Skocz do zawartości

[Kross] Powody aż takiej popularności.


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Swojego czasu Kross dość skutecznie wypełnił rynek niskobudżetowych freerajdówek. Za 1700 można było kupić Signa Fr1 na przyzwoitych podzespołach. Ja po stopniowym pozbywaniu się seryjnego osprzętu złożyłem sobie całkiem przyzwoitą zjazdówkę na bazie tej ramy. No i co ważniejsze - widziałem tylko jedną złamaną ramę Signa FR i to po dzwonie w drzewo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swojego Krossa kupiłem w 2009 roku za 1500zł.

Był to model A2 XT z 2008 r. z przerzutką tylną, jak sama nazwa wstazuje, Deore XT, przednia przerzutka jak i manetki Alivio, amortyzator XCR i hydrauliczne hamulce Tektro Auriga Comp, które wbrew opiniom na forum (większość typu "słyszałem, że..."), bardzo sobie chwaliłem.

Od tego czasu wiele się zmieniło i to chyba na gorsze.

Cena wzrosła, osprzęt gorszy a na plus to jedynie kształt ram lecz mimo to, gdybym miał kupować następny rower to również byłby to KROSS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można to nazwać owczym pędem za krossem bo to kross. Co do wykonania mam wiele zastrzeżeń po pierwsze w serwisie pracują małpy, a po drugie szanujący się producent nie włoży plastikowego pedału do ŻADNEGO roweru co kross robi do niższych modeli, może to nic takiego pedały to sprawa groszowa ale widać po tym jakie firma ma podejście do produkcji rowerów. Ktoś kto myśli o rowerach a nie tylko o pieniądzach nigdy nie zrobiłby tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne te Wasze narzekania na Krossa, a widać dawno nie porównywaliście cenników. Dlaczego ? Moim założeniem było znaleźć rower za cenę do 6k najlepiej na ramie karbonowej, koła 26".

Na polu bitwy mamy:

Kross level A9 - 5499

 

MBIKE-ULTIMATE-CARBON - 6299 lekko ponad budżet za to mamy wymarzony rower,

Giant XtC Composite 3 - 6499,

 

Scott Scale 50- 5199 - rama alu ...,

Haibike Q SL - 5999 - rama alu, plus za foxa,

Author Modus - 5449 - osprzęt to jakiś żart, za to rama ciężka ale karbonowa,

Kellys imagine green - 5999 - rama alu, plus za rebę,

Jak widzicie mamy dość spory wybór, zabrakło takich producentów jak Cube, Specialized, Radon itd.

Teraz, wiecie dlaczego kross jest tak często wybierany. Póki co Mbike jest rozchwytywany a próba kupna lepszego roweru kończy się odesłaniem klienta z kwitkiem. Pozostaje Kross. A porównań znalazłoby się więcej, które w przeważającej część były by na korzyść Polskiego producenta/importera. Nie pracuję w Krossie, ani nie jeżdżę rowerem tej marki. Poruszam się rowerem Unibike Expert, firmy tej nie polecę najgorszemu wrogowi.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądze, że powodów popularności Krossów należy szukac w forach takich jak to na którym teraz dyskutujemy. Kupiłem Krossa a2(2012)właśnie pod wpływem tego forum, był to szeroko polecany rower za przyzwoitą cenę a przez polecających chwalony za swoje właściwosci jezdne. Działo się zapewne tak ze względu na rosnącą liczbę posiadaczy roweru którzy na forum chwalili swoje po tym jak ledwo co dojechali rowerem z salonu do domu.I tak imho ten proces sie napędzał. Btw . tam gdzie mieszkam czyli w Białymstoku nie widac aż tak wielu rowerów Krossa, stąd moje zdziwienie kiedy rozpocząłem swoją przygodę z tym rowerem, po wyjeździe "na miasto" okazało się, że jestem właściwie odosobniony, wszędzie Merida, Kellys, Spec (kolejnośc nieprzypadkowa). Z perspektywy czasu sądze, że teraz wybrałbym inny rower, na pewno droższy, wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Na chwilę obecną z chęcią wymieniłbym z 40% osprzętu. Jednak nie ma co się dziwic że i ja tej presji forumowej uległem, byłem niedoświadczonym, nie za dobrze znającym się na sprzęcie rowerzystą (co nie znaczy że, już owe doświadczenie posiadłem) i kross a2 wszedł w moje posiadanie. Myślę że należy się głęboko zastanowic przed zakupem nowego roweru , do czego tak naprawdę będzie on nam służył. Mnie dopadło cykloza niestety nie mogłem tego przewidziec a tym bardziej powstrzymac wiec od nowego sezonu zabieram się za modernizacje tego roweru aby dostosowac go do moich wymagań. Dla początkującego rowerzysty takiego jak ja i tak z pewnością przesiadka z pokomunijnego roweru będzie nie lada szokiem jednak z czasem to wszystko gaśnie i zaczyna czegos brakowac i tak wpadamy w nałóg ;). Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam po 1800km ze swojej a2-ki 2012 jestem zadowolony, nie wiem skąd się wzięła ta nagonka na krossa. A to, że na forum znajdują się dwa tematy niezbyt dobrze mówiące o tej firmie- cóż, jakby się uprzeć to o każdej firmie znajdziemy jakieś niezbyt miłe słowka.

