Skocz do zawartości

[Rowerzyści] Bezczelność na drogach


mklos1

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm, nie wiem czy tylko ja na takich trafiam czy co, ale słuchawkowicze bardziej panikują jak ich wyprzedzam. To chyba nie jest nawet kwestia dźwięku, bo rower mi nie skrzypi, opony nie furkoczą a wszystkie dźwięki są doskonale tłumione przez ruch samochodowy obok. Nie jeżdżę też jakoś porażająco szybko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mfabry, odpowiedz jest bardzo prosta.Sa bardziej zaskoczeni i zdziwieni bo Cie nie slyszeli nie zauwazyli, wlasnie przez sluchawki. Odbior muzyki ze sluchawek jest zupelnie inny niz na przyklad w odtwarzacza w samochodzie. Dlaczego efekt stereo jest najlepszy w slchawkach, wlasnie dlatego, ze izoluja nas od reszty. Tak jestesmy zbudowani i nic tego nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już lepiej z dwoma jak z jedną. Raz, że do lokalizacji dźwięku potrzebujesz stereo, a dwa, że mózg odbiera co innego w jednym uchu a co innego w drugim, zupełnie inaczej niż muzyka z radia, która jest zmieszana z dźwiękami otoczenia. To jest naprawdę trudne zadanie dla tego organu bo nie wie na czym się skupić i zaczyna wycinać informacje.

 

Sent from my ASUS Transformer Pad TF700T using Tapatalk 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Z ciekawości co rozumiesz poprzez słowo panikują ?

Wykonują nieprzewidywalne ruchy, nerwowe i nieskoordynowane.

Tak zachowują się również rowerzyści jadący obok siebie (blokujący przejazd) zajęci rozmową. Jakikolwiek sygnał dzwonkiem czy głosem powoduje że budzą się. Wtedy jest mało czasu na racjonalne zachowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To jest naprawdę trudne zadanie dla tego organu bo nie wie na czym się skupić i zaczyna wycinać informacje.

 

Dokładnie. Nie ma czegoś takiego jak tzw. podzielna uwaga. A jeżeli są osoby, które twierdzą, że ją mają, oznacza to że nie są świadomi jak dużo rzeczy ucieka ich uwadze i mają więcej szczęścia niż inni... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak się potwierdza. To nie słuchawki czynią kretynami tylko kretyni często mają słuchawki na uszach.

Jadę sobie ja grzecznie po tym różowym https://maps.google.pl/maps?q=Rakowicka,+Krak%C3%B3w&hl=pl&ie=UTF8&ll=50.068162,19.952496&spn=0.000495,0.00049&sll=51.953751,19.134379&sspn=10.962991,16.062012&oq=rakowicaka+krak%C3%B3w&hnear=Rakowicka,+Krak%C3%B3w&t=h&z=21 co można przyjąć za część DDRiP od ulicy Rakowickiej na zachód i na wysokości tego czegoś w kratkę (winda do tunelu) jest zakręt 90 stopni dla mnie w prawo. Ja jadę te 30 może 50 cm (bo kierę mam 68cm) od prawej krawędzi wyjeżdżam zza płotu a tu dziumdzia zapyla moją stroną różowego z przeciwka. Hamowanie, ucieczka na trawę, kontakt z drzewem, a dziumdzia jak to dziumdzia niewzruszona pomknęła dalej nawet nie zwalniając i nie wydobywając głosu. Oczywiście miała słuchawki, ale mogę się założyć że bez słuchawek jechała by tak samo... Bo przecież dziumdzi się ustępuje i na drzewo ucieka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem takie akcje codziennie jak jeździłem do pracy DDRem we Wro.

 

https://maps.google.pl/maps?q=51.088258,17.005309&hl=pl&ll=51.088383,17.005453&spn=0.000339,0.000603&sll=51.088156,17.005240&layer=c&cbp=13,204.18,,1,0.29&cbll=51.088383,17.005453&t=h&z=21&panoid=Ov4jXd5fqCJYq1IQUohKSg

