Skocz do zawartości

[koła do maratonu] ZTR


wojtas7

Rekomendowane odpowiedzi

To tak jakbyś próbował zanegować sens kupowania samochodów sportowych. Co z tego że mało kto jest w stanie wyczerpać ich potencjał? Albo są do ścigania a ktoś ma ochotę jeździć nim po promenadzie?

Zawsze znajdzie się jakiś maruder którego nie stać i będzie wmawiał że to zbędne i na pokaz, choć gdyby sam miał okazje takim jeździć to posikałby się ze szczęścia.

Nie rozumiem takiego podejścia, może przez wrodzoną głupotę skoro też bezsensownie używam lekkich kół, które są mi niepotrzebne.

Oczywistym jest że rower sam nie jedzie i nie poprawi wyników ze średnich na wybitne, czasem liczy się sama przyjemność jazdy sprzętem danej klasy i subiektywne odczucia z jazdy. Ile razy trzeba podkreślać że na lekkich kołach rośnie dynamika jazdy, spada bezwładność roweru, jest zwinniejszy, łatwiejszy w manewrowaniu? Jakieś tam różnice czasowe może i to generuje ale pomijalne, natomiast odczucia z jazdy są nazwałbym to bezcenne.

Dla jednego ta różnica jest warta tych pieniędzy dla drugiego nie, na co zaglądanie do cudzych portfeli ?

Kolega ma kwotę do rozdysponowania, chce ją wydać na zestaw który nie sprawi mu problemów, w czym problem?

Ma nie kupować wcale? Bo na pokaz? Bo nic mu nie da? 

Gdyby taki samochód kupił taki maruder jak ja to jest spore prawdopodobieństwo, że bym się w nim posikał ze szczęścia by przy okazji za chwilę zginąć na tej promenadzie. Więc z pewnego punktu widzenia moje marudzenie ma sens.

Nikt tu nie zabrania nikomu kupować tego na co ma ochotę.

Mój post był skierowany w kierunku ''obrony'' strony  uzurpator, która w mojej opinii nie jest pierdołą siejącą zamęt. W odróżnieniu od własnych subiektywnych odczuć z jazdy, czy bełkotu serwowanego przez producentów spoglądamy na sprawę z innej perspektywy. Do tego w moim przypadku potwierdza ona moje odczucia z jazdy.

Tak jak sporo osób kupuje lepszy sprzęt świadomie, tak jest i tyle samo osób,albo i więcej, które robią to pod wpływem impulsu. Znam wiele przypadków kupna nowego roweru na dobrych podzespołach i natychmiastową zmianę np, kół na lepsze z powodów kompletnie irracjonalnych, nie mających sensu. Kolega, mówi koledze, że na tych ''ciężkich'' kołach to on nie ma czego szukać na maratonie lub czyta na forum, czego to mu te nowe 200g lżejsze kola nie dadzą. Ludzie w to wierzą i wydają bezsensownie pieniądze. Nie każdy jest takim miłośnikiem jazdy jak ty.

 

Sorry autora tematu, że mu zaśmiecam wątek postami nie na temat.

Co do banachbrothers to trzeba mieć na uwadze, że oni w dużej części polecają osprzęt z asortymentu dobrych sklepów rowerowych, bo w nim siedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Może powiedzmy inaczej, autor tej stronki nie pisze zupełnie bez sensu ale mówi o oporach toczenia a to troszkę co innego niż całokształt o którym mówimy. Wiele osób nie odróżnia pojęcia oporu toczenia od całkowitej energii włożonej w napędzenie kół a czynników jest jeszcze więcej i są nie mniej ważne dla jazdy. Artykuł jest po prostu używany w złym kontekście oraz jest ogólnie dziurawy, nie uwzględnia wielu rzeczy. Ta teoria ma się nijak do praktyki. Mimo to wiele osób z lubością go przytacza dla uzasadnienia swoich śmiesznych teorii.

