Skocz do zawartości

[Gliwice] wspolne jezdzenie


riker

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

niestety nic nie wiem. sam myśle czy by nie jechać?

 

edit.

niestety jade też na ten wyscig.:] wiec niestety na dsd mnie nie zobaczycie. :) szkoda ale to jest silniejsze odemnie.

Napisano

Ja z Dąbrowy G. przyjadę. Co prawda śmigam na crossie z oponkami 700x35, ale terenu się nie boję. Z Baraniej zjeżdżałem, na Jura Marathonie byłem, więc trochę błotka mnie nie odstraszy :) Tylko napiszcie kiedy mam się stawić.

Napisano

a ja jade po to zeby sie dobrze bawić ;] a na dsd hm. mógłbym sie pokazać popołudniu zaraz po tych zawodach jak bede wracał. ale to też nie na 100% bo niewiem w jakim bede stanie.

Napisano

Mi pasi niedziela, już trochę DSD obadaliśmy z dresikiem w czwartek super teren :P

 

Moja propozycja 11 przed dworcem PKP ( dla tych z Gliwic ), w DSD bylibyśmy kolo 12 i tam można się spotkać z reszta ludzi.

 

Co do wyścigu... w poprzednim roku wpisowe wynosiło 10 zł, przejechanie trasy zajeło mi cienkiemu bolkowi jakieś 40 min,trasa całkiem ciekawa chociaż dla ludzi z Gliwic zjeżdżona już na większość możliwych sposobów, nagród brak tzn, są ale dla zwycięzców klasyfikacji generalnej po ostatnim wyścigu. Jak dla mnie szkoda połowy dnia spędzonego tam dla tak kiepsiego wyścigu.

Napisano

jutro juz nie dam rady sie z Wami chyba zobaczyć. musze bika przygotować i ogólnie.;/ a tam jade sie dobrze bawić a na nastepna edycje też może pojadę. Zobacze jak mi jutro pójdzie.

Dezerter czemu nie pisałeś? byłem w okolicy w czwartek.:]

Napisano

dezerter dzieki za info, bo nieciekawie byloby czekac jak jelonek pod pkp ... mam nadzieje ze nikt tego nie doswiadczyl ^_^

 

moze za tydzien w sobote/niedziele o 11?

Napisano

Ekipa się posypała, ale nic nie szkodzi, pojechałem sobie za to do Krakowa. Pogoda dopisała, nawet Tatry było widać z drogi ;)

Napisano

Shotgun, jak rozmumieć trp:403,2 ? 10 godzin w siodle z prędkością 40 km/h ?

 

W alpy też jeździsz na rowerze ??!.........a pireneje.......w sumie 4000 km to tylko 100 godzin, w 4 dni obrócisz bez spania.

 

gratulacje. jesteś moim Hero. Aż strach z tobą jeździć.........pewnie na luziku podjeżdżasz pod skrzyczne na "blat-oś", a jak sprintujesz to z 70-75 km/h

Napisano

Riker nie rozumiem Twojego podejścia do sprawy. Przecież każdy jest inny, jeden lubi to a drugi tamto. Ty, np. lubisz zjazdy, enduro, wolną jazde bez wyrzeczeń, ale taki Shogun moze lubiec zylowac sie na rowerze i spedzil calutki dzien na nim zeby wykrecic 400km.

Napisano

Pewnie, bez problemu. Czasami tylko tacy smieszni panowie mowia ze impreza zamknieta, na nich dziala predkosc powyzej 40km/h albo objechac dookola :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...