Skocz do zawartości

[rower] Zakup KROSS Level B2 (29er)


TomekK82

Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze.

 

Przejedź się na jakimkolwiek rowerze crossowym i 29" zanim cokolwiek kupisz. Widzę, że zabierasz się do całości od dupy strony, a tłum "ekspertów' się przekrzykuje nawzajem.

 

Za 2000zł cudów od roweru wymagać się po prostu nie da, dywagacje na temat osprzetu nie mają większego sensu, bo do wycieczek każdy się nada, przy nawet lekkich szaleństwach każdy raczej wcześniej niż później się rozsypie. Niezależnie czy to będzie cross czy 29". W tej cenie rowery są czysto rekraacyjne

 

Sam ważę ponad 110kg jeździłem 8 lat na crossie od 6 lat katuję 29" i do crossa nigdy wrócę.

 

Także tyłek sprzed kompa, połaź po sklepach poprzymierzaj się do rowerów.

 

A pitolenie o tym, że dwukomorowe obręcze są wzmacniane odłóż miedzy bajki, bo wszystko zależy od tego jak i z czego sa zrobione.

 

Pozdrawiam.

 

 

No tak szczerze to już przymierzałem kilka rowerów, tylko nie takie jak tu chcę kupić, a o poradę lepiej zapytać kogoś obeznanego, bo ja do tej pory nie wiedziałem nawet jaka jest hierarchia w osprzęcie Shimano.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No tak szczerze to już przymierzałem kilka rowerów, tylko nie takie jak tu chcę kupić, a o poradę lepiej zapytać kogoś obeznanego, bo ja do tej pory nie wiedziałem nawet jaka jest hierarchia w osprzęcie Shimano.

 

W rowerze za te pieniądze ta wiedza jest wg mnie zbędna. Rower i tak przy ostrzejszej jeździe się dość szybko rozleci przy Twojej wadze. Niezależnie od tego jakiej marki by nie był (Z pominięciem chińsko- marketowego szrotu) i czego by nie udawał. 

 

Przy rekraacyjnej jeździe osprzet nie ma wielkiego znaczenia. Dobrze wyregulowana grupa Tourney działa tak samo precyzyjnie jak wyższe, tyle, że trochę wolniej i pod mniejszym obciążeniem, co w tym przypadku ma małe znaczenie.

 

Wybierz rower wygodny taki jak ci się podoba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

W rowerze za te pieniądze ta wiedza jest wg mnie zbędna. Rower i tak przy ostrzejszej jeździe się dość szybko rozleci przy Twojej wadze. Niezależnie od tego jakiej marki by nie był (Z pominięciem chińsko- marketowego szrotu) i czego by nie udawał. 

 

Przy rekraacyjnej jeździe osprzet nie ma wielkiego znaczenia. Dobrze wyregulowana grupa Tourney działa tak samo precyzyjnie jak wyższe, tyle, że trochę wolniej i pod mniejszym obciążeniem, co w tym przypadku ma małe znaczenie.

 

Wybierz rower wygodny taki jak ci się podoba. 

 

 

I pewnie tak zrobię, choć nie ukrywam że znalazłem blisko siebie sklep w którym mają właśnie większe ramy i właśnie "marki" rowerów o których tu pisałem.

Doskonale wiem, że za takie pieniądze to rower typowo budżetowy.

Ale ja już pisałem o tym że nie mam zamiaru na początek wywalić dużej kwoty na rower, powiedzmy że ten zakup będzie przynajmniej kontrolowany, świadomy i doradzony przez ludzi co coś wiedzą, w przeciwieństwie do mnie.

 

Mam nadzieję że będzie tym lepiej się jeździło niż makrokeszem za 600zł, bo jak do tej pory to miałem okazję tylko takimi wynalazkami jeździć, czego oczywiście nie wspominam dobrze.

 

A to czy jest wytrzymały czy nie to faktycznie wyjdzie w praniu, jak nim trochę poganiam to zdam relację jak mi ta jazda idzie.

Wiadomo że na początku to będę musiał na wyrobieniu kondycji się skupić, ale to już inna bajka.

 

Na sobotę umówiłem się już na przymiarki, mam nadzieję że wyjdę ze sklepu z rowerem.

