Skocz do zawartości

[amortyzator] Fox Talas 120-150 CTD vs. RS Revelation dual position air


cynamon

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Czy ktoś miał okazję porównać te dwa amortyzatory?

Chodzi mi dokładnie o charakterystykę pracy sprężyny. Obecnie mam starego Talasa RLC 100-120-140 i bardzo nie podoba mi się w nim nurkowanie podczas hamowania oraz zbyt duża progresja pod koniec skoku. Nie da się go wyregulować tak, aby wykorzystywał cały skok (lub przynajmniej 90%) i nie nurkował za bardzo. Można jeździć z włączoną blokadą i ustawionym bardzo niskim progiem jej zwolnienia. Wtedy nurkowanie jest mniejsze, lecz włączanie i wyłączanie jest denerwujące, bo już za dużo tych manetek i pokręteł do przestawiania w czasie jazdy. Zamiast cieszyć się widokami i prędkością, to myślisz o manetkach.

 

Zmieniam amortyzator na QR15 i rurę taperowaną. Chcę zwiększyć sztywność przodu i zrobić coś z tym nurkowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W modelu RLC masz wolną kompresje, więc po co się bawisz blokadą? Wystarczy, że ją rozkręcisz, a amor nie będzie tak przelatywał przez skok.

Druga sprawa - jeżeli chcesz aby amortyzator wykorzystywał cały skok, ale nie dobijał, był czuły i nie nurkował to przerzuć się na model sprężynowy. Nikt jeszcze nie wymyślił niestety idealnej zmiany skoku (no, może ETA :D), która pozwoliłaby się w 100% cieszyć pracą widelca. Szczerze to nie wiem jak można na każdym podjeździe co chwile sobie cośtam klikać, zmieniać itd. (blokada/skok), spróbuj pojeździć bez tych bajerów, bo wcale nie jest jakoś dużo trudniej, trzeba po prostu trochę potrenować technikę.

Kolejna rzecz - dużej progresji pod koniec skoku nie wyeliminujesz w powietrznych modelach, ponieważ tak właśnie działa powietrze. Talas to generalnie jeden z najmniej progresywnych amortyzatorów (np. dual air czy float są bardziej progresywne). Jedyny bardziej liniowy amortyzator to Manitou MRD Minute, który ma taki system, że za połowe skoku odpowiada powietrze, a za połowę sprężyna. Jedyne co możesz zrobić to sprawdzić ile masz oleju w komorze, bo jeżeli ktoś chciał nalać go bardzo hojnie, to mógł zwiększyć progresywność.

 

Więcej ciężko mi powiedzieć, bo zwyczajnie nie dałeś żadnych danych o sobie: na jakim sagu jeździsz, jak masz ustawione regulacje (tłumienie/kompresja), jaki masz olej w amortyzatorze, jaką jazde preferujesz (lekkie górki, góry, skaczesz coś?).

 

Generalnie to i tak nic nie zastąpi osobistej konsultacji, bo może najzwyczajniej w świecie masz ten amortyzator źle ustawiony, albo oczekujesz od niego więcej niż to jest możliwe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Wolna kompresja. Nie używam, bo upośledza działanie amortyzatora. Nie ścigam się na tym rowerze i podjazdy robię płynnie, bez szarpania. Na długich płaskich podjazdach włączam platformę w damperze (RP23)

 

2. Na sprężynowy się nie przerzucę, bo zależy mi na masie i szybkiej zmianie skoku.

 

3. Techniki mi raczej nie brakuje. Jeżdżę od 17 lat po górach (prawdziwych górach), kilka lat w amatorskim DH. Ścigam się w maratonach na innym sprzęcie.

 

4. Progresję w powietrznych amortyzatorach zmniejsza się przez konstrukcję komory powietrznej (zwiększanie objętości, dodatkową pojemność, która pozostaje po maksymalnym skompresowaniu tłoka). Najwięksi producenci mają już od dawna modele damperów "high volume" do rowerów enduro AM. Moje pytanie w tym wątku dotyczy właśnie tego, czy w tych dwóch amortyzatorach popracowano nad liniowością pracy w stosunku do wcześniejszych konstrukcji (w przypadku Foxa np w Talas RL, RLC)

 

5. Porównywałem Fox Float 32 (obecnie mam go w hardtailu do maratonów), SID 32 Race (używałem kilka miesięcy), Maniotu R7 MRD (kumpel na nim jeździ) i tu akurat wiem jak jest z progresją.

