Skocz do zawartości

[rower] Scott Scale Comp 29'er


Sacra

Rekomendowane odpowiedzi

Biorąc pod uwagę co piszesz, czyli stosunek jakości osprzętu do ceny, to oceniam sprzęt na bardzo dobry, warty polecenia. Dodałbym do tego wagę; 13 kg to może nie szczyt lekkości, ale w tej cenie to bardzo przyzwoity wynik.

Prowadzi się po prostu rewelacyjnie, pozycja komfortowa. W terenie, tam gdzie inni spadają z rowerów (piach, doły) i rezygnują mtb, jedziesz nawet nie zauważąjąc, że teren jest jakby trudniejszy.

W modelu 2012, w porównaniu do 2011, oprócz koloru zmieniono mocowanie tylnego hamulca i dano nieco inny typ kierownicy, także giętej i także bardzo komfortowej, szerokiej.

To co mnie zdziwiło to wzglednie niska waga opon. Wczoraj po zdjeciu i zważeniu nowiutkiej Schwalbe Rocket Ron 2.25 waga pokazała 675g. Jeśli dodać, że opona to drutówka (najwyraźniej wersja ekonomiczna do ekonomicznego roweru), to naprawdę dobry wynik.

 

Od czerwca 2011 jeździłem Scale Comp 29 i to zarówno na treningach, wycieczkach jak i zawodach. Mimo, że nie jest to wersja karbonowa z jednocyfrowym wynikiem na wadze, to pozwala zajmować miejsca na podium.

Sprzęt polubiłem do tego stopnia, że od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem wersji 2012.

 

To tyle bardzo ogólnej recenzji. W skrócie - polecam jak cholera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jakbyś miał porównać Scotta Scale Comp 29 z Cube Ltd 29 to ...?

 

Juz niedawno była taka dyskusja - ale tam odpowiedzi kojarze były 'ten bardziej dla kobiet , tamten dla mężczyzn" i takie rozne ogolniki ...

 

Mi chodzi o porównanie sprzętu (poniewaz na sprzecie nie znam sie za bardzo , nie wiem co lepsze co gorsze) w ktorym co jest lepsze od drugiego i odwrotnie :)

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wdając się w zagadnienia geometrii, lecz sam osprzęt, to ogolnikowo mówiąc TEN model Cube ma lepszy osprzęt od TEGO modelu Scotta 29 - amortyzator, hamulce, napęd 10 itd... Cenę też ma lepszą, czytaj: wyższą. Pytanie - czy te komponenty są dla Ciebie istotne? Może jeśli wolisz Scotta, wystarczy przyjrzeć się modelowi Team? Dodam, ze moje pytania są retoryczne :) Wszystko zależy od Twoich preferencji, budżetu itp.

 

Nie podejmę się szczegółowego porównania, gdyż na Cube nie jeździłem. Mogę za to wypowiadać się na konkretne pytania ws. Scale 29 Comp, bo ten sprzęt znam i zrobiłem na nim kilka tys. km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładne aspeky które mnie interesują:

 

a). których z nich ma lepszy osprzęt

B). ktory z nich jest bardziej wytrzymały ogolnie

c). na którym z nich wygodniej bedzie mi się jechało w dłuższe trasy po utywardzonym podłożu (jezdnia/chodnik itp)

Edytowane przez Sacra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 5 miesięcy temu...

Witam

Trochę odgrzeję ten temat czy możecie mi doradzić gdzie w dobrej cenie przez internet kupię Scotta Scale 29 Comp.

Ewentualnie czy to lepszy wybór niż Cube Acid 29 (w Cubie troche lepsze hamulce i amor) ale czy faktycznie na tym zyskam wybierając Cuba ? Czy jednak lepiej wybrać Scotta.

I jeszcze jedno zasadnicze pytanie który rower mniej straci na wartości w ciągu 3 lat ? Bo jak widac tu prawdziwa rewolucja nadchodzi http://genius.scott-sports.com/ i ma nazwę 27,5"

Edytowane przez Revman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupię Scotta Scale 29 Comp.