Edytowane przez TomekK82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi sie aby do jazdy rekreacyjnej rower budzetowy kosztowal 1900zl. Jak ktos che jezdzic na zawodach to sie zgodze. Sadze raczej, ze to zupelnie przyzwoity rower rekreacyjny i jesli bedzie uzywany zgodnie z przeznaczeniem to nic sie w nim nie rozpadnie i moze posluzyc ladnych pare lat. Patrzac chocby na Krossa - Alivio, a nawet Altus przyzwoite przerzutki, ktore prawidlowo konserwowane wytrzymaja lata, na piastach Joytech przejezdzilem conajmniej kilkanascie tysiecy km i nadal dzialaja jak nowe. Lancuch i opony zawsze sie wymienia po jakims czasie. Podobnie blaty czy koronki ale  te prawidlowo konserwowane moga sluzyc latami. Tu raczej nie ma co sie bardziej zepsuc w porownaniu do roweru za powiedzmy 3500zl. Nawet jesli cos siadzie za wczesnie ale juz po gwarancji to wydatek nie bedzie raczej wielki i rower po naprawie nadal moze sluzyc dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha bym zapomniał, jeszcze trochę was podręczę, odnośnie hamulców tarczowych, a dokładnie hydraulicznych i mechanicznych, tak czytam i widzę że mechaniczne wcale nie muszą być gorsze od hydraulików.

A przy zastosowaniu rekreacyjnym to pewnie w ogóle tego nie brać pod uwagę?

 

No i widzę że dużo osób które spróbowało tarczówek twierdzi że nie wróci do V-ek, tylko tu chodzi o bardzo dobrej klasy sprzęt który przy moich typach nie występuje.

 

Ale czy tak naprawdę te tanie tarczówki nie sprawią mi więcej kłopotu niż V-ki i czy nie będą za słabe do mojej wagi (ponoć przy mojej wadze 114kg to zalecane są 180mm, ale wiem już że można wymienić same tarcze na większe).

Chodzi mi oczywiście o konkretne modele hamulców, czyli Shimano DB-M395 (hydrauliczne) 160mm oraz Shimano Disc M375 (mechaniczne) 160mm.

I już nie pytam się które lepsze, bo wiem że to i to słabizna, ale mogę wybrać mniejsze zło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się pojeździłem, testowałem, aż mnie już sprzedawcy mieli dość, pojechałem z nastawieniem na Kross Evado 2.0, ale jednak najwygodniej było na Northtec CALEDON DB 2013, oczywiście rozmiar 23".

W końcu rower który jest dopasowany do mnie i naprawdę jazda na nim to czysta przyjemność.

 

Odnośnie hamulców hydraulicznych Shimano DB-M395, hmm... w sumie to dla mnie coś nowego, ale w końcu nie muszę cisnąć klamek aż mi palce sinieją, a rower zatrzymuje się, a nie zwalnia, zobaczymy jak to będzie się sprawować na dłuższą metę.

 

Przerzutki no pewnie będzie trzeba po kilku jazdach wykonać regulację, bo coś pod wieczór to coś tak czasem długo przełączały się, ale wiem że to wszystko się jeszcze układa i przegląd zerowy jest bardzo wskazany.

 

No i amortyzator, chyba to jest jednak wada tego że jednak jest tani, bo jakoś nie czuję tej amortyzacji, a jak na postoju go naciskam, to takie jakby zacięcia ma, jak pokazywałem to sprzedawcy to mi powiedział że po czasie się rozchodzi, ale żebym się nie spodziewał cudów bo to jednak ta niska półka amorków. Może trochę go naoliwić trzeba, to może trochę poprawi pracę. Ten amor ma regulację naprężenia wstępnego, tylko że ta regulacja to tak tylko trochę zwiększa te naprężenie wstępne.

 

Wrażenia po kilku kilometrach ogólnie są pozytywne i przyjemne, jednak czuję że mi siodełko trochę naciska w pewne miejsce i chyba muszę go delikatnie do przodu pochylić, no i mostek dobrze że ma regulację, bo jednak delikatnie do góry pójdzie i nie wiem czy może na krótszy nie przydało by się go wymienić, ale to może w przyszłości. Z dodatkowych niedogodności to jeszcze mnie dłonie na zewnętrznej stronie trochę bolą, ale myślę że to kwestia przyzwyczajenia, a jak nie to chwyty zmienię na inne.

