malheureux Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Witam. Planuję wymienić łańcuch w swoim rowerze. Byłam w sklepie i gościu mi powiedział, że muszę wymienić wolnobieg bo nowy łańcuch będzie mi przeskakiwał. Powiedziałam, że wolnobieg mam w dobrym stanie pomimo tego, że ma spory przebieg, a on na to, że to nie ma znaczenia, bo łańcuch zawsze będzie przeskakiwał. Wiem, że mój wolnobieg jest w dobrym stranie, bo porównując koronki te, na których przejechałam raptem 10 km z tymi, na których jeżdżę najczęściej, różnicy praktycznie nie ma. Co o tym myślicie? Uważam, że gościu ma jak najbardziej rację, ale według mnie dzieje się tak w przypadku zużytego wolnobiegu tudzież kasety.
nemo2009 Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Ile km przejechał ten wolnobieg?Ile łańcuchów zmieniałaś,co ile km?Jaki to rower,mtb,cross,czy inny?
malheureux Napisano 29 Lutego 2012 Autor Napisano 29 Lutego 2012 4000km łańcuch razem z wolnobiegiem. Niby wydaje się dużo, ale serio ten wolnobieg jest ok. Dałabym zdjęcie, ale nie mam, dopiero w piątek mogę dać. Rower mtb, ale jeżdżę tylko po asfalcie z wysoką kadencją - niższy bieg.
nemo2009 Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Skoro twierdzisz,że wolnobieg jest jeszcze dobry,to w czym widzisz problem?Kupujesz tani łańcuch KMC za 10 zł,dajesz w serwisie do montażu i jeżdzisz.Jeśli łańcuch będzie przeskakiwał,wolnobieg do wymiany.
szliri Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Najlepiej wrzuć fotkę i ocenimy stan, bo może faktycznie facet z rowerowego ma racje
Wodzu Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Ostatnio miałem podobny dylemat, z tym , że moja kaseta LX miała już jakieś 7500km, więc zdecydowałem się na wymianę łańcucha i kasety. Tobie proponuję kupić najpierw sam łańcuch i przejechac się na starym wolnobiegu. Jeśli się przyjmie, nie ma sensu inwestowac w nowy wolnobieg.
doms Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Kup nowy łańcuch. Na początku może przeskakiwać. Jeśli po 100-150km będzie dalej skakać to kup nowy wolnobieg. Ja u siebie mam już piąty łańcuch z kolei (korba alivio, kaseta altus 7rz ani razu nie zmieniane) . Zakładam zawsze nowy po 4 tyś.km (głównie asfalt w suchych warunkach). Pierwsze 3 łańcuchy przyjmowały się po 20km. Następne 2 po około 100-200km.
RoboD Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Ja u siebie mam już piąty łańcuch z kolei (korba alivio, kaseta altus 7rz ani razu nie zmieniane) . Zakładam zawsze nowy po 4 tyś.km (głównie asfalt w suchych warunkach). Pierwsze 3 łańcuchy przyjmowały się po 20km. Następne 2 po około 100-200km. Jeśli dobrze zrozumiałem, 5 łańcuch * 4 tysiące = 20 tysięcy kilometrów dla kasety?
doms Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Dokładnie tak. Kaseta taka: KASETA SHIMANO ACERA CS-HG30-7 (2093349885) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Tak jak pisałem rower jeździ głównie po asfalcie przy dobrej pogodzie. Napęd czyszczony i smarowany jak jest taka potrzeba. 3 łańcuchy shimano ig-51, sram 850 i sram 870. Niestety w drugim rowerze z napędem 9 rzędowym łańcuch po 600km (hg53) jest prawie tak samo rozciągnięty jak sram był po 2,5 tyś.
doms Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Mam zdjęcie przed zmianą na 5 łańcuch (przebieg ok 15tyś.km)
RoboD Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Mam zdjęcie przed zmianą na 5 łańcuch (przebieg ok 15tyś.km) Nie do uwierzenia wygląda praktycznie jak nowa To zdjęcie mojej HG50 po 12.000 kilometrów.
doms Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Widzisz mamy kolejny dowód, że kiedyś części były trwalsze. Nie wiem jak jeździsz ale ja raczej trzymam kadencję powyżej 85 i bardzo rzadko rower używany jest w błocie i deszczu. W drugim rowerze też mam HG50 i zobaczę ile ta wytrzyma (zmieniam łańcuchy co 600km, mam ich cztery). Zmieniam tak gdyż widzę, że łańcuchy 9rz wyciągają się 3-4 razy szybciej od 7,8rz (tak wynika z pomiarów długości łańcucha). Na ilu i na jakich łańcuchach przejechałeś te 12 tyś?
Gość voytec Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Widzisz mamy kolejny dowód, że kiedyś części były trwalsze. Mowa. W Hexagonie v6 (rocznik 2011) wymieniłem kasetę hg50 na... HG50 na której swego czasu sam śmigałem. Przypadek
dovectra Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 na rometowskim trybie i łańcuchu x5 jeździłem 5 lat, po czym przyjął nowy łańcuch favorit... zrobił w sumie ponad 20 000 km i leży w szafie
RoboD Napisano 29 Lutego 2012 Napisano 29 Lutego 2012 Na ilu i na jakich łańcuchach przejechałeś te 12 tyś? Pomyłka, poszperałem dokładnie w notatkach... 12kk to wytrzymała korba. Kaseta ze zdjęcia przejechała około 5000 km (na jednym łańcuchu). Unikałem błota, ale jazda była całoroczna czyli łącznie ze śniegiem i deszczem itp.
