mario1979 Napisano 19 Listopada 2012 Napisano 19 Listopada 2012 Moi drodzy właśnie wróciłem z wieczornej przejażdżki do Wrzeszcza. Jechałem DDR i muszę z przykrością stwierdzić, że około 30% mijanych rowerów (choć ciemno bo już noc -19 godzina), nie ma ŻADNEGO oświetlenia włączonego. Przecież to delikatnie mówiąc szczyt głupoty. Lampeczki z Allegro za 10PLN już rozwiązują problem w mieście. Włączyć lampki - używać głowy.
Groniu Napisano 19 Listopada 2012 Napisano 19 Listopada 2012 No ale po co jak można być dla siebie i całego otoczenia bezmyślnym zagrożeniem. Brak słów, witaj w klubie cały czas co wyjadę to na takich wpadam.
mixchris Napisano 20 Listopada 2012 Napisano 20 Listopada 2012 Dobra... światełka, światełkami ale oni nie mają nawet odblasków za 1,50 nieraz takich mijam, wyskakują z czeluści nocy na 15m przed autem...
Mod Team michuuu Napisano 20 Listopada 2012 Mod Team Napisano 20 Listopada 2012 Ten temat kwalifikuje się do kontynuacji w http://www.forumrowerowe.org/topic/118485-rowerzysci-bezczelnosc-na-drogach/
PePkAr Napisano 20 Listopada 2012 Napisano 20 Listopada 2012 A z perspektywy kierowcy auta to jest straszny stres. Ostatnio jechałem wąską drogą samochodem, las, ciemno, auto z naprzeciwka. Zjeżdżam na skaj aby się minąć, zwalniam (uf) a tu 15 metrów przede mną rowerzysta! Po heblach, i stoję spocony na poboczu. Samochód przejeżdża, widział co się stało bo też wjechał prawie w krzaki gdyż nie przypuszczał, że wyhamuję. Ruszam, otwieram okno pasażera i mówię do człowieka, że warto by lampki kupić ponieważ prawie go zabiłem, a tu tylko ośli uśmiech. Zaznaczam, że jechałem z 60 km/h i nie krzyczałem na tego rowerzystę ponieważ sam często jeżdżę. Ja mam taką lampkę, że mi auta z naprzeciwka mrugają żebym ją wyłączył
kontooo2 Napisano 20 Listopada 2012 Napisano 20 Listopada 2012 Jak mnie tacy bez swiatla denerwuje gdy jade samochodem... Sam oczywiście jeżdżę z oświetleniem bo nie wyobrażam sobie jechać bez, kiedyś mi sie zdążyło jechać bez ale cały czas po chodniku.Ostatnio sie troche przyczynilem do poprawy widoczności rowerów na drodze, znajomy zobaczyl nowe lampki pozycyjne na moim rowerze więc rownież takich zapragnal. Następnie ktos od niego zobaczył juz jego nowe i stwierdził ze kupi dla całej rodziny Sent from my iPad
RadekSki Napisano 21 Listopada 2012 Napisano 21 Listopada 2012 Dla jasności: sam jeżdżę ze światełkami i na pewno bym się nie obraził gdyby wszyscy tak robili. Z drugiej strony jednak rozumiem "dziadka czy babcię", która całe życie jeździła bez i teraz robi tak samo. Jak widzę taką osobę to zastanawiam się czy aby na pewno ja za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat tak łatwo dostosuję się do "nowych standartów"... Inną sprawą są sami rowerzyści: jak ktoś sunie we Wrzeszczu po ścieżce "ile fabryka dałą" to się nie dziwię, że kogoś może nie zauważyć... Jeszcze inną sprawą są rowerzyści, których oglądam co rano (trasa Morena - Kartuska itd.), kask na głowie, rower z gatunku "pro" a w komplecie żadnej lampki...
zekker Napisano 27 Listopada 2012 Napisano 27 Listopada 2012 A ja dzisiaj widziałem szosowca na Hallera z tylną lampką włączoną około 10. Rodzynek się trafił
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.