Skocz do zawartości

[Amortyzator] Suntour Raidon Air RL vs Raidon RL (sprężyna)


eqc

Rekomendowane odpowiedzi

Serwus, zastanawiam się nad dwiema opcjami. Raidon sprężyna czy powietrze. W ofertach sklepów dość dużo sprężyn z kolekcji 2013 różnica w cenie pomijalna ~500zł. Powietrzynych trochę mniej szczególnie z V-brake. W kolekcji 2012 w ogóle nie było Raidona w sprężynie, a wszystkie Raidony były w domyśle powietrzne. Teraz w domyśle są sprężynowe a powietrzne wyróżnione "Air". Tym bardziej więc nie wiem czy ta nowość (w tej serii) to jakieś bagno czy warta zakupu opcja. Podpowie ktoś coś? Ważę 76kg, wielkich wertepów staram się unikać z racji wątłej mechaniki skośnej kolana :)

Edytowane przez eqc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Żadna nowość, radion od zawsze był w 2 wersjach, wersje Coil czyli sprężyna stalowa zapewne będzie czulsza no i sporo cięższa. Wiadomym jest ze gazowce są już tak zaawansowane ze dorównują sprężynicom jednak nigdy chyba nie pobiją ich czułości.

 

Ale jak i tu tak i każdy inny medal ma 2 strony, sprężyna jest czulsza ale trudno dobrać odpowiednią dla siebie, zwłaszcza ze te widły w sklepie zazwyczaj bywają tylko z jedną. Sprężyna Coil jest bez awaryjna i nie wymaga serwisu ... żadnego, Air spring jest lżejsza jednak się zużywa traci ciśnienie itd ... i tak można piłeczkę odbijać.

 

Ja jestem raczej za sprężyna powietrzną za jej adjustability czyli łatwość dostosowania do potrzeb. Kiedyś były coil spring air, czyli sprężyna z asystą powietrzną ... dobre ... ale jednak ciężkie rozwiązanie i sie nie przyjęło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ceny sa różne od 360 za wersje z 2008 roku bodajże przez 460 do 530 zł. Duża większość z tego co widzę na sprężynie i tutaj bym sie zastanawiał między raidonem a XC32, gdyż ten najprawdopodobniej będzie żywotniejszy, występują w wersji soloair ale jeszcze takiej osobiście nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna nowość, radion od zawsze był w 2 wersjach, wersje Coil czyli sprężyna stalowa zapewne będzie czulsza no i sporo cięższa. Wiadomym jest ze gazowce są już tak zaawansowane ze dorównują sprężynicom jednak nigdy chyba nie pobiją ich czułości.

 

Ale jak i tu tak i każdy inny medal ma 2 strony, sprężyna jest czulsza ale trudno dobrać odpowiednią dla siebie, zwłaszcza ze te widły w sklepie zazwyczaj bywają tylko z jedną. Sprężyna Coil jest bez awaryjna i nie wymaga serwisu ... żadnego, Air spring jest lżejsza jednak się zużywa traci ciśnienie itd ... i tak można piłeczkę odbijać.

 

Ja jestem raczej za sprężyna powietrzną za jej adjustability czyli łatwość dostosowania do potrzeb. Kiedyś były coil spring air, czyli sprężyna z asystą powietrzną ... dobre ... ale jednak ciężkie rozwiązanie i sie nie przyjęło.

 

Bazowałem na katalogach dostępnych w necie, wynikało z nich że w serii 2012 Raidon nie było sprzężyny. Były natomiast w niższych seriach XCT, NRX i tym podobnych powiedzmy trekingowych do 300zł. Jak poczytałem tu i uwdzie to okazywało się, że są to sprężyny + elatomer - roziązanie słabe i mega twardniejące <15stC. To tak w kilku słowach dlaczego traktowałem sprężynę w Raidonie, serii bądź co bądź nie najniższej, jako nowość. Na forach czy stronach testingowych też słabo z info o Raidon Coil. To drugi powód dla którego uważam, że to rozwiązanie nowe lub mało popularne. Patrząc z kolei na popularność w sklepach dużo łatwiej kupić sprężynę niż powietrze, szczególnie z piwotami. Nie wiem więc, czy z jakichś tajemniczych powodów sprężyna zyskuje na popularności? Czy po prostu na koniec sezonu zostało to co się nie sprzedało w trakcie :) Wiem, że serwisowanie jest trudniejsze a zużywalność większa, niemniej nie zamierzam na nim jeździć do końca życia. Wytrzyma 3-4 sezony znaczy, że dobry sprzęt jak za tę kasę.

 

Podsumowując, chętnie przyswoję garść informacji nt. zalet i wad jednego bądź drugiego rozwiązania. Choćby dlatego, że nie śledze katalogów i rynku, nie zmieniam roweru co 2 lata, wymieniam jak się coś zepsuje.

Najbardziej jednak potrzebuję opini kogoś, kto miał do czynienia z konkretnymi modelami z Raidona Air lub Coil ze współczesnych roczników.

Jeżeli ktoś może polecić jakiś inny dobry widelec za ~500 zł to proszę.

 

A i jeszcze jedno, jestem w błędzie czy w wersjach sprężynowych można regulować twardość przez regulację naprężenia wstępnego sprężyny (gała na goleniu) i czy nie jest to substytutem regulacji ilości powietrza w Air?

