antonijasny Napisano 4 Grudnia 2011 Napisano 4 Grudnia 2011 Witam, walczę od jakiegoś czasu z klinem luźnym z lewej strony suportu przy pedałach. Próbowałem znaleźć jakieś stare kliny w sklepach rowerowych, które by pasowały do tych radzieckich modeli jakim jest rower ural i nic. Nie wiem co można zrobić, gdyż chciałbym zachować jak najwięcej starych części a nie wszystko wymieniać na nowe, co póki jest jeszcze sprawne. Może ktoś wie, gdzie można dostać stare kliny (wielkości i jakością podobne) do tych radzieckich? Spróbowałem nawet zrobić podobny klin, ale mam problemy z wbiciem i dobrym zaklinowaniem, bo ciągle mi coś trzeszczy po kolejnym wbiciu. Może za słabo walę młotem (specjalna rurka i deska, by nie uszkodzić łożysk), ale już powoli nie wiem co można zrobić i czy to ma sens. Myślałem o nadspawaniu klina czy też fragmentu korby, ale nie wiem czy to będzie się trzymać. Ma ktoś jakiś patent na te kliny. Jestem otwarty na wszelkie pomysły. Proszę pisać. Z roweru zaś nie chcę rezygnować bo mam do niego sentyment i już uratował mi życie, a poza tym jazda na takim rowerze to zupełnie inne wrażenia niż na tych nowych . https://picasaweb.go...feat=directlink
adii22 Napisano 4 Grudnia 2011 Napisano 4 Grudnia 2011 Jeśli nie boisz się szlifierki i spawarki - może by tak pokusić się o dorobienie?
Fenthin Napisano 4 Grudnia 2011 Napisano 4 Grudnia 2011 Nie szukaj w dużych sklepach rowerowych, paradoksalnie najłatwiej takie części znaleźć w małych sklepikach i na giełdach.
adas651 Napisano 5 Grudnia 2011 Napisano 5 Grudnia 2011 klinów jest chyba z 7 rodzajów jak nie wiecej ten co masz na zdjeciu to jakiś mały jest, najlepiej poszukać na giełdach staroci, sklepach ze starymi rowerami dorabianie jest dobrym rozwiązaniem spiłowuj go pomału z wszystkich stron równomiernie i sprawdzaj czy wchodzi ma być tak żeby palcami było go ciężko wcisnąć. Wtedy go wbijasz, ale nie przez żadną deskę tylko walisz mocno młotem prosto w niego - tylko włóż z właściwej strony korby bo inaczej będzie ramie krzywo możesz też spróbować nagwintować ten stary oryginalny klin
Mod Team Puklus Napisano 5 Grudnia 2011 Mod Team Napisano 5 Grudnia 2011 Piłowanie ręczne odpada bo prawie na pewno zrobi to krzywo. Tu wypada użyć nie tyle może automatyki co jakieś przystawki do szlifierki zeby kąty był zachowane. dobrze by było to też zrobić z raczej utwardzonego żelastwa a tez nie na tyle twardego zeby sie nie dało go obrabiać.
MMMAAACCC7 Napisano 5 Grudnia 2011 Napisano 5 Grudnia 2011 moze to małe OT ale świetnie wygląda ten odwrócony baranek
antonijasny Napisano 5 Grudnia 2011 Autor Napisano 5 Grudnia 2011 klinów jest chyba z 7 rodzajów jak nie wiecej ten co masz na zdjeciu to jakiś mały jest, najlepiej poszukać na giełdach staroci, sklepach ze starymi rowerami dorabianie jest dobrym rozwiązaniem spiłowuj go pomału z wszystkich stron równomiernie i sprawdzaj czy wchodzi ma być tak żeby palcami było go ciężko wcisnąć. Wtedy go wbijasz, ale nie przez żadną deskę tylko walisz mocno młotem prosto w niego - tylko włóż z właściwej strony korby bo inaczej będzie ramie krzywo możesz też spróbować nagwintować ten stary oryginalny klin A po czym poznać, że z właściwej strony wbijam klina? Wbiłem z tej strony gdzie najgłębiej i najłatwiej weszło. Ok, mam klucze ale jedynym wyjściem w tym rowerze żeby wyciągnąć korbę jest młotek i śrubokręt (czy coś podobnego). Znacie jakiś inny sposób by wyciągnąć korbę, która bardzo ciężko się odkręca? Czy można spawać po zdjęciu tylko i wyłącznie ramienia padała, czy może będę musiał znów rozbierać i smar dokładać?
Mod Team Puklus Napisano 5 Grudnia 2011 Mod Team Napisano 5 Grudnia 2011 Nie wiem jak w tym wehikule ale pamiętam ze w składaku sie wbijało z ktorej strony podejdzie. Moj ojciec stosował technologie wbić klina przejechać sie kawałek i zaspawać i po kłopocie No problem sie pojawiał w momencie potrzeby rozebrania korby.
antonijasny Napisano 5 Grudnia 2011 Autor Napisano 5 Grudnia 2011 Nie wiem jak w tym wehikule ale pamiętam ze w składaku sie wbijało z ktorej strony podejdzie. Moj ojciec stosował technologie wbić klina przejechać sie kawałek i zaspawać i po kłopocie No problem sie pojawiał w momencie potrzeby rozebrania korby. a co dokładnie spawał Twój ojciec? jakie elementy tym opisanym wyżej układzie?
Mr. Dry Napisano 6 Grudnia 2011 Napisano 6 Grudnia 2011 Daruj sobie spawanie. Szkoda czasu i roweru. Ręcznym pilnikiem jakoś doszlifujesz. Zniszczysz dwa, trzy kliny ale ci uda.
tobike Napisano 6 Grudnia 2011 Napisano 6 Grudnia 2011 najczęściej i najłatwiej zaspawać ramię korby do osi, z tymi połączeniami na klin zawsze były problemy, nawet nowe kliny wytrzymywały krótko i luzowały się szybko, jak się ma silne nogi to tylko zaspawać, najlepiej moim zdaniem po obu stronach ramienia po dwa spawy
Mod Team michuuu Napisano 6 Grudnia 2011 Mod Team Napisano 6 Grudnia 2011 A jak z demontażem, przecież nic nie jest wieczne i kiedyś trzeba wymienić.
MMMAAACCC7 Napisano 6 Grudnia 2011 Napisano 6 Grudnia 2011 hmm, pytałem starszego pokolenia i podobno dobrym patentem jest wsunąć blaszkę z puszki od piwa, jedną lub dwie, zalezy ile jest miejsca i zlikwidowac ten luz, jaki się robi na klinie
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.