No nic, myślałem, że może ktoś się z tym spotkał i coś doradzi. Wszyscy, których pytam, "uparli" się, że to ślizgi ale jakoś mi to nie po inżyniersku myśleć, że jeden ślizg ma tak duż luz a drugi wcale. Pozatym luz tylko przy końcówce świadczyłby, że co? tulejka się wyrobiła w stożek? Bez sensu .... Ogólny stan amorka oraz ilość i stan starego oleju też jakoś mi nie pasuje. Tak czy siak po rozłożeniu, czyszczeniu, smaroawniu, złożeniu i zalaniu nowym olejem jest jakby lepiej. Nie idealnie ale wyraźnie lepiej (albo tak sobie wmawiam ). Dzięki za zainteresowanie.