 

No więc to było by na razie na tyle.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogratulować zakupu i miłej jazdy przez wiele km :thumbsup:

Co do bolących dłoni tudzież nadgarstków polecam rogi - świetna sprawa :teehee:

 

 

Dzięki. Z rogami zobaczymy, na razie muszę trochę kilometrów zrobić aby trochę wyczuć rower.

 

Pogratulować co do hamulców to będziesz zadowolony największa przyjemność to to że hamują w każdych warunkach atmosferycznych. Daj zdjęcia

 

No może dziś się okaże że wypróbuje je w deszczu, choć wolałbym jeździć jak jest sucho, ale wiadomo jak jest.

Co do zdjęć to na pewno dam, tylko muszę je najpierw zrobić, możliwe że w ten weekend coś pstryknę i wrzucę do galerii.

Edytowane przez TomekK82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To one naprawdę są matowe :w00t: Jak nowe Maserati...

No tak jakby :), ale z tego co się dowiedziałem od sprzedawcy to tylko ta wersja kolorystyczna jest matowa.

Jak siodełko? Takie garbate kiedyś dawało mi się we znaki.

Mi niestety też daje się we znaki, a raczej w tyłek.Już zastanawiam się nad wymianą, ale na jakie?

Bieg wrzucony jak na zjeździe w przepaść i ogień :thumbsup:

Tak dokładnie bo wcześniej był zjazd i nie mogłem się oprzeć prędkości.

 

Pogratulować i jak najmniej urwanych ścieżek...

 

Dzięki, wzajemnie.

Edytowane przez TomekK82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siodełka z otworem na środku są bardzo wygodne, ale to indywidualna kwestia. I na pewno nie takie wygięte :sick:

 

 

No to może jakieś sugestie bo jak wiesz jestem zielony jak w temacie jak szczypiorek na wiosnę.

A jeśli chodzi o indywidualne dopasowanie to tak, tylko sam stwierdziłeś że takie siodełko ci uwierało więc mamy podobne upodobania do siodełka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz po prostu wyczuć czy wystarczy Ci, że zmienisz na płaskie czy powinno być szersze.

Jak dla mnie to musi być wklęsłe na środku i minimum 15 cm szerokośći. Nie toleruję też sportowych desek... Ciężko coś doradzić bo jakiś znawca tematu siodełek nie jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Musisz po prostu wyczuć czy wystarczy Ci, że zmienisz na płaskie czy powinno być szersze.

Jak dla mnie to musi być wklęsłe na środku i minimum 15 cm szerokośći. Nie toleruję też sportowych desek... Ciężko coś doradzić bo jakiś znawca tematu siodełek nie jestem.

 

 

No to z siodełkiem mam już spokój, wystarczyło trochę je pochylić do przodu.

 

Ale pojawił się problem z suportem, przynajmniej tak mi się wydaję.

Mianowicie jak jadę na stojąco na największym biegu z przodu, to słyszę jak łańcuch w jednym miejscu ociera o przednią przerzutkę.

Pewnie oś suportu się zaczyna wyginać, więc szykuje się wydatek.

Teraz tylko dylemat co kupić żebym nie zbankrutował i nie musiał po kolejnych kilkudziesięciu kilometrach znów wymieniać suport.

 

Z tego co już się wywiedziałem to ponoć można wymienić na taki drążony w środku o większej grubości, tylko chyba przy takim rozwiązaniu będę musiał wymienić też korbę, bo jest inny system mocowania korby, u mnie jest na kwadrat, a te grubsze rurowe to już na wypustach są.

 

PS Regulacja przerzutki nic nie pomaga, bo jak nie ociera od zewnętrznej strony to od wewnętrznej i odwrotnie. Nie wiem też jak sprawdzić jaki dokładnie mam model tego suportu.

 

 

 

Hmmm... na dodatek jak dopiero się przejechałem teraz kilka km to zaczęło coś pękać w tylnej piaście.

Piasta SRAM MTH-306 http://www.sram.com/sram/mountain/products/sram-306-hub

Czyli wygląda na to że łożyska w tylnej piaście też szlak trafia.

