Ineffable

Z otworów montażowych wypadają zaślepki, więc jak chcecie od razu Wam podeślę sposób rozwiązania tego problemu - https://pl.aliexpress.com/item/32810872544.html?spm=a2g0o.order_detail.order_detail_item.3.198043ceLmXV9l&gatewayAdapt=glo2pol M5 8 mm albo 10 mm. Moim zdaniem jesteś na granicy rozmiarów S i M.

https://www.ridley-bikes.com/en_PL/bikes/SBIXTARIDA14

Kod działa. Albo S.

Nie ma uniwersalnych opon na każde warunki. Możesz poczytać o poniższych oponach, ale to są oczywiście kompromisy. Może i nie musiał być ich zmieniać, ale będziesz ograniczony w pewien sposób. 1. Schwalbe Big One LiteSkin PaceStar 2. Schwalbe Thunder Burt Super Ground Addix Speed 3. CONTINENTAL Race King ProTection To trzy najszybsze opony do rowerów MTB. No i w przypadku, gdybyś jednak chciał opony zmieniać, całkowicie musisz odpuścić system tubless, bo szlag Cię trafi. Jeżeli chodzi o ograniczenia - przy kołach 29 cali w rowerze MTB zejście w oponą poniżej 29x2,0 będzie problematyczne przez wzgląd na to, że producenci od takiej szerokości zaczynają produkować opony do takich kół. Może ktoś tam robi coś węższego.

Nie pomyliłeś przypadkiem tabelek z geometrią rowerów? Ridley Kanzo to raczej rower o geometrii sportowej zbliżonej do roweru przełajowego, w których Ridley się specjalizuje. Niektórzy pewnie by nawet stwierdzili, że bliżej mu do szosy niż gravela. Na stronie Ridleya w zbliżonej cenie jest Kanzo A GRX 400 - https://ridley.pl/produkt/rower-gravel-ridley-kanzo-a-grx400/ Śledzę ich stronę dość dokładnie i nie widziałem tam nigdy Kanzo A GRX 600 poniżej 7 799 zł - przynajmniej na ich stronie.

@jartan- ja mam 184 cm i mam M. A pewnie i S byłbym w stanie tak poustawiać, że byłaby w miarę okej. Jaki masz przekrok? Na stronie producenta możesz jeszcze sprawdzić rozmiar, patrzyłem na ten ich kalkulator, podaje w miarę dobrze dopasowanie. Trochę zmian wprowadziłem - tu masz wszystkie opisane dokładniej - https://www.forumrowerowe.org/garage/ve/garage/vehicle/9119-ridley-kanzo-a-grx-600/

@nossy- 28 mm wg producenta.

Powołujesz się na Canyon Endurace, twierdząc, że znajdziesz odpowiednią pozycję na szosie, a wrzucasz linka do Bianchi Aria. Gdzie tu logika, bo nie rozumiem? Odnośnie kół - Fulcrum, czyli firma córka Campagnolo - znanej i cenionej marki, ale koła z niższej półki, ważące prawie 2 kg. Bez szału. Podczas konieczności serwisowania ich napotkasz pewnie jakieś problemy z dostępnością części, ale temat raczej do ogarnięcia. Oczywiście nie tak szybko, jak chociażby w przypadku kół DT Swiss.

Ja wciąż uważam, że Sensa jest najlepszą opcją. Ten Romet - raz, że geometria niekoniecznie może Ci odpowiadać, a dwa - jest na Tiagrze, czyli niższej grupie szosowej niż 105, a kosztuje praktycznie tyle samo, co podlinkowana przeze mnie Sensa.

@Greg1- masz rację. Trzy wersje są na SRAM i jedna na GRX, a nie jak pisałem dwie na SRAM i jedna na GRX. Ale namieszali.

@Greg1- A na przykład Bianchi uważa, że wszystko, co nie Oltre to Endurance. A tam są rowery o takiej geometrii, że w innych markach byłyby traktowane jako typowe wyścigówki.

@jartan- Boreas występuje w kilku wariantach. Boreas 2 - na jednym blacie SRAM. Boreas 2.1 - na dwóch blatach Shimano. Jest jeszcze Boreas 2 wersja 2 - na jednym blacie SRAM.

