Skocz do zawartości

[kurtka] Endura Windchill - opinie


Czyzby

Rekomendowane odpowiedzi

Ja/My nie mamy sklepu :-) Nie prowadzę, żadnej działalności handlowej - jeśli kupujesz coś z Endury w sklepie w PL, to kupujesz u jednego z dealerów. PS. czekamy z niecierpliwością na kolejną opinię na temat Windchill'a
Zastanawia mnie, w świetle treści tego tematu jak i innych tematów ciuchowych, jak treść tego posta ma się do rzeczywistości :) Od dłuższego czasu zastanawia mnie też to, że endura nie posiada żadnego banera reklamowego na tym forum (chyba że jestem ślepy), a jednak treść pewnych postów jak dla mnie reklamę stanowi, choć bardzo dobrze ukrytą pod masą osobistych doświadczeń i w miarę trzeźwym zapatrywaniem na przedmiot zainteresowania. Moim zdaniem, bez względu na doświadczenia innych, jest się skazanym na zostanie królikiem doświadczalnym; oznacza to konieczność zakupu kilku opcji i sprawdzenie ich na własnej skórze.

 

W kwestii ekstremalnie różnych doświadczeń w tym samym temacie przytoczę moje odnośnie korzystania z gatek z pampersem i użytkowania pod takimi ciuchami cywilnej bielizny - "problem" który często jest analizowany w ciuchotematach.

Nie dam sobie głowy - ani też innej części ciała - uciąć, ale wydaje mi się, że od zakupu pierwszej pary rowerowych majtów z pampersem zrezygnowałem z majtów bawełnianych pod. Tak miało być wg filozofii ubierania się do jazdy i tak podpowiadała logika i to też potwierdzała praktyka. I nie wydawało mi się, że ulegam bezpodstawnym opiniom. Trzymając się tego byłem też w stanie bez żadnych wątpliwości wybijać takie pomysły innym, mniej doświadczonym lub pozbawionym doświadczenia.

Jak to jednak często bywa, życie weryfikuje zapatrywania.

Od dwóch lat dojeżdżam do pracy rowerem, przedtem poruszałem się nim wyłącznie dla przyjemności i praktycnie zawsze na dłuższych dystansach niż obecny do pracy. W związku z zasiadaniem na siodle tylko przez parę minut i utrudniającym życie przebieraniem się w moim miejscu pracy zacząłem ubierać kolarskie gatki na zwykłe, bawełniane, różnego kroju. Przy jeździe ok 4 km do i z pracy, z czego dojazd to zjazd na półstojąco, obecność pampersa i teoretycznie szkodliwy wpływ bawełny na tyłku można pominąć. Jednak wielokrotnie po pracy, korzystając z rzadko dobrej pogody lub przemieszczając się w celach załatwienia różnych spraw, udawałem się na rowerową wycieczkę we wspomnianym powyżej zestawie. Dodatkowo siodło w rowerze należy do gatunku "kochać albo nienawidzieć", deskowate i dla wielu nie do strawienia bez gatek z pampersem. Wypady miały/mają w tym przypadku 25-35 km.

Kiedyś powiedziałbym że takie rozwiązanie z pewnością będzie niewygodne, fatalne dla komfortu, higieny itd. Jednak muszę powiedzieć że jest zupełnie odwrotnie i nie odczuwam praktycznie żadnego dyskomfortu z powodu bawełnianej bielizny pod hajtechowymi rowerowymi rajtuzkami :)

W tej chwili mogę z czystym sumieniem zaproponować osobom początkującym wypróbowanie powyższej konfiguracji i wiem też że będę w mikromniejszości podzielającej moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie, w świetle treści tego tematu jak i innych tematów ciuchowych, jak treść tego posta ma się do rzeczywistości :)

 

 

Od dłuższego czasu zastanawia mnie też to, że endura nie posiada żadnego banera reklamowego na tym forum (chyba że jestem ślepy), a jednak treść pewnych postów jak dla mnie reklamę stanowi, choć bardzo dobrze ukrytą pod masą osobistych doświadczeń i w miarę trzeźwym zapatrywaniem na przedmiot zainteresowania.

