Skocz do zawartości

[wypadek] Inny rowerzysta walnął mi w rower


bulbacz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ! 

 

Chciałbym wam przedstawić pewien wypadek w jakim brałem udział z zeszłym roku oraz chciał bym się dowiedzieć jak mogę gościa zmusić do zwrotu kasy za uszkodzenia.

 

A więc 19 Października 2013 roku pojechaliśmy całą ekipą na zakończenie sezonu. W pewnym momencie jechałem ja i gość za mną. Ja powoli hamowałem (nie zahamowałem nagle) i się zatrzymałem a gość za mną nie wiem albo nie działały mu hamulce albo był kompletnie ślepy wjechał z impetem w mój rower ja wtedy już stałem. Siodełko mnie uderzyło w tyłek bolało to bardzo. Mi się nic nie stało jemu też nic ale ucierpiał mój rower a dokładnie tylna przerzutka Deore XT została bardzo mocno skrzywiona że wózek prawie wchodził w koło. Pokazałem gościowi co zrobił później także w obecności Świadka. Powiedziałem mu także w obecności świadka że będzie musiał mi oddać kase nowa przerzutka kosztuje w granicach 250zł w sumie ja tyle za nią dałem ale powiedział że odda mi nawet całość ale z racji że miałem ją wtedy już jakieś 3 miesiące powiedziałem że ma mi oddać 200zł. On się na tą kwote zgodził oczywiście w obecności świadka. Dziś już są prawe 4 miesiące od tego zdarzenia do tej pory oddał mi tylko 70zł a reszty czyli 130zł nie ma zamiaru oddać. Ostatnio napisałem do niego jak zwykle co jakiś czas kiedy mi odda reszte ale powidział że sie rozmyślił i reszty mi nie odda. Więc powidziałem mu albo to załatwimy normalnie jak ustaliliśmy albo oddam sprawę do sądu o oszustwo. Dałem mu także możliwość wyboru i wybrał sąd. 

 

Chciałbym się was poradzić co zrobić a jesli już go pozwać to jak i co mi potrzebne ? Wiem że 130zł śmieszne pieniądze ale powiem tyle WALCZE O SWOJE on pewnie gdyby był w tej samej sytuacji też by walczył a rower nadal mam nie zbyt sprawny bo przerzutka nie została nadal wymieniona bo czekam na kase od niego.

 

Po mimo tego i tak jestem skłonny się posunąć do tego by go pozwać:

 

1. Mam świadka przy którym sie przyznał do winy oraz zadeklarował w jego obecności do porycia szkody w ustalonej kwocie 200zł. Nie zostało to spisane jako umowa pisemna ale w obecności świadka sądzę że liczy sie to jako umowa słowna i jest tak samo ważna jak pisemna.

 

2. Mam zapis z czatu z nim jak ciągle mi pisał że odda tylko szuka pracy np ulotek czy czegoś podobnego by mi oddać kase. 

 

3. Będe miał także pisemne oświadczenie świadka że był świadkiem jak sprawca przyznawał sie do spowodowania szkody oraz jak zadeklarował sie pokryć szkode

 

Teraz jeszcze taka sprawa czy np serwisant który widział tę przerzutkę następnego dnia może np wystawić też jakieś nie wiem oświadczenie o szkodzie jako np rzeczoznawca ?

 

Czy także mogę walczyć o jakieś zadośćuczynienie za zwłokę i nie wiem straty moralne czy coś w ten deseń? 

 

Wiem że pewnie ktoś napisze to nie ma sensu ale ja mam zamiar mu pokazać że cwaniakować to on sobie może przed lustrem. Bo myśli że jest bezkarny. Ale ja wiem że nie jest. 

 

Chciałem to załatwić na spokojnie ale dałem mu wybór albo tak jak było ustalone albo sąd wybrał sąd jego wybór ale ja poświęcę swój czas nerwy.