Ewentualnie czy to lepszy wybór niż Cube Acid 29

Rowery prezentują zupełnie inne podejście do pozycji bikera i prowadzenia roweru, więc pytanie jest źle zadane, lepszy jest ten na którym będziesz lepiej się czuł, i zapewniam że róznica jest zauważalna ... z drugiej strony jeśli nadchodzi rewolucja to od razu sie do niej przyłącz.

Edytowane przez Rulez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 182 i już 40 l waga oscyluje w granicach 88-90 kg. Rower typowo do jazdy w terenie takie XC. Dla utrzymania formy ujeżdżam pobliskie trasy + 2-3 razy do roku start w Maratonie MTB na krótkim odcinku ale tylko dla sprawdzenia się. Generalnie nie zależy mi na śrubowaniu wyników i ściganiu się. W międzyczasie szosa na dłuższym odcinku i tak od kwietnia do października. Myślałem o zakupie fula aby poprawić komfort ale ostatecznie zdecydowałem się na 29er (lepsze ceny). Wybieram miedzy tymi dwoma modelami bo jest szansa wyrwać oba w granicach do 3000 -3100. Do Scotta mam sentyment bo od zawsze stoją w moim garażu natomiast, cube mi się podoba. Myślałem też o treku mambie ale tam jest z tego co słyszałem jakiś problem z ewentualną wymianą zużytego amora.

 

Co do rewolucji to pewnie już bym się przyłączył jednak sprzętu na razie jak na lekarstwo. Poczekam a w międzyczasie sprawdzę 29er.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem też o treku mambie ale tam jest z tego co słyszałem jakiś problem z ewentualną wymianą zużytego amora.

Treka Mambę mam tylko 2 miesiące. Katowany 5 razy w tygodniu.

Kilkanaście razy zaliczona gleba a wierz mi na słowo, że przy mojej wadze 103-105 kg rower, który ląduje na ziemi naprawdę cierpi. Amor rewelacyjny nie jest ale działa tak samo jak działał na początku. Tak więc spadku jakości nie ma. Też go chcę wymienić na jakiegoś Foxa ale na razie nie chce się popsuć :laugh: . Jak na razie Mambe mogę go polecić.

Edytowane przez Marrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Scotta mam sentyment bo od zawsze stoją w moim garażu natomiast, cube mi się podoba

Scorr jak napisal "nabial" optylalnu powinien być w rozmiarze M czyli 17,5" (L będzie zbyt mułowaty)

Właściwie Scott 17,5 i Cube 19" prawie nie różnią się geometrią (oprócz oczywiście długości podsiodłówki) czyli prowadzić się powinny podobnie, wybór naży do ciebie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą M-ką przy wzroście 182, to bym się zastanowił. Sam w sezonie 2011 jeździłem na Scott Comp 29 w rozm. M. Mój wzrost 184 cm. Niestety, sztyca była wysunięta do znaku ostrzegawczego, a i tak było odrobinę za krótko, noga pozostawała w zbyt dużym ugięciu.

W tym sezonie zmieniłem sprzęt na rozmiar L i wszystko gra. Nie ma wrażenia niedopasowania, problemu krótkiej sztycy. Niestety L-ka jest rzeczywiście bardziej mułowata, ale nic nie poradzę na to, że mam stosunkowo długie nogi i M-ka jest dla mnie ciut za mała.

Tak więc, nie sugerowałbym się jaki rozmiar jest zwrotniejszy lub ładniejszy pod kątem geo, ale tym czy ci pasuje. Grunt to dokonać osobistej przymiarki w sklepie i przejechać się na jednym i drugim rozmiarze chociaż te kilkanaście metrów. Lepsze to, niż kupowanie w ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu 184 przy twojej budowie jest idealnie pomiedzy rozmiarami, dla 182 i innych proporcji jest ok - ja przy 188cm wzrostu mysle, ze z thomsonem 410mm moglbym ustawic kazde siodelko na 17,5" - rower dobiera sie tak, aby istniala sztyca, ktora mozna uzyc i mostek mial max 110mm....oczywiscie duze uproszczenie dla niezaokraglonych ludzi, bo sztyca 450mm wyciagieta dosc znacznie przy 120kg to sredni pomysl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Treka Mambę mam tylko 2 miesiące. Katowany 5 razy w tygodniu.

