nie pamiętam na sto procent ale dla mnie zawsze najlepsze wypięcie i wpięcie jest z nowym zestawem. Skalę sztywności sprężyn mam gdzieś po środku, więc gdybym ustawił lżej to wpinanie i wypinanie stanie się bardzo łatwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do "samoistnego wypinania" się bloków wielokierunkowych, to mit

Pogadaj z moim kolanem co nie raz walnęło w kierownicę ;)

 

Bloki wielokierunkowe o wiele łatwiej się wypina dla mnie to ogromna zaleta. Jednak trzeba uważać przy sprintach na twardych przełożeniach i niskiej kadencji. Nie polecam też prób podrzucenia roweru pedałami, może skończyć się boleśnie dla klejnotów. Warto też brać poprawkę na ustawienie sprężyn, ja je miałem na minimum, a teraz trochę mocniej (do połowy nie doszedłem, prędzej 1/4 lub 1/3).

Z kolei w terenie nie miałem przypadku niechcianego wypięcia, a kilka razy już mnie takie bloki uratowały przed glebą.

 

Dla mnie to nieprzekonujące ale ja wyrosłem z nosków :D zawsze zapiętych na sztywno więc SPD to przedszkole a wielokierunkowe to żłobek by był.... Ja uważam ze skoro się przypinam to po to żeby noga mi absolutnie nie mogła się wypiąć bez mojego zaproszenia. Samoistne wyrwanie nogi z pedału w trudnym terenie ale i nie tylko to 99% gleba i to bardzo nieprzyjemna.

Też wyrosłem z nosków ale zapinanych dosyć lekko, żeby dało się bez problemu zeskoczyć z roweru.

Zwykłe bloki mi nie podeszły, czułem się mocno niepewnie w trudnym terenie. Wielokierunkowe pozwoliły odzyskać pewność siebie.

 

Nie ma co toczyć wojny o wyższości, tylko cieszyć się, że mamy wybór i możemy dobrać sprzęt pod własne potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Też wyrosłem z nosków ale zapinanych dosyć lekko, żeby dało się bez problemu zeskoczyć z roweru. Zwykłe bloki mi nie podeszły, czułem się mocno niepewnie w trudnym terenie. Wielokierunkowe pozwoliły odzyskać pewność siebie. Nie ma co toczyć wojny o wyższości, tylko cieszyć się, że mamy wybór i możemy dobrać sprzęt pod własne potrzeby.

 

I stąd pewnie różnica w podejściu :)

Ja jeździłem w noskach tak spiętych że prędzej bym wyją nogę z buta niż z noska (raz mi się zdarzyło)

Przy glebie rower pozostawał na swoim miejscu (czyli przypięty do nóg :D )

Przyznam że teraz bym już chyba nie miał odwagi tak jeździć :)

 

A o żadnej wojnie nie ma mowy.

Dla mnie po prostu pewność daje gwarancja ze noga jest przytwierdzona "na sztywno"  a niepewnie bym się czuł w sytuacji kiedy wiedziałbym że mogę jeśli "przypadkiem" wyrwać.

I masz 100% racji że to iż jest wybór i możliwość doboru do preferencji jest bardzo dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że jestem w mniejszości - zawsze się wpinam i wypinam, gdy noga jest na dole, czyli obrazek nr 3.

Spróbuj każdą, zobacz jak będzie ci najwygodniej. Ja na początku wypinałem gdy noga była u góry, później zmieniłem na dolną pozycję i tak jest mi dużo łatwiej (w SPD oraz SPD-R).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...