Skocz do zawartości

[Oświetlenie] Dedykowane lampki rowerowa



Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie szanownych użytkowników forum.

Wychodząc naprzeciw wymaganiom oraz potrzebom wśród rowerzystów postaram się wraz z nadejściem wiosny przygotować serie lampek rowerowych do najbardziej wymagających sytuacji. Ze względu na moc (10-30W) zamontowanej diody, oświetlenie będzie skierowane raczej do zaawansowanej grupy rowerowej. Proszę o wypowiedz jaki rodzaj sterowania preferujecie w przypadku nocnej jazdy szlakami, pozwoli to dokładnie opracować elektronikę.

Dziękuje za wszelką pomoc.

Edytowane przez Aleksiaczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zdradzi kolega jaka to dioda ma moc 30W? Xm-L na prądzie 3A ma nieco ponad 10W ale to jest wtedy niezła grzałka.

Najsłabsza stosowana dioda to właśnie xm-l, jestem już po zakończeniu dobierania optyki do mocniejszych diod. Modelu niestety nie zdradzę konkurencji przed wypuszczeniem finalnej wersji, jednak światła jest prawie dwukrotnie więcej od xm-l i to w cieplejszej barwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugerowałbym też zaprojektowanie tylnego czerwonego oświetlenia. Przednich lampek jest mnóstwo a do jazdy wystarczy spokojnie 200lm. Do zasilenia 10 czy 30W diody na kilka godzin potrzeba by niezłego akumulatora. Gdzie go zmieścić?

 

Pomyśl nad tylną lampką na sztycę z metalową uszczelnianą obudową, świecącą pulsacyjnie o mocy np. 0.5 - 1W z jakąś fajną rozpraszającą optyką, bo myślę, że cykliści są rozczarowani plastikowym g*wnem które urywa się nawet z szosówki.. Jeśli taka lampka byłaby w konkurencyjnej cenie, to myślę, że dużo byłoby chętnych.

 

 

Co do ankiety: zaznaczyłem, że włącznik na obudowie, gdyż jest to łatwiejsze i szybsze w montażu. Ale nic chyba nie stoi na przeszkodzie, by w latarce zrobić dodatkową złączkę i na kabelku opcjonalna obejmka z przełącznikiem.

Edytowane przez wikrap1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że 200lm wystarcza do zwykłej spokojnej jazdy po parkowych ścieżkach, jednak sporej grupie zależy na czymś mocniejszym by w przyszłości bez obaw wjechać choćby na Skrzyczne i do takiej grupy celuje swój produkt. Można do tego dołączyć kilka akumulatorków w stosownym neoprenowym pokrowcu montowanym na mostku więc niema obaw o brak miejsca.

 

Tak jak zauważyłeś przednich lampek jest mnóstwo, jednak z reguły są to zaadoptowane latarki ręczne ze zmianą akumulatorka co 30 minut albo chińskie importy z kiepskimi sterownikami i przekłamanymi mocami, można także pokusić się o wyroby renomowanych firm jednak zabijają one ceną przy tak wydajności. Bolączką każdej wymienionej grupy jest słaba wytrzymałość mechaniczna i niedopracowana termika przekładająca się na krótki czas życia diody.

 

Tylne oświetlenie nie wymaga odprowadzania ciepła więc stosowanie form wtryskowych do plastikowych obudów będzie zawsze tańszym rozwiązaniem od aluminiowych korpusów obrabianych numerycznie. Zgodzę się że dostępne na rynku tylne oświetlenie jest słabej jakości ale to problem najniższych grup cenowych te z wyższej półki przy poznaniu opinii innych użytkowników mogą okazać się dobrym wyborem przy zachowaniu ceny stosunkowo niższej od dedykowanych lampek w aluminiowych obudowach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przednich miałem na myśli dojrzałe projekty z prawdziwego zdarzenia jak chociażby Bocialarki.