Kilkanaście razy zaliczona gleba a wierz mi na słowo, że przy mojej wadze 103-105 kg rower, który ląduje na ziemi naprawdę cierpi. Amor rewelacyjny nie jest ale działa tak samo jak działał na początku. Tak więc spadku jakości nie ma. Też go chcę wymienić na jakiegoś Foxa ale na razie nie chce się popsuć :laugh: . Jak na razie Mambe mogę go polecić.

 

Ja nie mam nic do jakości amora w Mambie i nie zamierzałem go wymieniać z marszu. Wiem tylko że i tak kiedyś padnie i będę musiał wymienić no i wtedy ponoć są schody bo tam nie bardzo jest możliwość montażu czegoś stockowego tylko pozostaje coś co jest zrobione pod ten wspornik Garrego F.

 

Co do rozmiaru to jeśli chodzi o scotta to wezmę L -19 cali. Nie jeździłem nim w terenie i nie wiem jak to jest ale oni specjalnie zrobili krótszy wspornik kiery po to aby łatwiej (szybciej można skręcać koło z przodu na 29calach) mniejsza rama mi nie leży nie ten wiek i nie ten stres na zjazdach, ponadto musiałbym mostek zwiększyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu 184 przy twojej budowie jest idealnie pomiedzy rozmiarami, dla 182 i innych proporcji jest ok - ja przy 188cm wzrostu mysle, ze z thomsonem 410mm moglbym ustawic kazde siodelko na 17,5" - rower dobiera sie tak, aby istniala sztyca, ktora mozna uzyc i mostek mial max 110mm....oczywiscie duze uproszczenie dla niezaokraglonych ludzi, bo sztyca 450mm wyciagieta dosc znacznie przy 120kg to sredni pomysl

 

No właśnie. Coś pomiędzy, czyli "szara strefa"... Tu w końcu wyznacznikiem okazała się wysokość przekroku, tudzież kroku, czyli dłg nogi. Zapomniałem w tej chwili ile dokładnie w cm, ale było to ok 3 cm więcej, niż przeciętnie przy moim wzroście. Stąd, to co powtarzam do znudzenia - grunt to przymiarka na żywo.

No i właśnie - waga a sztyca. Tu nie miałem obaw, bo waże ok 74 kg, ale jednak jazda przy wyciągniętej na max sztycy nie dawała mi poczucia bezpieczeństwa, stąd wiele km-ów przekręconych w terenie na stojąco. Co w sumie dało pozytywny efekt treningowy ;)

 

tabela rozmiarów podana na stronie scott'a

 

A propos mostku - to ciekawe, ale w L-ce, przy moim wzroście 184 cm, po kilku ekesperymentach, najlepiej pasuje mi 110 mm. Oryginalny ma bodaj coś ok 80 mm, ale jazda była jakaś taka niemrawa, turystyczna jakby. Dopiero wyciągnięcie sylwetki sprawiło, że lepiej się czuje rower. Też zapewne kwestia indywidualnych upodobań i budowy, więc nie sugeruję jedynego słusznego rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwestia tego, jaka kierownice stosujesz - szerokosc i cofka, do tego dochodzi stopien ugiecia rak...niektorzy jezdza na wyprostowanych, dla w scottcie L mialem mostek 100mm z kiera 640mm, dlatego dziwi mnie twoje 110 - mozesz dac dupe za siodlo i bez problemow wrocic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez najmniejszego problemu przemieszczam się za siodełko. Ręce też raczej zgięte. Kierownica oryginalna (model 2012), czyli Scott Hot Rod T OS 31.8mm, T shape Flat, 680mm, 9° bend.

 

 

A sylwetka w czasie jazdy raczej wygląda chyba poprawnie (zdjęcia 4-6 od góry):\

http://expedition-mtb.blogspot.com/2012/05/mistrzostwa-wielkopolski-mtb-marathon.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma wrażenia niedopasowania, problemu krótkiej sztycy. Niestety L-ka jest rzeczywiście bardziej mułowata, ale nic nie poradzę na to, że mam stosunkowo długie nogi i M-ka jest dla mnie ciut za mała.