 

6. W Talasie z poziomem oleju jest ok, czyli tak jak w instrukcji serwisowej.

 

7. Nie wiem czy jakieś dane o mnie są konieczne. Pytałem o porównanie konkretnych parametrów technicznych dwóch amortyzatorów, a nie o dopasowanie ich do mnie. No ale na tym rowerze (Radon Slide 140) jeżdżę typowe AM/enduro (różnie to nazywają). Całodniowe wypady w jak najtrudniejszy teren (beskidy, bieszczady) bez wielkiej napinki, podjazdy staram się robić z siodła i mam wyrobioną technikę, zjazdy wybieram jak najtrudniejszymi szlakami i dość agresywnie. Kiedyś startowałem w DH i sztucznych bike-parkach więc ogranicza mnie sprzęt i brak ochraniaczy.

 

Być może zbyt wiele wymagam od sprzętu, ale tak czy inaczej chciałbym poznać opinię kogoś kto miał styczność z tymi dwoma amortyzatorami.

Edytowane przez cynamon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A konkretnie Talas ktory rocznik. Na 2014 Talas byl przeprojektowany. Co do RS to nowe sa tylko z komora pojedyncza. Do tego ustawienia roznia sie miedzy poszczegolnymi modelami RL/RCT itd.  Porownywanie obu troche bez sensu bo jednak rozpietosc cenowa jest duza. Jesli uzywasz amora do wyscigow etc to sugeruje profesjonalny tuning.

Edytowane przez Greg000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A konkretnie Talas ktory rocznik. Na 2014 Talas byl przeprojektowany. Co do RS to nowe sa tylko z komora pojedyncza. Porownywanie obu troche bez sensu bo jednak rozpietosc cenowa jest duza. Jesli uzywasz amora do wyscigow etc to sugeruje profesjonalny tuning.

 

Talas 2012 lub 2013. Revelation jakiś z demontażu/wystawy można kupić ze sprężyna dual position air. Mam do wydania max 2k i w tej cenie można dostać nawet nowego Revelationa. Podobnie Talas CTD do 2000 PLN można dostać.

 

Pisałem wyżej, że to nie do wyścigów, ale mam konkretne oczekiwania. Wszystko było by super, gdyby Talas był bardziej liniowy. Wiem, że w porównaniu z innymi dmuchawcami jest dość liniowy, ale może w nowych rocznikach coś się zmieniło.

 

Jutro jadę obejrzeć Talasa z demontażu z wystawowego bika. Myślę, że w jakimś stopniu będę mógł porównać jaka jest progresja w stosunku do mojego obecnego Talasa RLC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie. Liniowosc to nie zawsze zaleta a wielu kocha Fox'y za ich "miekkosc". Mozesz rozpatrzec wiecej opcji: cala game od RS, Marzocchi 44/ Marathon, XFusion Velvet etc.

 

Nie wszystkie Fox-y są miękkie. Nie wiem dokładnie co rozumiesz pod pojęciem miękkie. Jeżeli chodzi Ci o liniowość, to np Float-y 32 są dość progresywne, ale o bardzo płynnym skoku. SID-y ignorują najmniejsze nierówności, a przynajmniej gorzej na nie reagują niż Float-y. R7 MRD jest liniowy, płynny i czuły na małe nierówności, co np ściganci nie bardzo lubią.

 

Wracając do mojego problemu. Do Marzocchi zawsze byłem na nie. Owszem fajnie działają, ale zwykle masa mnie przerażała, a te lżejsze wypasione kosztują majątek. Dodatkowo potrzebuję szybkiej zmiany skoku, a gdyby była pod manetką na kierze, to już wypas.

XFusion Velvet dość egzotyczny na naszym rynku. Musiał bym na nim pojeździć, a z tym będzie problem. Na pewno nie kupię w ciemno. Poza tym cena wersji AM ze zmiennym skokiem będzie grubo ponad 2k, a może nawet ponad 3k.

RS-y i Fox-y można dostać za niedużą kasę, często nowe z demontażu za pół ceny. Poza tym przez kilkunastoletnią przygodę z MTB zawsze miałem RS-y albo Fox-y. Przystępne ceny na rynku wtórnym, dobra dostępność, łatwy (dla mnie) serwis, zwykle niska masa, dostępne części zamienne i dość dużo informacji w sieci i czasopismach.