Dokładnie w tym miejscu - ścieżka omija jakaś kwiaciarnie czy coś takiego - tragedia. Zawsze praktycznie tam na kogoś prawie wpadałem. 
Mniejszy problem jak jechałem mając ją po lewej bo wtedy można odbić w prawo na ten szeroki chodnik i potem wrócić trawnikiem na DDRa, ale jak się wyjeżdża zza tej kwiaciarenki mając ją po prawej to pozostaje zdarcie opon i modlenie się, żeby dwie panienki na kozach jadące obok siebie - próbując mnie ominąć zabiły siebie, a nie mnie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dzisiejszej przejażdżce po lesie (Zalew Zemborzycki), stwierdzam, że dla wielu niedzielnych rowerzystów, jazda pod prąd to normalka. Dzisiaj to kilku chciało mnie rozjechać, jeden nawet na porządnym rowerze, ale przecież drogi rower nie oznacza, że właściciel jest na tyle mądry by jeździć prawidłowo. Wielu olałem, jeden nawet powiedział cyt. "sory", ale jeden "burak" wkurzył mnie tak bardzo, że mu nie darowałem. Jadę sobie prawidłowo leśną ścieżką ok. 20 km/h, a dziadek na rowerze bez koszulki pakuje się na mnie, nawet nie kwapi się by zjechać na swoją prawą stronę, gdy chciałem go ominąć z mojej prawej, bo miałem trochę miejsca to on też na mnie i dalej pod prąd. Ostre hamowanie, po czym zapytałem się czemu jedzie pod prąd, czy może coś mnie ominęło i Polska została przejęta przez Anglię po czym wprowadziła swoje przepisy ruchu drogowego. A on tylko się śmiał i bezczelnie uśmiechał, mówiąc, że on wolno jechał i by wyhamował, jeszcze pytał się to którędy on ma jechać. Palcem mu pokazałem, że ma po swojej stronie wyjeżdżoną ścieżkę i tamtędy powinien się poruszać. Odjeżdżając mówił jeszcze, że ile to on rowerem się nie najeździł, na to mu odpowiedziałem, żeby czasem się nie zabił jadą ulicą pod prąd. Po prostu krew się burzy gdy spotyka się tak chamskich ludzi na swojej drodze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geniusz. Po prostu geniusz. 
Sznur samochodów w dwie strony, wąska droga bez żadnego pobocza (nie licząc 30cm ziemi pomiędzy asfaltem a rowem). Jadę samochodem i co widzę? Gościu postawił rower na nóżce na asfalcie i sam stoi koło niego i rozmawia przez telefon. Samochody ledwie przechodzą "na gazetę" koło niego a ten jeszcze im macha, żeby uważali na jego rower... No po prostu miałem ochotę przypadkiem zepchnąć mu tego rzęcha do rowu O_O

 

Gdzie jest wyobraźnia? 


Jeszcze jakiś czas temu. Dwa pasy, obydwa skręcają w prawo, przy czym lewy jedzie też prosto. Zwracam uwagę na rowerzystę. Jedzie... prawym pasem przy lewej krawędzi...
Lewym pasem wyprzedza go samochód i będąc kilka metrów przed nim włącza kierunkowskaz i zaczyna jechać w prawo. Rowerzysta (ewidentnie będąc w martwym polu) próbuje tym prawym pasem jechać prosto właściwie wjeżdżając na linię pomiędzy pasami i prawie wpada w bok skręcającego samochodu. Wielce wzburzony macha coś i kiwa głową jaki to kierowca samochodu straszny chciał jego biednego cyklistę pewnością zabić. Popukałem się w czoło pokazując mu, że to co zrobił było głupie - bardzo się obruszył i zaczął pukać się w głowę i pokazywać na mnie... tak jakby nie wiem... chciał podbudować swoją śmieszną pewność siebie, czy może pokazać mi, że to ja na chodniku 20m dalej byłem winny całemu temu zajściu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z dzisiaj. Jadę w Będzinie drogą rowerową prawą stroną jak to się powinno poruszać. Z naprzeciwka jedzie koleś z dzieckiem, oczywiście nie przed nim czy za nim, tylko obok, oczywiście zajmując moją część drogi. Postanowiłem że mu nie zjadę, że zmuszę go żeby wjechał chociaż na chwilę za dziecko przy okazji ucząc młodego jak powinno się jeździć. Moje założenie było mocno błędne że w końcu zjedzie. Zjechałem lekko na część dla pieszych, koleś poczuł się pewniej bo jeszcze bardziej wjechał na moją stronę mijając mnie na żyletki. Paranoja jakaś. Następnym razem zastosuję inną technikę, chamską ale mam nadzieję że będzie skuteczna.

Kawałek dalej mijałem rodzinę na roweruch z jeszcze młodszymi dzieciakami i wszyscy jak mnie zobaczyli z naprzeciwka to zjechali tak żeby jechać gęsiego i minąć się bezkolizyjnie. Niestety niektóre buraki tak nie potrafią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten powyżej to chyba najczęstrzy i najbardziej wkurzający model jazdy po DDRach.

 

Tak od siebie... ostatnio jadę DDR przedemną, w moim kierunku (a więc jadąc tyłem do mnie) ale gęsiego jedzie sobie para emerytów. I cóż z tego, że gęsiego skoro "babcia" jedzie po środku w dodatku stale gadając z "dziadkiem" zarzuca ją to w lewo, to w prawo. Przewidzieć reakcję nie sposób,a jak można zobaczyć z googgle ja tam mam grubo powyżej 40km/h.

Ale bez przesady mogę emerytom wybaczyć, głupim blądynom, albo pseudo profesjonalistom - nie.