No ale jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 

Ludzie ogólnie lubią upraszczać pewne kwestie, czasem niema drogi na skróty i rodzą się takie aberracje o których mówisz. Trzeba przejść pewne etapy rozwoju rowerowego aby świadomie wybierać w wielu kwestiach i widzieć czego się potrzebuje. 

Z perspektywy czasu dochodzę do wniosków, że ogół wagi roweru jest drugoplanowy ale sama waga kół zawsze pozostanie ważnym, wręcz krytycznym czynnikiem dla całokształtu wrażeń z jazdy..

Jeśli ktoś kategorycznie twierdzi że masa i jakość w tym miejscu jest bez znaczenia to moim zdaniem powinien albo nie zabierać głosu w dyskusji bo nie wie o czym mówi albo faktycznie do niczego mu te różnice nie są potrzebne. Istotnie taniej jest żyć w nieświadomości.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest twoja waga maksymalna, minimalna czy aktualna - jakie tendencje?

Patrząc na to co zrobiłeś X400 to lepiej idź w cresta ;) będziesz miał komfort psychiczny mając zapas wytrzymałości, to tylko 20-30g więcej na sztuce od alpine - które mimo wszystko daję radę nawet pod ludźmi do 90kg, osobiście dopiero po całym intensywnym sezonie centrowałem i to bardzo nieznacznie.

 

dawid jakie są wagi carbonów o których wspominałeś? Jak stoją ze sztywnością wytrzymałością na tle odpowiedników wagowych z alu? Jaki mają rant, pod TL Ready i płyn styknie?

 

Około 330gramów, czyli jak alpine/crest. Wadę mają taką że są na 24h, ciężko o piasty, ale da się ogarnąć.

Mam jednego klienta co na nich jeździ rok i kółka były u mnie na serwisie, były w zadziwiająco dobrym stanie, podobno 3-4tys przebiegu. Czy rant pod TL sprawdzę, bo tego teraz nie pamiętam

 

To może się delikatnie podłącze pod świeży temat ;-)

Budowa nowych kół 26'' rozpoczęta :-) Rower to hardtail. Zamówione piasty DT 350 przód i tył. Zaciski DT Swiss Machined Skewer.

Teraz kolej na wybór obręczy.

Chciałbym aby to były właśnie ZTR-y. Tylko które ? Alpine, Crest czy Arch X ?

Ważę ok. 76kg stabilnie ;-)

Jeżdżę trochę "bardziej zaawansowane, rekreacyjne XC", bez skakania ale czasem sporo kamieni po drodze się trafia.

Optuję bardziej za niezawodnością i wytrzymałością niż zarzynaniem się o 10g w jedną czy drugą stronę.

Ale jeśli uważacie, że najlżejsze dadzą spokojnie radę to OK :-)

Jeśli chodzi o szprychy to jestem prawie zdecydowany na Pillar-y PSR 2016.

Nyple ? Nie mam pojęcia...

 

Raczej bym brał Crest na Twoim miejscu, 76kg brzmi dobrze dla tej obręczy, chyba że ciężko użytkowana w górach, albo specyficzne zdolności jeźdzca do niszczenia sprzętu :)

 

Na Arch ex będzie 120gramów więcej na wadzę.

 

Nyple tylko alu, mosiężne nie beda potrzebna w takich kołach, a różnica w wadze całkiem spora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniak, dawid - podziękował za porady. Chyba jednak będą Cresty. Rozumiem, że jest różnica w wytrzymałości pomiędzy Alpine a Crest ? Bo w wadze jest.

 

P.S. Ale jeszcze korci mnie przymierzyć 27.5...tak z ciekawości... I zmierzyć wysokość suportu nad glebą...;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam dobrych wspomnień dotyczących Crestów i generalnie obręcze ZTR nie są moim zdaniem zbyt odporne. Wszystkie moje obręcze były wrażliwe na kamienie - małe wgnioty, masa rys, poobijane - stare Mavici trzymały się sporo lepiej. Do tego 2 Cresty udało mi się pogiąć na kamieniu (kwestia pecha, ale jednak ;)), wytrzymały półtora sezonu. Problemów z centrowaniem czy sztywnością nie miałem, ale ważę 65 kg więc to mnie akurat nie rusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Mówisz o wgniotach od czoła felgi czy jakieś boczne? Bo w końcu śmigasz na fulu i jesteś lekki więc musisz naprawdę nieźle katować albo nie patrzysz po czym lecisz ;).