 

Twe ostatnie zdanie -

Moim zdaniem, bez względu na doświadczenia innych, jest się skazanym na zostanie królikiem doświadczalnym; oznacza to konieczność zakupu kilku opcji i sprawdzenie ich na własnej skórze.

 

Rozwiń pierwsze zdanie proszę, gdyż nie do końca rozumiem. Nie ukrywam, że siedzę w branży i z Endurą związany jestem i każdy może to bez problemu wyczytać z informacji o mnie. To, że nie prowadzę działalności handlowej jest po prostu faktem - moja praca jest dość specyficzna, a jednym z jej dziwnych aspektów jest to, że po prostu nie handluję Endurą i nie mam żadnych profitów czy korzyści z tego, że ktoś kupi coś z oferty Endury.

 

Baner na forum - możesz wyjaśnić w czym rzecz? Tak się zastanawiam nad Twą powyższą wypowiedzią i myślę, że może nie rozumiem zasad działania forum i ktoś powinien mnie oświecić.

Od razu napiszę, że zmierzam do stwierdzenia, że gdyby Endura wykupiła baner na forum, to mógłbym swobodnie wrzucać śmieciowe posty, jakie tylko mi się podobają, bo zapłacone? I pytanie kolejne - czy tak to ma faktycznie wyglądać?

 

Wietrzysz moje dobrze ukryte działania reklamowe, które skrzętnie ukrywam w swych postach - wiesz gdzie jest problem? W informacji i dostępie do produktów.

Ja uważam tak- aby ktoś był dobrze zorientowany np. w kolekcji ciuchów Endury, musiałby na produkty wydać ok. 10.000zł co jest po prostu prawie niemożliwe dla normalnego użytkownika. Więc jeśli przykładowo ja mam dostęp do ciuchów Endury, które osobiście testuję i często zmieniam na inne, wiem o nich dużo i mogę komuś doradzić co może być dla niego ok, a co niekoniecznie na podstawie własnych doświadczeń, to chyba jest w tym jakiś sens? Jeśli nie to przepraszam.

Nigdy nikomu nie polecam czegoś, czego sam nie sprawdziłem i to jest moja podstawa - często wyjaśniam szczegóły produktów, którymi ktoś jest zainteresowany, opisuje jakie są różnice między danymi modelami, które kogoś interesują i ewentualnie pomagam w wyborze opierając się o oczekiwania użytkowników. Nigdy jednak nie wciskałem/polecałem/promowałem niczego na siłę nikomu czy ot tak, bo z Endury.

 

Taki mały paradoks zaczynam odnotowywać przyznam się szczerze - Ludzie rejestrują się na forach ściśle tematycznych między innymi dlatego, aby zdobyć informacje na tematy, które ich interesują od innych użytkowników i dzielić się swoją wiedzą, jeśli takową posiadają. Gdy jednak znajdzie się ktoś, kto w danym obszarze szeroką i sprawdzoną wiedzę posiada, a jest to temat wąski ograniczający się do 1/2/3 marek czy dziedzin, to od razu posądzany jest o reklamowanie, spam i co tylko. Jest tak dlatego, że sieć jest zapełniona śmieciowymi poradami, pseudo recenzjami i postami, których jedynym celem jest nabijanie klientów/kasy dla siebie/firmy/sklepu i gdy ktoś działa inaczej i w innym celu to jest z automatu pakowany do jednego z nimi wora. Ja mam niesamowity komfort pracować nie opierając się profity, co daje mi pełen komfort bycia obiektywnym - gdybym np. miał jakąkolwiek kasę ze sprzedanych w PL produktów Endury, to miałbym tu już 5 bannerów, 3 akcje promocyjne i 200postów produktowych pod każdym tematem :D

 

Podchodzę do forów czysto hobbystycznie udzielając się często po nocach czy nad ranem... nie jestem normalny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując jednym zdaniem - pisanie na forum jako "zwykły" użytkownik przemycając w treści postów masę informacji reklamowych - to CHYBA nie jest całkiem zgodne z zasadami tego forum. Przynajmniej z tymi o których ja wiem, a może w rzeczywistości nie obowiązują.