Edytowane przez cynamon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie używasz regulacji potrzebnych do ustawienia amortyzatora to nic dziwnego, że nie możesz go poprawnie ustawić. Nowy Fox nie będzie pracował lepiej, bo talasy 

 

1. Wolna kompresja. Nie używam, bo upośledza działanie amortyzatora. Nie ścigam się na tym rowerze i podjazdy robię płynnie, bez szarpania. Na długich płaskich podjazdach włączam platformę w damperze (RP23)

 

2. Na sprężynowy się nie przerzucę, bo zależy mi na masie i szybkiej zmianie skoku.

 

3. Techniki mi raczej nie brakuje. Jeżdżę od 17 lat po górach (prawdziwych górach), kilka lat w amatorskim DH. Ścigam się w maratonach na innym sprzęcie.

 

4. Progresję w powietrznych amortyzatorach zmniejsza się przez konstrukcję komory powietrznej (zwiększanie objętości, dodatkową pojemność, która pozostaje po maksymalnym skompresowaniu tłoka). Najwięksi producenci mają już od dawna modele damperów "high volume" do rowerów enduro AM. Moje pytanie w tym wątku dotyczy właśnie tego, czy w tych dwóch amortyzatorach popracowano nad liniowością pracy w stosunku do wcześniejszych konstrukcji (w przypadku Foxa np w Talas RL, RLC)

 

5. Porównywałem Fox Float 32 (obecnie mam go w hardtailu do maratonów), SID 32 Race (używałem kilka miesięcy), Maniotu R7 MRD (kumpel na nim jeździ) i tu akurat wiem jak jest z progresją.

 

6. W Talasie z poziomem oleju jest ok, czyli tak jak w instrukcji serwisowej.

 

7. Nie wiem czy jakieś dane o mnie są konieczne. Pytałem o porównanie konkretnych parametrów technicznych dwóch amortyzatorów, a nie o dopasowanie ich do mnie. No ale na tym rowerze (Radon Slide 140) jeżdżę typowe AM/enduro (różnie to nazywają). Całodniowe wypady w jak najtrudniejszy teren (beskidy, bieszczady) bez wielkiej napinki, podjazdy staram się robić z siodła i mam wyrobioną technikę, zjazdy wybieram jak najtrudniejszymi szlakami i dość agresywnie. Kiedyś startowałem w DH i sztucznych bike-parkach więc ogranicza mnie sprzęt i brak ochraniaczy.

 

Być może zbyt wiele wymagam od sprzętu, ale tak czy inaczej chciałbym poznać opinię kogoś kto miał styczność z tymi dwoma amortyzatorami.

1. Jak nie używasz to sam sobie udzieliłes odpowiedzi na pytanie - dlatego amor się zapada.

3. Chyba nie zrozumiałeś. Chodzi o technikę podjeżdżania NA FULLU, musisz metodą prób i błędów zobaczyć co trzeba zmienić względem sztywniaka żeby efektywnie podjeżdżać na fullu, to że na blokacie dobrze podjeżdżasz akurat nie ma nic do rzeczy, a wręcz przeszkadza.

4. Duża komora z przodu jest niemożliwa do wykonania, ponieważ taki amortyzator przelatywałby przez skok. W damperze jest zupełnie inna sytuacja, bo prace można regulować poprzez rodzaj zawieszenia i przełożenie, więc to porównanie jest kompletnie nietrafne.

7. Nadal brak danych :D ale spoko

 

Z przykrością stwierdzam, ze nie spotkałam jeszcze amortyzatora który był czuły, liniowy, a przy tym bez użycia tłumienia kompresji nie przelatywał przez skok, posiadają regulacje skoku, blokade i jeszcze był powietrzny.

 

Dual Position podobnie jak talas będzie miał małą czułość na małe nierówności i będzie leciał przez skok bez kompresji. Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie używasz regulacji potrzebnych do ustawienia amortyzatora to nic dziwnego, że nie możesz go poprawnie ustawić. Nowy Fox nie będzie pracował lepiej, bo talasy 

 

1. Jak nie używasz to sam sobie udzieliłes odpowiedzi na pytanie - dlatego amor się zapada.

3. Chyba nie zrozumiałeś. Chodzi o technikę podjeżdżania NA FULLU, musisz metodą prób i błędów zobaczyć co trzeba zmienić względem sztywniaka żeby efektywnie podjeżdżać na fullu, to że na blokacie dobrze podjeżdżasz akurat nie ma nic do rzeczy, a wręcz przeszkadza.