 

Może pomyślę nad oddaniem na gwarancję, ale jak wstawią mi to samo co jest teraz to będzie dalej lipa, więc może da się wymienić łożyska na jakieś dobrej jakości, oczywiście bez wymiany piast.

 

 

Znów liczę na waszą pomoc.

 

Tu film na którym jest słychać charakterystyczne stukanie.
[sharedmedia=videos:videos:150]

 

Edytowane przez TomekK82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że oś i korba nie jest sztywna to nie jest żadna usterka. Tak już po prostu jest. Chcesz sztywności to będziesz musiał przejść na Octalink albo w ogóle HT (to drążone), czyli wymiana suportu i korby = koszty nowego suportu, nowej korby i narzędzi do wykonania całej operacji.

Ja mam suport na kwadrat, ale mi wystarczy bo ja nie jeżdżę na stojąco - wolę zredukować i szybciej kręcić niż na siłę cisnąc. Jazda na silę ogólnie jest mniej wydajna i zużywa napęd...

I masz rację regulacja przerzutki nic nie da :bye2:

 

Co do piasty to ja mam taką samą w 29er'ze i łożyska po 1000 km kręcą się jak nowe. Ta piasta raczej nie jest na "maszynowych" łożyskach, więc ich wymiana nic nie da. Odgłos rzeczywiście jest jakby zużytego łożyska, ale to się kwalifikuję na gwarancję, a nie da grzebanie w nowym rowerze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że oś i korba nie jest sztywna to nie jest żadna usterka. Tak już po prostu jest. Chcesz sztywności to będziesz musiał przejść na Octalink albo w ogóle HT (to drążone), czyli wymiana suportu i korby = koszty nowego suportu, nowej korby i narzędzi do wykonania całej operacji.

Ja mam suport na kwadrat, ale mi wystarczy bo ja nie jeżdżę na stojąco - wolę zredukować i szybciej kręcić niż na siłę cisnąc. Jazda na silę ogólnie jest mniej wydajna i zużywa napęd...

I masz rację regulacja przerzutki nic nie da :bye2:

 

Co do piasty to ja mam taką samą w 29er'ze i łożyska po 1000 km kręcą się jak nowe. Ta piasta raczej nie jest na "maszynowych" łożyskach, więc ich wymiana nic nie da. Odgłos rzeczywiście jest jakby zużytego łożyska, ale to się kwalifikuję na gwarancję, a nie da grzebanie w nowym rowerze...

 

 

No to trochę lipa jak suport ma się wyginać, ja czasami wolę wstać na nogi i ostrzej pojechać pod górę.

Znalazłem taki "tańszy" zestaw:

Wkład suportu Shimano BB-ES25 octalink - 40zł

http://sklep.kastor-bike.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage_new.tpl&product_id=231&category_id=78&option=com_virtuemart&Itemid=82

Mechanizm korbowy Shimano FC-M431-8 Octalink 48T - 155zł

http://sklep.kastor-bike.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage_new.tpl&product_id=999&category_id=8&option=com_virtuemart&Itemid=14

 

Czy taki zestaw zapewni mi sztywność przedniej części napędu?

A może da się trochę taniej?

A może jest coś na kwadrat tylko dużo lepszej jakości i będę musiał zmieniać korby?

 

 

Z piastą wychodzi na to że to może być wada fabryczna?

Bo rowerem pojeździłem jak do tej pory nie więcej jak 100km, bo niestety mam taką pracę że tylko w weekend mogę trochę pojeździć.

 

 

Więc oddam rower do naprawy gwarancyjnej i zobaczę też co powiedzą na odkształcony suport.

Edytowane przez TomekK82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może jest coś na kwadrat tylko dużo lepszej jakości i będę musiał zmieniać korby?

To co masz w tym momencie założone niestety sztywne nie jest. To w ogóle skandal że do roweru za taką cenę producenci zakładają komunijny osprzęt. O kwadracie zapomnij od razu. Nie sądzę też  żeby przejście z kwadratu na octalink to był dobry pomysł-zdecydowane lepiej od razu na HT np Deore 590.