Jedyne co dla mnie posty te ratuje i Ciebie jako użytkownika, to połączenie treści handlowych z rozbudowanym komentarzem z autentycznego użytkowania :)

Ale jak napisałem powyżej - to spostrzeżenie okiem byłego moda - a w tej chwili cieszy mnie że nim nie jestem, nie muszę się martwić co jest legalne a co nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli zasadniczo polecacie Helium? W sumie to bym wypróbował.. ale kusi ten Gore Windstopper i ew. taki wynalazek chwalony przez ludzi - Montane Velo H2o - miał ktoś do czynienia z takim bajerem? :)

 

Ciężko ogarnąć coś z opisów producentów i nielicznych opinii czasem, bo przykładowo ludzie piszą, że dana kurtka oddycha b. dobrze, a producent pisze w parametrach 5000g + brak paneli wentylacyjnych ..

 

Z tego co widzę, jest wybór albo totalny windstopper i gorsza oddychalność albo przód z windstoperem a tył mieszany, hm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli zasadniczo polecacie Helium?

 

A nie popłyniesz w niej czasem ? Helium to chyba kurtka stricte 100% wodoodporna, ja bym się w to nie ładował. Zresztą tutaj jest podobny temat: http://www.forumrowerowe.org/topic/101621-kurtkakurtka-do-300zl/page__st__20__p__958954__hl__+kurtka%20+helium__fromsearch__1#entry958954

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak, mimo iż uważam, że Helium nie oddycha wcale źle, odradzałbym ją raczej na obecne warunki - jest mnóstwo lepszych kurtek jeśli chodzi o dostosowanie parametrów/właściwości do warunków jazdy po prostu. Najważniejsza zasada, którą się kieruj przy zakupie jeśli naprawdę nie jesteś zdecydowany - jeśli nie chcesz kurtki stricte wodoodpornej i nie chcesz jeździć przy -10 i niżej, to nie kupuj żadnej na membranie wodoodpornej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy materiał obecnie stosowany do produkcji bielizny w mniejszym lub większym stopniu nasiąka wilgocią. Najmniej nasiąka polipropylen, który jest obecnie jednym z najlepszych materiałów do produkcji bielizny termoaktywnej, lecz jego udział w materiale i tak nie może przekraczać 50-60%, gdyż nikt w plastiku jeździł nie będzie ;). Dobra bielizna oczywiście odprowadza wilgoć na do dalszych warstw, lecz sama nigdy nie pozostaje całkowicie sucha - w najlepszych produktach można tego prawie nie czuć, ale właściwość istnieje.

 

A przez ciekawość wyciągnąłem z szuflady metke z linera HH że mi się wydawał dziwny materiał na tej rękawiczce. I tam pisze 100% polypropylene :sick: Czyli ich stay dry to jest polipropylen 100% i Helly z tego bielizne robi. A ocieplaną linie też robi i to z merino.... w drugiej warstwie że przy skórze plastik polypropylen :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Panowie (i Panie)

 

Po przeczytaniu wielu opinii na temat Windchill'a jestem w kropce.

Poszukuje kurtki na okres zimowy (temp od -10 do plusowych, bez śniegu i deszczu).

Swoje zapędy zaczynałem od tańszych kurtek ze sklepu Mikesport (Mimo Quest itp) ale postanowiłem rozejrzeć się za czymś droższym.

 

Po przeczytaniu opinii zarówno o Mimo jak i o Endurze wniosek mam JEDEN:

 

"NIE WAŻNE ILE KURTKA KOSZTUJE I Z CZEGO JEST ZROBIONA... ZAWSZE ZNAJDĄ SIĘ LUDZIE NIEZADOWOLENI Z TEGO WYROBU."

 

Tym samym można przyjąć że kurtka za 150 zł (Mimo Quest) i za 379 (Endura Windchill) w identyczny sposób sprawdzi się w temp około zera stopni :-).

 

Wybierając jednak selektywnie opinie kieruję się bardziej w stronę Endury (lepszy krój, wywietrzniki, kieszonki).

