Rybka33

Jest już niska temperatura, możliwe, że olej zgęstniał. Czujesz, że jest lekko tępy?

Roonin, przeczytaj raz jeszcze mój post i go zrozum Zwróć uwagę na to zdanie: "Sprężyna jest fajna, ale nie w XC." Nie ma tam wzmianki, że w większym amorach powietrze jest z dupy. Napisałem tylko i wyłącznie, że nie widzę żadnego argumentu za tym by w XC sprężyna była lepsza od powietrza.

Sprężyna jest fajna, ale nie w XC. W tym sporcie bardziej pożądaną charakterystyką jest progresja. Bo już w Enduro to inna bajeczka. Sam przesiadłem się z powietrza na sprężynę i uważam, że to był strzał w dziesiątkę. Ale podkreślam, to że XC to nie alkoenduro, które uprawiam i gdzie czucie pluszu po piwku jest potrzebne

Jeśli boisz się, że nie poradzisz sobie z dwiema komorami, to weź... Recona z MC, bo według mnie niczym się nie różni od nowej Reby SA(nie mam tu na myśli szaty i mniejszej wagi), a cena mniejsza. A jak nie, to tak jak proponował (nie)durnykot czyli Manitou. EDYTA: Po spojrzeniu na ceny Recona z MC cofam to co o nim napisałem. Cena mnie przeraziła jak za taki amorek. Teraz zdecydowanie polecam sugestie kotka

Jestem z okolic Dukli i jeżdżę głównie po trasach któ były w Enduro Me na początku(okolice Dukli, czyli Piotruś, Cergowa). Ja z kolei w ogóle nie kupiłbym Foxa. W ogóle nie pasuje mi praca amorów spod szyldu lisa. Jeżeli teraz miałbym kupować amortyzator do swojej mety, to byłby to właśnie Durolux, albo Lyrik. Marcocha nie biorę pod uwagę, bo nigdy nie jeździłem na produktach tej marki-tylko i wyłącznie z tego powodu

Witaj Od razu zastrzegam, że to z własnego doświadczenia i według moich upodobań piszę, więc proszę nie krzyczeć. Według mnie Fox Talas to straszny syf jak na taką kasę jaką trzeba za niego wyłożyć. Jest tępą lagą. Jeździłem na Talasie 36 RC2 160mm i według mnie to był najgorszy amorek jaki miałem. Później przerobiłem go na Vana i to jest to! Porównując 3 Foxy które długo ujeżdżałem to podałbym je w takiej kolejności: 1. Van 36 RC2 160mm 2. Float 32 RL 150mm . . . . . . 3. Bardzo odległe trzecie miejsce Talas 36 RC2 160mm. Jeśli byś był skłonny odrzucić regulację skoku(z której akurat ja skorzystałem może kilka razy), to wtedy masz spory wybór: Van Float Revelation--->z regulacją też jest Lyrik(ale ten ma (chyba) tylko oś 20mm --->z regulacją też jest Marzocchi 44 --->z regulacją też jest Durolux(też oś 20mm) --->z regulacją też jest Ze zmianą skoku wziąłbym każdy inny byle nie Talas. Jeśli koniecznie musi być zmiana skoku zewnętrznie, to według mnie najlepszą opcją byłoby kupić Duroluxa i przepleść koło na oś 20mm bo jest na tyle tani, że kasy CI zostanie na piastę. A nawet jest obecnie mała promocja: http://endurotrophy.pl/forum/showthread.php?tid=2813 Edit: "Miskuzi", na ET jest ogłoszenie o RC2, czyli bez zewnętrznej zmiany skoku, co nie zmienia faktu, że według mnie to najlepsza opcja. Pozdrawiam

Jeżeli masz gwarancje, to sprawa jest oczywista, a jeśli nie, to pozostaje Ci tylko oddanie sprzętu do serwisu co by Ci wymienili tuleje ślizgowe.

Wystarczy linkę odkręcić z pokrętła na goleni. A jeśli cgcesz by blokada dalej działała, to musisz dodatkowo ściągnąć sprężynkę z tłumika, czyli musisz rozbebeszyć prawą goleń. Wystarczy, że ściągniesz pokrętło z goleni, później odkręcisz korek i wyciągniesz wtedy tłumik(czerwony taki ładny), wtedy w jego środku będzie sprężynka(będziesz ją na pewno widział przez dziurki w tłumiku). Jak już wyciągniesz tą sprężynkę, to blokada będzie działała ręcznie. Włala, problem z głowy

Krócej: Najprawdopodobniej trzeba wyjąć element nr.4, ale tak jak przedmówca pisał, dobrze byłoby widzieć wybebeszony amorek

Ale te 3cm gumy która chroni przed dobiciem to lekka przesada jest. zawsze możesz znaleźć coś na zastępstwo(np. 1cm gumy) i spokojnie wystarczy, a wideł będzie niższy o 2cm, a to jest całkiem sporo.

A jak nie, to manual w rękę i zobacz z czego to się składa i wyciąg to co niepotrzebne