 

Czekam na jakieś rady :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak powinno być. Przy okazji zdobędziesz doswiadczenia w sądzie. Jak każdy będzie odpuszczał takim gnojkom to nigdy nie będzie dobrze i takich cwaniaków będzie coraz więcej. Życzę wytrwałości. Ja stawiam, że jak dostanie pozew to zaraz wyskoczy z kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok

W takim razie zredaguj Wezwanie do zapłaty na określoną kwotę. W wezwaniu oczywiście powołaj się na

  • zdarzenie z dnia 19.10.2013
  • zeznania świadka
  • opinii biegłego

Wezwanie wyślij listem poleconym z potwierdzeniem odbioru. Wezwanie także musi zawierać

  • konto do przelania w/w kwoty
  • ostatecznej daty uiszczenia należności

Jeśli po upływie określonej daty na konto nie wpłynie określona kwota to dopiero wówczas sprawę skieruj do Sądu.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no czyli widzę tu że jednak warto walczyć o swoje jedynie bym odpuścił mu gdybym nie miał świadka ale na całe szczęście go mam i z jego pomocą go uziemię czekam na dalszą wiedzę od Was jeszcze w ty tyg postaram sie spotkać z jakimś prawnikiem. No i pójdę do tego serwisanta który widział tą przerzutkę i poproszę go o wystawienie diagnozy :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz może ile sprawca kolizji ma lat? Jeśli jest niepełnoletni to szanse odzyskania kasy wzrosną, bo zapewne jako pierwsi wezwanie odczytają jego opiekunowie, którzy do tej pory mogą o niczym nie wiedzieć. Jeśli zaś jest pełnoletni to również szanse są duże, że będzie wolał oddać kasę zamiast się włóczyć po sądach. Co do zadośćuczynienia za zwłokę, to raczej marne szanse na to. Trzymam kciuki, żeby ci oddał kasę, bo wszyscy pewnie znają takie osoby i nie chcieliby być na twoim miejscu  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chcesz mu zalozyc sprawe to musisz sie liczyc z kosztami. Wydaje mi sie ze za samo zlozenie wniosku aby sprawe rozpatrzyli juz sie placi. Sad moze nawet nie rozpatrzyc sprawy, znikoma szkodliwosci czynu. Nie dajcie sie zwariowac.

ps. miales swiatelka rowerowe? dawales jakis znak, glos ze bedziesz sie zatrzymywal? Jesli bedzie na tyle ogarniety to jeszcze z siebie zrobi pokrzywdzonego przy pomocy wspanialego niezawislego polskiego sadu;) Pozdrawiam.

 

http://www.rowery.org.pl/prawo.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierzesz kilku większych kolegów i idziesz do jego domu egzekwować należność. Nie ma sensu liczyć na sąd - jeśli pierwsza rozprawa wyznaczona zostanie po miesiącu od dostarczenia pozwu to będzie dobrze, licz się także z tym że może być później oraz że on także może nagle znaleźć świadka który stwierdzi że to twoja wina czy coś podobnego. Nie licz na wymiar sprawiedliwości, nie warto. Piszę to z własnego doświadczenia. Jeden idiota wymyślił sobie że ja i moja rodzina znęcamy się nad babcią, złożył już 4 zawiadomienia do prokuratury, były 4 dochodzenia, które nic nie wykazały. Teraz złożył wniosek do sądu. Zarzuty wyssane z palca, pozew pełen błędów a mimo to jest już wyznaczona 3 rozprawa, gdzie 2 adwokatów mówi że pozew powinien zostać odrzucony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chcesz mu zalozyc sprawe to musisz sie liczyc z kosztami. Wydaje mi sie ze za samo zlozenie wniosku aby sprawe rozpatrzyli juz sie placi. Sad moze nawet nie rozpatrzyc sprawy, znikoma szkodliwosci czynu.

