Skocz do zawartości

[zima] Jazda rowerem w lutym?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. Jak widać śniegu juz prawie nie ma i ma go więcej nie być. Co myślicie o jeździe po asfalcie w lutym?

Chciałbym już zacząć jeździć aby spalić tłuszcz, ponieważ jestem na diecie masowej i troche mnie zalało. Czy sól i inne czynniki nie wpłyną negatywnie na rame i podzespoły? Co myślicie?

Napisano

Wiele osób jeździ i żyje. Wsiadać i nie marudzić, jedynie na koniec z grubsza ogarnąć napęd z najgorszego syfu.

Napisano
Wiele osób jeździ i żyje. Wsiadać i nie marudzić, jedynie na koniec z grubsza ogarnąć napęd z najgorszego syfu.

 

Tu nie chodzi o to jak ja to wytrzymam, bo wytrzymam, ale jak rower na to zareaguje? Nie wyrobią się części szybciej itp? Bo rower nie jest chyba projektowany na zime tylko na cieplejsze dni.

Napisano

Ja myślę, że nie warto się tym przejmować na tyle żeby sobie na zimę odpuszczać rower.

Jeżdżę cały rok chyba, że śniegu napada tyle, że aż się rower zakopuję.

Zawsze możesz jak Ci zależy rower opłukać wodą np. z węża żeby spłukać sól, ale nie zostawiaj go potem na mrozie bo zamarzną wszystkie mechanizmy od amorka po hamulce i przerzutki. I uważaj na piasty i inne miejsca gdzie smar jest zamknięty bo jak tam woda wleci to już nie wyleci :whistling:

Napisano

Ja jeżdżę rowerem codziennie do szkoły i to niezależnie od tego czy mam śniegu po pas czy brodzę w błocie pośniegowym, a z samym "rowerem" (bo tego czegoś inaczej nie można nazwać) zrobiłem grubo ponad 20kkm i jak na razie jedyne co wymieniałem to kolcki, linki i suport reszta sprawna i nie zapowiada się, żeby miało się to szybko zmienić.

  • Mod Team
Napisano

Rower rzecz nabyta, konserwacja z pewnością wskazana, resztę należy wliczyć w normalne zużycie, na pewno nie ma jakiś szczególnych przeciwwskazań dla sprzętu poza zdroworozsądkowymi (zmyć sól drogową itp) ale ważniejsze jest odpowiednie zabezpieczenie siebie samego przed chłodem czy przemoknięciem i tym bym się bardziej przejął na twoim miejscu. Po przeziębiane stawy to nic miłego i problem na całe życie, wbrew pozorom wcale nie trudno się załatwić. Kolana i palce u stóp i rąk dostają najwięcej i najczęściej, warto o tym pomyśleć. Druga sprawa to np. zatoki, gardło... dobre zabezpieczenie głowy i szyi jest bardzo ważne, dalece ważniejsze od zardzewiałego łańcucha za 50zł ;)

Ktoś ładnie na forum raz napisał "niema złej pogody, są tylko źle ubrani ludzie" i coś w tym jest a o rower bym się specjalnie nie martwił.

Napisano

@Sansei6 no pewnie 20 kkm bez wymiany łańcucha czy kasety. Pochwal się co to za perpetuum mobile posiadasz. Ładne bajkopisarstwo uprawiasz nie ma co :thumbsup:

Napisano

@beskid nie ma problemu mogę jutro zrobić zdjęcie. Oczywiście nie chodzi to idealnie, ale jak na codzienny pomykacz po mieście jest wystarczająco dobrze, a nie opłaca mi się w niego inwestować ani grosza, więc jeżdżę, aż go nie zajadę. Pamiętaj, że w takich najparszywszych produktach z granicy między rowerem, a makrokeszem są najniższe modele robione z wszystkiego co wpadnie im w ręce i najczęściej jest to kawał ciężkiego metalu który przy okazji ma dużo większą żywotność niż jego nadające się do przyzwoitej jazdy odpowiedniki.

Napisano

Ziarno prawdy w tym jest. Heble Shimano nie do końca sprawdzają się w zimie, amortyzatory też ciężko chodzą a i z linkami od zmieniarek miałem problemy. Idzie z tym żyć ale jednak nie wszystko pracuje jak należy.

Napisano

tylko uwaga na cieniutką niewidoczną warstewkę lodu o poranku na ulicy, wczorajsze spotkanie z asfaltem przyjdzie mi jeszcze jakiś czas odchorowywać :(

Napisano
Czy sól i inne czynniki nie wpłyną negatywnie na rame i podzespoły?

Uszkodzeń ramy przez zimę nie zauważyłem. Najbardziej cierpi łańcuch i okolice. W dalszej kolejności obręcze i klocki hamulcowe o ile hamulce są na obręcze.

Warto zwrócić uwagę na różne śrubki, bo potrafią się zapiec.

Napisano

Ja na szczęście mogę jeździć jeszcze na starym rowerku, chociaż dojeżdżam tylko do szkoły 3,5km dziennie to łańcuch strasznie rdzewieje, trzeba dbać :)

-właśnie i klocki hamulcowe niszczą się szybko i rozregulowują

Napisano

Najlepiej mieć skręcony rower zapasowy ''zimówka'' na pełnych błotnikach. Pod koniec lutego na drogach pobocznych sól jest już spłukana w dużej części.

Jak już ktoś tu wspominał najważniejszy jest odpowiedni stój.

Napisano

A ja właśnie ruszam na małą przejażdżkę :) Mam stary 26" i jego będę katował na śniegu. Nowy "tłentynajner" czeka na lepszą pogodę :thumbsup: A tak jak napisali przedmówcy, podstawa to strój. Zakładam termoaktywne kalesonki, na to spodnie z szelkami z delikatnym polarem. Na górę koszulka termoaktywna, cienka bluza i na to grubsza softshell. Zobaczymy jak się to sprawdzi.

Napisano

A więc zwykłe spodnie z dresu nie wystarczą? Posiadam kurtkę Rockrider taką nie zbyt grubą. Do tego jakaś koszulka za 20zł też specjalnie na rower.

Część wypowiada się inaczej... Jedni jeżdżą na nowych rowerach a jedni żałują. To jak z tym jest? A, i co myślicie o Drakar cross 20 md?

Napisano
Czy sól i inne czynniki nie wpłyną negatywnie na rame i podzespoły? Co myślicie?

 

Sól i piasek powodują szybsze zużycie obręczy przy V-kach. Smar suchy na łańcuch jest też niewskazany. Poza tym żadnych zastrzeżeń. W zeszłym roku trochę jeździłem zimą. Fakt, że starałem się wybierać suche dni.

Napisano

A jaki smar do łańcucha polecacie? I czy jeszcze potrzebny jest smar do innych podzespołów? Ja posiadam jakiś teflonowy o ile pamiętam.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...