 

Ok, do ekstremalnej jazdy potrzebne jest lepsze oświetlenie niż 200lm to się zgodzę, jednak dalej wydaje mi się, że kwestia zasilania jest trudna przy takiej mocy. Akumulatorki Li-ion czy inne lekkie są zaporowo drogie. żelowe ciężkie. Na ile czasu przewidziane będzie takie oświetlenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu korzystam z mocnego oświetlenia rowerowego. Posiadałem lampy adaptowane z latarek (aurora), a w tym roku popularne magic shine mj 870, mutanta mj 808 e, oraz intona t6. Lampy kalibru tych pierwszych można kupić na polskim rynku za całkiem ludzkie kwoty i w porównaniu do starszych konstrukcji te nie posiadają "chorób dziecięcych". Ostatnia z wymienionych to niby tani chinol ale ja zastrzeżeń nie mam żadnych praktycznie, moc jest ok, długość świecenia w trybie max też ok, jedynie głowica ciężka, ale to bez znaczenia jeśli weźmie się pod uwagę mocowanie na kierownicy.

Żeby stworzyć produkt konkurencyjny musielbyście zaoferować np w cenie 215 zł za lampę z allegro na diodzie xm-l produkt o realnej mocy świecenia deklarowanej przez sprzedawcę tej lampy plus ten sam lub dłuższy okres świecenia. Do tego lampa taka musiałaby wyglądać conajmniej tak estetycznie jak ten Chińczyk i być tak samo szczelna (różne info na ten temat można znaleźć ale moje tanie chinolki kąpią się praktycznie codziennie od dwóch trzech miesięcy w wodzie deszczowej i mają się bardzo dobrze).

Byłbym skłonny zapłacić nawet więcej gdyby np wasza wersja mj 880 faktycznie dawała 2000 lm lub więcej, była tak lekka i kompaktowa i do tego pracowała np trzy godziny. Dla mnie konkuruje ona bez problemu z renomowanymi produktami właściwie pod każdym względem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce nikogo urazić ale zwykła latarka ręczna ulepszona za pomocą mufki miedzianej zasilana tylko z jednego ogniwa nie jest dla mnie dojrzałą konstrukcją na rower. Mówimy w tej chwili o porządnej rowerowej latarce wykonanej od podstaw z aluminium ze specjalnym użebrowaniem tak aby realnie wykorzystać moc diody nie tylko w teorii na kartce.

Wszystko jest zależne od wybranej diody ale uznaje okolice 2h działania przy pełnej mocy, im mocniejsza dioda tym większy pakiet w komplecie tak aby sprostać tym wymaganiom.

Jeśli chodzi o cenę za całość to oczywiście nie powinna być większa od tych "dojrzałych" konstrukcji dając w zamian produkt bardziej wydajny trwały i niezawodny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inton który jest "jakąś" lampką pracuje ponad 2 godziny i daje duużo światła, do tej pory nie byłem go w stanie skrzywdzić. Bardziej kompaktowe są od niego magic shine które kosztują bardzo ludzko oferując bardzo dużo. Inton ma bardzo fajny regulator mocy, wciskany i obrotowy jednocześnie, czego nie ma żadna inna popularna chińszczyzna i nie tylko. Bez problemu ten lampiszon konkuruje z niteriderem 3000 pro, którego też testowo użytkowałem a kosztował mnie 7-krotnie taniej niż nt.

Jeśli będziecie sprzedawać lampę o mocy 2000 lm świecącą 3 h w trybie max, o wadze i wielkości głowicy od mj 880 to ja nawet kupiłbym najprawdopodobniej taką lampę jako królik doświadczalny. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobo, lampka o takich wymogach jest realnie osiągalna po wprowadzeniu kilu zmian z ceną nie większą od chińczyka. Najważniejsza kwestia to obudowa niezdolna odprowadzić 20W ciepła, potrzeba konstrukcji o delikatnie większych gabarytach tak aby przynajmniej dwukrotnie zwiększyć powierzchnie oddawania ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekt końcowy ma być bez porównania lepszy przy zachowaniu tej samej rynkowej ceny.

Nie sądzę aby pojawiały się problemy podchodząc indywidualnie do każdego klienta i jego wymagań.

Kto wie może na wiosnę pierwsze testy dla chętnych.

Edytowane przez Aleksiaczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to działajcie, zobaczymy, ja lubię nowości :)

Co do włącznika, sugestie na jego temat pojawily się na początku.