Zastanawia mnie jednak nadal czy ta kurtka da radę w temp od -10 do 0 z bielizną Brubeck i lekką bluzą Active pod spodem (czy nie będzie za zimno jednak). Jeżdżę zawsze z plecakiem więc mam nadzieję, że mi po plecach nie będzie wiało i nie złapię przeziębienia.

Zależy mi na dobrym wyborze bo dojeżdżam do pracy 30 km w jedną stronę i chcę aby to był wybór jak najbardziej spełniający oczekiwania.

Dotychczas jeździłem w "strojach kombinowanych" i przyjeżdżając do pracy (lub z powrotem do domu) wszystkie ubrania miałem totalnie przemoczone łącznie z polarem i wiatrówką.

Teraz zakupiłem bieliznę Brubeck i chcę kupić DOBRĄ ODDYCHAJĄCĄ kurtkę żeby nie ubierać się jak dotychczas "na cebulkę".

 

Nie jestem oblatany w tych wszystkich określeniach materiałów używanych do produkcji odzieży (windstopper, softshell itp) więc kieruję się ogólną oceną na temat kurtki a Windchill ma całkiem niezłe opinie (no i jest w sklepie Endury "bestsellerem" sprzedaży).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Identyczne nie będą, lecz dobrze prawisz - prawie każdy produkt, nawet najlepszy czy najgorszy produkt znajdzie zwolenników i przeciwników.

Windchill to zdecydowanie największy hit Endury (nie tylko w Polsce) na chłodne dni, lecz mimo to są osoby, które totalnie się na nim zawiodły - różnie bywa.

Czy wytrzymasz w kurtce do -10 zależy w dużej mierze od Ciebie i wytrzymałości termicznej - ja zakładając pod Windchill'a bieliznę Merino + koszulkę Merino (obie nie są bardzo grube) spokojnie jeżdżę przy -6 z plecakiem. Czekam na większe mrozy aby zamiast koszulki pod spód założyć bluzę MT500 (grubsza mocno) i sprawdzić przy -10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam bielizny Merino (i na pewno nie kupię jej w tym sezonie) więc grzania na pierwszej warstwie przy skórze nie będzie.

 

Bardziej chodzi mi w kurtce o wiatroszczelność żeby przy zjazdach (a w drodze do pracy na odcinku 30 km mam kilka niezłych podjazdów i zjazdów) nie wiało mi zbytnio po ciele.

Odprowadzanie nadmiaru wilgoci byłoby "bardzo miłym dodatkiem".

Całkowity brak oddychalności odpada - jeździłem w "gumowej wiatrówce" i sauna nawet w temperaturze około 0 stopni była nie do przyjęcia.

Kurtka musi być nieprzewiewna ale mieć możliwość samoczynnego wietrzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będziesz miał pod spodem dwie warstwy to o przewiewaniu nie ma mowy - cały przód Ci nie przewieje, lecz sam materiał w mrozie od wiatru się wychładza i np. przy samej koszulce może Ci być zimno. U mnie i większości użytkowników plecak rozwiązuje sprawę przewiewania tyłu, lecz tył nadal nadmiar wilgoci odprowadza.

Co do przodu - materiał oddycha dobrze, lecz niektórzy mają tak, że szczególnie ok. 0 pocą się za bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę zakupiłem kurtkę Endura Windchill. potrzebowałem czegoś wygodnego i przeciwwiatrowego na mini nocną masakre we Wrocławiu.

Jestem mega zadowolony z zakupu, kurtka spełniła moje oczekiwania w 100% !!! Bardzo doprze chroni przed wiatrem, wogóle nie miałem żadnego odczucia przewiewania tyłu. Kurtka bardzo fajnie oddycha i do tego podczas rajdu zaczął padać deszcz i kurtka okazała się wodo odporna w bardzo zadowalającym stopniu, co prawda było mi trochę za gorąco po 15km bo miałem bluzę merino pod spodem ale na szczęście kurtka Windchill ma rozpinane wywietrzniki pod pachami i problem przegrzania znikną.