Nie wiem, czy to dobre forum na uzyskanie fachowej informacji na temat rowerków stacjonarnych. Ja niestety nie pomogę. Tutaj ludzie jak już - używają trenażerów. Ale również mają zupełnie inne cele treningowe niż Twój. Na płaskostopie akurat są skuteczne sposoby - wkładki ortopedyczne. W ich doborze może pomóc fizjoterapeuta bądź ortopeda. W temacie kolan się nie wypowiadam, bo nie uważam się za osobę, która powinna radzić cokolwiek w tak ważnym temacie. Z tymi treningami więcej niż raz dziennie uważaj, żeby nie nabawić się jakiejś kontuzji. Również mógłbyś to z kimś skonsultować i porozmawiać na tematy związanie z rozciąganiem przed i po treningu. I odpowiednim cyklu treningowym w takim przypadku. W innych wątkach prosiłeś o pomóc w wyborze normalnego roweru i nie wiem, dlaczego porzuciłeś ten pomysł. Uważam, ze z tych dwóch opcji, byłby on zdecydowanie lepszą opcją. A i jeździć mógłbyś również cały rok, z dala od "spoconych koksów", kilka razy dziennie.

Ja uważam, że cena tego roweru jest mocno przesadzona, jak na używany rower z 2020 roku.

Koniecznie zależy Ci, aby móc ćwiczenia wykonywać w domu? Pytam dlatego, ze coś tam ćwiczę - pływam, biegam, jeżdżę na rowerze i przeplatam to wszystko treningami na siłowni. I nie uważam roweru stacjonarnego na najlepszy sposób zbijania wagi oraz ogólnie pracy nad kondycją bądź etapem przygotowawczym do przesiadki na prawdziwy rower. Przede wszystkim trening na rowerku nie pobudzają włókien mięśniowych w równym stopniu jak na przykład bieganie, które wymusza utrzymanie spionizowanej postawy. Na rowerku stacjonarnym masz laboratoryjne warunki, których nie można przełożyć na jazdę na normalnym rowerze - nie pokonujesz nierówności terenu, nie musisz walczyć z oporami powietrza, nie musisz pracować mięśniami gładkimi tułowia, żeby zachować stabilizację. Ja bym polecał coś innego - z własnego doświadczenia, oczywiście, jeżeli dasz radę na obecnym etapie. Również pod kątem przesiadki w przyszłości na rower, a na obecnym etapie pod kątem redukcji masy mięśniowej i budowania kondycji. 1. Schody treningowe na siłowni. Jeżeli nie masz dostępu do siłowni, mogą być schody w bloku, gdzie mieszkasz i sąsiedzi są wyrozumiali - wchodzisz na samą górę i schodzi. Jak będziesz miał problemy z wchodzeniem - możesz zacząć od schodzenia - wjeżdżasz windą na ostatnie piętro i schodzisz, coraz więcej serii z każdym treningiem, różnicowanie prędkości itd. Schody treningowe na siłowni dadzą Ci wszelkie informacje o liczbie spalonych kalorii, liczbie pokonanych pięter i schodów, możesz stopniować tempo, widzisz informację o watach, średnim tętnie, maksymalnym tętnie (tu akurat na zdjęciu ucięło ostatnią kolumnę, gdzie to jest). Wszystko. Patrz niżej. 2. Bieżnia do biegania i chodzenia pod górę na siłowni. Jeżeli nie masz dostępu do siłowni, ćwiczenie możesz wykonywać na świeżym powietrzu. Taka bieżna na siłowni da Ci podobne informacje jak schody. 3. Jeżeli koniecznie ma to być coś, co będziesz miał w domu albo nie czujesz się na siłach, by iść w powyższe dwa rozwiązania - a masz na celu redukcję, to orbitrek - na niego budżet pozwoli. Czytając co pisałeś w tym wątku i pozostałych, zakładam, że Twoim celem jest redukcja, dlatego uważam, że są lepsze opcje niż rowerek stacjonarny - ja na przykład po takim godzinnym biegu po schodach idę na rowerek, żeby odpocząć i pogadać z przyjaciółką. Oczywiście mówimy w tym wątku wyłącznie o aerobach. Bo to nie jedyna składowa, która pomaga nam w redukcji.

Ten EDR AF 105 nie jest zły, ale to idealny przykład jak można robić klienta w bambuko. Kiedyś ten rower był w całości na grupie Shimano 105. A teraz? Nazwa pozostała, rzeczywistość uległa zmianie. Korba wciąż jest Shimano 105, ale kaseta już Microshift, łańcuch - wrzucają, co akurat mają pod ręką. Tu mógłby się wypowiedzieć ktoś, kto używał takiego zestawienia - korba jednej marki, kaseta drugiej marki, łańcuch trzeciej marki - jak to ze sobą współpracuje? No i w tym rowerze masz hamulce szczękowe i brak sztywnych osi. Ale ogólnie jest w porządku.

Ten droższy ma pełną grupę Shimano 105. Ten tańszy ma inną korbę. Wg strony producenta geometria jednej i drugiej ramy jest identyczna.