4. Duża komora z przodu jest niemożliwa do wykonania, ponieważ taki amortyzator przelatywałby przez skok. W damperze jest zupełnie inna sytuacja, bo prace można regulować poprzez rodzaj zawieszenia i przełożenie, więc to porównanie jest kompletnie nietrafne.

7. Nadal brak danych :D ale spoko

 

Z przykrością stwierdzam, ze nie spotkałam jeszcze amortyzatora który był czuły, liniowy, a przy tym bez użycia tłumienia kompresji nie przelatywał przez skok, posiadają regulacje skoku, blokade i jeszcze był powietrzny.

 

Dual Position podobnie jak talas będzie miał małą czułość na małe nierówności i będzie leciał przez skok bez kompresji. Amen.

 

 

1. Amor się zapada, ale i tak nie wykorzystuje całego skoku. To znany problem Talasa. Wiem, że można to ograniczyć np kompresją, ale to upośledzi jego działanie i jeszcze bardziej ograniczy wykorzystywany skok. Robiłem różne eksperymenty, bo RLC ma osobną regulację wolnej i szybkiej kompresji oraz blokadę z regulacją czułości prawie od zera. Zmieniałem też sag. Mam porównanie z różnymi sprężynowcami, jeździłem np na Nixonie 160. Być może problem jest większy, gdy jeździec waży niewiele (65kg) i ciśnienie jest stosunkowo małe. Może pod cięższym bikerem Talas zachowuje się lepiej - to tylko domysły i nie jestem tego pewny.

 

3. Dobrze zrozumiałem, ale ja nie mam problemów z podjeżdżaniem. Nie wiem dlaczego piszesz o podjeżdżaniu i o blokadzie ?? Nie z tym mam problem. Nigdy nie używam blokady podczas podjeżdżania fullem. Jedynie na długim i płaskim włączam platformę z tyłu. Podjeżdżam miejsca, gdzie sztywniakiem się nie da. Wiem też, że pompowanie wtedy jest znikome (obserwacja z boku), co świadczy o dobrej technice (rama z 4-zawiasem takim jak FSR - podatna na bujanie i wyłączona platforma). Nie piszę tego aby się przechwalać, nie jestem typem, który dowartościowuje się pisząc brednie na forach. Jeżdżę już wiele lat w MTB i wychowałem się w Beskidach. Nie musiałem nigdzie wyjeżdżać, aby trenować w trudnym terenie. Wystarczy, że odjadę 2km od domu. Piszę to tylko dlatego, że problemem nie jest technika, a już na pewno nie technika na podjazdach. Ze zjeżdżaniem też nie mam problemu, bo nauczyłem się tego startując w DH w Wierchomli i Puławach.

 

4. Bez obrazy, ale zajmujesz się projektowaniem amortyzacji rowerowej? Co powiesz na amortyzatory powietrzne, które mają tak dopracowaną sprężynę, że pracuje jak stalowa? Np R7 MRD - podaję akurat ten przykład, bo wiem jak działa i mam porównanie z innymi w tej klasie (Float 32, SID 32mm).

 

7. O jakie dane Ci chodzi (inne niż te co podałem w odpowiedzi) ?? i jak możesz mi pomóc w porównaniu tych dwóch amortyzatorów? Jeździłaś na obydwóch?

 

Talas wcale nie jest taki zły na małych nierównościach, a już na pewno w porównaniu z innymi amortyzatorami powietrznymi o dużym skoku.

Nie przelatuje przez skok nawet przy dużym sagu i to też nie jest moim problemem. Nurkuje tylko nadmiernie przy hamowaniu, ale i tak zostaje zapas skoku. Może to moja subiektywna ocena, bo do tej pory na powietrznych amortyzatorach o skoku 140mm jeździłem tylko na Talasie RLC i Pike dual air (temu można dowolnie zmieniać charakterystykę, ponieważ ma dwie niezależne komory). Nie wykluczam, że trochę wyolbrzymiam problem, ale jestem typem, który cały czas szuka czegoś lepszego.