doms Napisano 1 Marca 2012 Napisano 1 Marca 2012 Sądząc po zużyciu zębatki 11z widać, że jeździsz raczej siłowo z małą kadencją. Jeśli tak jest to tutaj w znacznym stopniu możesz szukać przyczyny tak szybkiego zużycia napędu. Prawie nie mogę uwierzyć, że 5 tyś dokonało takiego spustoszenia na kasecie. Jeśli to był hg53 to jest to druga przyczyna:D
RoboD Napisano 1 Marca 2012 Napisano 1 Marca 2012 Silowo... raczej nie. Przelozenie 42-11 sprawia, że 11 silą rzeczy jest najczęściej używana jeśli nie jeździ się za bardzo w górach. 5kk to raczej przebiegi jakie robią inni na tej kasecie. Twój wynik jest za ewenementem, ale w sumie mnie nie dziwi patrząc na warunki w jakich używany jest sprzęt.
tobo Napisano 1 Marca 2012 Napisano 1 Marca 2012 Kaseta 7sp i trzy łańcuchy - za dwa dodatkowe zapłaciłeś tyle co za kasetę i jeden łańcuch, ja bym się zastanawiał nad sensem takiego pomysłu.
doms Napisano 1 Marca 2012 Napisano 1 Marca 2012 Kaseta 7sp i 5 łańcuchów. Każdy ma przejechane ok 4 tyś. Jak piąty łańcuch dobije 4 tyś. to zacznę wracać do starych łańcuchów, więc napęd jeszcze trochę pojeździ. Co do kosztów to dlaczego miałem zmieniać kasetę jak przyjmowała za każdym razem nowy łańcuch? RoboD też mam 42 na korbie i jadąc 30 km/h po asfalcie jadę na przełożeniu 42-15 lub 42-13 (kadencja ok 90). Także jeździsz raczej z niską kadencją. Jadąc 30 km/h na 42-11 masz kadencję poniżej 65.
RoboD Napisano 1 Marca 2012 Napisano 1 Marca 2012 Także jeździsz raczej z niską kadencją. Jadąc 30 km/h na 42-11 masz kadencję poniżej 65. W rzeczy samej ale wcale nie nazwalbym tego jazdą siłową. 30 km/h i 15 na 42... no way.
doms Napisano 1 Marca 2012 Napisano 1 Marca 2012 NO way? Kadencję wtedy mam 87. To gdzie tam jeszcze do 100 przy której często jeżdżę. Zmień technikę jazdy to zaoszczędzisz trochę na napędzie:D. Kadencja poniżej 65 nie nazywasz jazdy siłową? To jak to nazwiesz?
RoboD Napisano 1 Marca 2012 Napisano 1 Marca 2012 Kadencja poniżej 65 nie nazywasz jazdy siłową? To jak to nazwiesz? 65 - normalna jazda 100 - młynek Mówimy oczywiście o jeździe po stosunkowo płaskim terenie. 42-11, czyli jak obliczyłeś 65 obrotów korby, po płaskim, nie jest dla mnie absolutnie siłową jazdą. Niejednokrotnie brakowało mi jeszcze przełożenia, dlatego następna korba jaką kupię będzie miała 44 zęby na blacie.
Punkxtr Napisano 1 Marca 2012 Napisano 1 Marca 2012 RoboD, jak najbardziej wierzę, że dla Ciebie taka jazda może wcale nie być siłowa. Przyzwyczaiłeś się; na takich biegach jeździ Ci się ok. Z tym, że kręcenie z kad. 65 obr. to po prostu dramat jeśli chodzi o efektywność. Czego dowodzi fakt, że abstrakcją jest dla Ciebie jazda na 42/15 z prędkością 30 km/h. A to jest właśnie efektywne wykorzystanie dostępnych biegów. Zwróć uwagę na to, że przy Twoich nawykach napęd zużywa się w zastraszającym tempie, oraz tracisz mnóstwo Watt-ów, które można spożytkować zupełnie inaczej. Kolana również mają bardzo ciężko. Być może się nie ścigasz, rower traktujesz czysto rekreacyjnie i jest Ci to obojętne. Jednak sprawa jest prosta: masz siłę, ale nie masz wydolności, przez co w życiu nie objedziesz na dłuższym dystansie kogoś, kto rozsądnie używa biegów i ma pojęcie o właściwej kadencji. Uwierz mi, warto zmienić nawyki nawet jeśli uważasz, że bredzę i nie wyobrażasz sobie pedałowania szybszego, niż 70 obr./min. Wiem to z autopsji ;-)
RoboD Napisano 1 Marca 2012 Napisano 1 Marca 2012 Być może się nie ścigasz, rower traktujesz czysto rekreacyjnie i jest Ci to obojętne. Jednak sprawa jest prosta: masz siłę, ale nie masz wydolności, przez co w życiu nie objedziesz na dłuższym dystansie kogoś, kto rozsądnie używa biegów i ma pojęcie o właściwej kadencji. Uwierz mi, warto zmienić nawyki nawet jeśli uważasz, że bredzę i nie wyobrażasz sobie pedałowania szybszego, niż 70 obr./min. Wiem to z autopsji ;-) I właśnie to jest sedno sprawy. Jasne, że nie jestem ścigantem i jazdę traktuję wybitnie turystycznie. Jazda siłowa kojarzy mi się z takim stylem, który wymusza na rowerzyście wysiłek ograniczony czasowo. Ja ze swoją 'siłową' jazdą mogę zrobić setkę i najbardziej co będę wtedy odczuwał to tyłek.I wcale nie uważam, że bredzisz bo rowerowy świat kręci się już ze mną jakiś czas...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.