Skocz do zawartości

[oczy otwarte!] patrz przed siebie


Gość Green

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Green

W odstępie dwóch tygodni miałem niezły wypadek, jadę rowerem gadam z kolegą itp. nagle gwałtowne zahamowanie... okazało się że w słup wjechałem , urazy ból brzucha pół godzinny oraz części co najmniej intymnych. kask się nie przydał tym razem :) patrzcie gdzie jedziecie ^^! :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niedawno miałem taki śmieszny przypadek. Dróżka, przede mną kilka rowerów wlecze się niemiłosiernie, ja spokojnie jadę patrząc na licznik i starając się utrzymać stałą prędkość od czasu do czasu zerkając kątem oka przed siebie. Oczywiście depnąłem ostro i biorę się do wyprzedzania, oczywiście nie patrząc przed siebie :(. Nagle patrzę a tu z naprzeciwka jedzie druga grupa rowerowa a ja jadę na czołówkę :D . Na szczęście mam dobre hamulce :028: Tak wcisnąłem klamkę, że zablokowałem przednie koło i zatrzymałem się pomiędzy tymi, których chciałem wyprzedzić a tymi którzy jechali z przeciwka. Najadłem się wstydu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mialem okolo 2 lata temu fajnego dzwona :D Jade sobie między blokami i patrzylem w bok. Obracam się i juz bylo za pozno. Uderzyłem w taki bialo-czerwony slupek. Wylecialem przez kierownice. Licznik polamany, lekkie wgniecenie kierownicy, manetka polamana- wisiała na samej lince :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słupki nie groźne, TIRy owszem. Osobiście nie wpadłem ale mało co.

Jechałem sobie w słoneczny dzień jak zazwyczaj (asfaltem). Patrze na lewo a tam jakaś ładna pani spaceruje w białych półprzeźroczystych spodniach (stringi było widać). Tak patrzac na tę powabną kobiete, wjechałem na skrzyżowanie i obudził mnie klakson TIRa. Zwiałem ale mało brakowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu wychylilem się bardzo mocno do przodu gdyż chciałem zobaczyć jak bardzo mam krzywy amor (to już inna bajka) oczywiście nie patrzyłem gdzie jade i wjechałem w poloneza naszczęście pozbawilem go tylko lustrka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja w tamtym roku we wrześniu miałem wywrotkę. Jechałem sobie po lesie jakąś ścieżką dobrze utwardzoną i się rozglądałem w poszukiwaniu oznaczeń szlaku rowerowego. Hmm tak się rozglądałem, że nagle przefrunąłem przez kierownicę i znalazłem się w krzakach. Miałem niezłego stracha, był to mój pierwszy wypadek od kilku lat a że i wiek już nie ten to się obawiałem że coś mi się stało z kolanem. Wstałem ostroźnie, skończyło się na sporym zdarciu skóry na kolanie i bólu tejże części nogi przez kolejny miesiąc. Oczywiście najechałem na korzeń wystający z ziemi. Wystarczyło, żebym patrzył się przed siebie a nie gdzieś w górę:P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wjechałem na skrzyżowanie i obudził mnie klakson TIRa.

 

Ja miałem podobna akcję... Zagapiłem się na opalającą się w ogródku panią no i pewnie jakieś koło wpadło mi w dziurę bo się nagle przewróciłem... Kiedy podnosiłem głowę z jezdni, jakieś 20-30cm od mojej twarzy śmignęło koło TIRa... ech pamiętam że omało mi wtedy zwieracze nie puściły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słup to i mi zdarzyło się zaliczyć,na szczęście tylko koło lekko scentrowałam ;)

A odnośnie samochodów to często zdarza mi się zwracać na siebie uwagę kierowców,zwłaszcza tych jadących z naprzeciwka :) !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem sobie w słoneczny dzień jak zazwyczaj (asfaltem). Patrze na lewo a tam jakaś ładna pani spaceruje w...

Ze mną była podobna sytuacja (słoneczny dzień, brak asfaltu - bita droga, jechałem z górki), zagapiłem się na przechodzącą akurat postać do tego stopnia że wpadłem do przydrożnego rowu <_< (zakręt był).

Ale miałem sam z siebie ubaw :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te kobiety...ja myślę że to jest ich chytry plan wykończenia rasy męskiej :P:D :lol:

 

Zamiast oglądać się na przechodne laski znajdzcie sobie taką,która z Wami pojeździ i gapcie się na nią :)