 

Nie szukam amortyzatora takiego jak piszesz: "... który był czuły, liniowy, a przy tym bez użycia tłumienia kompresji nie przelatywał przez skok, posiadają regulacje skoku, blokade i jeszcze był powietrzny"

Szukam w miarę liniowego, w miarę czułego, z łatwo regulowanym skokiem, osią QR15 i rurą taperowaną.

 

Mogę spytać jak długo jeździsz na fullu, na czym jeździsz, na czym jeździłaś wcześniej i gdzie jeździsz najczęściej. Będę wtedy wiedział jak poważnie traktować twoje rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj
Od razu zastrzegam, że to z własnego doświadczenia i według moich upodobań piszę, więc proszę nie krzyczeć.

Według mnie Fox Talas to straszny syf jak na taką kasę jaką trzeba za niego wyłożyć. Jest tępą lagą.
Jeździłem na Talasie 36 RC2 160mm i według mnie to był najgorszy amorek jaki miałem. Później przerobiłem go na Vana i to jest to!
Porównując 3 Foxy które długo ujeżdżałem to podałbym je w takiej kolejności:
1. Van 36 RC2  160mm
2. Float 32 RL 150mm
.

.

.

.

.

.

3. Bardzo odległe trzecie miejsce Talas 36 RC2 160mm.

Jeśli byś był skłonny odrzucić regulację skoku(z której akurat ja skorzystałem może kilka razy), to wtedy masz spory wybór:
Van
Float
Revelation--->z regulacją też jest
Lyrik(ale ten ma (chyba) tylko oś 20mm --->z regulacją też jest

Marzocchi 44 --->z regulacją też jest

Durolux(też oś 20mm) --->z regulacją też jest

 

 

Ze zmianą skoku wziąłbym każdy inny byle nie Talas.
Jeśli koniecznie musi być zmiana skoku zewnętrznie, to według mnie najlepszą opcją byłoby kupić Duroluxa i przepleść koło na oś 20mm bo jest na tyle tani, że kasy CI zostanie na piastę. A nawet jest obecnie mała promocja:
http://endurotrophy.pl/forum/showthread.php?tid=2813



Edit:
"Miskuzi", na ET jest ogłoszenie o RC2, czyli bez zewnętrznej zmiany skoku, co nie zmienia faktu, że według mnie to najlepsza opcja.

Pozdrawiam
 

Edytowane przez Rybka33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybka33, skąd dokładnie jesteś? Gdzie jeździsz?

 

W niedzielę jadę do Lubina po Gianta Reginkę 2 2013

http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/reign.2/14064/64188/#specifications

a we wtorek będę miał do testów Talasa 32 RLC zaworowanego do Treka Remedy. Regina ma Revelationa RL Solo Air. Pojeżdżę na RS w poniedziałek, a później na Foxie i wtedy zdecyduję. O Reginie piszą, że podjeżdża przyzwoicie bez skracania skoku.

Ciekawe jak Reign wypadnie w porównaniu z Radonem Slide 140

 

Jeszcze sprawa Suntoura Durolux. Mam koła DT na 28 szprychach do których raczej nie dostanę piasty 20mm, a jeżeli już to w cenie około 500 PLN. W dodatku nie bardzo potrafię zaufać firmie, która produkuje padlinę do marketów. (Podobnie nigdy nie kupił bym Fiata reklamowanego jako wyższa klasa). Nie twierdzę, że Durolux jest zły lub słaby, ale po prostu nie zaryzykuję, aby zaoszczędzić kilka złotych.

Edytowane przez cynamon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Revelka z SA, jakbym jej nie ustawial, to fajnie chodzi, ale mimo to, jednak mniej czule niz DA, inna sprawa jest , ze albo ja ustawie na ladna pluszowa prace, jak kolega lubi, ale nie wyprostuje sie do 140mm /rocznik 2013, w Specu 29"/ , albo wyprostuje sie do 140, ma nikczemny sag i jest wyraznie mniej czula. 

Ni cholery nie zgodze sie, ze nie da sie ustawic, aby widel byl czuly. Nie wnikam w moje subiektywne odczucia, ale wczoraj byl u mnie kumpel, ujezdzajacy Pike'a na sprezynie, dosc nieufnie podchodzacy do powietrza. Dalem mu sie przejechac i proste pytanie - i jak? Odpowiedz, ze, noooo, nie ma jakiejs roznicy. Problemik byl taki, ze kolega 72kg, a ja 105kg, po ustawieniu sagu pod niego, przyjechal z glupawym usmiechem i stwierdzeniem- plusz.