Z jakim ciśnieniem jeździsz i na jakiej szerokości opon? Jakby nie patrzył żadna felga nie lubi być dobita do końca oponą, sam tak załatwiłem 2 mavicki i bez znaczenia było jak są twarde, dostały strzał i papa, rant zagięty, przy próbie prostowania pękały, za to ztr'y może i są bardziej miękkie ale już nie raz widziałem po skutecznym prostowaniu rantów, normalnie trzymały ciśnienie itd więc może to mieć swoje plusy.

Ważną kwestią jest sam naciąg, dla alpine max naciąg to ok 100kg, np. koła z bikestacji przychodzą naciągnięte na 40kg w porywach na 60, szprychy strzelają na potęgę i ciągle jeszcze się układają, widać że są po prostu "skręcone do kupy", to jak mają się nie rozjeżdżać. Żeby ktoś naciągnął szprychy na te 90-kilka kg i zrobił to równo, trzeba już naprawdę wiedzieć co się robi, mieć tensometr itd. Wtedy koło jest naprawdę mocne i sztywne. Oczywiście nie ma sensu naciąganie powyżej pewnych wartości bo nie przynosi to już żadnych korzyści a tylko obciąża kołnierz piasty i otwory w obręczy.

naprawdę porządnie złożyć koła to sztuka, mało kto się bawi w kilkukrotne odprężanie, dokładne wyrównywanie naciągu, czekanie aż się wszystko ułoży...

Jeździłem już na alpine zaplecionym przez kogoś kto niby umie złożyć koło ale zrobił to po prostu aby je tylko złożyć i faktycznie była "kupa", czuć było jak wszystko się gnie, szprychy trzeszczą jak głupie, bardzo szybko łapały centry.

Ogólnie też warto się zastanowić czy chcemy 28szprych czy 32.. dla siebie do alpine wybrałem 32 szprychy na obu kołach i nie żałuję decyzji bo zwyczajnie nie generuje to problemów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już zjeżdżać, to tylko pełnym piecem. :P A poważnie to różne rąbanki się zwiedzało, a ja też nie jestem jakiś świetny technicznie. Mówię raczej o wgnieceniach bocznych, na ściankach. Nie są to może jakieś uszkodzenia uniemożliwiające jazdę (zapewne mają też znikomy lub żaden wpływ na wytrzymałość obręczy), ale po prostu wygląda to kiepsko, a w starszych kołach nigdy nie miałem problemów.

Cresty jak dostały po rancie to obręcze się wgięły od czoła - kamień był ostry i wąski, ześliznął się po ściance opony i zahaczył o rant (tak mi się przynajmniej wydaje), a że było to na lądowaniu, to trochę siły w uderzenie poszło. Opona była 2.1, ciśnienie w okolicach 2-2.5 bar. Teraz mam już coś szerszego, właśnie po to żeby unikać takich sytuacji.

Jeśli chodzi o naciąg i zaplot to uwierz mi - w kołach I9 te aspekty są na najwyższym poziomie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i nie Dawid, ale mam też bezpośrednie porównanie obu obręczy. :) Na pierwszy rzut oka, dla laika, na pewno zauważalna jest różnica w wadze. Arch już na pierwszy rzut oka wyglądają na solidniejsze, Crest w rękach wydaje się bardzo wiotki. Różnice konstrukcyjne łatwo zobaczyć na stronie Stana:
http://www.notubes.com/ZTR-Rims-C18.aspx

