asp891 Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Witam, zaczęło trapić mnie pytanie, jakie dętki lepiej zakładać na maratony , zwykłe cięższe ale o grubszych ściankach , czy lżejsze o cieńszych ściankach co za tym idzie bardziej podatne na przebicia? Co wybrać aby uzyskać dobry stosunek masy do wytrzymałości? Mówiąć maratony mam na myśli jazdę na maxa na dystansie giga, a nie tylko ukończenie zawodów . Moja waga w sezonie 69kg:D
kubek20 Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Większość kapci, powiedizałbym nawet 90% jest z winy rowerzysty (snake, hamowanie na szkle/ostrych kamieniach itp.) także odpowiedz sobie sam, czy już dość dobrze jeździsz żeby nie podziurawić tych dętek . Jak dla mnie idealne są dętki ok 140-160 g
BADBOY211 Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Witaj na maraton przy twojej wadze to raczej średniej grubości coś pomiędzy 100 a 130 gram
Foxi Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Tylko jak twój rower waży 11kg to może lepiej kupić grubsze dętki a lajtować coś bardziej przydatnego?
grzeho Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Ja ścigam się na 130g dętkach, moim zdaniem są optymalne. Nieraz przyjechałem z kolcem na metę i dopiero wtedy zeszło powietrze, wcześniej jeździłem na papierowych dętkach 90g i wtedy to dopiero były numery że byle dziurka i powietrze schodziło w mgnieniu oka.
marek93 Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Ja na ten sezon zakupiłem FOSSy. Odporność na snejki ma być ponoć na wyższym poziomie niż przy "zwykłych" dętkach i z kolcem też powinniśmy dojechać EDIT: waga coś koło 130g sztuka
asp891 Napisano 20 Lutego 2012 Autor Napisano 20 Lutego 2012 Większość kapci, powiedizałbym nawet 90% jest z winy rowerzysty (snake, hamowanie na szkle/ostrych kamieniach itp.) także odpowiedz sobie sam, czy już dość dobrze jeździsz żeby nie podziurawić tych dętek Technikę mam dobrze opanowaną ale na maratonie jak się nie zna trasy to nie trudno o jakieś niekontrolowane zachowanie szczególnie na zjazdach. Tylko jak twój rower waży 11kg to może lepiej kupić grubsze dętki a lajtować coś bardziej przydatnego? Rower waży okolo 10.300 i na razie nie mam już kasy na dalsze lajtowanie, w tym sezonie sporo wymieniłem osprzętu Jeździłem na dętkach okolo 160 g i powiem szczerze, że byby bardzo wytrzymałe, tylko 3 kapcie na maratonach , przez dobicie, a w Karpaczu po 5 km miałem dziurkę w dętce ale dojechałem do mety tylko z jednym dopompowaniem.
arroyo Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Pytanie czy ta minuta na pompowanie, albo nawet 3-5 minut na wymianę dętki rekompensuje ewentualną różnicę czasu przy zysku wagowym wartości około150g (porównując do 2 zwykłych dętek)?
Miliron Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Osobiście jeżdżę na dętka CYT/Maxxis/Continental w wersji light (około130 gram). Nie stwierdziłem większej podatności na uszkodzenia. Mimo iż dedykowane są do opon o szerokości 2.1 stosuje je w Mountain Kingach 2.2 i 2.4.
detonator Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Stosuję Schwalbe, chyba model Extra Light ( 130 gram ) i z oponą 2.3 i jest oki
marcinusz Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Ja mam takie luźne przemyślenie, że lepiej mieć papierowe dętki i solidne opony niż na odwrót. Jeśli opona się podda, to dętka tym bardziej... Przykładowo: zahamowałem na drobnych ostrych kamieniach i jeden przebił mi oponę - NN. Bez różnicy czy dętka pod spodem ma 95 czy 200 gram - podda się i tak.
BADBOY211 Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Niby różńicy nie ma jednak dwa razy byłem świadkiem jak detka schwalbe xx light czyli ta około 90 gramowa pękła na zgrzewie prawie na połowie długości.
Miliron Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Podpinam się pod powyższą opinią, że super lekkie dętki są aż za bardzo cieniowane i potrafią pękać. Chociaż dętki kiepskiej jakości mające po 200 gram także potrafią pękać w taki sam sposób
Pablo001 Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 detka schwalbe xx light - mi pękła 2 razy na jednym maratonie, pękła na zgrzewaniu; od tej pory używam dętek wagi "ciężkiej"- i nie było już ani jednego kapcia te parę gram, nie sądzę, żeby było warto ryzykować kapcia i kilka minut pompowania;
Klosiu Napisano 20 Lutego 2012 Napisano 20 Lutego 2012 Lekkie dętki są do chwalenia się . Ja trochę ważę, w okolicach 80kg i z dętką 130g potrafiłem bez problemu złapać snejka. W zeszłym sezonie stwierdziłem, że lepiej mieć 140g cięższe koła i nie tracić czasu na zmianę dętek. Ładuję toporne 200g Continentale i nie miałem w zeszłym sezonie przez 20 maratonów snejka, a laczek tylko jeden. Generalnie im dłuższy dystans, tym mocniejsza powinna być dętka, bo więcej okazji do przedziurawienia. A nikt mi nie powie, że 140g cięższe koła dadzą stratę czasową większą niż 2-3 minuty, porównując ze zmianą dętki i dymaniem koła to jest nic.