 

Zgadza się. Tak jest. Ale w przypadku wygrania sprawy możesz prosić Sąd aby obwiniony zrekompensował ci wszelkie poniesione koszta dotyczące tej sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@, Osobiście bym odpuścił. Te dwie stówki nie są warte nerw i zachodu, który spędzisz w sądzie. Z drugiej strony koleś właśnie na to liczy, że odpuścisz z tego powodu. Jak chcesz pociągnąć sprawę dalej, to najpierw próbuję "zastraszyć" go tak jak zaproponował Robert. Pismo zatytułować "Przedsądowe wezwanie do zapłaty" (wzór). Na przyszłość:

1) Oświadczenie o winie/wyrządzeniu szkody musisz mieć na piśmie. Komunikator/chat jest bardzo słabym dowodem.

2) Dobrze by było, aby takie oświadczenie zostało sporządzone niezwłocznie (najlepiej na miejscu). Powinno zawierać:

- dane osób biorących udział w kolizji

- miejsce, data

- oświadczenie strony, która jest sprawcą

- wyczerpujący opis zdarzenia (najlepiej z ilustracją)

- opis uszkodzeń

- inne ustalenia (np suma odszkodowania)

- podpisy stron, podpisy świadków (jeżeli są)

Moim zdaniem straty moralne w tym przypadku są znikome. Jeżeli poniosłeś ewentualnie jakieś dodatkowe koszty związanie z tym, że Twój rower był/jest niesprawny, to można spróbować doliczyć do żądanej sumy. Albo jak chcesz kolesiowi jedynie utrzeć nosa, jako odszkodowania domagać się wpłaty np 500-1000 PLN na WOŚP lub Karitas. Ot taki pomysł (nie wiem czy przejdzie).

 

 

 

Bierzesz kilku większych kolegów i idziesz do jego domu egzekwować należność.

 

Kolego, daruj sobie takie rady na tym forum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpuszczaj. Nie ważne czy chodzi o 130 czy o 1300 zł, chodzi o zasadę. Jeśli Ty mu odpuścisz to następnym razem spowoduje straty na większą kwotę i też to oleje. A jeśli skasuje komuś rower za kilka tysięcy na który ten ktoś zbierał długie miesiące to też należy mu odpuścić bo ma 19 lat i nie pracuje ? Jak by chciał to odkładając po kilkadziesiąt złotych miesięcznie uzbierał by potrzebną kwotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnego odpuszczania czas najwyższy nauczyć kolesia że za błędy należy zapłacić,wszystko musi być w zgodzie z prawem bez żadnego zastraszania bo za takie coś można siedzieć,porada prawna to koszt ok 50-100 zł i przy okazji pomogą napisać pismo,pozew sądowy itp. należy pamiętać aby wszystko opisać ze szczegółami.

Jedno pytanko do poszkodowanego w jakim miejscu nastąpiła stłuczka? przed przejazdem na DDR z jednej strony jezdni na drugą i czy były tam światła?

Jeżeli masz zapisy rozmów to jest bardzo silny dowód sądowy,a skoro ma koleś net to i ma kasę aby oddać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypadek miał miejsce na jakimś placu. Byłem jeszcze u serwisanta który widział tą przerzutkę później jak wyglądała powiedział że jako rzeczoznawca nie może wystąpić ale może mi opisać uszkodzenie oraz podać kwotę oczywiście wymiany na nową z robocizną :) 

Tym także się będe starał podeprzeć w tej sprawie. Jak mówie ja tego nie odpuszczę co z tego że to jest 130zł? a jak ja bym mu rozwalił np okulary to co myślicie że też by nie wojował w podobny sposób albo gorszy? On sam podjął decyzje że mam pójść drogą sądową gdy dałem mu wybór. Także napisałem do gościa czy może jednak przemyślał sprawę zobaczymy czy zmięknie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Tak jest. Ale w przypadku wygrania sprawy możesz prosić Sąd aby obwiniony zrekompensował ci wszelkie poniesione koszta dotyczące tej sprawy.

 

Musi być jeszcze z czego odebrać. A niepracujący 19-latek, mieszkający (być może) u rodziców co ma do zabrania ?