Arch jest poza tym obręczą dość powszechnie używaną i uznaną w rowerach typu AM i ma generalnie niezłe opinie. Sztywność to parametr niestety dla mnie niewyczuwalny, a o wytrzymałości - poza tym co pisałem wyżej, to obręcz przeżyła w tym roku austriackie bikeparki, rychleby i kilka innych nielichych tras i nadal jest prosta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtas, ale ty w górach chcesz jeździć na tym rowerze? Nie lajtuj wszystkiego, bo szkoda nerwów. Policz sobie na zimno ile zyskasz na 200g lżejszych oponach, a ile stracisz na zmianie dętek na każdym wyścigu :). 350g opona to jest fajna rzecz do pochwalenia się, ale już na wyścig niekoniecznie. Jak dla mnie ryzyko przebicia jest za duże nawet na płaskim maratonie, kolega na tak lekkiej oponie potrafił łapać laczka nawet na asfalcie posypanym szutrem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klosiu ale weź doczytaj jego post. 350g ma mieć obręcz a nie opona, Ikony 2,2 zwijane ważą prawie 500g więc to jak najbardziej zestaw w góry.

Niema co dramatyzować. Owszem odchudzać sprzęt trzeba racjonalnie ale też niema co popadać w paranoję. Wszystko da się zniszczyć, połamać i zużyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jest, chodzi o obręcz i generalnie koła. skoro moje koła teraz ważą ok 2 kg to chcę odchudzić a najsensowniej odchudzać właśnie koła.

 

Maxxis Ikon 2,2 26" waży 540gr - obie moje tyle ważą i tyle jest w katalogu. Ciekawe jest że wersja 29" waży bardzo niewiele więcej.

 

I kto tu mówi o dętkach? Jazda na dętkach to rzecz do której nikt nie wraca po spróbowaniu jazdy na mleku z niższym ciśnieniem.

 

A trasy to tak, maratony GG + Rychleby ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony mogę jak najbardziej polecić zestawa ZTR Crest ,szprychy Aero oraz piasty Novateca 711. Startuje na tych kółkach już 2 sezony w maratonach,co prawda Mazovia(-: ale czasem znajdzie sie pare górek i wertepów. Byłem pare razy w górach i nic z tymi kołami się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, podepnę się do tematu, bo też chcę wymienić koła na ZTR'y. Ważę 78-80kg z zamiarem zejścia do 70kg, moje aktualne koła to obręcze WTB Speed Disc na piastach Deore i nieznanych mi szprychach, waga całości 2064g, więc jest co zrzucać na wadze ;] Mam dylemat pomiędzy paroma ofertami. Jedne to obręcze Crest, szprychy Sapim Race i piasty Novateca 771/712, cena 999zł, waga 1506 gram z limitem wagowym do 90kg. Drugie to te same tylko na szprychach cn spoke 424 aero, o których napisał bobiik. Kosztują już 1330zł na stronie bike stacji, ważą 1430g i mają limit wagowy już aż do 100kg. I czy jest sens dokładać całe 330zł dla -76g i innych szprych czy brać te za 999zł? Widziałem też ZTR Alpine na szprychach cn spoke i tych samych piastach za 1229zł z wagą już tylko 1404g, ale limit wagowy do 80kg mnie odstrasza. Podaję linki do tych kół.

http://www.bikestacja.pl/pl/catalog/product/view/id/27793/s/kola-ztr-crest-26-novatec-711-712-czerwone-sapim-race-1506-g/category/100/

http://www.bikestacja.pl/pl/kola-711-712-czarne-no-tubes-ztr-crest-26-aero-424-1430g.html

