Skocz do zawartości

[Wspólne Wypady]


TomekW

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Jeżeli tam przy tej pętli zaś pojedziesz w lewo i zjedziesz na Chmielnik too taaa

 

O tej wlasnie mowie :P jak juz mowiłem specem od tamtejszych nazw miejsc nie jestem :D ktos mi musi kiedys wytłumaczyc hehe .

 

Ten rozwalony moment jest dosc hardcorowy ale jak czlowiek głupieje to i na takim czyms sie rozpędzi :D Teraaz nie wiem czy bym tak ryzykował . W tamtym roku nie bylo ttam tak źle , teraz troche gorzej .

Napisano

no też bym się tam właśnie wybrał ale to już w następnym sezonie

 

coś mi sie widzi, że w następny weekend czyszcze, konserwuje sprzęt i pakuje go do kanału w garazu (folią zabezpiecze) no i koncze sezon. Trzeba też od bika odpocząć... Jakoś już jestem tym zmęczony. Pierwszy raz startowałem w maratonach, zaliczyłem ich 5, dystans coś powyżej 3500km - wystarczy :P Po sniegu też już jeździłem , gleby zaliczyłem - fajnie było hehe

 

Ps. basenik, siłka, bieganie, trenażer - powinno być dobrze

Napisano

Kupiłes juz jakis trenazer ?

 

Nastepny sezon zapowiada sie bardzo ciekawie pod względem planow , mam nadzieje ze cos z tego wyjdzie :P

W tym roku nie wszystko udało sie zrealizowac ...

Napisano

hehe to chłopaki jesteście niezli ... ja z górki zjezdzałem maxem 75km/h a za tirkiem udało mi się 82km/h złapac ..pewnie mógłbym jeszcze go troche pogonic ale brakowało mi tlenu..:) wiecie jak to jest rozgrzane zanieczyszczone wydechem ropy powietrze... a za naczępą nić swieżego ci nie przywieje :P no i ta prdkosć obrotowa..troche trzeba się nakrecic... wtedy jeszcze jzdziłem na rowerze z 42T na najwiekszym blacie :P a jak bedziecie sie wybierac w moją strone to dajcie cyne dokładnie kiedy jedziecie..dołącze z chęcią do was pozdro

Napisano

Panowie dziś był super wyjazd. Wyjechaliśmy jak było piękne słoneczko a wróciliśmy jak byśmy międzyczasie do jakiejś rzeczki poszli nurkować. Po prostu, byliśmy cali przemoczeni. A pojechaliśmy gdzieś do Chmielna i do jakiegoś lasku w którym sie oczywiście zgubiliśmy :D Goniło nas stadko małych piesków, później przeogromny wilczur. no po prostu rower wodny :P Michał jeszcze, może coś dopowie :P

Napisano

No to dopowiadam. :D Wyjechaliśmy koło 10.30 i skierowaliśmy się ku słocinie. Wyjechaliśmy na Rocha i skręciliśmy w lewo aby wjechać w las. Przejazd przez las luzik. Pogoda piękna no i wszyscy ucieszeni :P Przejechaliśmy przez las aby po kawałku asfaltu i szutru znów wjechać w bezkresną puszczę :P Tutaj była niezła przeprawa :P Najpierw miał być hardcoreowy zjazd (ja na nim wcześniej nie byłem i goście całą drogę o nim opowiadali) który okazał się niehardcoreowy :D i zjechaliśmy luzik (nawet filmik mamy) Później jakoś nam się udało zboczyć ze szlaku no i przeprawialiśmy się przez las na przełaj. Znalazła się nawet rzeczka przez którą przełaziliśmy (nie przejeżdżaliśmy) 3 razy :D Po wyjeździe z lasu zaczęło kropić a my trafiliśmy na drogę (asfaltową) na Rzeszów. Byliśmy przed Tyczynem. Trochę kropiło ale 30 min później lało jak z cebra a my w Tyczynie... Powiem tyko, że na samym końcu zdecydowałem się "walić to wszystko" i wjeżdżałem w każdą kałużę. Stwierdziłem, że bardziej przemoczony już nie będę. Tak oto udało mi się ochlapać Piotra wodą wyprzedzając go :D Z butów przy naciskaniu na pedała wylewała się woda a z dresików kapało. Polar ważył z 5kg a rękawiczki po 1kg każda :D Wróciłem do domu i poleżałem w gorącej wodzie. Było super :D Wyprawa została podsumowana hasłem: "Rower Wodny!"

Napisano

Ładny Hardcore hehe :P A duzo Was dziś było ?

 

Jak ktos mowi o totalnym przemocznieniu to przypomina mi sie wyjazd do Handzlówki z PIterem :lol:

Napisano

Ja jestem ten w czerwonym :P Co swojego bika przez wodę przenoszę xD Ten "debil" co tam za mną stoi to piotrkv (wtedy kurczaki rzucił taką kłodą do wody i mnie ochlapał :/ )

Napisano

hehe spoko

 

ale Handzlówki i tak nie przebijecie :P

i tego kolesia na poczekalni w Łańcucie :lol: :lol: :lol:

 

Ps Misiek, fajne spodnie ;]

 

ej własnie, Tomek są gdzieś zdjęcia z tego maratonu?

Napisano

Nie wiem gdzie ci się miałem odsunąć :P Tobie to już wtedy jak cie ochlapałem nie robiło większej różnicy bo i tak byłeś cały przemoczony...

 

Jest i filmik... (na którym kakę widać)

 

http://video.google.pl/videoplay?docid=6585095716763354733

 

wbrew pozorom jechałem (jechaliśmy) tam dość szybko bo ponad 20km/h czego na filmiku nie widać... Na dole trochę zwolniłem bo chciałem się zatrzymać a ci zza aparatu mi pokazują, żebym jechał dalej no to sru :P

 

Człowieku te spodnie są idealne na rower :) | szkoda tylko, że przemakalne :P

 

A co ma Piotr w dżinsach powiedzieć :P Bo ja np w texasach nie umiem jeździć :P

Napisano

to też fakt, że byłem przemoczony :)

 

Gdzie ty masz tam kakę ?

 

Ja tam umiem, ale wracać było mi okropnie, jak mi sie do nóg przylepiły :P okropieństwo.

Napisano

nie no Panowie lasek macie konkretny do takiej zabawy... a zabawa widze tez nie byle jaka..zaawansowana:) jednak w błocie jest ciekawiej,,mój rekord to przywiezienie na rowerze pod dom 9,5 kg błota ..wazyłem waga łazienkową co prawda ..ale było go sporo :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...