Dla jasnosci, zeby nie bylo kolorowo, nie da sie zrobic rewelacji z rewelki, bo kwestia jest napotkanych warunkow w gorach, ktore zadne ustawienie w zadawalajacym stopniu przy caloksztalcie trasy mnie nie satysfakcjonuje.. Moge ustawic, potwornie miekko, liniowo, z subtelna progresja pod koniec, ale bedzie zapadajacy sie, przy bardzo stromych zjazdach, np. - niebieski graniczny Pilsko, albo rowniez bedzie bardzo czuly, pracujacy prawie, ale niecalym skokiem z wyrazna progresja pod koniec.

Sa wyczuwalne roznice w czulosci, a jestem dosc tepy w odczuwaniu zmian, pomiedzy wersja z Air  u-turn, ktora posiadam, a zwyklym DA, na korzysc tej drugiej-  chodzi o troche mniejsza komore powietrzna w tym pierwszym, ze wzgledu na wew. budowe.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybka33, skąd dokładnie jesteś? Gdzie jeździsz?

 

W niedzielę jadę do Lubina po Gianta Reginkę 2 2013

http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/reign.2/14064/64188/#specifications

a we wtorek będę miał do testów Talasa 32 RLC zaworowanego do Treka Remedy. Regina ma Revelationa RL Solo Air. Pojeżdżę na RS w poniedziałek, a później na Foxie i wtedy zdecyduję. O Reginie piszą, że podjeżdża przyzwoicie bez skracania skoku.

Ciekawe jak Reign wypadnie w porównaniu z Radonem Slide 140

 

Jeszcze sprawa Suntoura Durolux. Mam koła DT na 28 szprychach do których raczej nie dostanę piasty 20mm, a jeżeli już to w cenie około 500 PLN. W dodatku nie bardzo potrafię zaufać firmie, która produkuje padlinę do marketów. (Podobnie nigdy nie kupił bym Fiata reklamowanego jako wyższa klasa). Nie twierdzę, że Durolux jest zły lub słaby, ale po prostu nie zaryzykuję, aby zaoszczędzić kilka złotych.

W kolekcji SR są też widelce używane przez czołowych zawodników xc, które ani wagą ani materiałami ani konstrukcją czy działaniem nie odbiegają od konkurencji.

Po prostu ciężko jest "przeskoczyć" próg myślowy potencjalnych nabywców, którzy musieliby się przełamać by wypasionego SRa kupić.

W ofercie RS'a były przez długi czas prostackie wynalazki, np ostatnie wypusty serii Judy, czy nowsze darty które nie były godne nazwy amortyzator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z okolic Dukli i jeżdżę głównie po trasach któ były w Enduro Me na początku(okolice Dukli, czyli Piotruś, Cergowa).


Ja z kolei w ogóle nie kupiłbym Foxa. W ogóle nie pasuje mi praca amorów spod szyldu lisa.

Jeżeli teraz miałbym kupować amortyzator do swojej mety, to byłby to właśnie Durolux, albo Lyrik.

Marcocha nie biorę pod uwagę, bo nigdy nie jeździłem na produktach tej marki-tylko i wyłącznie z tego powodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po wstępnych oględzinach (nie miałem okazji pojeździć w terenie) i porównaniach 3 amortyzatorów (Talas 100-120-140 RLC, Talas 120-150 FIT RLC zaworowany przez Treka, Revelation RL solo air) największą progresję ugięcia ma ten pierwszy. Talas 120-150 i Revelation są porównywalnie i dość liniowe jak na dmuchawce.Czyli wychodzi na to, że nowy Talas ma coś pozmieniane w charakterystyce pracy w stosunku do starszej konstrukcji.

 

Zmieniłem ramę na Giant Reign 2013 i potestuję ją na razie z Revelationem (Talasa 120-150 muszę odesłać sprzedawcy ze względu na wadę). Jeżeli Reign będzie sprawnie podjeżdżał bez obniżania skoku, to do puki póki nie znajdę nic ciekawszego (np Revelation dual position air), Revelation RL zostanie ze mną jakiś czas.

 


 

Edytowane przez Puklus
ortografia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...