Proszę: 1. https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-romagna-disc-sle-105-2023/ 2. https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-romagna-disc-105-2023/

Koła karbonowe mają jedną wielką zaletę - co nie dojedziesz, to dowyglądasz. A tak poważnie - oczywiście to wyłącznie moje zdanie - mając koła karbonowe, dobrze mieć program crash protection z prawdziwego zdarzenia, czyli no question. Przejedziesz koła samochodem, wyrzucisz przez okno albo zje Ci je pies, a i tak wymienią Ci na nowe. Taką gwarancję daje firma Enve - na 5 lat - koła są oczywiście bardzo drogie. I firma Bontrager - na 2 lata. Możliwe, że jakąś firmę pominąłem. 5 000 zł to wystarczający budżet aby kupić coś od rodzimych zaplataczy. Kwestia gwarancji na koła - jest jaka jest. Opinie krążą bardzo różne. Oczywiście nie jest tak, że zaraz musisz je zdewastować, ale trzeba mieć na uwadze, że może się tak zdarzyć. Jeżeli stożek, to moim zdaniem 45-50. Evanlite wrzucał kiedyś porównanie kół aluminiowych i karbonowych i różnice w uzyskiwanych prędkościach nie powalały. Nawet jak byś jeździł 40+ to z punktu widzenia osoby jeżdżącej amatorko nie będą powalały. Oczywiście jak bijesz się o TOP 10 w wyścigach, to 1-1,5 km/h różnicy znaczenie będzie miało kolosalne. Dla normalnych użytkowników niekoniecznie. Piszesz, że robisz 100-150 km w podziale na trzy treningi - czyli 30-50 km na trening, to niewiele. Jeszcze jakbyś machał pełne Iromany i musiał jechać 180 km solo, to te stożki karbonowe może by coś więcej wnosiły. I jeszcze jedno koła karbonowe niekoniecznie muszą ważyć dużo mniej niż dobre koła aluminiowe - ta różnica może być nawet mniejsza niż 100 gram, bo jak zbudujesz koła aluminiowe na jakiś lekkich obręczach DT Swiss, dorzucisz szprychy SAPIM CX-Ray i nawet piasty DT Swiss 350, to pewnie tak wyjdzie - oczywiście w zależności na jakie koła karbonowe się zdecydujesz. W niektórych przypadkach różnica więcej niż 100 gram oczywiście również może wystąpić.

A dlaczego nie Trek Dual Sport 2, którym byłaś tak bardzo zainteresowana? Ogólnie podczas przejażdżki wokół sklepu większość rowerów będzie wygodna. Nawet jeżeli są za małe bądź za duże. Jakie rozmiary dali Ci do mierzenia z poszczególnych rowerów?

@Aenye_Cerbin- lista wymagań tak długa, że jest wręcz awykonalnym znaleźć rower, który spełni wszystkie. W cenie od 2000 zł do 3000 zł wziąłbym pod rozwagę rowery używane. Na przykład: https://www.olx.pl/d/oferta/rower-cube-sl-road-race-CID767-IDUP7mu.html - mieści się w Twoim budżecie, posiada hamulce hydrauliczne, szosową grupę Shimano 105, spełnia dużą część Twoich wymogów.

Świat nie jest idealny, więc albo koszyk będzie rysował bidon, butelkę, czy inny termos, albo nie będzie dobrze trzymał. Możesz spróbować się rozejrzeć za koszykami wykończonymi gumą, może RaceOne X5 Gel albo Elite Custom Race Plus.

Jak jest sprawny, może ze 100 zł ktoś da. Na więcej bym nie liczył. Pełno podobnym rowerów na OLX jeszcze niżej wycenionych i wiszą.

Jesteś przykładem osoby, z którymi mam styczność od kilkunastu lat pracy zawodowej w firmach handlowych. Akurat mam szczęście bądź nieszczęście być na pierwszej linii frontu przy rozwiązywaniu sytuacji spornych, uczestniczenia w największych dramach, "gaszenia pożarów" wszelakich. W 99% przypadków nieporównywalnie łatwieć dogadać się z klientem, z którym robimy 500 000 zł obrotu rocznie niż z klientem, który zrobi jedno zamówienie za 500 zł raz na trzy lata, bo Ci zazwyczaj "chcą nam utrzeć nosa". Nie wiem, jaki problem jest w tym, aby zgłosić te usterki z tytułu gwarancji albo rękojmi. Brzmi to o wiele sensowniej niż szukanie pomysłu na zemstę, konsultując temat na forum.

@Greg1- Sora jak Sora. Bardziej bym się w tym Eskerze przejmował hamulcami. Biorąc pod uwagę bikepacking, gdzie kolega będzie targał pewnie ponad 100 kg (on, rower i toboły).