http://www.bikestacja.pl/pl/kola-novatec-712sb-711sb-no-tubes-ztr-alpine-cn-spoke-424-1404.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW słyszał ktoś czy z nowymi oponami schwalbe i ztr'ami zdarzają się dalej wybuchy opony przy uszczelnianiu? Bo bym się kiedyś pobawił w robienie bezdętki z mleczkiem, ale podobno lepiej nie mieszać ztr'ów ze schwalbe. A co do tematu czy odczuwalna jest zmiana masy kół, ja parę tygodni temu w starym rowerze założyłem na śnieg komplet schwalbów ok 1kg razem zamiast uniwersalnych opon które ważą jakieś 1,6kg, po tym miałem wrażenie, że rower przyspiesza znacznie szybciej. W jeździe ze stałą prędkością po płaskim już nie odczułem jakiś rewelacji, ale przy gwałtownych przyspieszeniach i podjazdach na pewno. Może sobie to wmawiam, może jestem wariatem i rowerowym fetyszystą, ale moje zdanie jest takie, że masa kół ma znaczenie, o ile kupowanie kół lżejszych o 100-200g to dla mnie bezsens, to grubsze zrzucanie wagi już nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy, w przypadku montażu ZTR'a z oponą schwalbe i dętką nie powinno się nic dziać, ale czytałem, że było bardzo dużo przypadków wybuchu opony schwalbe z obręczy przy pompowaniu bez dętki. Zresztą jest nawet filmik na yt z tym.

 

EDIT. Doczytałem, że chodzi o to, że obręcze ZTR są tak zrobione by mogły pracować bez dętki na zwykłych oponach dętkowych. Problemy pojawiają się przy montażu opon schwalbe tubeless ready, bo mają inaczej zbudowane ścianki i lepiej stosować te zwykłe nie przystosowane do bezdętki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kupione Schwalbe Tubeless Ready bo chcę właśnie założyć je bez dętek. Brzmi to trochę dziwnie, że zalecasz stosowanie opon dętkowych do układu bezdętkowego...

Czy ten "wystrzał" to wina opony czy obręczy ? Jak częste to jest zjawisko ? Czy po udanym montażu istnieje ryzyko takiego wystrzału w trasie ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Bzdury z tym strzelającymi TLR. Od 3 lat używam ztr+schwalbe tlr i nie miałem ani jednego takiego przypadku. Przerobiłem co przynajmniej 15 szt. opon tlr. Takie wypadanie z rantu może być spowodowane uszkodzoną osnową w stopce opony od np. jednorazowego przekroczenia ciśnienia. Miałem kiedyś oponę ust która w ten sposób spadała z felgi ust za każdym razem, pękł kewlar w stopce po przekroczeniu 3,5bar i papa. Druga sprawa, na filmiku oponę ktoś wysmarował jak głupi jakimś mazidłem, zapewne płyn do naczyń z wodą dla poslizgu chociaż zupełnie niema takiej potrzeby. To tylko proszenie się o problem. Na ztrach opona sama wskakuje na rant z użyciem podłogowej pompki bez żadnych dodatkowych zabiegów, na obręcz można ją założyć bez użycia łyżek przy odrobinie wyprawy. Kolejna możliwość takiego wpadniecia z rantu to źle naklejona lub za szeroką taśma, starczy że w jednym miejscu nachodzi na rant i opona może niemieć o co się zaprzeć.

 

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem za bardzo co o tym teraz myśleć. Na początek jak już kupię obręcze i zjadę kolejną tylną oponę spróbuję się pobawić w bezdętke ze zwykłymi schwalbami bez TL. Jeśli takie połączenie ujdzie, a powinno, bo w końcu notubes jest po to by ze zwykłych opon dało się zrobić bezdętke to zostanę przy czymś takim. Daję odnośnik do forum gdzie opisywali problem ztr i schwalbe tl http://forums.mtbr.com/wheels-tires/schwalbe-blowoff-roundup-697475.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Pamiętaj że klepią je w Indonezji. Jak jeszcze były made in Germany to każda sztuka była niemal idealna. Teraz trafić wadlwa sztukę nie jest szczególnie trudno, nawet frędzli z wtryskarki na bieżniku nie chce im się uciąć. Jedne egzemplarze przy uszczelnianiu łapią od razu inne mają sito na bocznej ściance. Takie życie.

 

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...