Kurtka jest bardzo wygodna, dobrze zaprojektowana i czekam do następnego miesiąca żeby zakupić 2 egzemplarz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja napiszę coś od siebie. :P

 

Moja droga do odnalezienia Windchillowej nirvany była trochę pokrętna - najbardziej przekonał się o tym Szymon (użytkownik ACextreme), z którym dość obszernie na temat tej kurtki korespondowałem. :)

 

Pierwsze moje odczucia były neutralne czy wręcz negatywne. Jest to moja pierwsza kurtka stricte rowerowa, dotychczas z warunkami pogodowymi radziłem sobie odzieżą outdoorową pochodzenia wojskowego, głównie patentami od naszych "sojuszników" zza Oceanu - stąd też wynikały moje obawy. Np. nie do końca byłem przekonany do dopasowanego kroju kurtki czy jej oddychalność (uszycie z różnych materiałów). Jednak w miarę używania początkowe obawy o nietrafiony zakup okazały się nieuzasadnione a techniczny i dopasowany krój bardzo przypadł mi do gustu. Wszystko jak być powinno, bez zbędnych wodotrysków a wykonanie wzorowe.

 

Trochę też trwało zanim wypracowałem sobie odpowiedni zestaw warstw pod tą kurtkę. W moim przypadku syntetyczna bielizna termiczna Under Armour Cold Gear czy syntetyczne koszulki termoaktywne Polartec Power Dry okazały się nietrafione. Testowałem je z naukową wręcz systematycznością, hehe. :rolleyes:W skrócie: jeżdżę intensywnie, pocę się obficie - kurtka oddycha poprawnie ale bielizna syntetyczna nie trzymała wtedy ciepła i pojawiało się uczucie chłodu czy wręcz przewiewania. Rozwiązaniem okazała się bielizna Merino.

 

Irytującym szczegółem okazało się dla mnie permanentne wcinanie się taśmy od szmatki do okularów w zamek zapinający kieszonkę na piersi - w/g mnie taśma powinna być wszyta po drugiej stronie zamka (jak w bluzie MT500).

 

Doświadczyłem opisywanego przez innych płynięcia w rękawach oraz z przodu na klatce piersiowej - problem praktycznie jednak zniknął gdy zacząłem jeździć w bieliźnie Merino (pierwsza warstwa lub pierwsza i druga warstwa - w zależności od warunków). Jak na razie do temp. ok. -5st. C ten zestaw daje u mnie radę. Jeżdżę z plecakiem ale owszem, przewiewanie pleców występowało u mnie czasami ale zazwyczaj wtedy jak przesadziłem z warstwami (lub były to syntetyki) podczas bardzo intensywnej jazdy. Niedawno kupiłem, z przeznaczeniem jako warstwę średnią na temperatury od 0st. C w dół, bluzę Roubaix od Endury - ale jeszcze jest zbyt ciepło bym mógł coś konkretnego (i obiektywnego) napisać o takim zestawieniu z Windchillem.

 

Generalnie jest to dobra kurtka ale wymaga uważnego dobrania dpowiednich warstw pod nią. U mnie sprawdza się coraz lepiej i na pewno zostanie "na stanie". Więcej grzechów nie pamiętam. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony to dość zrozumiałe. Producenci/dystrybutorzy czasem są niechętni takim praktykom i ujmują to w umowach z detalistami aby cena pozostała na ustalonym poziomie. Takie działania mają najczęściej uchronić prestiż marki i zapobiec presji na spadek cen.

Tylko, wiedząc o tym, po chorobę podajesz ile zapłaciłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jakiś czas temu potrenowałem kilka ślizgów bocznych (dokładnie cztery) na lodzie po betonie - o dziwo na łokciach i barkach zero śladów po upadkach, nic się nie przetarło / rozdarło / podziurawiło a membrana nienaruszona. Przy identycznej glebie jakiś miesiąc wcześniej straciłem łokieć w aż trzech warstwach odzieży (windstopper, softshell oraz bielizna termiczna). Kolejny plus dla Windchilla. :thumbsup:

 

Zinnej beczki - piękną wiosnę mamy tej zimy, w bluzie Roubaix (+ 1x Merino + Windchill) jak na razie jeździłem tylko parę razy bo jest po prostu za ciepło ! Martwię się, że nie zdążę przetestować takiej konfiguracji, zimy niet... :down:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...