Skocz do zawartości

[Izotoniki]Temat ogólny - co wybrać, opinie itp.


wojszat95

Rekomendowane odpowiedzi

53 km, całe dzień i tylko dwa razy strzał z fajerki i to gęstym olejem, .... po i przed piłeś? te 4 litry to licząc cały dzień...?

dla nereczek to skala dnia i takie wyniki w lato to zabójstwo z premedytacją :excl:

 

{sam ostatnio zaliczyłem podobną wpadkę: po robocie wychodząc z brakującym litrem płynu w układzie

o mało co zaliczając czołówkę... dobrze że bidon był pełen i jeszcze dałem radę się spocić :blush: }

 

 

...  w bardziej skrajnych przypadkach próbowaliści może nawadniaczy typu Floridral?

http://www.vitispharma.pl/floridral_nowy.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem, 

Dzisiaj po raz pierwszy w życiu wziąłem na trase Isostar, szczerze mówiąc wielkiej różnicy nie zauważyłem, może dlatego, że jedyne 0,5l iso, którym dysponowałem wypiłem podczas pierwszych 30km potem woda, pewnie powinienem zrobić na odwrót. Tak czy siak po każdym łyku czułem w ustach słodycz, która jedynie potęgowała uczucie pragnienia. Czy dostałem jakiegoś powera dzięki temu... nie wiem, jechało mi się dobrze ale nie pierwszy raz po przejechaniu 30km w podobnym terenie czułem się podobnie jak dziś. Myślę, że w dużej mierze Izotoniki działają jak placebo dlatego ja chyba pozostanę przy wodzie z cytryną i daktylach na przegrychę:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz sam odkryć proporcje odpowiednie dla Ciebie. Nie może być za słodki bo będzie się chciało po nim pić, podobnie jest z kwaśnością. Każdy woli co innego, stąd najlepsza jest metoda prób i błędów.

Nazywajmy rzeczy po imieniu (radzę przeczytać definicję izotoniku), bo później w skrajnych przypadkach ludzie, którzy nie znają tematu napoje energetyczne (typu Redbull) stosują zamiennie z izotonikami (np. Powerade) co może skończyć się tragicznie zwłaszcza w takie upały jak teraz.

 

To co nazywa się "domowym izotonikiem" jest tylko jego nędzną namiastką, bo nie sposób zbliżyć osmolarności takiego napoju do tego jaka jest w prawdziwych izotonikach (jedynie to można zbliżyć się ze stężeniem cukru). W takim "izotoniku" nie ma m. in. jonów Mg i K, a one są kluczowe do prawidłowej pracy mięśni (dosypywanie samego NaCl nic nie da). Dlatego nie piszcie głupot typu "musisz sam odkryć proporcje odpowiednie dla Ciebie"! Progi słodkości/kwasności są cechą osobniczą natomiast stężenia odpowiednich substancji w izotoniku są w miarę ściśle zdefiniowane. Więc to co Tobie będzie smakowało prawie na 100% nie będzie izotonikiem.

 

Inną kwestią jest to, że jeżeli nie chodzi o oszczędności, a tylko wielki straszny strach przed chemiczną chemią w izotonikach to zdecydowanie lepiej nawadniają 100% soki wieloowocowe (z banami, mango) w rozcieńczeniu z wodą mineralną w stosunku sok:woda 4:6 niż takie domowe cuda.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo kumam sens tego pierwszego zdania. Za mało te 4 litry?? To ile powinno być??

 

 

 

oczywiście że za mało - wnioskując po kolorze i ilości moczu... uczucie suchości w ustach także nie wynikło z tego że wypił za mało (ironia detonatora wykryta)...

dodatkowo pragnienie próbowano ugasić napojem ze sporą ilością cukru .... takie cuś to może dobrze zamulić/zemdlić i za kiepsko wchodzić :wacko:

 

...ponadtko jak np. dzień wcześniej skończyłem z deficytem, a potem nie dopiłem na zapas przed jazdą to WUALA i sikania prawie brak

{z mojej b.ograniczonej wiedzy o nerkach sensu stricte oraz własnych doświadczeniach z piciem i sikania piaseczkiem}

 

zulu-gula!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazywajmy rzeczy po imieniu (radzę przeczytać definicję izotoniku), bo później w skrajnych przypadkach ludzie, którzy nie znają tematu napoje energetyczne (typu Redbull) stosują zamiennie z izotonikami (np. Powerade) co może skończyć się tragicznie zwłaszcza w takie upały jak teraz.

Z powerade taki izotonik jak z koziej du... 

http://bieganie.mauser.com.pl/2011/08/03/napoje-izotoniczne-test-4move-gatorade-isoplus-isostar-oshee-powerade/

 

Ja używam mieszanki domowej (miód, cytryna, sól) i jestem zadowolony. Najważniejsze, że działa. Nie wiem czy moje mięśnie pracują prawidłowo (jak to ująłeś), ale nie jestem zawodowcem i jest ok. Gdy skończy się to co przygotowałem w domu to na trasie kupiona zwykła cola/pepsi/radlerek też daje radę (ale to w ostateczności, bo oprócz chemii kupa w tym cukru). Do tego banan i jakiś mars/snickers czy inny zbożowy wynalazek. Skoro mogę po tym normalnie jechać to dostarczam organizmowi tego co potrzebuje, koniec kropka, tu nie ma filozofii. Martwic sie moga jedynie zawodowcy gdzie ich organizm poddawany jest zupełnie innym obciążeniom i tu nie mam odpowiedzi.

Kto chce niech kupuje 'izotoniki' sklepowe które są nimi tylko z nazwy (przynajmniej wg testu).

 

Mogę tez polecić kefir/maślankę z jakiegoś wiejskiego sklepiku :)

Nie komplikujmy prostych rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja wlewam las vegas power energy drink, czasami monstera lub redbulla

Ech, a nie mówiłem:  :P

 

Nazywajmy rzeczy po imieniu (radzę przeczytać definicję izotoniku), bo później w skrajnych przypadkach ludzie, którzy nie znają tematu napoje energetyczne (typu Redbull) stosują zamiennie z izotonikami (np. Powerade)

długo nie było trzeba czekać :)

 

 

Z powerade taki izotonik jak z koziej du...  http://bieganie.maus...oshee-powerade/

Kolego fajnie, że wierzysz w jakiś pseudotest z internetu, akurat z wykształcenia jestem biochemikiem i dla Twojej informacji standardowe testy, które ten gościu przeprowadził są obarczone błędem w zakresie 5-10%. Ergo z całego tego artykułu nie da się wysnuć żadnych statystycznie istotnych wniosków.

Jedyne co jest pewne to fakt, że kupne izotoniki (choć do końca może nimi nie są) nawadniają lepiej niż takie domowe mikstury, których osmolarność nie różni się o kilka, ale kilkadziesiąt procent od fizjologicznej. Inną kwestią jest sprawa czy warto kupować gotowe izotoniki jak jeździ się tempem "z nogi na nogę" raz w miesiącu w niedzielę :P

 

 

Skoro mogę po tym normalnie jechać to dostarczam organizmowi tego co potrzebuje, koniec kropka, tu nie ma filozofii.

Tu też masz błąd logiczny w myśleniu, więc filozofia jednak jest ;) To, że możesz po tym normalnie jechać może oznaczać, że organizm czerpie energię z rezerw (m. in. glikogenu), a nie koniecznie świadczy o tym, że twoja mikstura działa. A może to efekt placebo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...