Wiadomo, kross ostatnio poszedł w górę, ale dalej porównując do innych marek, np. merida, kellys itd. to jego sprzęty wypadają bardzo dobrze cenowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądze, że powodów popularności Krossów należy szukac w forach takich jak to na którym teraz dyskutujemy. Kupiłem Krossa a2(2012)właśnie pod wpływem tego forum, był to szeroko polecany rower za przyzwoitą cenę a przez polecających chwalony za swoje właściwosci jezdne. Działo się zapewne tak ze względu na rosnącą liczbę posiadaczy roweru którzy na forum chwalili swoje po tym jak ledwo co dojechali rowerem z salonu do domu.I tak imho ten proces sie napędzał. Btw . tam gdzie mieszkam czyli w Białymstoku nie widac aż tak wielu rowerów Krossa, stąd moje zdziwienie kiedy rozpocząłem swoją przygodę z tym rowerem, po wyjeździe "na miasto" okazało się, że jestem właściwie odosobniony, wszędzie Merida, Kellys, Spec (kolejnośc nieprzypadkowa). Z perspektywy czasu sądze, że teraz wybrałbym inny rower, na pewno droższy, wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Na chwilę obecną z chęcią wymieniłbym z 40% osprzętu. Jednak nie ma co się dziwic że i ja tej presji forumowej uległem, byłem niedoświadczonym, nie za dobrze znającym się na sprzęcie rowerzystą (co nie znaczy że, już owe doświadczenie posiadłem) i kross a2 wszedł w moje posiadanie. Myślę że należy się głęboko zastanowic przed zakupem nowego roweru , do czego tak naprawdę będzie on nam służył. Mnie dopadło cykloza niestety nie mogłem tego przewidziec a tym bardziej powstrzymac wiec od nowego sezonu zabieram się za modernizacje tego roweru aby dostosowac go do moich wymagań. Dla początkującego rowerzysty takiego jak ja i tak z pewnością przesiadka z pokomunijnego roweru będzie nie lada szokiem jednak z czasem to wszystko gaśnie i zaczyna czegos brakowac i tak wpadamy w nałóg ;). Pozdrawiam

Wg mnie to jest skutek doświadczeń z poprzednich lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą masówką krossa się całkowicie zgadzam , ich rowery już wcale nie są tanie. Korzystniej wypadają rowery unibike'a też składane w Polsce , ale one nie mają już takiego designu niestety.

Co do unibików się nie zgodzę Faffal72. Tak wygląda mój tegoroczny nabytek

 

http://www.unibike.pl/zethosgts.html

 

którego design jest bardzo korzystny. I to nie tylko moja jako właściciela opinia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tamtym roku intensywnie poszukiwałem roweru z budżetem do 2500zł. Znalazł się Giant, Trek, KTM, Unibike.

Kross'a w ogołe nie brałem pod uwagę może to był mój błąd, ale kolega kupił A2 z 2010 roku, na XCM'ie i na hamulcach tarczowych tektro, wyniosło go to około 1500zł. Stwierdził, że rama dla niego nie ma większych perspektyw rozwojowych a sam rower też nie bardzo, gdyż kosztowałoby to majątek. W tym roku udało mu się kupić A9, ponoć róznica kolosalna.

 

Wtedy dla mnie jego rower był można powiedzieć (dla mnie) cudem techniki, przesiadając się z post komunijnego magnuma w którym tak naprawdę nie wymieniłem tylko ramy.

 

Ja uległem KTM i za 2500zł kupiłem rower z dobrą ramą tylną przerzutką deore, na racekingach, ale amortyzator XCT wytrzymał tylko rok i teraz rower dostał nowego Epicona.