asp891 Napisano 21 Lutego 2012 Autor Napisano 21 Lutego 2012 Generalnie im dłuższy dystans, tym mocniejsza powinna być dętka, bo więcej okazji do przedziurawienia. A nikt mi nie powie, że 140g cięższe koła dadzą stratę czasową większą niż 2-3 minuty, porównując ze zmianą dętki i dymaniem koła to jest nic. Też z tego założenia wychodzę, że im dłuższa trasa tym dętka ma cięższe życie, ale jednak na trasie powiedzmy 80km i 2700m przewyższeń myśle że róznica może być większa niż 2 -3 minuty (porównując dętki 2x200g i 2x 130g) to jest jednak różnica 140g masy rotacyjnej. Więc z tego co czytam chyba dla mnie optymalnie będzie te 130g, jak będą pękać to wymienię na grubsze. Mam nadzieję, że Maxxi ultralight będzie dobrym wyborem.
marsman Napisano 21 Lutego 2012 Napisano 21 Lutego 2012 zależy od kamieni na trasie. na Jurze gdzie kamienie są okrąglutkie z powodzeniem używałem 94 gramowych FlyWeightów. w G. Świętokrzyskich gumy łapałem na dętkach po 140-150 g. tamtejsze kamienie są troche bardziej kanciaste. nacisk jest bardziej punktowy i o dobicie łatwiej. ważę z plecakiem może z 65 kg.
Tomash Napisano 21 Lutego 2012 Napisano 21 Lutego 2012 Przerost formy nad treścią, jak napisał ktoś powyżej. Ja tam różnicy w masie dętek nie czułem w ogóle. Na maraton tylko raz założyłem Flyweighty - oba rozwaliłem na tym samym ścigu i więcej było nerwów ze zmianami niż jest to warte, że nie wspomnę o kosztach tej zabawy. Teraz mam jakieś Geaxy, ważące też ok. 130g i nie mam żadnych problemów, a ważę nieco mniej niż ty. Zmiana to czas, dopompowywanie w trakcie maratonu to też czas, a różnica (przy amatorskiej jeździe) 60g na komplecie dętek żadna. Zawsze możesz pomyśleć o jakiejś wersji bezdętkowej, choć ja sam np. się nie zdecydowałem.
Simonello Napisano 21 Lutego 2012 Napisano 21 Lutego 2012 Ile mniej więcej czasu schodzi na dość sprawną wymianę dętki w warunkach wyścigu? Zawsze robię to na spokojnie, w garażu, talk itp. - ale ciekaw jestem, jak szybko można uporać się z tym, gdy czas goni.
Mod Team Franio Napisano 21 Lutego 2012 Mod Team Napisano 21 Lutego 2012 Z normalną pompką myślę, że jest to ok. 5 minut przy sprawnej zmianie dętki. Z pompką co2 pewnie tyle, co napisał Klosiu, czyli 2-3 minuty.
grzeho Napisano 21 Lutego 2012 Napisano 21 Lutego 2012 Ile mniej więcej czasu schodzi na dość sprawną wymianę dętki w warunkach wyścigu? Zawsze robię to na spokojnie, w garażu, talk itp. - ale ciekaw jestem, jak szybko można uporać się z tym, gdy czas goni. Mi z pompką na CO2 ok 7 min ale jak masz normalną pompkę to w zależności od tego jak sprawnie wymienisz i jak szybko będziesz pompował to nawet ok 12-13 min Z normalną pompką myślę, że jest to ok. 5 minut przy sprawnej zmianie dętki. Z pompką co2 pewnie tyle, co napisał Klosiu, czyli 2-3 minuty. No ja bym chciał zobaczyć jak z normalną pompka zmieniasz kapcia w 5 min zwłaszcza na maratonie jak się łapy trzęsą ze zmęczenia tzn normalną pompkę mam na myśli taką ważącą ok 100g
Mod Team Franio Napisano 21 Lutego 2012 Mod Team Napisano 21 Lutego 2012 Z co2 aż 7 min? Jechałem na zmiany z kumplem płaski maraton (stała średnia prędkość, całość w siodle). Jakieś 5-10km przed metą złapał kapcia i musiał zmienić dętkę. Miał zwykłą pompkę, a dojechał ok. 6min po mnie na metę. @Edit: Zdjęcie koła 15s, wyjęcie starej dętki 30s, włożenie nowej 30-60s, pompowanie 2-3min (?), założenie koła 15s. Razem 5-6 minut.
Miliron Napisano 21 Lutego 2012 Napisano 21 Lutego 2012 Co bardziej wprawieni wymieniają dętkę maksymalnie w minutę. Jednak musi być przygotowana dętka, pompka CO2 i bardzo lekko schodzące opony (nie używając łyżki). Istnieje jednak ryzyko niedokładnego sprawdzenia opony co kończy się ponownym postojem
szliri Napisano 21 Lutego 2012 Napisano 21 Lutego 2012 raczej w minutę to nie możliwe w przypadku zmiany dętki tylnego koła
grzeho Napisano 21 Lutego 2012 Napisano 21 Lutego 2012 Trening czyni mistrza, im więcej kapci zmieniasz tym szybciej ci to idzie na 12 wyścigów zmieniałem tylko raz więc może dlatego słabo mi wychodzi;)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.