Sam komornik 200 za czynności weźmie i napisze, że nie ma z czego ściągnąć. Szara rzeczywistość :(

 

Nie twierdzę, że należy odpuścić, ale system za bardzo nie pomaga w takich przypadkach a i wtopić więcej niż odebrać można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja mu nie odpuszczę tak mi napisał wczoraj gdy zapytałem go czy przemyślał sprawę: "siemka,przemyslalem sprawę i myślę że sprawiedliwie będzie jak zrobimy tak.50/50 czyli konik kosztuje 250 PLN ja Ci dałem 70 PLN czyli dam Ci jeszcze 55 PLN i konik ty zayrzymujesz. ok ?"

 

a ja mu odpisałem tak: "A dlaczego uwzasz ze sprawiedliwie? Przeciez ty do mnie dowaliles to ja ponosze straty a nie ty i ja. Przemyśl to jeszcze raz sory ale na to nie pojde"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszą chłopaki, przede wszystkim musisz wysłać formalne przedsądowe wezwanie do zapłaty, poleconym. Wzory masz w necie.

Z klauzulą, że z bezskutecznym upływem terminu wnosisz pozew o zapłatę. W razie problemów pisz na priv, pomogę.

 

Na zadośćuczynienie bym nie liczył, bo chyba nie poniosłeś ciężkich strat moralnych :) 

Ale możesz napisać w wezwaniu do zapłaty, że w przypadku sprawy sądowej będziesz domagał się oprócz pokrycia szkody materialnej również pokrycia kosztów działania pełnoocnika procesowego. Które mogą wynosić drugie tyle. To może gościa zmobilizować do zapłaty.

 

Jeśli nie zmięknie to wtedy normalny pozew o zapłatę (nie sprawa karna o oszustwo), uzasadnienie, dowody (jak najbardziej wydruki z gg, maile i wszelkie inne dowody, z których wynika przyznanie się do spowodowania szkody, lista wezwanych na rozprawę świadków itd. W razie czego pisz na priv, też pomogę z ew. pozwem. mogę odpisywać ze zwłoką, bo w robocie i w domu zapierd*l ;)

 

Ps. Żadną znikomą szkodliwością sie nie przejmuje, to nie sprawa karna. Tym bardziej nie słuchaj żadnych podpowiedzi o 4 osiłkach i straszeniu. To nie film.

A tym czy gość jest wypłacalny czy nie jest, to się będziesz martwić ze pół roku, jak wygrasz.

 

Ps. bądź grzeczny dla gościa jak poważnie myślisz o sprawie sądowej, awanturowanie sie, obrażanie itd nie ma sensu (choć czasami nerwy sa zrozumiałe).

 

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

no ja mu nie odpuszczę tak mi napisał wczoraj gdy zapytałem go czy przemyślał sprawę: "siemka,przemyslalem sprawę i myślę że sprawiedliwie będzie jak zrobimy tak.50/50 czyli konik kosztuje 250 PLN ja Ci dałem 70 PLN czyli dam Ci jeszcze 55 PLN i konik ty zayrzymujesz. ok ?"

 

a ja mu odpisałem tak: "A dlaczego uwzasz ze sprawiedliwie? Przeciez ty do mnie dowaliles to ja ponosze straty a nie ty i ja. Przemyśl to jeszcze raz sory ale na to nie pojde"

 

Masz w takim razie 125 zł, przerzutka kosztuje ok. 170 zł minus amortyzacja sprzętu itp. itd. Za 50 zł szkoda by mi było atramentu w drukarce żeby pisać przedsądowe wezwanie i zdartych butów na dojście na pocztę. Co dopiero chodzenie po sądach za kwotą 50 zł... Gra nie warta świeczki. Kwotę 250 zł wytrzasnąłeś chyba ze sklepu stacjonarnego.

Najuczciwiej by było gdybyś jemu oddał uszkodzony sprzęt, a on musiałby Ci zapewnić ten sam model. Ty kosztem czyjejś nieuwagi teraz się uzbroisz w nowy osprzęt ;) lub inaczej chciałbyś się uzbroić, ale druga strona nie jest też taka naiwna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...