Wg mnie "klikacz" jest jak najbardziej ok, byle był duży i wystający, ten z mj 870/872 obsługuje się całkiem wygodnie. Na pewno ten z intona jest jeszcze wygodniejszy i można go sięgnąć bez problemu nawet w grubej rękawicy. Włącznik chodzi lekko, w sam raz, żeby nie zmieniać przypadkowo trybów, i móc to zrobić bez przestawiania modułu na kierownicy, nawet jesli jest tak cięzki jak ten.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm pomysł ciekawy, takie rozwiązanie stosuje np d star, dając możliwość wyboru soczewki dla każdego emitera osobno, wąski/długi, pośredni, krótki szeroki, dodatkowo chyba z opcjami "krawędzi" pola, rozmyta lub ostra. W ten sposób można dosyć skutecznie pokryć pole przed rowerem w interesującym użytkownika zakresie. Jako opcja całkiem fajnie, choć wiele osób używa dwóch osobnych lamp, szerokiego kąta na kierownicy i szperacza na kasku.

Uważam, że przydatna byłaby możliwość samodzielnej podmiany soczewek, i tak np dwie pierwsze wybrane przez nabywcę w zestawie plus pozostałe za dopłatą jeśli ktoś zechce.

Zastanawia mnie gdzie leży granica proporcji między mocą lampy a wielkością korpusu.

Lupine piko daje w nowszej wersji 750 lm światła (pewnie teoretycznie, jednak w praktyce to potężna lampa przy tej wielkości), dwie diody a korpus miniaturowy. Nie czuje się tego na kasku, co oczywiście dla 2000 nie jest możliwe. Ile wg was musiałby ważyć moduł i jakiej być wielkości żeby obsługiwać taką moc? 880tka waży 120 gram a inton 290, ta pierwsza jest za mała dla tej mocy druga bardzo duża. Coś pomiędzy?

 

Ah, chodzi o reflektory.... Tak czy inaczej zarówno dobieranie zasięgu jak i wysokość świecenia jako ustawialne to dobry pomysł i raczej nie kosztuje nic ekstra z tytułu komplikacji produkcji.

 

Jeszcze coś: czy produkcja nastawiona jest na wytwarzanie konkretnych modeli np jednodiodowa i dwudiodowa plus powyższe możliwości dopasowania czy np trójdiodowa pod konkretny kaprys klienta? Oczywiście zdaję sobie sprawę że ilość produkowanych takich samych korpusów wpływa na cenę jednostkową, zakładając jednak że cena produktu ma być konkurencyjna w stosunku do rynkowych alternatyw to nawet wzrost w jakimś stopniu ceny nadal byłby strawny. Jeśli taka opcja jest możliwa to jaka byłaby w przybliżeniu różnica procentowa ceny w stosunku do np produktu na dwóch xm-l? Zakładam że trójka miałaby świecić tak samo długo, czyli oprócz innego korpusu, ilość diod, elektroniki musiałaby mieć więcej aku i inne opakowanie do niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla diody 10W trzeba przyjąć ok 100g aluminium zakładając pełne wykorzystanie materiału dla największej możliwej powierzchni odprowadzającej ciepło.

Całość wytwarzana jest na maszynach numerycznych, w przypadku jakichkolwiek zmiany konstrukcyjnych koszt wytworzenia obudowy nie zmienia się.

Główne nastawienie to gotowy produkt dostępny od ręki z drobnymi modyfikacjami na życzenie klienta, lub szczególne zamówienie rozłożone w krótkim czasie jednak dalej w konkurencyjnej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja poproszę o informowanie na bieżąco przez pw o postępach realizacji pomysłu - mogę pomyśleć o jego zakupieniu, chętnie zobaczę co z tego wyjdzie, bo zazwyczaj modyfikacje projektów obarczone są przez twórców zastrzeżeniem o znaczącym wzroście kosztów. Być może związane jest to z korzystaniem z usług podwykonawców a nie samodzielnym wykonywaniem produktu w całosci.

Proszę o pw dlatego, że w natłoku tematów njułsy mogą zaginąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...