Będzie bezpieczniej!A tak pozatym to pewnie pojedzie przed Wami...,z uwagi na gorszą kondycje... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam kiedys przez przypadek jadac sobie asfalcikiem dosc nierównym z góreczki dosc stromej u której to stup było skrzyzowanie. Oczywiscie trafił sie jakiegos debila który dopadł sie własnie samochodu uznajac ze to on ma pierwszenstwo wpadł na skrzyzowanie, ja jadac z predkoscia chyba ok 50 km zaczalem gwałtownie lapac za klamki ale pech chciał i wlasnie poszla mi linka od tylnego hamulca nie pozostało mi nic tylko hamowac pol na pól nogami i przednim hamulcem.. Zblizałem sie coraz bardziej do samochodu wykonałem manewr i przy predkosci 20 km wpadłem w row. Stałem sie posmiewiskiem przechodzacych pieszych. A wszystko pr5zez debila ktory wlasnie dorwał sie samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś jechałem pod gorke brukowa nawierzchnią. jade powoli , staję bo chciałem skręcić w lewo i stoje. I Jakiś Renault Kangoo mnie przepuszcza no to podjechalem do lewej, patrze czy z naprzeciwka nic nie jedzie, nie jedzie, ruszylem a tu z tyłu jakiś pedal w bmw wyprzedza renowke i trąbi na mnie, no to ja mu fakju i wieje. jeszcze chyba mnie gonil ale jak zjechalem w osiedle to go zgubiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam kiedys przez przypadek jadac sobie asfalcikiem dosc nierównym z góreczki dosc stromej u której to stup było skrzyzowanie. Oczywiscie trafił sie jakiegos debila który dopadł sie własnie samochodu uznajac ze to on ma pierwszenstwo wpadł na skrzyzowanie, ja jadac z predkoscia chyba ok 50 km zaczalem gwałtownie lapac za klamki ale pech chciał i wlasnie poszla mi linka od tylnego hamulca nie pozostało mi nic tylko hamowac pol na pól nogami i przednim hamulcem.. Zblizałem sie coraz bardziej do samochodu wykonałem manewr i przy predkosci 20 km wpadłem w row. Stałem sie posmiewiskiem przechodzacych pieszych. A wszystko pr5zez debila ktory wlasnie dorwał sie samochodu.

Proponuję spisywać numeru takich typków. Potem bandą rowerzystów dorwać takiego i za jaja na latarnię. Przynajmniej by swoich durnych genów dalej nie przekazał. ;)

 

Ja kiedyś jechałem pod gorke brukowa nawierzchnią. jade powoli , staję bo chciałem skręcić w lewo i stoje. I Jakiś Renault Kangoo mnie przepuszcza no to podjechalem do lewej, patrze czy z naprzeciwka nic nie jedzie, nie jedzie, ruszylem a tu z tyłu jakiś pedal w bmw wyprzedza renowke i trąbi na mnie, no to ja mu fakju i wieje. jeszcze chyba mnie gonil ale jak zjechalem w osiedle to go zgubiłem.

Jechał z Tobą? :P Gość miał chyba jakieś problemy ze sobą.

 

Moim zdaniem powinny być na takich kierowców nakładane bardzo surowe kary. Stanowią spore zagrożenie. Swoją drogą zachowanie w/w kierowców to kolejny dowód na dyskryminację rowerzytsów w Polsce. Przynajmniej ja zwykle spotykam się z bardzo rozsądnymi kierowcami. Ale już parę razy miałem też bardzo sytuacje. Coś z tym trzeba zrobić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kary powinny być nakładane na kierowców tirów,którzy przejeżdżają zaraz przy kierownicy i do tego trąbią jakby ich poje***o!O mały włos nie zostałabym dzisiaj zdmuchnięta z drogi,pomijając już fakt,że klakson wybił mnie zupełnie z rytmu jazdy,no i przez chwile nie wiedziałam co się dzieje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiry czasem nie są złe, jak sią jedzie prawą stroną i taki TIR ze 80/ 90 na wyciągnięcie reki przejedzie to podmuch wiatru, normalnie działa to jak dopalacz :twisted: .

A wracając do tematu to kiedyś jak przywaliłem w krawężnik, to Snike Bike na miejscu na był.

Ale nie będe pisał co było tego powodem :blush: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wracajac z pracy rowerkiem ok godz 20:30 - jadac dosc ruchliwa ulica przedmna smigala "L" - jakas malo inteligentna pacjentka. Dojezdzalem do swiatel, ta zauwazyla mnie w lusterku i zaczela perfidnie pulsacyje ale agresywnie hamowac co jakies 5m, malo brakowalo i bym sie wpakowal w zderzak punciaka w ktorym jechala. Na czerwonym podjechalem pod lewe drzwi, ta sie odrocila i szczerzy jape mysle sobie heh ty ku... zlapalem bulwersa pokazalem f**kera i mela na szybe. Chyba sie zdenerwowala bo zgasl jej samochod :]. Zielone sie zpalilo i pojechalem dalej. Kto produkuje takie stworzenia?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz ZonX ale wtopiłeś, bo jej zwyczajnie gasł samochód, który się dławił i dlatego tak "hamował co 5m". A szczerzyła się do ciebie, bo jej było "głupio". Nigdy nie miałeś jazd na prawko? Nigdy nie widziałeś, że takie rzeczy się dzieją? Ja takie zachowania widzę bardzo często bo to narmalne u początkującego kierowcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Najprawdopodobniej to instruktor widząc Ciebie w lusterku przyhamował parę razy, żeby dać Ci do zrozumienia, że jedziesz za blisko i masz się odczepić. To zupełnie normalne zachowanie i według mnie Ty zachowałeś się nieodpowiednio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...