 

Wracając kross nie musi być zły jak cała reszta innych firm i...

No cóż. O gustach się nie dyskutuje :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dalej jeżdżę na swoim Krossie A2 z 2008 roku i nic się z nim strasznego nie dzieje (chociaż chciałbym go za jakiś czas zmienić na Radona ZR Team 6.0 lub coś podobnego). Kross zdobył swoją popularność głównie przez fora rowerowe, zobaczcie ile osób prosi o pomoc w wyborze roweru i to od ładnych paru lat (po czym wybierają właśnie Krossa). Ten producent robił swego czasu rowery na naprawdę dobrym osprzęcie w swojej klasie cenowej i dlatego tyle ludzi sięgnęło po Krossy. Aktualnie widać, że lecą trochę po kosztach i gdzie kiedyś w A2 było full Alivio tak teraz dostaje się Altusy, ale tak niestety działa rynek. Nie zmienia to jednak faktu, że Kross to dobra marka i z pewnością utrzyma się na rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma nastawiona na zysk, w koncu kazdy musi zarobic na rodzine etc.

Wchodzila na rynek z swietnymi cenami, przyszedl czas na rozszerzenie dystrybucji, marketing, w miedzy czasie cena poszla w gore i utrzymuje sie gdzies miedzy tanimi rowerami (kands), a zachodnimi markami (Kellys). Na 2013 rok ceny pewnie jeszcze bardziej wzrosna i zaczna albo juz sprzedawaja na rynki sasiednie.

Reasumujac, dlaczego Kross taki popularny?

Poniewaz dobrze zarzadzaja swoja firma. Ja tam im zycze najlepiej, bo w koncu cos z polski i ladne malowanie maja ;), ale portfelem wspomoglem Kands'a w tym roku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popularność najbardziej kształtuje cena, szczególnie w Polsce, gdzie przeciętny rower kosztuje 1/4 tego co w wielu innych krajach, szczególnie tych, które mają wpływ na to co jest oferowane na rynku. W przedziale budżetowym lub bardzo budżetowym kross ma sporo do powiedzenia w Polsce, myślę, że wszelkie wyszukiwarki często "wypluwają" rowery tej firmy w niższych przedziałach cenowych.

 

Ja kupiłem krossa, sfx 500, gdyż był to najtańszy rower z amortyzacją z normalnym damperem i normalnym systemem zawieszenia. Rower geometrycznie pasował do potrzeb, nawet po doinwestowaniu nie dostałbym czegoś "rasowego" w cenie o parę setek wyższej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego Kross jest popularny? Porównajcie sobie ceny rowerów marek takich jak KTM, Merida czy Giant na równorzędnym osprzęcie. Nawet jeżeli porównywać polskich producentów, których zbyt wielu nie ma, także wypada bardzo dobrze. Jako tańszą alternatywę można mieć Kands, firma, która ma dwa rowery na krzyż lub chińskie OEM'y z nadrukami nieznanych "producentów".

 

Mam wrażenie, że zalew chińszczyzny popsuł polskie społeczeństwo. Coraz więcej ludzi oczekuje, że ktoś złoży im rower po kosztach i jeszcze zrobić promocję 20%.

 

Faktem niestety jest, że puścili ostatnio kilka bąków związanych z kontrolą jakości - obręcze Kross R w Trans Alp 2011. Stosunek osprzęt/cena w 2012 roku jest także nieco gorszy niż w 2011 czy 2010, ale wciąż nie jest łatwo znaleźć coś, co stałoby wyraźnie wyżej ponad Krossem w tej samej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie było zbytu na to ostre, więc zaprzestali produkcji, co nie zmiania faktu że podążają za aktualnymi trendami. A porównanie Krossa majacego w ofercie pełne spektrum rowerów począwszy od dziecinnych bobo, poprzez trekkingi, crossy, a skończywszy na fullach i 29 erach i Peritusa czy Sikorskiego trochę nietrafione. Peritus to niszowa firma, ukierunkowana na karbon. Poza tym to ładnie pomalowana chińszczyzna z dorobioną marką. Coś jak RDX. No a Sikorski to już totalna nisza. Ręczna, jednostkowa produkcja. Mbike faktycznie próbuje zawojować rynek, ale to póki co młoda firma (4 lata na rynku? moze 5) i na pewno nie jest poważną konkurencją dla Krossa. Poza tym jak dla mnie wybrali sobie fatalną, kompletnie niechwytliwą nazwę. Ale to już inny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...