Tak więc, nie sugerowałbym się jaki rozmiar jest zwrotniejszy lub ładniejszy pod kątem geo, ale tym czy ci pasuje.

I tu sie całkowicie nie zgodzę, po pierwsze sam mam 182 cm. wzrostu noga 87 cm i stateczność rozmiaru L jest zbyt duża, jeśli nie czuł bym się dobrze na M to szukał bym po prostu innego roweru, a nie przesiadał się na L który jest długi z wielką bazą kól.

Owszem w Scoccie rozm. L wyciągnięcie nie jest przesadnie wielkie, sam ujezdżam Stumpjumpera FSR w rozmiarze L 26" kiera 710 mm i czuję się na nim idealnie ale to jest rower innego typu (przymierzałem się do Speca L z kołami 29" i była tragedia, natomiast Spec M jest za krótki ... ) , w sztywniaku MTB tak mała zwrotność jest nieporozumieniem.

Jeśli nie dopasuje się do M niech lepiej weźmie Cube w rozm, 19" lub szuka innego roweru w końcu nie ma przymusu kupowania Scotta ... przecież zwrotność Scotta w rozm. M nie jest jakaś wielka, jest nadto spokojny ...

 

PS

Raveman

Jeśli uderzasz do wieku to ja jestem o 25% starszy od Ciebie, swoje doświadczenia mam ... nie pchaj się w Scotta rozmiar L bez testu w terenie

Edytowane przez Rulez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla pewności zmierzyłem się przed momentem - długość nogi 89 cm. Tak więc mamy 20 mm różnicy na sztycy. Tyle mniej więcej mi brakowało, gdy jeździłem na M. Tak więc myślę, że moja opinia nie kłóci się z Twoją - zgadza się, że L jest bardziej stateczny. Gdybym miał te 2 cm mniej, też na pewno wciąż jeździłbym na M.

Tak więc czasami te kilka mm robią róznicę. Przy wzroście 181 - 187 cm, w przypadku tego modelu (a pewnie i innych marek) trzeba sprawę przemyśleć i najlepiej wypróbować.

Wiadomo, że na modelu Comp w r. L nie zaszaleje się w zawodach typu XC. W zupełności jednak można poszaleć amatorsko w maratonach. Zwrotność, która wynika m.in z wagi, mamy w wyższych modelach Scotta Scale 29, ale to już temat na inny wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jakbyś miał porównać Scotta Scale Comp 29 z Cube Ltd 29 to ...?Mi chodzi o porównanie sprzętu

 

Tylko Cube

1. Reba RL z prodzu (jak dla mnie jeden z najlepszych amorów 29 w tej klasie) vs Suntour

2. Ogólnie osprzęt o klase wyżej - np przerzutka XT z tyłu vs slx przód slx vs alivio, manetki deore vs alivio itd

3. Nie patrz na komentarze jednej osoby co wypisuje jakies osobiste uwagi (jakieś kompleksy chyba) geometria naprawde w porządku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad.3. Której osoby? :) Myślę, że właśnie osobiste odczucia użytkownika, w takim temacie jak ten, są najcenniejsze dla pytającego. Praktyka, nie teoretyka jak przedmówca, który chyba nie do końca wie co oznacza słowo "kompleks". Hmm... W takim razie ja, wedle tego rozumienia, mam kompleks na punkcie marki Scott, na której to marki rowerach jeżdżę w ciągu ostanich lat i które po prostu mi pasują?

 

A merytorycznie: amortyzator, przerzutki - to wszystko wymienia się na lepsze, po zużyciu, czyli po kilku miesiącach i/lub tysiącach km. Grunt to to geometria, dobre dopasowanie i czucie sprzętu.

 

Rozumiem, że kolega Greg jeździł co najmniej kilka miesięcy na każdym z w/w modelach Scotta i Cube'a?

Nie odważyłbym się wypowiadać, czy dany Cube jest lepszy, gdyż w życiu nawet na nim nie siedziałem. Mogę co najwyżej opisać wrażenia ze Scotta, którego znam bardzo dobrze.

Samo porównanie osprzętu niczego nie wnosi. To można zrobić samodzielnie studiując specyfikację obu modeli. LIczą się odczucia użytkowników i o to chyba chodziło osobie zakładającej temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...