Edytowane przez eqc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

http://www.srsuntour-cycling.com/SID=sic0a2e420587aa916759ac9fa723d53/dstore/products/Suspension+Fork/3170/RAIDON.html psze bardzo do wyboru do koloru :P coil posiada białą koronę a model 29 odwrotnie.

 

To o czym piszesz wynika z jednej rzeczy, tanie widelce a raidon zawsze był tani a kilka lat temu to i gorszy niż obecnie, zawsze mulą w niskich temperaturach ale to nie wina sprężyny a konstrukcji widelca która jest ... no tania. Jeżlei widelec jest smarowany olejem to nie stwardnieje tak jak ten na smar. 

 

Natomiast widelce gazowe w niskich temp. staja sie miększe bo ciśnienie gazu spada. Podstawowa różnica jaka jest miedzy XC32 a Raidonem to poza troszkę wyższą ceną XC jest fakt ze on jest smarowany olejem a raidon smarem, z tego co wiem dlatego też jego bym polecił mimo ze dość drogi będzie lepszy.

 

Poniżej 500zł to pewnie spinnery zostają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli z tym smarem i olejem. Skoro widelec ma sprężynę stalową lub "powietrzną" jako medium ściskane, no to ono odpowiada za jego uginanie się bądź nie. Smar lub olej odpowiada za eliminację tarcia. a nie jest medium. Jedyne miejsce gdzie olej za coś odpowiada to tłumik, (szybość powrotu). Czy może czegoś niewiem o konstrukcji elementu sprężynującego?

 

Tak czy inaczej proszę o opinie ludzi którzy mieli do czynienia z:

Raidonem AIR

Raidonem Coil

pracującym na ~75kg masy operatora roweru.

RS XC32 - trudno kupić z piwotami pod v-brakee

ew. coś innego ~500zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Jedyne miejsce gdzie olej za coś odpowiada to tłumik, (szybość powrotu).

Oprócz tłumienna powrotu ,olej może być odpowiedzialny za tłumienie kompresji. Jego ilość, gęstość i sposób jego przemieszczania się podczas ugięcia ma znaczny wpływ na charakterystykę pracy amortyzatora. 

Jeśli mnie pamięć nie myli, to Raidon ma fabrycznie ustawione,nie regulowane  tłumienie kompresji. W niskich temperaturach gęstniejący olej spowalnia pracę tłumika- stąd objaw "zamulenia" amorka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli z tym smarem i olejem.

Dobrze zauważyłeś że odpowiada za eliminacje tarcia, jednak zmarznięty smar robi to dużo gorzej niż olej, należy wziąć pod uwagę ze widelec spręzynowy "trze" tylko na uszczelkach i ślizgach a powietrzny ma jeszcze tarcie na oringach. sprężyny.

 

Dodatkowo Epicon a wiec zapewne także i Raidon posiada sprężynę negatywną stalową ... a rozwiązanie solo air RSa czy inny producentów wstawia w to miejsce komorę powietrzna co sprawia ze dla każdej wagi widelec pracuje optymalnie a ten na sprężynie stalowej tylko w danym zakresie.

 

Oczywiście nie demonizuje tutaj Suntoura bo to i tak jedne z lepszych widelców w tej cenie które pracują całkiem fajnie a sam posiadam damper epicona, ale warto sie rozglądać za innymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy w czymś pomogę, ale od niedawna posiadam wspomniany amorek RS XC32 solo air i jak dla mnie jest bardzo ok :)  Pracuje płynnie, jest czuły i nie mam się do czego przyczepić. Co prawda jest to mój pierwszy normalny amortyzator (przesiadłem się z Suntoura XCM, różnica jest kolosalna, wręcz nie do opisania), ale nie mam zastrzeżeń i jak najbardziej polecam ten widelec.

 

Przepraszam za spam, ale mam drobne pytanie i nie chcę zakładać nowego tematu, na forum jest już tego sporo. Czytałem naprawdę dużo o tym, ale zdania w tym temacie są różne, dlatego pozwolę sobie zapytać tu.

Osobiście nie mam odpowiednich narzędzi i jestem zielony w serwisowaniu i rozbieraniu amortyzatorów a w moim najbliższym serwisie nie zajmują się wymianą oleju w amortyzatorach. Moje pytanie dotyczy wymiany oleju w tym amorku - nadmienię, że nie jestem zapalonym riderem, lubię pojeździć w wolnym czasie po leśnych ścieżkach i szosach (sezonowo ok 1000km, więc mało), o rower bardzo dbam i jeżdżę TYLKO w czystych i suchych warunkach, systematycznie czyszczę golenie i uszczelki amortyzatora. Czy mimo takiego dbania o amortyzator muszę wymieniać olej w amortyzatorze np po sezonie czy jeśli amortyzator będzie pracował bez zastrzeżeń to mogę jeździć np 2 sezony lub dłużej bez serwisowania widelca? Bardzo proszę o odpowiedź i dziękuję.

Edytowane przez filipog44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie bo to nie jest widelec OB czyli open bath, otwarta kąpiel olejowa, co za tym idzie olej w tłumiku jest hermetycznie zamknięty przed światem wiec zużywa sie powoli, ten w goleniach którego jest raptem kilka ml, uzupełnia sie jeżeli go brakuje. Tak wiec jeżeli dbasz o czystość goleni nie ma potrzeby do niego zaglądać, profilaktycznie można raz na sezon zdjąć golenie wyczyścić i złożyć. Dopiero jak tłumik zacznie świrować trzeba zrobić grubszy serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...