 

Zyskasz sztywną stalową oś, zewnętrzne łożyska oraz sporo bo ok 400-500g wagi i to wszystko za ok 250-270zł . w cenie masz wkład suportu.

Niestety taniej się nie da, chyba że poszukasz części używanych.

Edytowane przez Teodoryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co masz w tym momencie założone niestety sztywne nie jest. To w ogóle skandal że do roweru za taką cenę producenci zakładają komunijny osprzęt. O kwadracie zapomnij od razu. Nie sądzę też  żeby przejście z kwadratu na octalink to był dobry pomysł-zdecydowane lepiej od razu na HT np Deore 590.

 

Zyskasz sztywną stalową oś, zewnętrzne łożyska oraz sporo bo ok 400-500g wagi i to wszystko za ok 250-270zł . w cenie masz wkład suportu.

Niestety taniej się nie da, chyba że poszukasz części używanych.

 

Jakby zechcieli włożyć do niego lepszy osprzęt to ten rower tyle by nie kosztował. Sam osprzęt jest dość przyzwoity jak na tej klasy rower więc słowo skandal jest z deka na wyrost.

 

Moja dobra rada to kup sobie taką korbę na octalinku http://www.bikeatelier.pl/naped/korby/mechanizm-korbowy-shimano-deore-fc-m521 do tego wkład suportu i ciesz się jazdą. System wielowpustu jest praktycznie tak samo sztywny jak korb z osiami zintegrowanymi. Nic nie będzie Ci ocierać a i być może zaoszczędzisz na wymianach łożysk w HT. Nie wież w bajki, że HT to takie panaceum na wszystko. Ma zalety i wady a jedną z nich są właśnie łożyska. Octalink ma jak dla mnie jedną wadę czyli warzący trochę suport. I tylko dla tego jest mniej popularny bo nastała moda na liczenie gramów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wież w bajki, że HT to takie panaceum na wszystko. Octalink ma jak dla mnie jedną wadę czyli warzący trochę suport. I tylko dla tego jest mniej popularny bo nastała moda na liczenie gramów.

Octalink to też dobra rzecz ale jak już go masz,wtedy  możesz tam sobie wsadzić deore zamiast jakiegoś taniego altusa. Polecasz  w cenie HT sprzęt ok 300-400g cięższy, gdzie sens? Na dodatek już wyższych modeli na octalinkach nie ma (czyt trwałych, sztywnych i lekkich). A w HT jak ci polecą łożyska to kupujesz bardzo trwały wkład accenta na typowych maszynowych po parę zł i problem z głowy. Zrób to samo z octalinkiem ;) no polecam zaprzyjażnić się z ortografią ;)

Edytowane przez Teodoryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc pomijając fakt że rower musi pojechać na naprawę łożyska w piaście tylnej postanowiłem poszukać korby i suportu.

 

Znalazłem takie coś:

Prowheel PRIME-401-PT

Materiał korb: Stop AL-6061-T6
Materiał zębatek: CrMo
Kolor korb: Czarny anodowany
Długość korb: 175mm
Zębatki: wymienne 44/32/228 BCD-104/64mm
Połączenie z B.B.: PR oś drążona 24mm
Miski suportu: PT-BSA 68/70/73mm (w komplecie)
Masa: 1090 g (bez misek)
Zastosowanie: napędy 9 biegowe
W komplecie: korek i kluczyk do korka

http://allegro.pl/prowheel-prime-401-pt-zewnetrzne-lozyska-i3221295321.html

 

Cena: 222zł + przesyłka

Tylko tak popatrzyłem po aukcjach i nie mogłem znaleźć z taką ilością zębatek jak u mnie czyli 48; 38; 28

 

Kolejna rzecz to kompatybilność z resztą mego osprzętu, nie wiem czy taka korba i suport będzie pasować do mojej ramy, na stronie producenta jest bardzo mało informacji odnośnie specyfikacji.

Trochę była by kicha jakbym kupił mechanizm korbowy i okazało by się że jest zły.

Więc polegam na waszym profesjonalizmie.

Szukam oczywiście coś z osią drążoną/zintegrowaną (HT?)

Tylko myślę nad rozwiązaniem tańszym, czyli powiedzmy do kwoty około 250zł, jakby dało się tanie to się nie obrażę :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...