 

Tak trochę poza tematem, tam kilkaset metrów dalej jest bardzo niebezpieczny zjazd/wjazd do Lidla i stacji paliw. Wjeżdżając samochody mają łagodny luk przecinający DDR i bardzo niechetnie ustępują perwszeństwa rowerzystą. Wyjeżdżając z Lidla maja zasłoniętą DDR z rowerzystą taką płachtą reklamy w trawniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkam w mieście Białystok. od kilku lat trwa amok rowerowy.często jeżdżę z osiedla w stronę Olmont .zamiast ścieżką rowerową jade ulicą ,gdyż od pewnegu czasu trwa tam remont drogi i skrzyzowania. teren b.przyemny,ale jesli tylko zmienię przejazd na ścieżkę obok budowanego kampusu ,w stronę ul.Zwierzynieckej to kończy się już przyjemność z jazdy: rozkaraczeni dziadkowie po 70-ce ,zagadani na srodku ścieżki ,chociaż trawnik obok na parę "ha",na uwagę że to nie parking-piana staje na gębie i odruchowo sięga do kieszeni/może nagana szuka?/,mamusie/tatusie pędzący rowerami środkiem plus "na dyszlu" rower ciągniony z dzieckiem4-5 lat z prędkoscia grubo 20km/h, tatusie eskortujacy dzieci na 4-kolowym rowerku -wiek może 4 lata,czeredy lanserów 16-20 letnich na calej szerokości,jadacy slalomen nastolatkowie,mężczyzni po 40-ce na rowerach z nisko opuszczonym sterem i siodełkiem gibajacy się na wszystkie strony-metr w lewo,metr w prawo ,podobnie dzieci i kobiety w różnym wieku.skończylem już 50-kę .pozdrawiam wszystkich nie godzacych się na ten b...el rowerowy.p.s. widzę ,że poprawne panie stworzyly poprawny temat - "pozytyw-grzeczność na drodze" czyli przepraszam i dziękuję : tylko  ZA CO ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka metrów przed nim włącza kierunkowskaz

Mała dygresja niekoniecznie związana z tym przypadkiem. O ile sprawniej jeździłoby się po skrzyżowaniach jakby ludzie włączali wcześniej kierunkowskazy. Można by spokojnie podjechać na początek kolejki wiedząc, że ludzie chcą skręcać w lewo. Albo stanąć trochę wcześniej jak skręcają w prawo.

Przewidzieć reakcję nie sposób,a jak można zobaczyć z googgle ja tam mam grubo powyżej 40km/h.

Tutaj Ty wychodzisz na prowadzenie, bo uzurpujesz sobie prawo do autostrady, której nie ma. Wiem jak mocno wkurzają wolniejsi, ale trzeba zwalczać w sobie tego ducha wciskania pedałów do oporu. Nie jesteśmy sami na drodze i nie trudno spotkać wolniejszych, trzeba ich tolerować.

Zwolnić, zadzwonić dzwonkiem lub poprosić o wolne miejsce i wszystkim będzie przyjemniej. Nie ma sensu się spinać i oburzać, bo to nic nie daje oprócz podniesienia ciśnienia i większego buractwa na drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

bo uzurpujesz sobie prawo do autostrady, której nie ma

Kompletnie się z tobą nie zgodzę. Napisałem przecież, że "emeryci" mnie nie wkurzają, tylko np. blondyny, rodzinki itp. DDR to taka sama ulica jak to czarne z reguły połozone po lewej stornie od tego czerwonego po którym przyszło nam jeździć i należy stosować takie same zasady jazdy, czyli przedewszystkim nie utrudniać jazdy innym. Co do autostrady, tam na całej drodze jest ograniczanie do 70-ki i mogę nawet tak jechać po DDR. Wprowadźmy prawo które określi zasadę: jeździsz wono - DDR, jeździsz szybko - klasyczna jezdnia. Ja byłbym szczęśliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beztroska jazda slalomem, blokowanie pasa dla ruchu w kierunku przeciwnym lub jazda środkiem, to niestety powszechna rzecz. I nie chodzi tu o prędkość. Jak ktoś widząc mnie nadjeżdżającego z przeciwka (mam wzrokowy kontakt z człowiekiem) nie zjeżdża na swój pas, to czy ja mam ochotę lecieć 50 km/h czy 15 km/h to bez różnicy, bo i tak trzeba się ratować chodnikiem... (oczywiście łatwiej i bezpieczniej przy 15 km/h). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s. widzę ,że poprawne panie stworzyly poprawny temat - "pozytyw-grzeczność na drodze" czyli przepraszam i dziękuję : tylko  ZA CO ? 

 

O widzę, że komplement zaszedł w moją stronę :thumbsup:

Lanserzy, hipsterzy, dziadkowie, matki i ojcowie, dzieci, młodzież, panie w każdym wieku, panowie 40+...Zostali jeszcze jacyś rowerzyści, którzy Cie nie irytują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...